Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

patriszja88

Przyjaciel do łóżka

Polecane posty

Gość kie ka
Mam problem związany z tematem topiku...mam 20 lat ,poznawałam wielu facetów(nie mam na myśli seksu) i tyle razy ile sie zaczynałam angażować tyle samo razy byłam olewana.Wiem ,że podobam sie facetom ,jakiś czas temu poznałam jednego ,dużo ze sobą piszemy i wiem też ze gdyby doszło do spotkania to zakończyłoby sie ono seksem i cała ta znajomość opierałaby sie tylko na tym.I mam ogromną ochotę ,żeby do tego spotkania doszło ,chce uprawiać seks właśnie z tym facetem.Powstrzymuje mnie to ,że jestem dziewicą...takie przekonanie żeby ten pierwszy raz był z kimś komu będzie na mnie zależało ,kto bedzie mnie kochał i tak dalej ale tyle razy już zawiodłam sie na facetach ,tyle razy zostałam skrzywdzona ,że nie wiem czy warto czekać.Jeśli za jakiś czas poznam tego właściwego to nie bede sobie wyrzucała ze zrobilam to z kims predzej ,nie chodzi tu o to ze męczy mnie moje dziewictwo tylko fakt ze poznalam kogos z kim mam ochote to zrobić ,chce poczuć czyjąś bliskość i chodzi o jednego faceta a nie puszczanie sie na prawo i lewo.Ciągle mam opory ale coraz bardziej przekonuje sie w tym ze nie bedzie to nic zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kie ka - rób, jak uważasz, to nie puszczalstwo. :) Jest jeden facet, na stałe. To ok, pytanie czy Tobie będzie z tym dobrze? Jak Ty sie z tym czujesz? I przede wszystkim - czy będziesz w stanie mu powiedzieć, że jesteś dziewicą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kie ka
I tu właśnie jest problem ,wydaje mi sie że on uważa mnie za taką ,która miała wielu partnerów :/ nie chce żeby tak myślał ale narazie są to tylko smsy a w taki sposób nie chce mu oznajmiać jak sprawa wygląda.Nie zamierzam sie angażować ,jeśli coś by miało z tego wyniknąć ok ,jeśli nie przeżyłabym bo wątpie zeby ze znajomosci która zaczyna sie seksem mogłoby być coś więcej.Chce po prostu czuć czyjąś bliskość nawet jeśli miałoby to być w formie takiego układu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podoba mi się Twoje podejście do temetu sexu. Jeśli będzie nadarzająca się okazja postąpię tak samo. Uważam, że jest to taka sama potrzeba do zaspokojenia, jak każda inna w naszym organiżmie. Szkoda, że użyłaś w temacie określenia \"przyjaciel\". A może chociaż przyjażń wyniknie z tego związku. Powodzenia. Jesteś mądrą i roztropną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh... Powiem Ci tyle... Ja miałam to samo... Ale on mnie dobrze znał... Jakieś dwa lata przed naszym układem. I też byłam dziewicą. Zdecydowałam się na to bo go lubiłam i podobał mi się fizycznie. I była miedzy nami chemia. A potem się zakochałam, a jemu przeszło... Mimo, ze po naszym pierwszym razie mówił, że ze mną będzie. To wszystko trwało trzy miesiące. Ty musisz wiedzieć co jest dla Ciebie dobre. :) Kiedyś doszło do takiej sytuacji, że mogłam się przespać z jednym chłopakiem, ale był ten problem dziewictwa... Kręciliśmy ze sobą, nie byliśmy w związku. Nie miałam odwagi powiedzieć mu, że jestem dziewicą. I nie pozwoliłam mu na nic więcej. A po paru miesiącach rozpuścił plotkę, że się z nim przespałam. :/ Więc chyba kobieca intuicja mnie ostrzegła. Powinnaś go wyczuć, powodzenia! I daj znać, jak Ci poszło. :) Mam takie coś teraz, że chcę wejść w układ z jednym facetem, ale coś popsułam. :/ Może uda mi się to jeszcze naprawić? Nie wiem. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kubek w kubek tak,przedtem bylam w związku przez 11 miesięcy i to był moj pierwszy i do teraz jedyny facet z ktorym spalam Lekka i Silwana dziękuję za dobre słowa,mało kto potrafi nie nazwać mnie dziwką a wręcz przeciwnie-powiedzieć że mnie rozumie,nie potępia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zauważ... Że nie nazywają Cię dziwką tylko Ci, którzy mieli pośrednio bądź bezpośrednio z tym zjawiskiem do czynienia... Pozostali nie mają o tym zielonego pojęcia. Ja rozumiem, bo to przeżyłam. Inni którzy to przeżyli, raczej Cię nie obrażą - w najgorszym przypadku napiszą, że nie polecają takiego układu z jakiejś tam przyczyny. Mój układ się dobrze nie skończył, ale chciałabym to przeżyć jeszcze raz. ;p W końcu jestem kobietą, mam swoje potrzeby. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, właśnie tego nie potrafię zrozumieć. Znowu najeżdżasz... :/ Nie wiem tylko, po co? Dyskretny kochanek - ale ja mam już potencjalnego kandydata do takiego układu. :D Pytanie, czy mi wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm... Kochanek, z jakiego rejonu Polski jesteś? :> Wtedy się będę zastanawiać... ;) Myslisz że warto? Nawet nie wiesz jak wyglądam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pójdę z nikim nieznajomym do łóżka, Prawiczek, pisałam Ci, że muszę ufać tej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bratex88
No, nie... A jaka była tematyka i skąd wiesz, że to on? Wysłał Ci zdjęcie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bratex88
A Ty kasik kasik, czy jak Ci tam - wypierdalaj z tego topicu z tym spamem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość navi79
myślę że to dobre rozwiązanie o ile obie osoby nie mają stałych partnerów, wiem , że po pierwszym razie ciężko jest sobie spojrzeć w oczy, jak gdyby nic sie nie stało.Jakkolwiek bym tego nie żałował seks z przyjacielem (przyjaciółką) smakuje wybornie.Chyba lepiej oddawać swoje ciało osobie której możemy zaufać niż przygodnie poznanej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Komarzyca.
"jeśli Ci to odpowiada to czemu nie. Tylko uważaj żebyś się za bardzo nie przywiązała, bo może się okazać, że kiedy kolega znajdzie sobie dziewczyne Tobie będzie przykro mimo wszystko.." To może ja się wypowiem bo jestem w takim układzie.. ;) Osobiście mi to pasuje. Rozmawiamy ze sobą itd., jak przyjaciele, ale gdy mamy potrzebe to.. po prostu to robimy i bez żadnych zobowiązań. Ja mam swoje życie i on ma swoje, ustaliliśmy sobie wszystko, rozmawiamy na ten temat. Jeśli mi się ktoś podoba mówie mu o tym, on to samo, pomagamy sobie w problemach. No i jeśli mi o kimś mówi to mnie nic nie boli, nie jestem zazdrosna ;) Nie mówie, że nie mam uczuć. Ja to nazywam takim "kochaniem inaczej". Niby nie jesteśmy związani jakimś większym uczuciem, ale jak by potrzebujemy tego co nas łączy. Nie wiem co będzie jak spotkamy stałego partnera życiowego, ale teraz mam to gdzieś szczerze mówiąc. ;p Póki co jest dobrze, i jeśli ktoś jest w takim układzie/związku to nie uważam, że ten ktoś nie ma szacunku do samego siebie ;p Nie czuje sie wykorzystywana, bo przecież ja go też wykorzystuje, on nie bierze za to pieniedzy, ja poniekąd tez :D Jeśli ktoś nie był w takim układzie to proponuje spróbowac i się dopiero wypowiadać na ten temat ;DD Myślę, że to da to myślenia niektórym czy coś. Nudziło mi się to napisałam, pozdro ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×