Mezczyzni sa jednak z Marsa...

Mam pytanie raczej do mezczyzn, bo sama juz nie wiem co myslec... Poznalam fajnego mezczyzne, wiem ze mu sie podobam, ale nie spotkalismy sie nigdy jeszcze sam na sam, zawsze to bylo w wiekszej grupie ludzie, i wlasciwie nie mielismy okazji normalnie porozmawiac. Wzial moj nr tel. Po 4 dniach adzwonil, z propozycja wycieczki... Dwudniowej, gdzies tam, pozwiedzamy, porobimy zdjecia... Bedziemy spac w hotelu, jak zaznaczyl, beda tam dwa oosobne lozka....

Nie wiem czy jechac czy nie, dziwne mi sie wydaje, ze nie chce mnie gdzies normalnie zaprosic, wieczorem, zeby pogadac. Jak mysleicie o co mu chodzi?

Dodam, ze ie jestem jakas gowniara, tylko juz swoje latka mam, ale jakos dalej nie rozumiem pewnych zachowan.

:o

???

Jako kobieta radzę Ci , żebyś nie jechała.Oczywiście, że to podejrzane.

Cholera, jest podejrzane, wlasnie dlatego pisze... Co on sobie umyslal w tej glowie, nie rozumiem... Dodam, ze mamy wielu wspolnych znajomych, nie jest jakas osoba z zewnatrz, wiec raczej nic mi nie grozi...

proste

...witam, może po prostu zapytaj wprost. nie wiem dlaczego my kobiety tak lubimy komplikować sobie życie :) jeśli się rozczarujesz, to chyba lepiej wcześniej niż później...szkoda czasu

Tzn co? Jechac i sie przekonac o co chodzi?

znasz i lepiej byłoby najpierw poznac sie troche na neutralnym gruncie

jeśli masz obawy to nie jedz i tyle :) jeśli chcesz się z nim spotykać na neutralnym gruncie to mu to zaproponuj, jeśli mu się naprawdę podobasz to to uszanuje...

jedź i baw się dobrze :-D

No bo wlasnie bez sensu mi sie to wydaje.. Mieszkamy w tym samym miescie, sotkac sie nie jest trudno, a on zamiast zaproponowac normalne spotkanie, chce zebym z nim gdzies tam jechala... Wlasciwie prawie w ogole sie nie znamy i bedziemy siedziec sobie na karku przez dwa dni.. Z drugiej strony mysle sobie, moze jechac i przekonac sie co on za jeden, takie dwa dni napewno szybko pokaza jakim jest czlowiekiem.... Jak myslicie? Dziekuje za odpowiedzi:)

dziewczyno...a co ty się będziesz domyślać ! porozmawiaj z nim i tyle! czego się boisz?

baby są podejzliwe :o

Ale co ja mam mu powiedziec? Sory, moglbys mi powiedziec dlaczego nie zaprosisz mnie na randke, tylko proponujes jakis wyjazd? No nie wiem.... Ja go przeciez w ogole nie znam...

jedz i nie spinaj pusi :o

jak masz ochote na dymanko z nim to jak najbardziej jedz, spojrz zaprasza cie na wycieczke, funduje hotel, jezeli nie funduje to od razu mozesz go olać, a jak masz ochote na wycieczke i nie chcesz sie z nim dymac to poprotsu powiesz ze nie hehe a jak cie bedzie probowal zgwalcic to zacisnij zwieracze i bedzie O.K.

Chyba ma jednak tylko ochotę na konsumpcje a nie na żadne randki z Tobą.

Mysle jednak, ze nie pojade... Jesli kolesiowi zalezy, to spotka sie ze mna, ale na moich warunkach- czyli normalnie w knajpie, w miejscu z ktorego w kazdej chwili bede mogla wyjsc,jesli tak mi sie bedzie podobalo. Faceci to jednak dupki, nie ma co.