Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sylwiaaaa

mam pytanie----odnosnie chodzenia po domu.....

Polecane posty

Mam takie pytanko do mamus dzieciaczkow stawiajacych pierwsze kroczki lub juz tych śmigajacych od dawna:-) Czy zakladacie swoim pociechom buciki do chodzenia po domu,czy moze tylko skarpetki antyposlizgowe??? Pytam dlatego ze,moj synek jakies 2 tygodnie temu postawil pierwsze kroczki,teraz juz dosyc ładnie chodzi,ja zakladam mu tylko skarpetki,bo buciki zawsze sobie sciaga,czyli jest mu niewygodnie. Mieszkam teraz w Norwegi,pogoda jest fatalna,to na podworko wychodzimy tylko we wozku opatulony kocykiem. A co bedzie wiosna,jesli mu zaloze buciki i puszcze go na trawe,to chyba nie bedzie umial kroka postawic w butach???skoro teraz wogole w nich nie chodzi. jak bylo u Was????nie bylo zadnego problemu???i jak chodza po domu Wasze dzieci???? Wiem ,ze pytanie moze sie dziwne wydawac,ale nie wiem czy juz teraz mam mu buty koniecznie na sile zakladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM ;) ja zakładam córce kapciuszki(mam to szczescie ze ich nie sciaga) ;\')

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessy27
i dobrze, w skarpetkach najprawidłowiej podobno kształtuje się stópka dziecka.Moj też w skarpetkach śmiga, antyposlizgowe z rożnymi wymyślnymi podeszwami nie zdały egzaminu, wiec u mnie najlepiej sprawdziły sie zwykłe skarpetki z gumowymi "łapkami" pod spodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja biega w skarpetkach antyposlizgowych, teraz ma takie skarpetko-buciki - skarpetki z gumową podeszwą... a kłopotów z bucikami nie było, może 1. raz tylko chciała je ściągnąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwiaaaa mój na poczatku chodził tylko w samych antypoślizgowych skarpetkach (a to dlatego że cięzko było jemu kupić kapcie bo ma wysokie podbicie :P) .Kiedy po wielu trudach kupiłam to chodził w kapciuchach,owszem rozpinał,ściągał a ja na nowo zakładałam i mówiłam że nie wolno ściągać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj starszy chodzil w bucikach,wogole ich nie sciagal,no i jeszcze gdy zaczal chodzic to bylo juz cieplo i od razu po podworku zasuwal,wiec tego problemu nie mialam. a teraz maly za nic w swiecie nie chce butow,sciaga,a jak juz uda sie ,to nawet nie umie w nich za bardzo kroka zrobic i sie martwie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sylwia nie przejmuj się! To są dopiero początki chodzenia wiec jeszcze będzie i w butach śmigał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Sylwiaaa. Ja tez z Norwegii ;) Moja cora dopiero stawia pierwsze kroczki. Najchetniej w skarpetkach antyposlizgowych (z takimi wzorkami z gumy na spodzie). Zakladam jej sandalki do chodzenia w domu. Takie porzadne, wysokie, na rzepy. Tez ich nie lubi. Sciga jak moze. CHodzi w nich gorzej, bardziej sie potyka, ale staram sie jej ubierac butki choc na godzine dwie w ciagu dnia. Na dwor zakladam zimowe buty. Zeby sie przyzwyczaila troche. Kapcie typu karpetka z podeszwa nie zdaja egzaminu. Mala wykrzywia nozki w nich. Sprobuj inne buciki. Moze miekksze? Moze gdzies go cisna lub obcieraja? Ja dopiero po kilku dniach odkrylam, ze poprzednie butki cisnely mala w \"serdeczny\" palec u stopy. A rozmiar byl niby prawidlowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i teraz juz nie wiem co robic,opinie podzielone:-) kurcze wydaje mi sie, ze jak teraz w butach nie pochodzi troche,to potem na podworku bedzie tragedia. sa jakies mamusie dzieciaczkow ktore zaczely chodzic zima??bo wtedy wiadomo ,ze wiekszosc czasu w domu sie spedza. jak bylo juz cieplej,to co???nie bylo problemu z bucikami??? Lucyjka-------a gdzie mieszkasz???jesli mozesz powiedziec,byc moze jestesmy sasiadkami;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusiowa
moja córcia odkąd postawiła pierwsze kroki chodzi tylko w skarpetkach antypoślizgowych i tak jej najwygodnie jak chciałam jej ubrać kapcie to je sciagała a jeżeli już je miała jakieś 5minut na nogach to się ciągle potykała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek śmigał po domu w skarpetkach przeważnie. Buciki od czasu do czasu mu zakładałam ( takie sopockie z dzwoneczkami), wtedy latał jeszcze szybciej, żeby dzwoniło:P. A na dworzu nie miał czasu myśleć o tym, co ma na nogach- tyle ciekawszych rzeczy było:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, ja też w Norwegii, pozdrawiam! A że dopiero w ciąży, to z bucikami nie pomogę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj synek od poczatku chodził w bucikach stac nauczył sie na gołe nózki lub skarpetki bo to lato było ale pierwsze kroki postawił w butach na spacerze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to doswiadczenia podzielone :) Sylwiaaa, ja w Hønefoss. (ok. 60 km od Oslo). Gryzzelda, 3w1 w twojej stopce! Trojaczki????? A wy gdzie mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malalalallaall
Moj synek pierwsze kroki stawial w domu w skarpetkach a jak mu zakladalam buciki to na dworeze nie umial w nich chodzic,ale jakos sie przezwyczail,ze na spacer zaklada sie buty.Teraz juz sam je przynosi.W domu biega w rajstopach bez kapci bo od razu je sciaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mieszkam w Jessheim jak narazie (mam nadzieje ze niedlugo to bedzie my juz w Oslo na oppsalu) ,kojarze po zankach drogowych mniej wiecej gdzie jest Honefoss. odnosnie bucikow,to......zalozylam mu przedtem zimowe gdy wybieralismy sie na zakupy,to nawet nie stanał w nich ,tylko od razu usiadl:-(:-(:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek też pierwsze kroki stawiał w skarpetkach bo czytałam, że tak się stópki kształtują, ale później rozmawiałam na ten temat ze znajomą, która jest rehabilitanką i powiedziała, że to sa mity no chyba, że dziecko chodzi boso po różnych podłożach typu trawa, piasek itp. Więc kupiłam mu takie buciki pod kostkę, sznurowane bez palców, z profilowaną wkładką i mój synek zaczął chodzić śmielej i ładniej. W tych buciakach chodzi od sierpnia do dzisiaj. Polecam bo ja już widzę, że nie grozi mu płaskostopie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×