Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość no jak to jest no jak

co sie stało do jasnej ? nie rozumiem kobiet chyba wcale

Polecane posty

Gość no jak to jest no jak

Albo nie ma tu niczeg do rozumienia. Jestesmy razem 3 miesiace. Wszystko było w jak najelpszym porzadku. Idealnie wrecz-widac było jak jej zalezy i w ogóle. Wyjechała na tydzien. Wróciła i ... zrobiła sie chłodniejsza-nie duzo ale ja to zauważam. Gdy lezymy razem na łozku juz nie chce przytulic sie jak wczesniej-woli wziąc poduszke, objac ja rekami i po prostu lezec obok mnie. Szybciej konczy pocałunki... ogolnie jakby przez ten tydzien cos sie zmieniło. Nie wiem jak mam sie zachowac. Z czego moze wynikac jej zachowanie? Czyzby niepbecnośc uswiadomiła jej ze to jednak nie to? Ze jej mnie nie brakuje czy co? Twierdzi że teskniła ale nie wiem na ile mam wierzyc w słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość total
u mnie tez tak bylo.. stwierdzila ze to nie to, ze nie teskni bedac w domu i tyle.. wiec stary pewnie finito, zal mowic, ale tak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyufguiui
Gdy ja się trochę odsuwam od partnera to żeby on za mną podążał, dopytał o co chodzi (co może być bardzo trudne), przekonał do siebie, pokazał że mu zależy, przytulał częściej. Może nie jest to mądre bo łatwiej zrozumieć opacznie, że ja już nie chcę partnera, ale tak już mam. A jak to jest z twoją panną, to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak to jest no jak
Cóż-raz przez cos takiego przechodziłem. Dziewczyna pojechalą na jakis czas do domu, wróciła chlodniejsza, po tygodniu zerwała. Teraz... boje sie że bedzie podobnie. Co prawda jej zachowanie nie jest jeszcze tak chłone jak tamtej ale... raczej osoba któa nie widziała swojego chłopaka tydzien pierwszego dnia powrotu nie zachowuje sie w ten sposób... raczej osoba steskniona w ogóle nie zachowuje sie tak jak ona. Tak przynajmniej mi sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość total
racja.... wiec CI mowie...pewnie tak bedzie... przykro mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Panowie a czy to nie jest tak ze spotykacie sie z tymi dziewczynami dla samego spotykania sie, ze sa waszymi dziewczynami? Gdyby byla wielka fascynacja, wzajemne zakochanie sie, to nie bylo by tych problemow. Wchodzicie w "papierowe" zwiazku i sie dziwicie ze sie rozpadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak to jest no jak
fyufguiui-możliwe że ona tez taka ma-nigdy nie mówi mi że cos przeszkadza-na poczatku naszej znajomosci czułą sie olewana-zamiast mi o tym powiedziec zaczeła sie odsuwac i tez miałem kiepskie mysli. W tym wypadku... hmmm-nie rozumiem po co miałaby sie odsuwac-wszystko było w porządku-naprawde nie mogła narzekac na brak przytulania czy pokazywania że mi zalezy bo okazywałem to moze w nadmiarze. Pozatym odsuwanie sie po tygodniu nie widzenia partnera nie ma chyba sensu prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak to jest no jak
wykladowca-ja ze swojej strony moge powiedzieć jedno-ja sie zakochałem. Nie wiem jak ona. Przed wyjazdem słyszalem tylko że jej zalezy, że uwielbia moje towarzystwo, że uwielbia gdy ja dotykam, gdy przy mnie zasypia itp. Ale słowo kocham od niej nigdy nie padło. Po powrocie-lekkie oziebienie... po prostu czuję niepokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość total
moge CI powiedziec , moaj tez by;a w domu... i stwierdzila, ze nie teskni do mnie w ogole... ze cos jest nie tak dla niej, ma do mnie sympatie ale nie kocha... tak jak ja ją kochałem... i zerwala, po 1,5 miesiaca po rozstaniu napisala mi, ze przyjazni nie mozna zamienic na nic innego... ja po rozstaniu odszedlem, troche sie z nia poklocilem , ale dzis wiem, ze miala racje, dobrze robila... chciala mnie oszczedzic i tyle... nie czula nic wiec odeszla, choc jej bylo dobrze ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie sie wydaje ze cie
zdradzila..i chce cie teraz iodsunac od siebei i nie wie jak..pewnie ma wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak to jest no jak
total-przeszedłem przez cos takiego w styczniu. Pozbierałem sie i w sierpniu znalazłem inna dziewczyne. I teraz... no własnie zaczynam bac sie powtórki systuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość total
moja zerwała dwa miechy temu... bylem z nia 5 miechów... spadłem jej jak gwiazdka z nieba... owszem nie bylem idealny.. mielismy sprzeczki... ale wracalo do normy... Szczerze spytaj sie jej o co biega i tyle, aha i jak zerwie z Toba, pamietaj stary! nie odzywaj sie, powiedz jej TRUDNO i odejdz, choc w sercu bedzie cie hu*owo ale odejdz!! i nie odzywaj sie, o uczucia nie mozna blagac. JA nie blagalem w ogole... bo to bezsensu, jeszze o niej mysle, co bylo itd, co zlego zrobilem w zwiazku... ale taki nasze zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak to jest no jak
cóż-total-współczuje. Napewno o uczucia nie bede błagał-nie mój styl. I jesli w szczerej rozmowie przyzna że jednak nic nie czuje-cóż-ja zerwę pierwszy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość total
pewnie, widocznie to nie to i tyle... bo jakby bylo to bylbym z moja dziewczyna jeszcze, tez nie blagalem.. nie mam kontkatu w ogole z nią... tzn mam jej gg, ale nie gadam, zyje normalnie i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyufguiui
Ja mogę pisać tylko o faktach, a ściślej stwierdzić jak to jest u mnie. O ocenie takich zachowań, o ich sensie, a już zwłaszcza o tym o co chodzi w danym przypadku, rozmawiaj z tą dziewczyną. Uważam że powinieneń, bo inaczej każde z was pogrąża się we własnych żalach i zamyka w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość total
racja, pogadaj z nia... powiedz co jest nie tak i tyle... zeby CIe nie zwodzila i tyle, bo szkoda czasu, zebys sie zameczal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak to jest no jak
hmmm-przez ten czas gdy sie nie widzielismy... sporo imprezowalem. Na NK pojawiły sie komentarze kilku kolezanek, rzadko pisałem do niej smsy (ot po jednym dziennie), nie odebrałem z dworca... cóż-moze rzeczywiscie oboje pograzamy sie we własnych zalach-ja jestem niepewny jej, ona mnie i wychodzi błedne koło... niewiem czy rozmowa wprost pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość total
aha to zmienia postac rzeczy... u mnie bylo inaczej... ja stawalem na glowie...powiedziala, ze czyje sie przy nie bezpiecznie.. ale czegos brak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyufguiui
Żartujesz? I ty się pytasz o co jej chodzi?? Wcześniej napisałeś "naprawde nie mogła narzekac na brak przytulania czy pokazywania że mi zalezy bo okazywałem to moze w nadmiarze". Zaintreresowaniem w nadmiarze nazywasz jeden esemes dziennie i nieodebranie z dworca, za to imprezowanie???! No to ja się dziwię że ona jeszcze z tobą jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjechała na tydzien i albo poznała kogos, albo spotkala jakiegos bylego do ktorego nadal czuje mięte... ogolnie to konkluzja jest taka - szukaj nowej laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak to jest no jak
Cóż-mozliwie ze poczuła sie źle przez moje zachowanie...gdy jestesmy razem to rzeczywiscie okazywania uczuc jej nie brakuje. Gorzej z dala od siebie-nie wychodzi mi dzwonienie czy pisanie głupich smsów... moze w tym tkwi problem... z drugiej strony i tak pisałem do niej czesciej niz ona do mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość total
hmmm.. wiesz co sprobuj ja olac zupelnie... zobaczysz czy sie odezwie i tyle, jezeli tak to ok, jak nie to finito

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogarnij sie autorze... kobieta nie zacznie Cie olewać, bo pisales jej jednego smsa dziennie... prędzej Cie zostawi, bo za duzo bedziesz do niej pisał... nie szukaj winy u siebie - laska kogos poznała i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak to jest no jak
cóż-komiczne-możesz miec racje-nie tyle co poznała do zauwazyła że nie teskni-skoro nie teskni to cos jest nie tak itd rozkmina ogólna i pewnie powoli dochodzi do wniosku ze nic nie czuje-cóz-jak to kobiety. Zobaczymy-poczekam powiedzmy tydzien-poobserwuje jeszcze zachowanie-jak nic sie nie zmieni to kawa na ławe i albo okaze sie to nieporozumieniem albo bay bay maszkaro .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość total
jak CI to powie szczerze, ze nic nie czuje , ze jestes swietny to powie szczerze i tyle, zrozum to i przyjmij z honorem i odejdz, ja zrozumialem, nie walczylem, bo nie ma o co, o uczucia sie nie walczy, chyba , ze wiedzialbys ze CIe kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość total
napewno jest co s nie na rzeczy, skoro tak sie odsuwa... moze poprostu nie kocha... i powie mu to uczciwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffff
gówniano ci na niej zależy skoro wolałeś imprezować niż napisać do swojej laski czy odebrać ja z dworca. Problemem jest chyba brak tęsknoty z Twojej strony, a ona to odczuła. Nie dziwie sie jej. Jakby do mnie facet napisał przez tydzień siedem smsów i olał na dworcu to bym go kopnęła w dupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×