szczerość mojego faceta mnie pogrąża

zostanę yeez :D

mój mi się nie kazał przebierać, nie robił scen zazdrości, ale te jego "niby" żarty... nie uważam się za osobę zakompleksioną, mam wlasne zdanie, tylko jego komentarze podkopują trochę moją wiarę w siebie. nie róbcie z niego potwora, poza tym jest naprawdę kochany i moge na niego liczyć

to właśnie jest jak Shrek :-D

dziewczyno tak być nie może, facet to manipulant który siebie dowartościowuje, a Ciebie pogrąża a robi to coraz częściej bo widzi, że odnosi to pożądany skutek. Twoje rozmowy nic tu nie dadzą. Jedyne co możesz robic, to albo się odgryzać, albo wyczekać na odpowiednia chwile i tez cos wypalic. Zobaczysz jaka będzie miał mine, i jak mu bedzie miło. Może wtedy przestanie Ci wbijać szpile. Swoja drogą ja bym sie na maxa wściekła gdyby mój facet wyskoczyłby, po roku, miesiącu z taką \"szczerością\". Jak mu sie cos nie podoba to niech mówi od razu, a nie...

hehe spoko ;) znikam :P

no cóż my nie robimy z niego potwora. albo coś cię rani i przeszkadza albo zmykasz oczka na problem który albo jest albo go nie ma ? cóż za brak konsekwencji i zdecydowania co boli a co nie :D

my nie robimy z twojego chłopca potwora, mówimy tylko, że on jest zwykłym, pospolitym chamem skoro lubisz takiego to sobie z nim bądź :-O

po prostu wskazałam tu na jeden konkretny problem, który mnie dołuje, a nie ja jego osobę jako na całokształt... zastanawiam się jak z tym walczyć, bo bez tej cechy jest naprawdę wspanialym chłopakiem

ludzie się nie zmieniają, najwyżej z biegiem lat ich cechy się pogłębiają Więc nie marz sobie, że zmienisz swojego chama w swoje marzenie :-P

i zreszta wielu wypowiadajacych sie na tym forum rowniez.. Wykladowca chyba wyklada jakas pseudo-filozofie. Czy wy dziołszki nie umiecie odróżnić krytyki od wyśmiewania, manipulowania i podbudowywania się??? Opiszę dwie sytuacje, mówi facet do dziewczyny: 1 sytuacja: wygladasz w tych butach jak kaleka 2 sytuacja: uważam, że powinnaś założyć inne buty To samo powiedziane, a jak inaczej brzmi, prawda?? Tylko żeby umieć kożystać z drugiej wersji to trzeba być dojżałym emocjonalnie i nie zakompleksionym Niektórzy nigdy nie dosrastają...

?

nie mam jestem biedny

korzystac - przepraszam najmocniej :D:D:D

... ? w tej samej linijce ... ;-)

"ofer-ma" jest dobrym psychologiem, sytuacje doskonale zdiagnozował/a, ale czy masz jakiś sugestie czy da się i jak poprawić relacje i ulepszyć chamskich gruboskórnych partnerów, czy też dziewczyny powinny zostawić tych facetów?

"po prostu wskazałam tu na jeden konkretny problem, który mnie dołuje, a nie ja jego osobę jako na całokształt... zastanawiam się jak z tym walczyć, bo bez tej cechy jest naprawdę wspanialym chłopakiem" jeszcze tylko brakuje żebyś dopisała "tylko jak sobie wypije to czasami go ponosi" :D

niszczycie mi topik :P to nie jest dyskusja na tematy polonistyczne... chyba że poradzicie mi co mam z takim facetem zrobić...? i przypomnialo mi się jeszcze, że jak rozmawialiśmy o tej "obciachowej" knajpce to kiedy mnie przytulił, powiedział jeszcze: ale z tobą mógłbym siedzieć nawet na sianie :O

oczywiście moja uwaga dotyczy tylko tych, co rozmawiali o błędach ortograficznych :O ofe rma- pudło :D mój chłopak nie pije

ja ci poradze: robic to samo, do bólu, az sie cham wkoncu nauczy...

przepraszam: w końcu???

czas na wychowanie chamskich gruboskórnych partnerów to mieli jego rodzice, ale zaprzepaścili tę szansę partnerka to może albo wymienić na lepszy model, albo byc z takim chamem skoro lubi Przyjzyj się jeszcze dziewczyno jak jego ojciec traktuje jego matkę - bo to cie czeka w przyszłości.

mój chlopak jest DDA, to dlatego nie pije i zawsze mi mówił, że zrobi wszystko, by nie być taki jak jego ojciec... traktował źle jego matkę, w końcu ona od niego odeszła, a on nie utrzymuje z nim kontaktu. on szczerze go nienawidzi i zapewnia, że nigdy nie stanie się taki jak on

ja też jestem z facetem 2 lata i nie szczędzimy sobie uwag do tego, co było wcześniej (oczywiscie w formie żartu). nie obrażam się na siebie, czasem jak coś powie głupiego to gdzieś np. uszczypnę, a on mnie np. klepnie. Jak ktoś ma poczucie humoru to sie bedzie z takich rzeczy smial, ale Ty najwyraźniej autorko jesteś sztywniaczką

"ofe rma- pudło mój chłopak nie pije" ależ ty jesteś błyskotliwa, jak zderzaki w polonezie. napisałem tak bo twoje argumenty są identyczne jak tych właśnie bitych żon. "to dobry mąż tylko jak sobie wypije to go ponosi" albo "tylko jak się zdenerwuje to czasami..." zawsze jest jakieś tylko. ciebie facet nie bije ale "znęca się nad tobą psychicznie". może to zabrzmi głupio szczególnie że to są dopiero początki procesu ale sama przyznajesz że odbija się to na twojej psychice. a co będzie za 5, 10 czy dwadzieścia lat? bo to nie są zdaje się żarciki które mają wywołać twój uśmiech tylko złośliwości które cię autentycznie ranią. mylę się? więc jeżeli twój facet świadomie cię rani to chyba coś jest nie tak, prawda? i mówienie "bo poza tym to on jest taki słodki i kochany" to idiotyzm.

ofer ma => czyli uważasz że powinnam go rzucić? zwłaszcza, że poza tym jest mi z nim dobrze..? jak to uargumentuję? sorry, ale ranią mnie twoje żarty...? czy nie uważasz że zabrzmi to komicznie?

autorko komiczne to jest to, ze pozwalasz sie tak traktowac. Nie posiadasz wlasnej wartosci, i tak tez traktowana bedziesz. Jedne dziewczyny znaja swoja wartosc, i sa szanowane, i takich tez mezczyzn sobie znajduja. Inne nie znaja, i dostaja chamow i prostakow.

ja nie wiem czy powinnaś go rzucić. nie znam ani ciebie ani jego. ja takich ludzi nie lubię którzy dowartościowują się kosztem innych i w ogóle się z nimi nie zadaję ale tobie się najwidoczniej to podoba skoro z nim jesteś. ja po prostu uważam że facet tobą manipuluje. ale czy ty takich lubisz i lubisz się od faceta uzależnić to nie wiem. przecież są takie kobiety które lubią bezwarunkowo oddać się pod "władzę" faceta, podporządkować mu, wybaczać zdrady i inne bzdury w imię "miłości".

są też takie które facet zdradza a potem ze łzami przeprasza, albo bije a potem też przeprasza, albo coś jeszcze innego. i one im bardziej je skopie tą zdradą czy tą przemocą tym bardziej kochają go jak przeprasza. ja takich kobiet nie rozumiem ale mam świadomość istnienia tego rodzaju zachowań. tylko że nie potrafię powiedzieć czy naprawdę powinna odejść. czy nie większe szczęście czerpie popadając z rozpaczy w euforię niż miała by się nudzić przy boku jakiegoś normalnego faceta.

Oferma, na tym topiku wypowiadasz się tak mądrze i sensownie, ze chyba zmienię zdanie o tobie ;-) Chyba, że to ktoś inny podszywa się pod nick Ofermy ;-)