Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość BLOKEO

ŻYCIE JEST PIĘKNE!!!!!!

Polecane posty

"ja napisałam o sobie, ty pogardliwie piszesz o mnie" napisałem do Ciebie z uśmiechem, który Ty odbierasz tak jak Ci wygodnie... ale skoro powlujesz sie na swoje 2 letnie doswiadczenie w dziedzinie, w ktorej czesto 20 lat jest mało, niestety narażasz sie na drwine, z powodu braku pokory...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
ja pracowałam w 4 firmach, we wro i tu, prowadziłam projekty wykonawcze biurowców i hal, koordynację międzybranżową, z podwykonawcami, prawo budowlane i normy bhp i p.poż. mam nie tylko na biurku ale i w głowie. nie pracuję w firmie ojca jakby co bo bo szpitale musiałyby byc prywatne. a co do wiary to uważam że ateiści są tam samo fanatyczni jak dewoty, patrzą z góry na wierzących jako na tych głupszych, wierzących w zabobon. napisałaś "obawiam się" zrozumiałam że ludzi wierzących a nie samej idei wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
napisałem do Ciebie z uśmiechem, który Ty odbierasz tak jak Ci wygodnie... ale skoro powlujesz sie na swoje 2 letnie doswiadczenie w dziedzinie, w ktorej czesto 20 lat jest mało, niestety narażasz sie na drwine, z powodu braku pokory... po pierwsze pisanie do mnie per kotku kochanie i dalej nie jest uśmiechem. dalej odbijasz piłeczkę. pustą w srodku. skąd takie wnioski że dopiero po 20 latach można cokolwiek mówic o rynku pracy? jeśli się jest ambitnym i obrotnym to duże dośwaidczenie można zdobyc po 5ciu latach. ja nie mówię że mam duże. ale jakieś mam. po 20 latach realia rynku się kompletnie się zmieniają i są nieprzystające do dnia dzisiejszego. często takie obciążenie jak długi staż pracy jest tylko obicążeniem i nie pozwala na kreatywne myślenie- najlepiej widac to w mojej branży. technologie idą do przodu, myślenie o kreowaniu przestrzeni też, a dziady dalej klepią kolorowe jarmarczne chałupki bo jak oni byli młodzi to królowac postmodernizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"zrozumiałam że ludzi wierzących a nie samej idei wiary" idee powinny byc tak formułowane, by nie prowadziły do nadmiernych wynaturzen... co po szczytnej idei, która powoduje armagedon? nic... religia jest taka, jacy sa jej wyznawcy bo nie ma religii bez nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
sorki za literówki i masło maślane ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhahahhahahahhahahahhaha
jak zawsze komiczny debilek tu //////// ło rety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"skąd takie wnioski że dopiero po 20 latach można cokolwiek mówic o rynku pracy? jeśli się jest ambitnym i obrotnym to duże dośwaidczenie można zdobyc po 5ciu latach." no własnie taka ignorancja powoduje, ze trudno traktowac Cie powaznie... tak jak odbycie stosunkow z kilkudziesiecioma partnerami, na kazdej dyskotece z innym nie powoduje, ze 17 latka jest doswiadczona kochanka, tak zmienianie pracy co pol roku nie daje doswiadczenia na rynku pracy... zwlaszcza w czasach boomu gospodarczego na ktory miałas szczescie trafić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
ale czym innym też jest Bóg, czym innym Wiara, a czym innym instytucja kościoła. dla mnie wiara jest sprawą bardzo osobistą, jednostkową i wewnętrzną i nie podlega pod żaden "koletyw wyznawców" i "jedyne słuszne głoszone prawdy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
trudno jej nie zmieniac gdy pracodawca każe ci pracowac na czarno i płaci 1200 zł albo nie płaci wcale bo podobno nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"dla mnie wiara jest sprawą bardzo osobistą, jednostkową i wewnętrzną i nie podlega pod żaden "koletyw wyznawców" i "jedyne słuszne głoszone prawdy"." nic podobnego - wiara to to, co powie Ci kościół na jej temat... nie ma innego źródła wiedzy o bogu... nie ma indywidaulnej wiary, nie ma wewnętrznej wiary... wiesz o bogu, o tym czego oczekuje, czego wymaga tylko i wyłacznie z nauk kosciola.. chyba, ze do Ciebie przemawia osobiscie... Ps nie krytykuje Twych czestych zmian pracy, tylko stwierdzam, ze nie daja one doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie sztuka zmieniać pracę, gdy Ci płacą 1200 na czarno, ale znaleźć pracę, gdzie płacą normalnie i legalnie. Po dwóch latach w zawodzie gówno się wie, szczególnie w branży budowlanej, wiem, bo widzę na co dzień jak tacy "specjaliści" się zachowują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
to znaczy jak? ja nie twierdzę że jestem specjalistą. za to widzę jak ludzie z uprawnieniami nie wiedzą że szerokośc spocznika w usługówce ma byc min. 1,20 albo że jak jest powyżej 50 osób to trzeba 2 wyjścia ewakuacyjne dawac.albo jak szef firmy i głowny projektant dyskutuje ze mną czy 2h+s w obliczaniu schodów to tak musi byc czy nie bo on uważa że wcale to nie jest obowiązujące. tak, to nie sztuka znaleźc na czarno byle jaką. dlatego ciągle szukam. i zmieniam. na początku bierze się na czarno żeby robic cokolwiek i zrobywac doświadczenie. gorzej że stosuje się pencje dumpingowe i jak mówię 2500 to pracy nie dostaję chociaż wszystko cacy i podobno jestem super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
sorki nie spocznika tylko biegu, przejęzyczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj mała, wybaczam po raz kolejny przejęzyczenie ale zeby mi to było ostatni raz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
a Wiarę mozna zgłębiac czytaniem Pism, zawsze tak było. i medytacją, przemysleniami, modlitwą zbliżającą do Prawdy. masz skrzywione pojęcie Wiary bo tylko taki obraz spotkałeś w życiu. moim zdaniem mozna byc głęboko uduchowionym mieszkając w wiosce w dżungli nie mając w życi udo czynienia z katolikami czy muzułmanami. różne sa drogi, jedna Prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ee...dobra ja chyba nie umiem pisać, bo chyba nie jestem rozumiana. nie pisałam nic o ludziach wierzących, bo nie mam o nich zdania. ogólnie często mi się zdarza nie mieć zdania o sprawach, których nie rozumiem. bo nie rozumiem tego jak wiara może uszczęśliwiać. kiedyś wierzyłam, chodziłam do kościoła i na religię. dla mnie idee na których oparta jest religia (sąd ostateczny, życie wieczne, ciała zmartwychwstanie) jawią się jako straszne obrazy i nie chce w nie wierzyć i nie wierze tak jak nie wierzę w smoka z obrazku (czy w to że ożyje kolekcja komicznego). i nie chodzi mi w cale ani o kościół, ani o księży, ani o wiernych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"a Wiarę mozna zgłębiac czytaniem Pism, zawsze tak było\" a pisma kto spisał? :D \"i medytacją, przemysleniami, modlitwą zbliżającą do Prawdy\" kto Ci powiedział jak sie modlić? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"(czy w to że ożyje kolekcja komicznego)" oby :D:D ale wtedy rozpętam 3 wielką wojne z chaosem :D:D i bedzie to koniec Kislewu, Imprerium i całego Starego Świata :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
komiczne-->hi hi wielka woja w wersji mini czy zakładasz, że by przyjęły \"naturalne rozmiary\"? zresztą na razie od smoków mnie straszy klientka, która ma ochotę zrobić awanturę, ale nie wie komu i na mnie dziś padło :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie, że zakładam, że przyjełyby naturalne rozmiary :D a klientke proponuje poćwiartować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o mentalnie to ją poćwiartowałam :D w takich chwilach gratuluje sobie że ćwiczyłam asertywność i bycie miłym. pracuje w dziale, w którym nie pracuje się z klientami i jest to jedyny klient, który z racji na to że ma u nas bardzo specyficzny projekt, to zostałam włączona do jednego etapu współpracy. z klientem pracować nienawidzę dlatego siedzę w swoich cyferkach w piwnicy za 3k, zamiast na piętrze raportować za 5k. 10 minut zajęło mi wyjaśnienie zapienionej klientce, że choćby chciała to nie mam jej jak pomóc, bo dzwoni do mnie z czymś co leży daleko poza moimi kompetencjami (coś jakby dzwoniła do rzeźnika, z pretensją że knajpa x jej niedobry stek zaserwowała). musiałam się wyżalić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
nie będę dalej brnąć w temat, powiem wam tylko na koniec: każdy zyje jak chce i sam kreuje swoją rzeczywistość. jak sobie zrobisz kijowo tak bedziesz miał i to TY bedziesz przez to się męczyc lub nie. upieracie się że zycie jest be szare nudne i do dupy, boga nie ma i nie będzie i wszystko cynicznie wykpiwacie. to w takiej rzeczywistości będziecie życ i umrzecie. inni natomiast wiedzą że nie jest lekko ale po co jeszcze dobie dokopywac i zamulac? lepiej znajdowac pozytywy w sobie i dookoła siebie. tak czy inaczej możecie w nieskończonośc udowadniac że macie rację, ale nie zmienicie tego że będziecie życ w takim samopoczuciu jakie sobie sami fundujecie. ja się cieszę że nie mysle tak jak wy i mam codziennie uśmiech na twarzy. nawet jeśl istwierdzicie że to uśmiech wariata. nie sprawicie że ten uśmiech zniknie, a u was się on nie pojawi bo tego nie chcecie. wasza strata. to jak z grą pascala- tak czy siak jeśli wierzysz- wygrywasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeny. ja nie rozumiem jak ty możesz być szczęśliwa wierząc, a ty nie rozumiesz że można być szczęśliwym nie wierząc. bo ja nie wierzę, a moje życie jest piękne, radosne, spełnione i szczęśliwe :D nie rozumiesz? to widzisz ja analogicznie nie rozumiem Ciebie. teraz rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarsjankaSmutna
życie jest beznadziejne :-( I niektórzy dostają po dupie choc na to NIE ZASŁUGUJĄ !!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulaaa
nie kwestionuję tego, że ateista może byc szczęsliwy. ja tylko odnosze się do postów, w których czytałam, ze zycie wcale nie jest piękne, wszystko jest do de... a jak ktoś uważa że jest inaczej to jest w błędzie. od tego się chyba zaczęło prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...a kto pisał ze jest do de? jak ktoś pisał to dawno i ja byłam przekonana że dyskutują tu ludzie szczęśliwi i chwilowo mamy na tapecie dyskusje pt "wiara a szczęście" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i ja nie uwzględniam nic nie wnoszących jęków, bo to tylko jęki a nie dyskusja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×