Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem za dozywociem

jestem za dozywociem

Polecane posty

Gość jestem za dozywociem

I po 15 latach wyjdzie z wiezienia .... nie moge tego czytac.Za takie cos to dozywocie powinien dostac i codziennie byc gnebiony w wiezieniu.przeczytajcie. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Po-pijanemu-zabil-niemowle-sad-zlagodzil-mu-kare,wid,10585463,wiadomosc.html?ticaid=16fe9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANNA PANNA
Śmierć za śmierć. Kara śmierci powinna wrócić, może wtedy nikt nie bałby się wychodzić na ulicę, a taki degenerata nie zabiłby dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za dozywociem
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Po-pijanemu-zabil-niemowle-sad-zlagodzil-mu-kare,wid,10585463,wiadomosc.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem za dozywociem
Z 25 do 15 lat pozbawienia wolności Sąd Apelacyjny w Gdańsku złagodził karę wymierzoną w maju br. przez sąd I instancji Jerzemu O. za zabójstwo 7-miesięcznej Wiktorii. Jak poinformował rzecznik SA, sędzia Lech Magnuszewski uznał, że oskarżony nie działał z bezpośrednim zamiarem pozbawienia dziewczynki życia, ale tzw. zamiarem ewentualnym. Sędzia Magnuszewski wyjaśnił, iż oznacza to, że sprawca uderzając głową dziecka o twarde podłoże nie miał zamiaru go zabić, ale miał świadomość, iż jego działanie może doprowadzić do śmierci dziewczynki. Wyrok jest prawomocny, a orzeczona kara podlega wykonaniu. Od wyroku przysługuje kasacja. REKLAMA Czytaj dalej Do zabójstwa 7-miesięcznej Wiktorii doszło 19 maja 2007 r w rodzinnym domu w podsłupskiej wsi Jeziorka (w woj. pomorskim). Dzieckiem pod nieobecność rodziców, którzy pojechali do sąsiedniej miejscowości po zakupy, opiekował się pijany 54-letni przyjaciel domu Jerzy O. Jak ustalono w czasie pierwszego procesu, który toczył się przed Sądem Okręgowym w Słupsku, mężczyzna w pewnym momencie stracił cierpliwość do ciągle płaczącej dziewczynki i zabił ją uderzając głową o twardą, płaską powierzchnię. Jerzy O. ani w śledztwie, ani w czasie procesu nie przyznał się do zabójstwa. Najpierw twierdził, że nic nie pamięta, potem, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. W tym samym procesie za narażenie życia lub zdrowia dziecka na niebezpieczeństwo odpowiadali też jego rodzice: 35-letnia Urszula D i 33-letni Tadeusz D. Prokuratura oskarżała ich o popełnienie tego czynu, gdyż powierzyli opiekę nad dziewczynką Jerzemu O. wiedząc o tym, że jest on pijany. Poza tym z zakupów w sąsiedniej wsi rodzice również wrócili pijani. Ich sprawę słupski sąd jednak umorzył uznając, że nie narazili życia lub zdrowia Wiktorii umyślnie. Nieumyślne przestępstwo tego rodzaju jest zaś ścigane na wniosek pokrzywdzonego, a nikt uprawniony takiego wniosku nie składał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×