NIE SAMĄ DIETĄ CZŁOWIEK ŻYJE!!!

Dorcia Słonce ja tu jestem..pisałysmy chyba rownoczesnie:) miłego dnia Ci zycze i suuuper wycieczki :):):):) Muaaa:*

Ale tutaj pustki:(:(: Kobitki gdzie Wy wszystkie jesteście?????

Jestem i ja:) będę zaglądać co jakis czas na wypadek, jakby się która obudziła i napisala;P dzisiaj wielki dzien próby- próba generalna przed swiatecznymi pierogami:)) chlopa nie ma wiec moge w spokoju zajac sie jedna z moich najwiekszych pasyj- gotowaniem! w tym roku bedziemy miec mnóstwo ludzi na swieta w charakterze gosci wiec bede szalec;)) Dorotka, a ty przeciez na wycieczce mialas byc? Gołabki tak zachwyciły chłopa, ze już nie ma czemu robić zdjęć:)) Adorus- ty to elegancka pani jestes:) ja dzisiaj po miescie w bluzie z dresu i pluszowych buciorach sie bujałam- thank you Irlandio- stałam sie obdartusem:))

Hej slonka, tesknie za wami, dzis nie bardzo popisze bo chlop w koncu ma wolne, a dla nas to swieto a dodatkowo mu robie dzis urodzinki, pichce i takie tam ale tyleczka mojego nie ruszam na dwor tak zimno, brrr :P W kazdym razie milutkiej niedzieli

madzior, gdzies ty byla jak cie nie bylo?:)) a co tam gotujesz? odezwij sie chociaz troszke jak bedziesz miala chwilke:)

No to faktycznie musiały by pyszniutkie skoro nic z nich nie pozostało;/;/;/ Pewnie gdybym ja była twoim chłopem tez byłoby podobnie:p A co do wyjazdu to fakt - był plany wybycia gdziesik ale na planach się skończyło o pogoda fatalna;/ leje cały dzień , mokro , mglisto ffeee... mnie niby pogoda nie przeszkadza ale to co dzisiaj mamy za oknami w Polsce to koszmar przez duże K;/;/;/

Ale nie jest źle- zaraz przychodzi Moje Kochanie i może na bilardzik pójdziemy??? No i jakiś kolejny horror pasowałoby obejrzeć w trybie natychmiastowym ... A.. i muszę się pochwali udało mi się wymówić z drugiego obiadu u teściowej:D:D:D Było ciężko ale udało się ...Dorotka jest z siebie dumna:p

Hej :-) Cio tam słychac u Was kochaniutkie? Ja jestem bardzo zła na siebie,bo weekend pod wzgledem diety wypadl wybitnie\"koślawo\",wiec wnioskujac z mojego samopoczucia nawet sie nie bede probowala wazyc przez najblizsze 2-3 dni.... Weekend Mikołajkowo juz sie u mnie zaczal od piatku i trwa w \"najlepsze\"do dzisiaj....byly i słodycze od Mikołaja ,i chipsow sie objadłam,kanapeczki fikuśne z rozmaitymi dodatkami i i popcorn w sporej ilosci,pychota kolacyjka mikolajkowa(miecha,sosy,lody z bita smietanka i sosem na deserek)w co prawda milusiej restaurant(pomysł mojeogo chłopa)Nawet ciasto \"upitrasił\"(na marginesie mhhhh,miodzio :-) )i troche piiiwa. Milusi weekend,ale na chwile obecna czuje sie jak hipopotam!!!!!A z tego akurat wcale zadowolona nie jestem...:-( Moze jeszcze cosik skrobne potem,kiedy okiełznam swoj podły nastroj....

Dorotka,aleśmy sie czasowo zgrały :-) hehe W sumie co do Twojej wycieczki wcale sie nie dziwie,ze jednak nie wypalila...Mieszkasz ode mnie stosunkowo niedaleko,wiec prawdopodobiemstwo zblizonej pogody jest spore... Klaudia=>Do Ciebie natomiast mam pytanko i odpowiedz na nie jest dla mnie na wage złota...Ja czasem rowniez lubie"zaszaleć"w kuchni,ale do rzeczy,gołąbki wychodzą mi cacy,tylko ten sos pomidorowy nie bardzo...Pochwal sie moze wedlug jakiego przepisu go przyrzadzasz?Ja gołabki od dzieciństwa jadalam bez sosu,bo u mnie w domu nikt(znaczy sie moja mami i tata)nie lubili....za to moj chlop bez sosu niet stanowczo i dlatego w tej materii mamy konflikt :-/ Byłabym Ci wdzieczna za jakąś cenna porade w temacie"wykonanie sosu pomidorowego do gołąbków wedlug Kludii S." :-)

Klaudka od pt wieczor do soboty popoludnia bylam w pracy, potem spalam az do dzis... Przed chwila zjadlam pycha ciasto, takie kupne mrozone, cziskejk o smaku tofi i to jedyny z grzeszkow na dzis, na wieczor zrobilam dwie salatki, jedna pomidorek ogorek czosnek i mozarella a druga to kukurydza, ananas, gotowana piers z kurczaka i bialy pieprz, moj M az sie trzesie na widok tej drugiej ;) No i wyszedl mi pycha rosolek, bo przeciez skoro ugotowalam te piersi to nie moglo sie zmarnowac i w 10 min milalam obiad dla lubego, wlasnie usnal z obzarcia :D

no więc moja droga ja gołabki juz nafaszeroane układam ciasno w rondelku, zalewam bulionem( moze byc z kostki) i tak dusze jeszcze z pół godziny. Potem ten bulion zlewam zaprawiam pomidorami z puszki, albo koncentratem( tylko duzo, zeby bylo geste i wyraziste w smaku), dodaje troche siekanego czosnku, przyprawy typu pieprz, odrobina ziółek róznych a na sam koniec zabielam troche wczoraj uzylam do tego łyzki serka Philadelfia super light(w sumie już niczego nie zaprawiam smietana tylko albo tym albo jogurtem)- wyszło swietnie

magda- tez bym sie trzesla do tej drugiej:) ja sie zaraz zabieram za te pierozki, z pieczarkami i zółtym serem:)) oczywiscie ja zjem max trzy, zeby jednak bylo dietycznie, reszte chlop pozre:p

Adorinko, to juz rozumiem twoj dolek, takie zdarzenia daja czlowiekowi duzo do myslenia... Masz buziaka w czolko na pocieche :* Kuchareczki, ja tez uwielbiam golabki ale w zyciu ich nie pichcilam, tez jestem za tym jak Ayati by byly bez sosu, ale dla odmiany taki pomidorkowy to jak najbardziej, przez was dostalam smaka na mamine pulpety w sosie pomidorkowym ;)

http://www.youtube.com/watch?v=MJYGHfMkR7M&feature=related oj rzewnie mi sie zrobilo:)

Pierogi z pieczarkami i zoltym serem, pierwszo slysze, a ten ser to sie rozpusci pewnie i na pewno bedzie pyszne, to jak pizza ale zamiast ciasta jest pierog :D

sera potartego dodaje sie minimalnie- zeby farsz byl taki zwart bardziej:) a jakie pyszne sa ze szpinakiem i serem zółtym mmmmmmmm

Mmmm, kocham szpinak :) Ale mam wyrzuta sumienia no, mimo ze psychicznie od wczoraj sie nastwialam ze zjem to ciacho, wrrr :( Poszlaby, biegac ale nie chce by ten moj sie skapnal ze sie znow odchudzam, tyle razy zaczynalam...... A w pt zrobilam sobie cwiczenia z netu, razem z seksi panem cwiczylam a on do mnie mowil wiesz? Skad wiedzial ze razem cwiczymy? :P W kazdym razie do dzis bola mnie miesnie...

hihi, ja sobie sciagnełam aerobik z J. Fonda:) a wczesniej z panem z neta tanczylam salse- chlop by padl ze smiech jakby sie dowiedział:)) madziu, nie ma co sie dobijac ciastem! jedzenie jest PRZYJEMNASCIA, poza seksem nie ma konkurencji;P Po co rezygnowac?! mozna wszystko ale z umiarem:) i starac sie podkrecac metabolizm i tu wracamy do seksu:P

oraz pana z neta oraz Pani Fondy.... ide po herbatkę, pizdzi jak w kieleckiem czy jak to sie tam mówi

http://www.youtube.com/watch?v=bms0N7YoNn4&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=6zQcJUIVA6Q&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=6RdzJxhfyxQ&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=RpYtBsvS5VI&feature=related lubie ją dzisiaj:)

Mi kiedys bardzo pomogla kaseta z Cindy Crawford, 3 z serii, i dzieki niej schudlam do 56 kg!!! Ale wtedy bylam w LO i mialam super przemiane materii, pamietam ze jadlam duzo twarogu i surowek pieknosci czyli starta marchwe, jablko, pestki slonecznika, lyzke otrebow i cynamon....ale i tak czulam sie brzydka, kompleksow pozbylam sie dopiero jakos 3 lata temu.. A daj linka do Fondy, ona propaguje kalanetiks a ja chcialabym sprobowac :)

nooo...dzieki sliczne Klaud za podanie Twojego systemu przygotowania sosu pomidorowego :-) A pomysl na pierozki z pieczarkami i odrobinka sera żółtego wydaje mi sie calkiem ciekawy...moze wkrotce wyprobuje.... a ta piosenka Młynarskiego to mnie rozwaliłas....hiehhieh :-D

Magda a jak jesz ten szpinak?Znaczy z czym i w ogole?Bo ostatnio slysze wiele pozytywnych odczuc w kierunku szpinaku od wielu osob a ja taka raczej na nie....slyszalam,ze dobrze smakuje z czosnkiem,ale szczerze nie mam odwago nabyc i sprobowac...

oooo a Hanie Banaszak tez lubie :-) Niezwykle pogodne i optymistyczne sa jej dzwięki :-) :-) :-)

fonde ściągnełam z osła: http://www.osloskop.net/r/10348.html ale ty chyba jestes z e-mulem w stanie wojny... ayati, to pamietaj ze do farszu jesz na ok poł kilo startych pieczarek przypadaja 4 cebule i ze trzeba to wszystko przesmazyc z przyprawami i przestudzic:) Młynarski to jest MISZCZU

SZPINAK TEZ JEST MISZCZU:))

hehe....mnie szpinak przeraża :-P niemniej gdyby mi ktos zawiazal oczka i nakarmil fajnie zrobinym szpinakiem to moze bym sie przekonała...chociaz szpinak postrzegam jako "wymiętoszoną trawe",pewnie z braku doświadczenia...

słyszałam ze lazania ze szpinakiem zamiast mięsa jest super, ale jeszcze nie próbowałam...muszę wyszukac przepis:) chociaz my z chłopem to bardziej miesozerni jestesmy:)

My tez wlasnie jestesmy raczej miesożerni i to mnie gubi,bo ja kiedy juz sie rozmiesze to konca nie widac i hamulce działąja z wieeeelki kłopotem...a potem lament i zgrzytanie zębów,bo kilo czy 2 na wadze wiecej....

Mięso nie jest złe Ayati:) tylko jak za dużo tłuszczu sie do niego nawpycha albo zje z dwoma kg zimniorów:)) z reszta wszystkie o tym wiemy bo akurat w dietach to jestesmy oczytane wszystkie chyba:))