Wypadanie włosów w ciąży

Czy którejś z Was wypadały lub wypadają w czasie ciąży włosy i jeśli tak to wiecie dlaczego?

Ja niestety miałam ten problem w I trymestrze i mniej więcej do połowy drugiego. Włosy wypadały mi garściami :( brak witamin itp. ze względy na to, że musiałam się wszystkim \"dzielić\" z malcem :D

Anabelkaaa dzięki, że się odezwalacś i życzę zdrowia Tobie i syneczkowi. Wasze spotknie tuż,tuż:-))) Dziewczyny, żadna nie miała problemów wz włosami w czasie ciąży?

Dziękuję :D dodam tylko, że dużo pomógł preparat witaminowy dla kobiet w ciąży, w moim przypadku Feminatal N.

nie wiem czy to to samo, ale podobnie, po porodzie włosy garsciami mi leciały dosłownie. Poszłam do lekarza i podobno to normalne bo hormony szaleją i stąd problem. A tobie proponuje zrobić morfologie czy anemii jakiejs nie ma. A jesli nie to wszystko ok, potem zobaczysz odrosną ładniejsze:)

ja mialam ale zaraz po ciazy...masakra wlosy wypadaly garsciami...popol roku przestaly...

Mi wypadały w pierwszej ciąży, dość sporo, a po porodzie to już w ogóle-wtedy garściami. Teraz jestem w drugiej i nie zauważyłam, aby mi wypadało więcej niż przed, tak po kilka podczas mycia i czesania, więc norma. A wypadają , bo organizm jest osłabiony-dzieli wszystkie witaminy i minerały na dwoje a maluszek jest pierwszy w kolejce:) Mama na drugim miejscu.

No właśnie, ja gdzieś czytałam, że w ciąży wypadają mniej a po ciąży mogą się posypać. Może dlatego, że sporo kobiet przestaje wtedy brać witaminy chociaż się powinno podczas laktacji też brać, a może te hormony rozszalałe:P

mi w ciazy w ogole nie wypadaly, ale jak maly skonczyl 3 miesiace to garsciami... Juz nie odzyskalam swoich wlosow sprzed ciazy... Mialam piekne, geste, dlugie... Teraz sa z lekka trudne w obsludze :-P

no z tymi witaminami to w sumie racja. W sumie jak odstawiłam to chyba mi sie tak posypały. Po poronieniu np. wogóle nie leciały mi wiec moze to nie hormony jednak.

haha@trudne w obsłudze. fajne określenie:) a wiecie, ja się cieszyłam akurat jak mi część włosów wypadła, bo miałam bardzo gęste i wtedy właśnie były jak to koleżanka określiła "trudne w obsłudze":) Modliłam się tylko, żeby mi się zęby ostały, bo mam słabe ogólnie.