Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotna zołza

mezatki,same w domu,z dziecmi

Polecane posty

Gość samotna zołza

z roznych pzyczyn,maz w delegacji,w pracy,a wy sama jak sie czujecie. ja kiepsko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalnie. Na początku było kiepsko. Ale teraz jest trochę lepiej. Poza tym wychodze do ludzi, staram się sobie zająć czas jak dziecko śpi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna zołza
dlugo nie widujesz meza./// ja nie bardzo mam gdzie wyjsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie bardzo mam gdzie wyjść. Ale wychodzę, w domu wynajduję sobie zajęcia. Mój mąż pracuje większość dnia. A nawet jak jest w domu, to też większość czasu spędza na pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna zołza
no widzisz ,ale w nocy masz z kim porozmawiac,rzytulic sie,a ja ,widuje meza raz w miesiacu......mam 2 dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas na topiku sierpniowym jest jedna dziewczyna, która też widuje tak rzadko męża. Też sobie jakoś radzi :). A powiedz mi w jakim wieku dzieci? A do kogoś znajomego wyskoczyć, do rodziny, z dziećmi do kina, na spacer, do teatru, muzeum. Poczytać jakieś książki. Wierzę, ze w nocy ci źle. A dlaczego mąż jest raz w miesiącu w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna zołza
maz pracuje daleko i nie stac nas na to zeby dojedzał.dzieci mam w wieku 8 lat i 2. kino ,muzeum,nee to jest wies.nie ma tego,nie mam auta zeby gdziekolwiek sie ruszyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh no to rzeczywiście problem. Ja niby mieszkam w mieście, dużym ale moje zajęcia sprowadzają się głównie do spacerów, czytania książek, oglądania filmów (to jak dziecko śpi) i zajowania się dzieckiem. Ty już z takimi szkarabami możesz kombinować zabawy, ale z drugiej strony ile można się bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maż pracuje na 4 zmiany i tez większosc czasu siedze z dzieckiem sama w domu na początku było cięzko ale do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic :P teraz jesienią jest trudniej bo szybko robi sie ciemno i zadziej sie wychodzi z dzieckeim na spacery ale damy rade :)oczywiscie starm sie wychodzic do ludzi w miarę mozliwosci bo inaczej bym chyba oszalała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja też wychodze do ludzi, bo też bym zwariowała. Szczególnie że mieszkam daleko od rodziny. I też rzeczywiście, coRAZ trudniej wyjść na spacer, bo pogoda paskudna. Ogólnie szkoda mi małego z domu wyciagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna zołza
to mnie czeka szalenstwo....jak wychodze na space,to tylko ja jestem wszystkie mamy siedza w domku,zabawy mam juz dosyc,a wieczory mnie dobijaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak spedzilam 4 lata Rodzice w innym miescie,maz wracal poznym wieczorem Chodzilam na spacery,na place zabaw,skwerki I w krotkim czasie dorobilam sie wielu znakomych,a nawet 2 przyjaciolek Zima spotykalysmy sie po domach albo w figloraju I w ten sposob szybko mi te lata zlecialy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najwazniejsze jest aby wychodzic do ludzi Czasem musialam sama kogos zaczepic i zagadac A potem sie rozkrecilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna zołza
jeszce jaksa ludize,a tu zywej duszy nie ma,,jak zagaduje to sie patrza jak na kretynke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane mnie tez dobijalo siedzenie w domu ta cigla rutyna,chodzilam zla.Az poszlam do pracy ,do ludzi, pracuje co prawda tylko w weekendy ale to juz lepsze niz nic.I nie chodzilo mi tak bardzo o kase (choc sie przyda na swieta) tylko po to aby wyjsc z domu.Latem jest latwiej ale teraz jesienia gdy ciagle pada to mozna w depreche wpasc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna zołza
ohh praca to marzenie,poszlabym z checia,ale wlasnie to ale,opiekunka do 2 dizeci,to nieporzumienie,musialabym dijechac do miastamzanim bym wrocila to wieczor,starsze dziecko tylko do 14,30 w swietlicy a co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna zołza
ale moj nie zawsze wekend jest pisalam ze raz w miesiacu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopisze sie do Was. Maz ciagle w pracy a jak w domu to tez pracuje :o Mam malo znajomych bo jak bylam w ciazy to sie przeprowadzilismy :o Jak spedzam czas? Czytam duzo, chodze na spacery, biore malego na zakupy. No jakos leci , ale jest mi coraz ciezej dlatego jade na dluzsze wakacje do polski. Moj maly duzo spi i jest grzeczny wiec moge z nim wszedzie sobie jechac :) Przygotowuje sie tez w miedzy czasie do egzaminu jezykowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×