co zrobilyscie glupiego po pijaku?

Kiedyś obcięłam nożyczkami do paznokci spodnie kumplowi, takie elaganckie gacie zrobiły się jakoś nad kolana i z deczka krzywe :)) On sam też był zalany, skoro na to pozwolił. Spadłam z krzesła w knajpie, od tej poy piję więcej tylko na domowych imprezach, a kiedy mam dość zaczynam śpiewać \"Hej chłopcy, bagnet na broń\" piekielnie fałszując :)

raz- strułam się alkoholem w sylwestra, wyszłam na balkon trochę się przewietrzyc i zaczęłam wymiotowac :o za balkon :o do dziś się tego wstydzę :P a minęło lat 10 ;)

a co powiecie na to, ze robilam kupe na srodku ulicy????

mała mii................

Z niektórymi z Was nie chciałbym się zadawać :o Istny rynsztok i margines społeczny

Unga..............to spadaj stąd, temat zawiera konkretne pytanie jak nie masz na nie swojej odpowiedzi to twoja opinia na nasz temat nikogo tu nie interesuje i mamy ją gdzieś :)

Mała Mi to gówno. Krąży po necie i po randkach. Jest beznadziejna :O

upiłam sie,poszłam pać a w nocy obudził mnie kac gigant,nic nie było do picia to przypomniała mi sie naszykowana woda do podlewania kwiatów,całe1,5 litra,napiłam się....dopiero rano jak zobaczyłam resztki tej wody przypomniało mi sie,że dzień wcześniej dolałam do tej wody odżywki do kwiatów z naturalnych odchodów dzdzownic,jednym słowem wypiłam rozcieńczone gówno robaków:o

hose carrerasa to Ty ktory wali konia na srodku ulicy widzac psa czy to za dnia czy w nocy, brachu lepaa

ledwo doszłam do kibla, zadarłam sukienke do góry i lałam przez gacie i rajstopy, inaczej zlałabym się na stojaco :O

ja bawilam sie w gronie najblizszych przyjaciol, wrocilam do domu z piekielna czkawka, sama nie wiem jak udalo mi sie nie spasc ze schodow, bo wczlapalam na 4 pietro. drzwi otworzyl mi juz narzeczony (nie balowal, czekal na mnie w domu), a ja zazyczylam sobie kapieli i darlam paszcze, ze jak mi nie pomoze wejsc do wanny, to z nami koniec. potem podobno mialam chwile alkoholowego, ro;antycznego wzruszenia, bo plakalam mu na ramieniu,ze \"juz nigdy sie nie rozstaniemy\". rano nawet nie mialam kaca, ale pewnie dlatego,ze wstalam o 15 a narzeczony zostawil mi 2 solidne butle zody przy lozku.

moja kolezanka miala gorzej - po imprezie rano chciala sie czegos napic, zlapala co bylo pod ręką.. napila sie i wypluła... okazało się ze byl to słoik z wodą do ktorego dzien wczesniej wszyscy wrzucali pety

na impreze zachciało mi sie siusiu pobieglam do kibla i zanim zdjełam spodnie zlałam sie,wyglądało masakrycznie,ale wybrnełam,pod kranem zmoczyłam sobie cały brzuch i wymyśliłam wszystkim tanią historyjke,że kran mnie zzatakował,poszłam do domu śmierdząca uryną:P

kiedyś z imprezy wróciłam w innych butach,2 numery za małych,na trzeźwo nie udało mi sie ich wcisnąć:)

a ja na dyskotekach (kiedys, teraz tegonie robie bo juz stara ejstem) czekalam zawsze na sotatni moment z pojsciem do WC i zawsze tak chcalo mi sie siku ze sie obszczalam urynka ale dalej sie bawilam hihi z facetami:P

:O Co za motłoch

Po prostu dresiarskie bydło i gimgówna :O

imprezie,tam byla taka panienka,tak sie upila, ze sie posrala w gacie,ktos jej tam pomogl sie umyc,wytrzezwiala troche,przyszla znow sie bawic,pozniej przyszedl na impreze jakis facet,poznal sie z tamta dziewczyna,poszli na gore sie bzykac,podobno krazy plotka ze robil jej minete:/ a przciez wczesniej sie posrala,do dzis sie smieja z tego faceta

raz bylam z kolezanka w pubie (zagranica, male miasteczko) i zaszalalysmy. znajomy czekal na nas pod drzwiami zeby nas odprowadzic do akademika a my skoczylysmy jeszcze na siku. niestety okazalo sie,ze przesadzilam z alkoholem i w kolejce do kibla juz czulam sie zle. z momencie kiedy mijalam sie z jakas laska z drzwiach zchodzac juz do kabiny zwymiotowalam na reke ktora zaslanialam sobie usta a potem zygajac do kibla ochlapalam sobie spodnie. przed wyjsciem jadlam zielona fasolke i cale nogawki od kolan z dol zapaprane byly nieszczesna fasolka. jakos sie wyczyscilam (o dziwo chodzilam prosto i mowilam z sensem) i wyszlam do kolezanki i znajomego. po drodze kolezanka ulotnila sie z jakims gosciem a ja zostalam z tym znajomym, ktory postanowil mi wyznac,ze sie we mnie zakochal. romantyczna sceneria, on wyznaje mi milosc, a ja mysle tylko o tym, jak bardz smierdzi ode mnie (od moich nogawek) wymiocinami i o tym, czy ta fasolka da sie doprac :)

oj mozna sie posmiac:-))))))))) ja w sylwestra chcialam dojsc na rynek na 24, niestety zasnelam w rowie przed kosciolem, tam ponoc spedzilam polnoc...wiem straszny wstyd, ale to bylo 10 lat temu, nie wiedzialam co alkohol robi z czliwiekiem:-) raz jak wrocilam z imprezy, poszlam do kibla zrobic siusiu, niestety nie zauwazylam, ze deska byla spuszczona, dopiero kiedy zaczelo cieknac... kiedys wracalam z kolezanka z dyskoteki, zlapalysmy stopa, koles za to ze nas podwiezie zazyczyl sobie abysmy na srodku rynku zaspiewaly z nim "Wisky" Dżemu, ludzie szli do kosciola, a mysmy sie darli na cale gardlo:-) straszny obciach, trzeba umiec dozowac sobie wódeczke;-)

urąbana na maxa posłuchałam rady koleżanki i żeby mama nie widziala że pilam otrzeźwiałam sie wsadzając glowe pod zimną wode,to malo pomagało więc nalałam wanne zimnej wody i wlazłam w ubraniu ale zapomniałam,ze miałam okres.Wyglądalo to źle:)...najgorsze ,ze wlazła zaniepokojona mama jak mnie zobaczyła wrzasneła tylko do taty "wołaj pogotowie"-bidna wyślała,że chciałam pozbawić sie życia:P

hehe dobre...:) ja w domu zawsze wmawialam (wg zasady ze dobry kit to polowa sukcesu) ze pilam najwyzej jedno piwko mimo, ze wszystkie objawy wskazywaly na to ze bylo tego wiecej...

babskie spotkanie,drineczki,kolezanka wyciągneła z szuflady pokazać ładny staniczek(nowy nabytek)zwróciłyśmy uwage,że koleżanka ma sporą kolekcje oryginalnych cycusów,zaczełyśmy przymniezac..wróciłam do domu a w nocy obudził mnie potworny piłujący mnie ból,okazało sie,że jak zakładałam juz swoj stanik to wbrałam tył na przód:P prawie mnie przerąbał na pół:)

ladaco- z dwojga złego- lepiej,że ją, a nie kolegę :P

HOSSE, PENRAKU ZWALOWINOWY, HOOJEM SMIERDZISZ I KALEM OD KOLEGI GEJA

ja zamiast iśc do łazienki sie wyrzygac:( to zrobiłam to przez okno wprost na szybe sąsiadów podemną:( a sąsiadka stała akurat z psem i mówi " schlałaś się to nie zygaj na ,moje okna"

7 razy bylem na Izbie , ale kaszana !!!