Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jkkg

TERMIN SIERPIEŃ 2009!!!

Polecane posty

Kamila, masz nieciekawą sytuację... nie zazdroszczę. Ale chyba nic z tym nie zrobisz, a nie możesz się zamęczać, kobieto! może z czasem wszystko sie ułoży, albo chociaż złagodnieje... na siłę nic nie zmienisz, nerwy też nie pomogą... Korulka... Jowita to bardzo ładne imię i faktycznie dość niespotykane. Chyba często bywa tak, że oryginalne imię docenia się później, bo z dzieciakami bywa ciężko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam słonecznie wszystkie mamusie :) Wysłałam na skrzynkę fotki :) i pomyśleć ze jestem dopiero w 5 miesiącu i tu taki brzuchol a Cegielska w 7 i nic nie widać:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie GaGa obawiam sie tego i dlatego nie chce poruszac tematu mieszkania bo ciezko mi sie zdecydowac nie chce zeby mi wypominali ani zabraniali czegos np. przyjazdu mojej rodziny ;/ po za tym boje sie ze wladuje tam moja mama kase w meble itd a tu du_a poklocimy sie z nimi i co wtedy ?! zostawie tam wszytsko a my z K. gdzie pojdziemy wtedy ? bez niczego. Wszytsko musi byc do obgadania ale jak tu obgadac jak oni nie zamierzaja sie spotkac z moja mama ?! ech... zadna inicjatywa z ich str. jednym slowem tak juz bedzie zawsze nie zmieni sie nic. Dlatego slubu nie bedzie :( a tak bym chciala ale ja wytzrymam ... zareczyn tez nie no szkoda trudno ... chcialam zebysmy juz do czerwca ogarneli sie ze wszystkim bo K. wyjezdza a lipcu jako trenee tenisa na oboz zarabiac i bedzie rowalony miesiac a w sierniu Niunio sie pojawi i jak wtedy myslec o przeprowadzkach itd ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie brzuchatki:) dawno mnie nie bylo,remoncik prawie skonczony...teraz czekamy na meble i po slubie sie wprowadzamy:) piekna pogoda,wczoraj spacerowalam po plazy:) śłiczne macie brzuszki:) Ja czuje sie swietnie,chociaz na poczatku ciazy bylo okropnie. Juz 8kg na plusie i odczuwam to ale czego sie nie robi dla dzidzi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Issima - śliczny brzusio :) okrąglutki :D Kamila, jeśli macie jakąkolwiek możliwość posiadania innego mieszkania, choćby wynajęcia, to żyjcie na własny rachunek...! Nie ma to jak mieszkać na "swoim". Rozumiem jeszcze, jakby teściowie byli OK, ale jak są porypani to potem będą tylko kłopoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak na początku kobietki szły z wagą łeb w łeb, tak teraz się zaczyna coraz bardziej różnicować :P hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moze sytuacja zlagodnieje zoaczymy. U nich w domu nie ma nawet tematu dziecka nic jak by w ogole nie istnialo... moze i dobrze. Tylko glupio mi jak przyjade tam do nich bo siedze jak durna i sie nie ruszam zeby brzucha nie bylo widac bo sie tak dziwnie patrza... ;/ czuje sie skrepowana. Moze dlatego ze sie nie mowi nic o tym dziecku ... Ale za to abcia K. jest w siudmym niebie hehe chociaz ona. Mysle ze jak bedzie bardziej brzuch widac to nie bede tam jezdzic bo ani stanac ani tupnac nic taka skrepowana jestem. Ale moze wkncu powinnismy porozmawiac co dalej bo udawac ze tematu nie ma to jak widac tylko meczarnia dla nas wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamila :)cięzka sprawa z tymi tesciami , ale mysle ze Gaga ma racje że nie powinnas się godzic na mieszkanie z nimi pod jednym dachem , ale zrobisz jak uwazasz, ale skoro juz teraz Cie nie akceptują to to się raczej nie zmieni Alidzi :) współczuje tego puchniecia , ja jak na razie czuje się swietnie , dużo spacerujemy , wczoraj bylismy w lesie dotlenialismy sie nic uciekam na zakupki i mam troche spraw urzędowych do pozałatwiania u mnie tez chłodniej niz wczoraj czy przedwczoraj ale słoneczko swieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila no u mnie to się za bardzo nie znają, tyle co jak tata mnie podwiózł parę razy do nich, jak mój R. tam jeszcze mieszkał i na święta jak po nas po Wigilii przyjeżdżał. Natomiast moja mama poznała tylko jego mamę i to może 20 minut wtedy pogadały, bo jechaliśmy na moje 18ste urodziny wtedy. Problem może być z moim i jego tatą, bo obaj są uparci jak nie wiem i mają takie charaktery, że się lubią obrażać o byle co. No ale cóż ich sprawa. My o tyle lepiej mamy, że mieszkanko wynajmujemy sobie sami, więc im nic do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie nie stac nas na wynajem czegos ani jak na razie nie dostalismy do uzytku mieszkania wiec zobaczymy bo mowienie a czyny to dwie odrebne sprawy tzreba usiasc i pogadac ale jakos nie widze chetnych ech ... zawsze mozemy mieszkac u mnie tyle tylko ze ciasno i duzo osob no ale coz poczatki zawsze sa trudne z czasem moze bedzie lepiej. Postaram sie zrobic zdjecia i wrzucic na skrzynke ja mam 4 kg na plusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila, u moich teściów też przez długi czas nie było tematu dziecka. Teściowa mówiła, że szkoda, że nie później, a teść to jest przerażony, że była żona R. może się dowiedzieć... :( i też łaziłam do nich w luźnych bluzkach, i tematu nie było. Trochę przełom nastąpił, jak przyjechali tu i moi rodzice to bez problemu o tym gadają. Cieszą się wnukiem i ciągle mama o tym gada :P Ale teraz mówię, że pieprzę to, ubieram obcisłą bluzkę, niech wszyscy widzą :P no i najstarsza córka męża się domyśliła i jak poszli na spacer to się pytała R., czy jestem w ciąży... mówiłam, żeby wcześniej powiedział, ale ciągle czekał.... ta młodsza się cieszyła z dziecka, ale ta starsza chyba niebardzo... zresztą trudno się dziwić. Przegryzie to i pewnie za jakiś czas będzie dobrze. Ciekawe czy mamuśce powiedziała... pewnie nie, bo od razu byłby telefon z pretensjami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oni maja piekny dom ale napewno z nimi nie zamieszkamy bo nie ma jak nawet po za tym ja jakos nie chcialabym. Trzeba zaczac juz myslec o wszystkim ale sama nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia, a ile mają córki Twojego R.? O ile można zapytać :) Powiem Wam, że u mojego R. w rodzinie to też tak z początku dziwnie było. Chyba nie byli zachwyceni, że już wnuczek będzie. Ale jak zobaczyli go na zdjęciach USG to już jest fajnie. Przynajmniej jego mama, bo co do taty to ciężko go rozgryźć. On taki dziwny raczej jest. Moja rodzinka się bardzo cieszy, chyba najbardziej moja siostra :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest, że nie zawsze wiadomość o dziecku jest dla rodziców radosną nowiną. Moi się cieszyli, ale teściowie chyba tak średnio...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila, nawet niech Ci przez myśl nie przejdzie mieszkanie z teściami. Ja mam super rodziców, a nie chciałabym z nimi mieszkać. Tworzycie osobną rodzinę i najlepiej jest mieszkać osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NiLLi wlasnie ja tez sie ukrywam z tym brzuchem ajk jestem u nich a i tak wiedza i tak mylsle ze zle robie ukrywajac bo pokazuje wtedy ze oni maja nade mna wladzeno ale coz wole spokojnie przechodzic ciaze. Juz chce miec dziecko przy sobie i to bardzo wiem ze dopiero wtedy zacznie sie prawdziwe zycie ciezkie zycie ale juz chce miec Niunia bo dla niego daje rade z tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila, nie przejmuj się nimi. Masz być dumna z brzuszka, a nie ukrywać go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila - Nilli ma rację nie przejmuj się nimi! Teraz ty i maluszek jesteście najważniejsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NiLLi z tesciami nie raczej z moja mama ale tak jak mowisz nawet najukochansi rodzice i najlepsi tez dadza w kosc wlasnie dobrocia hehe i tak zle i tak nie dobrze.Moja mama jest spoko ale i tak wiem ze byly by zgrzyty i tak. NiLLi ale jakie byla Twojego R. moze miec pretensje? przeciez kazde z nich ma swoje zycie i to normalne ja zycze Wam najlepszego i pozostalym dziewczynom tez :) a wlasnie jak dogadujesz sie z jego corkami? tak pytam z ciekawosci. Mojego rodzice nie chca nic co jest zwiazane z naszym dzieckiem ani zobaczyc usg ani nie chca znac plci (jego tata zawsze chcial wnuka i jest synek) ani nie zapytaja jak sie czuje nic nic nic , dziecka nie ma ani mnie ... jak przyjde to tak jak by mnie nie bylo raczej. Rozmawiaja niby ale to jakos tak dziwnie od kiedy jest dzidzia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem dziewczyny i naprawde nie wstydze sie brzuszka choc niejedna by powiedziala kobieta ze powinnam w tym wieku sie wstydzic ale ja kocham tak ten brzuszek i Niunia ze jestem szczesliwa ale jak jedziemy do jego rodziny to mam taki paraliz ze szok siedze jak mumia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem sobie człowiek nie zdaje sprawy, ile musi w życiu przeżyć, żeby odnaleźć szczęście :) ale nam się udało. Wystarczy wszystko odpowiednio pogodzić, niektóre rzeczy zaakceptować i bardzo się kochać :) ale koniec o takich życiowych sprawach :P ja dzisiaj na kolację robię kurczaka w krakersach + ziemniaczki zapiekane z czosnkiem z przepisu Nigelli Lawson. Ciekawe, co mi z tego wyjdzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamila, pretensje zawsze może mieć. Chociaż o to, że on sobie ułożył życie, ma żonę, synka w drodze, dostał dobrą pracę. A ona siedzi z mamuśką i nie ma żadnych konkretnych perspektyw oprócz sączenia jadu w dziewczynki... a z R. córkami dogaduję się w miarę. Wiadomo, że lepiej z tą młodszą, bo ona nie rozumie do końca sytuacji. A ta starsza już ma do głowy nakładzione i powiedzmy, że mnie akceptuje i traktuje normalnie. Ale myślę, że jak zacznie myśleć samodzielnie, a nie patrzeć na teksty mamuśki to wszystko będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
****** nilli ja tego kurczaka robiłam:) taki maczany w maślance a potem w krakersach tak??? jeśli tak to pierś jest PYSZNA:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, właśnie to!!! a powiedz mi używałaś krakersów koktajlowych (jak w tv) czy zwykłych solonych? i czy doprawiałaś to jeszcze jakoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
używałam zwykłych solonych lajkonika kurczaka nie doprawiałam dodałam tylko do pokruszonych krakersów trochę papryki w proszku. Pierś jest pyszna taka delikatna i rozpływa się w ustach:) Trzeba tylko uważać bo taka panierka szybko pali się na patelni wystarczy dosłownie chwileczkę podsmażyć. Mój kurczak był pocięty na paseczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha w oryginale trzeba piec w piekarniku ja normalnie usmażyłam na patelni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też pocięłam na paseczki i leżakuje od rana w maślance :) też myślałam o dodaniu papryki :) wysłałam męża po koktajlowe, ale może powiem, żeby kupił paczkę takich i paczkę zwykłych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×