dzis rozstalam sie z kochankiem po 3 latach znajomosci

nadal go kocham , ale tak bedzie lepiej i dla mnie i dla niego,jest mi b. smutno, jeszcze nie wierze w to co zrobilam.

tylko to potraficie napisac:P

Czemu sie rozstaliscie?? Jak byłomiedzy wami?? jestemw podobnej sytuacji tzn mam kochanka ale narazie to poczatki i jest wspaniale

Naprawde zazdroszcze....ja tkwię w takim chorym związku i nie umiem powiedzieć stop:( Daj jakieś rady...

ja tez wlasnie probuje zerwac z kochankiem ale on mi to utrudnia...i mowi ze bardzo mnie kocha i do nikogo nie czul czegos takiego jak do mnie

to chyba jakas fatalna sprawa miec kochanka skoro wszystkie chcecie sie z tego wyplatac??

to nie jest latwe((( teraz siedze i palcze, ale tak bedzie lepiej , Miedzy nami bylo uczucie , nadal go kocham i on kocha mnie, ale ja juz nie potrafie , mamogromne wyrzuty sumienia i nie moge tak zycm akle jak teraz zyc((((((((((((((

to bardzo trude tak poprostu odejsc bardzo trudne, nie wiem co mam z soba teraz zrobic , nie potrafie sobie poradzic

skoro sie kochacie czemu on nie odejdzie od zony??

Ale wiem jedno , juz do neigo nie wroce,czas leczy rany , byc moze mi sie uda

ja nie chce odejsc od meza, on chce , ja nie moge (nie bede tu pisac dlaczego)

wiem, rozumiem cie doskonale, jestem w podobnej sytuacji, on chce zostawic zone,tylko ja go przed tym powstrzymuje, bo ja nie mam odwagi odejsc od meza:((

MArta; oj widze ze mamy chyba identyczna sytuacje:(((

prawde mowiac watpie czy ci sie uda ale...:O

Ot dylematy:P rozstać się z kochankiem, mężem a może znaleźć jeszcze innego:P

DKMD TO NIE JEST SMIESZNE

do MArta:sluchaj masz jakis adres mailowy? bo chcetnie bym pogadala z toba...czuje sie tak samo jak ty...

marta to jest śmieszne a raczej tak żałosne że aż śmieszne

często piszę pod czarnym nikiem ale tym razem na pomarańczowo Marto ja 2,5 roku tkwie i tez kilka razy zrywałam ale niestety nie byłam konsekwentna jestesmyu nadal ale mam wyrzuty starszne ja tez nie moge odejsc

Nie podam tu na forum num gg,choc chetnie bym z toba pogadala

to ja bym do was dołaczyla widze że jest na wiecej

ja zrobilam jeden blad, myslalam ze tak bedzie lepiej od jakiegos czasu robilam wszysko by to zniszyc nie potrafilam wprost powiedziec:( wiem ze go bardzo skrzywdzilam:(

to moze w mailu bysmy sie wymienily??no bo jak inaczej

az mi sei ciut lzej z tego pwodu zrobiło u mnie jest mniej wiecej tak z pozoru jestem postrzegana jako bardzo miła cicha ucyznna itp zona i matka a ja od 2,5 roku spotyakm sie zkochankiem na początku nie traktowałam tego powaznie i nie chiałam ja naprawde szukałam tylko sama nie wiem czego przyjaciele? a on od razu całowanie i w ogoel tak sie zabujala we mnie a ja w nim nie porafiłam sie oprzec oan zresztą tez jest ode mnei 12 lat starszy ma żone i dwoje dzieci które kocha i czesto rozmawialisky na ten tema ze za duzo osob by ucierpniało gdybysmy chieli byc razem wiadmo a zadne z nas nie chce zerwac bo tak jest miło oboje mamy wyrzuty sumienia ech

zaloze anonimowy e-mail , ten co am niemoge tu napisac,

plisiaka, bylam w bardzo podobnej syt.bylam szczesliwa z nim a zarazem mialam wyrzuty sumienia- nei wytrzymalam i zerwalam dzis , nie zaluzyl na takie "zerwanie"ale nie mialam innego wyjscia:(

ja tez jak sie z nim spotykam to szczęsliwa jestem juz probowalam kilak raz z nim rozmawiac ze nie powinnismy ze tak nie mozna ze no nawe ze do spowiedzi chodze i co z tego nie powinnismy a jednak cos mnie wpostrzymuje on powiedział ze uszanuje moja deczyje ale on pierwszy nie zerwie i widziałam łzy w jego oczach

mi tez powiedzial ze pierwszy nie zerwie- wiec ja to zrobilam , wiesz jak mi dzis smutno , nie moge uwierzyc ze to zrobilam !juz go nei bedzie , smsow , spotkan , nic ,