po tym zdarzeniu szaleje za swoim ginem....

mam 24 lata i jakiś czas temu zmieniłam gin, na pana ok 37 lat, o ciepłej spokojnej osobowości...i zupełnie w moim typie (wysoki blondyn o ciemnych oczach). sama nie jestem super laską, raczej przeciętna, nieduże piersi, jasna tzipka itp. pierwsza wizyta była bardzo neutralna, acz miałam jakieś podejrzenie że mogę mu się podobać (czasem chemię się czuje...pewnie to znacie). przy badaniu mówił mi coś ładnej szyjce macicy, ruchomej miednicy, ładnych zdrowych piersiach (przy ich badaniu w mig oblał się potem), a później nie mógł wypisać recepty (drżła mu ręka). na drugiej wizycie, przy włożeniu palców, zaczął nimi poruszać, po czym zapytał "czy tak jest dobrze" ??? poczułam się co najmniej zażenowana, mimo, że chyba tego chciałam. poprosiłam, żeby skończył i wszystko później potoczyło się już normalnie. atmosfera wystygła. niedawno napisał do mnie maila, a w zasadzie to odpisał na mojego... niestety ma żone i dziecko, ale ja nie mogę przestać myśleć o nim, i o tym zajściu... co o tym sądzicie? ps: on nie wygląda na podrywacz, czy romansującego w pracy, ma bardzo pozytywną opinię u nas w mieście, uchodzi za profesjonaliste, więc gdyby mu to się zdarzało wcześniej, pewno byłoby nagłośnione.

musisz sie chlopaczku strasznie nudzic skoro wymyslasz takie pierdoly

jasne, od razu pierdoły :O i nie jestem chłopaczkiem :O

mogę byc Twoim ginem lub psychoanalitykiem - wybieraj

Widze, że na kafe jak za dawnych czasów :D tydzień, bez prowokacji z ginekologiem w roli głównej, tygodniem straconym :D

no niestety :o

uwazam ten temat za naciągniety jak baranie jaja 1po jaką cholere chodzisz tak czesto do ginekologa-masz grzyby na cipce ? 2skąd on niby ma twoj mai a ty jego ? od kiedy lekarze podaja maile prywatne jak są sluzbowe to czyta je nie tylko lekarz ale tez jego asystent/ka ktos kto umawia wizyty

heheheh.. za dużo filmów.... się ktos naoglądał..:P

To prawda moi drodzy, odpisalem na jej mejla, ale chyba ja oleje, bo ostatnio strasznie smierdziala rybami. Dziwna sprawa.

finezyjna =========> co za głupoty piszesz ! maila dał, ponieważ miałam mu napisać, czy schorzenie z którym przyszłam, ustąpiło, to raz. a dwa, on odpisuje na maile sam, ba prywatny gabinet gdzie nikogo poza nim nie ma. chodzę często, bo miałam niewielką dolegliwość, i po kuracjach globulkami z reguły przychodzi się by ocenić czy jest poprawa! jakbyś nie wiedziała.

nie wiedzialam bo mam czystą i zdrową cipe a nie zagrzybioną jak twoja bleeeeeeeee kondolencje dla ginekologa ze musial w niej grzebac :o tak czy inaczej nadal uwazam ze temat z palca wyssany

a gdzie napisałam, że mam grzybicę :O? mam drobne zmiany na szyjce, a to nie daje żadnych nieprzyjemnych objawów.

szkoda, że nikt mi nie wierzy...

kazde zmiany wywolywane są przez bakterie a bakterie to grzyby a grzyby to smierdząca zagrzybiona psiocha a Ty jestes klamczucha i gawędziara :P

Od razu na biedną dziewczynę napadacie. Niech sobie trochę pomarudzi i poopowiada co by mi czas szybciej do 18 zleciał :)

ale masz zawężony obszar myślenia :O dysplazje (o ile wiesz co to :O ) robią się bez większej przyczny, czasem przez stan zapalny. miałam robiony posiew i badanie ph, wszystko było w normie. zmiany wykrywał dopiero cyto, i tobie też polecam, jeśli uważasz że jest 100% zdrowa bo nie masz grzybicy :O.

nie chcę marudzić, teraz mam wizytę w styczniu, będę brać recepty. wiem, że chyba powinnam w tej syt. zmienić gin, ale ja uwielbiam kontakt z nim...

O matko. Więc skoro tak Ci się podobało, to dlaczego powiedziałaś "nie"? Moralność Ci nie pozwoliła? Chyba, że ja coś źle przeczytałam...

Ten temat to niezla sciema:)) Od kiedy to ginekolog daje prywatne maile? a gg tez ci dal? Ja tez bylam u gina ze zmianami na szyjce ale po przepisaniu lekarstw lekarz wyznacza nastepny termin kontroli by zobaczyc jak sie goi. Ja nie moge ale sciema:))

nie wiem, mimo wszystko poczułam się głupio jak zacząć mnie wewnątrz drażnić...oczywiście że mi się podobało, byłoby idealnnie gdyby nie ta scenografia, kolejne pacjentki na zewnątrz i fakt że ma żonę :O. to mogłoby się przerodzić w romans, tak myślę...

Nastepny raz bedziemy robic kizi mizi:))

to mail do jego prywatnego gabinetu, tak jak pisałam, miałam dać znać czy dolegliwośco ustąpiły. żeby było śmiesznej! jego prywatny nr tel jest dostępny w siecie!! tak!!! bo poprzez prywatny umawia na wizyty ! (w swoim gabinecie pracuje, sam!)

I róbcie! Prawidłowo ;)

A potem wlozyl mi cala reke do pochwy i poszlismy na calosc.

Jego mail: sexdoktorek@op.pl Mowie wam jest boski!!!!

no raczej nie :O, w gabinecie sobie tego nie wyobrażam, nie wiem jak chcę, żeby to się dalej potoczyło. ok, podszywy, macie pole do popisu

ktoś napisał: "(...) bakterie to grzyby (...)" :o Wiedza niektórych z was mnie przeraża! Albo raczej niewiedza. To zupełnie jakby powiedzieć, że bakterie to zwierzęta. Dziewczyna chciała napisać coś mądrego, ale niestety jej się nie udało...

zawieszona z postu na post sie pogrązasz "... byłoby idealnnie gdyby nie ta scenografia, kolejne pacjentki na zewnątrz ..." jakie kurwa pacjentki na zewnątrz ? jak ma gabinet prywatny to umawia na konkretną godzine i zadna cipa nie siedzi w poczekalni :D:D:D

ciekawa jestem czy on te pacjentki tez tak maca. jestem zazdrosna.