Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karolina M.

Widziałam dzis w kosciele....

Polecane posty

Gość Karolina M.

...malzenstwo z 3 dzieci: 1) na oko miesieczna dama w rozowym kombinezonie 2)mniej wiecej roczny chlopiec, ktore tto dzieci byly w wozku dla dwojki 3) okolo trzylatek stal obok. Przez okragla godzine z mijsca gdzie sie znajdowaly dochodzila...cisza.... ja ze swoim prawie dwulatkiem nawet nie chodze do kosciola, bo makabra.... Ani ja nic bym z tego nie skorzystala, ani inni ludzie.. ludzie, jak wy to robicie, ze macie takie grzeczne dzieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyy..ten podszyw
to debil jakis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyy..ten podszyw
wiem, jestem taka durna, że nawet nie wiem co to podszyw :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyy..ten podszyw
tez mam takie cudne dziecko ;-)moja córka ma jakoś dozo pokory w sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyy..ten podszyw
od razu widać i słychać kto tu jest debilem spadam bo mi nerwy zaraz puszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina M.
no takie, od razu takie teksty.... chyyba malolaty sie nudza w weekend.... jutro pojda do szkoly i bedzie spokoj... :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Ja tez chetnie poslucham rad rodziców ktorych dzieci sa grzeczne (cicho) w kosciele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja przyjaciolka
no to, czy dzieci sa grzeczne wplywa wiele czynnikow. mam znajoma, ktor narzeka na syna, ze jest niegrzeczny i co chwiele ma wypadki, ale trudno sie dziwic jesli nie poswica mu wystarczajaco duzo uwagi. to, ze jest z dzieckim w tym samym pomieszczeniu nie znaczy, ze poswica mu czas. nie potrafi go niczym zainteresowac, tylko wysypuje mu zabawki i liczy na to, ze sie zajmie, a sama bedzie mogla cos w tym czasie robic innego. trzeba z dzieckiem duzo rozmawiac i tumaczyc bo to, ze nie potrafi odpowiedziec nie znaczy, ze nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciocia dobrarada
po prostu spokojne dzieciaczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina M.
Moje dziecko potrafi odpowiedziec, mowi zdaniami. My poswiecamy mu bardzo duzo uwagi, moze za duzo wlasnie, bo ostatnio doszlam do wniosku, ze gdyby tak czlowiek robil jak dziecko chce to by bylo 24/24h... Mam po prostu bardzo absorbujące dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to chyba szczęście, że niektóre dzieci są tak grzeczne ;) moi rodzice z naszą trojką (roczniki 1980, 1981 i 1983) mogli bez żadnych problemów chodzić do kościoła, do znajomych, do sklepów i byli pewni, że zawsze będziemy grzeczni widocznie niektóre dzieci mają to w genach :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez jest b grzeczny w kosciele chyba dlatego ze staramy sie z nim chodzic co tydzien od urodzenia wiec wie ze wkosciele trzeba byc cicho jeszcze nigdy nie musialam z nim wychodzic bo glosno sie zachowywal ostatnio jednak dluzy mu sie i ciagle pyta kiedy idziemy :-o u nas msze dla dzieci sa tylko z nazwy niestety :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ebenezer
A może by tak te rozwydrzone bachory złożyć w ofierze na ołtarzu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moe dzieci sa grzczne
nigdy nie bylo problemow u znajomych czy w przdszkolu ale uwazam ze kosciol dla dzieci to straszna meka, w dodatku moga zlapac jakas infekcje. Dk astarszych ewentualnie msze dla dzci, ale dla zupelnych maluchow to po prosty niezdrowe i niecelowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina M.
evi... co z tego ze u nas sa Msze dla dzieci, na ktorych przepieknie spiewa schola??? nasz synek nie wytrzyma godziny w kosciele. to wyglada tak, ze chwile postoi i chce wychodzic, jak wyjdzie to chce wejsc i tak w kolko. Pewnie ktos tu napisze, ze nie powinnismy wychodzic tylko tlumaczyc malemu, ze trzeba zostac. Tak, tylko on wtedy by zaczal wrzeszczec, plakac.... Bez sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina M.
zgadzam sie z powyzszym wpisem, dlatego nie zabieram synka na Msze, byl zaledwie kilka razy i to latem, a ma prawie 2 lata. jednak jak patrze, jak grzeczne sa inne dzieci, to sie zastanawiam, czy popelniamy jakies bledy czy po prostu trafil nam sie taki egzemplarz. Dodam, ze nie chodzily z malym do znajomych, bo by pokazal cyrk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolka on tak robi bo widzi ze na Ciebie to dziala moj syn wie ze moze wrzeszczec a ja bede stala spokojnie,wiec juz takich praktych nie uzywa co najwyzej pozostaje mu meczyc mnie slownie, pytaniami w stylu czy juz koniec i czy juz wychodzimy mowie mu ciagle ze jak ludzie zaczna wychodzic to tez wyjdziemy , nastepuje 5 minut ciszy i znowu to samo pytanie :-/ u nas msza dla dzieci jest naprawde nudna :-/ pozmieniali wszystkich fajnych ksiezy i teraz takie smety ze samej spac mi sie czasami chce chyba tylko dlatego u nas w kosciele w miare spokoj panuje bo dzieci sa znudzone i spiace od tego sluchania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina M.
wiesz, Evi, ja juz pomalu zaczynam sie uodparniac na jego wrzaski, ale kosztuje mnie to potwornie duzo nerwow. np. wczoraj w sklepie: Jedzie w wozku, w reku trzyma pudeleczko. Zatrzymujemy wozek, mowie, ze zakladamy kurtke, bo wychodzimy na dwor, a on wrzask, ze kurtka "be". JA ze stoickim spokojem tlumaczac mu zalozylam te kurtke. No i znowu siedzi w wozku, zapinam pasy. Maly zly, wiec rzucil pudelkiem i powiedzial, ze juz go nie chce. Wiec maz podniosl i showajac do kosza, mowi, ze chowa. A maly na to: nie chowac pudelka!!! Wszystko na wysokich tonach, wstyd jak cholera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja Wam coś powiem, jedne dzieci po prostu rodzą się grzeczne i takie są a inne wręcz odwrotnie można sobie gadać, tłumaczyć i klaskać uszami, a one i tak robią swoje a te grzeczne z kolei co byście nie robiły i tak będą spokojne wiem , bo mam po jednej sztuce z każdego gatunku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moja bylam raz w kościele. pobiegalam sobie dookola kosciola powspinalam sie po schodach i po poreczy, wkoncu sie poddalam i wzielam ja na spacer. Też wiecznie sie zastanawiam jak to jest ze jedni rodzice mogą ubrac dziecko w ładne ciuszki i idzie to za raczke i czysciutkie a ja co mojej wloze to odrazu upieprzona z uszami... cóż dzieci dzielą sie na czyste i szczesliwe- tak to sobie tlumacze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka,powiem Ci ze mnie pocieszylas. Mam jeszcze male dzieci,ale juz widze ze mlodszy to calkowite przeciwienstwo starszego.Erykowi mozna mowic,tlumaczyc,grozic,zabawiac,czy zainteresowac go czyms,a on dalej swoje,potrafi sie zloscic z byle powodu,a o dokuczaniu malemu to juz nie bede opisywac,zadne kary nie dzialaja na niego! chociaz Oliwier ma dopiero 10,5 miesiaca juz jest calkiem inny niz eryk byl w tym wieku,choc taki maly,to potrafi posluchac ze czegos nie wolno,mysle ze jak bedzie starszy to tez bedzie inny niz eryk:-) o ile go nie nauczy inaczej starszy brat;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha ,a o kosciele to nawet nie marze,gdy widzi z daleka to odrazu ucieka i krzyczy "nie chce", gdy raz udalo sie wejsc do przedsionka i tlumaczylam mu ze trzeba isc dalej do srodka,to az koscielny sie przylaczyl do moich tlumaczen,a Eryk zatkal sobie uszy i na caly kosciol: "NIE CHCE TEGO SLUCHAC!!!!!!!!!!", kurde,wiecie jak mi bylo wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina M.
sylwiaaa, a Twoj starszy synek nie chcial miec rodzenstwa? My planujemy wlasnie drugie dziecko, maly w styczniu skonczy 2 lata, nie wiem, jak zareaguje na brata lub siostre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina M.
nie kazdy byc moze ma co zrobic z dzieckiem w tym czasie. ja na poczatku tez w ogole nie chodzilam z maluchem, potem stwierdzilam, ze nalezy poszukac zlotego srodka i troche dostosowac sie do dziecka ale tez dziecko dostosowywac do swoich potrzeb, tzn. zeby nie doszlo do takiej sytuacji, ze tylko dzieci a nasze potrzeby sie nie licza. No i jednym z takich krokow byla proba pojscia do kosciola z malym, kilka takich prob. Ale kiepsko to wychodzilo i teraz zostawiamy malego z dziadkami. Mozemy przynajmniej normalnie uczestniczyc we Mszy Sw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina,Eryk byl dobrze przygotowany na brata,robilam wszystko czego sie naczytalam na temat \"jak przygotowac dziecko na mlodsze rodzenstwo\" i co?????i dupa....oczywiscie cieszyl sie okropnie,ciagle dopytywal sie kiedy i kiedy,no ale coz....dla takiego malego dziecka to jest niezrozumiale,cieszy sie ze bedzie ,ale tak naprawde nie wie co go czeka. nie powiem,Ery kocha brata,bo to widac,tylko mu dokucza i nie moze sie powstrzymac,juz taki jest,chyba wszystko wyprobowalam:kary ,nagrody etc. dalej jest ten problem. mam nadzieje,ze sie to poprawi:-D jak Ci wczesniej napisalam takie dziecko nie jest w stanie sobie wyobrazic co go czeka jak sie pojawi brat\\siostra,jeszcze dobrze jest jak dziecko spokojne,ale moj to taka maruda juz przez 3 lata i pewnie tak zostanie:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×