Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutasek maly

Co jest ze mną nie tak? Ze mną czy z facetami?

Polecane posty

Gość smutasek maly

Jak w temacie, no czy ktoś wie może, porafi określić na czym polega mój problem i jak się z nim uporać??? :( Sytuacja ma się następująco: - poznaje jakiegos faceta, jest mną bardzo zauroczony (na swoj wyglad nie moge narzekac, raczej ciezko przejsc obok nie zauwazajac mnie) - potem rozmawiamy i odbiera ze jestem inteligentną i nie pustą kobietą - decyduje sie ze mną probować - mija miesiąc i wszystko sie konczy słowami: "chodzi mi o to ze jestes super dziewczyna ladna inteligatna itd... jestes moim idealem ale jest jedna rzecz, do perfektu brakuje mi uczucia" i tak słyszę przy kazdym facecie, wlasnie po miesiącu bycia, obojetnie czy spotykamy sie raz na tydzien, czy codziennie. Jesli jakis zwiazek trwa 2 mies to tylko dlatego ze jest "przechodzony" ale zmierza juz ku wymarciu. Dlaczego tak jest ze nikt nie potrafi mnie pokochac? :( Nikt z moich bliskich tego nie rozumie. Jedni twierdza ze zbyt sie poswiecam i angazuje, kiedy ja czuje ze tak naprawde nic wielkiego nie robie. Zwykle na początku to ja jestem na nie, a jak sie wkrece to oni nie.. Zawsze podczas tego miesiaca spotykamy sie, smiejemy, całujemy, jest cudownie. Jakbysmy sie znali od zawsze i doskonale rozumieli. A potem szlag trafia. Ni z gruchy ni z pietruchy. Coraz czesciej wierze ze juz nikt nie pokocha mnie. Mam za soba tyle porazek ze zębów mi nie starczy do policzenia. Why????????? :/ Jesli jakis facet na poczatku znajomosci twierdzi ze poprzedni na mnie nie zasługiwał, to po miesiacu robi i tak to co poprzednik.. czyli odchodzi. I co ja mam o tym myslec :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mokry Heniek
bo ty k....a zwykłego rosołu nie potrafisz ugotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę cię martwić, ale jeżeli sytuacja notorycznie się powtarza to faktycznie coś możesz robić nieprawidłowo (albo masz strasznego pecha !!). Jeżeli chcesz o tym pogadać napisz ile masz lat i w jakim środowisku się obracasz oraz ile facetów zrezygnowało po tak krótkim czasie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkkoooo
moze z tobą.... facet wyczuwa ze jestes z nim bo chcesz z kims byc na siłę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek maly
20 l. tych z ktorymi byłam oficjalnie było 8, a tych ktorzy na poczatku cos chcieli a potem sie od razu za jakis czas wycofali nie zlicze ;/ moje srodowisko to glownie studenciaki, ale mam wielu przyjaciol wsrod dziewczyn i facetow, wydaje mi sie ze faceci naprawde wolą sie ze mna przyjaznic nic cos wiecej. sama nie wiem.. najgorsze ze dopoki mnie nie "zdobeda" w jakis sposob to ich pociagam, ciagnie ich pewnie tez ciekawosc a potem nici.... i odchodza.. zwykle po krotkim czasie mają juz inną, z ktorą są potem na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lkkoooo ma racje. Nikt nie lubi, gdy druga osoba za bardzo mu się narzuca. Znam koleżankę, która miała w zwyczaju mówić swoim facetom już w pierwszych 2 tygodniach znajomości, że ich kocha i nie chce być z nikim innym. Żaden nie wytrzymał miesiąca :) Coś w tym jest, że facet musi powalczyć o dziewczynę by poczuć się zwycięzcą, a nie zastanawiać się dlaczego tak łatwo poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo za szybko dajesz ot co
jak miałam 20 lat to jeszcze nigdy nie miałam chłopaka - a ty juz 8 :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hot stufffffff
Musisz przerwac to pasmo! Przede wszystkim musisz sobie uswiadomic, ze ZASLUGUJESZ na milosc. Musisz to wbic sobie do glowy tak mocno, zeby nawet nie przyszlo Ci do glowy, ze sytuacja moglaby sie powtorzyc. Nie mozesz bac sie, ze kolejny raz bedzie tak samo... Bo przewaznie jest tak, ze spotyka nas to, czego najbardziej sie obawiamy, jesli faktycznie w to wierzymy. I z Toba i z facetami jest wszystko ok. Tylko musisz zmienic swoj sposob myslenia. Jesli wchodzisz w kolejny zwiazek z mysla " byleby sie nie skonczylo jak zawsze", to podswiadomie przyciagasz najgorsze, i nie zdajac sobie z tego nawet sprawy dazysz do tego, zeby tak sie stalo. Musisz sobie uswiadomic, ze to nie bylo zle, co Ci sie przytrafilo, to bylo po to, zebys mogla jasno okreslic, czego nie chcesz. A wiedzac czego nie chcesz, wiesz rowniez czego chcesz. I skupiaj sie tylko na wizji idealnego zwiazku. Sama napisalas, ze jestes atrakcyjna i inteligentna kobieta. A logicznie rzecz biorac ZASLUGUJESZ na wszystko co najlepsze :) Nie skupiaj sie na braku tego, czego bragniesz, tylko na posiadaniu tego :) Musisz najpierw zmienic swoje myslenie, a za tym pojdzie zmiana tego, co bedzie dzialo sie w Twoim zyciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek maly
no jak sie uklada to faktycznie szybko sie wkrecam i wierze ze to juz moze ten ;/ ale to jak dlugo musi mniej wiecej zdobywac? ja po 2 tyg nigdy nie mowie ze kocham, ale ze nie oddam, ze skarb itd to fakt. z tym ze pierwsza tego nie wymyslam, to zawsze facet za mna biega, to on pierwszy prawi czułe slowka itd. ja je tylko odwzajemniam zeby nie było ze jestem chłodna jakas. robie to samo co oni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 lat, więc dopiero zaczynasz studia. Bardzo dobrze, nowe towarzystwo, nowi ludzie. Mam nadzieje, że nie poszłaś do łóżka z każdym z nich po tygodniu :) ? Jeśli tak to masz już odpowiedź dlaczego sytuacja wygląda tak a nie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek maly
hot, masz napewno 100% rację, tyle ze ciezko zmienic myslenie przy tej ilosci porazek. jak juz mysle ze facet mnie zaczyna rozumiec i to dlaczego tak sie stalo z poprzednim, gdy juz wiele o sobie wiemy to sie uklada jakąś chwile i zaraz siup i nie ma go. ja naprawde jestem osoba ktora latwo sie nie poddaje po przegranym zwiazku, zawsze mowie: ile mozna?! ale po czasie znow wstepuje w jakis "zakazany" zwiazek. jak mam to myslenie zmienic, to nie takie latwe :((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, nie oceniaj dziewczyny ! Nie znasz jej i nie wiesz co tak naprawdę ze sobą reprezentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papam
SMUTASKU; ZA DUŻO JUŻ MASZ TYCH FACETÓW NA SUMIENIU W TYM WIEKU! WYGLĄDA NA TO, ŻE W TYM PROBLEM...8 FACETÓW W WIEKU 20? TO POWÓD...MYSLĄ ŻE JESTEŚ PUSZCZALSKA I MASZ DUŻY PRZEBIEG. NIE SZANUJESZ SIEBIE I TYLE I INNI TEŻ CIĘ PRZEZ TO NIE SZANUJĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
chwalisz sie czy żalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiecomega
bo się spieszysz i wybierasz cieniasów psychicznych.wybierz faceta z klasą,mocnego,świadomego swej męskosci psychicznej. nie chłopczyka. jestes b silna i zmiatasz palantów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek maly
z niektorymi po 3 tyg, z innymi wcale. juz wiem ze nie tedy droga nawet jak uklada sie super wiec tego nie robie. ale nadal jest tak samo. studia licencjackie powoli koncze. kasa to akurat najmniej mnie obchodzi. dla mnie liczy sie milosc, ktora tak ciezko od kogos uzyskac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zxvnm
ale jestes załosna! po co przechwalasz sie nam tu jaka to nie jestes piekna, atrakcyjna i inteligentna?!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam tak samo
i dodam że mam już 26 lat, dla jasności w ogóle się nie narzucam ani się nie nastawiam !!! nie jestem desperatką, jestem wartościową kobietą, pociągam fizycznie facetów, jestem już zmęczona tym całym gównem wokół mnie, facetom nie chce się po prostu zdobywać wartościowych kobiet bo od razu chcą dupy!!! a jak przychodzi co do czego to potem się okazuje że palant jest zajęty i że byłam tylko pocieszycielką............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmmm, wiemy już, że nie popełniasz najważniejszego błędu. Nie rzucasz się na faceta i nie przedstawiasz mu wizji szybkiego wesela. Nie dajesz tyłka na starcie (nie uzyskałem odpowiedzi na to pytanie, ale przyjmuję, że tak nie jest). Kolejny błąd który może odstraszać facetów. Czy opowiadasz im o swoich poprzednich związkach i tym, że jego poprzednicy tak szybko rezygnowali ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam tak samo
nie jestem też puszczalska, znam swoją wartość.. :( mam już kurwa dosyć, jes tem zmęczona tym swoim życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samiecomega
to że jesteś silna to bardzo bobrze. gratuluję.powód do dumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mam tak samo
mam już kurwa dosyć i jestem już zmęczona swoim życiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" też mam tak samo" - bardzo wiele zależy od tego w jakim środowisku się obracasz i jak siebie przedstawiasz. Jeżeli większość twoich znajomych to technomuły (nie zakładam, że tak jest, podaje przykład) to niczego dobrego nie można się spodziewasz. Jeżeli jesteś atrakcyjna i ubierasz się w sposób wyzywające to już na starcie masz przyklejoną plakietkę "łatwa". I niestety muszę ze smutkiem stwierdzić, że ten stereotyp się potwierdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek maly
w zasadzie na poczatku staram sie jak najmniej o sobie mowic. glownie to faceci sie zwierzają. a potem oni pytaja o mnie. zwykle i tak im mowie nieprawde ze mialam jednego albo dwoch :/ przeciez nie powiem ze 8. no ale... to nie mam nic mowic jak pytaja o exów? cos mi sie wydaje ze im mniej mnie facet zna, tym bardziej mnie chce. :( a co za tym idzie, chyba jednak nie jestem taka super jak mnie wszyscy zapewniają. wiem ze napewno duzo potrafie poswiecic jesli widze ze komus choc troche zalezy. tym bardziej jesli opowiadaja mi i skarzą sie jakie to ich ex byly glupie i puste i jak ich olewały. nie chwale sie ze jestem piekna czy cos, ale po prostu wiem ze mam powodzenie na wyglad i na przyjazn. wiec opcje ze sie nie podobam po prostu na poczatku wykluczylam zeby nie było. zawsze jestem osoba usmiechnieta, miła, otwarta i wesoła. ale potrafie z facetami pogadac tez powaznie przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jeżeli jesteście atrakcyjne to doskonale wiecie, że to może być przeszkodą w poznaniu "wartościowego faceta". Atrakcyjny wygląd przyciąga poszukiwaczy przygód, a odstrasza resztę. Nic nowego nie powiedziałem, ale to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek maly
kurcze, nawiazując do wypowiedzi c4 (cenie sobie juz Twoje wypowiedzi) odnosnie "mam tak samo", to ja zawsze staram sie wygladac na laske z klasą i tak zachowywac. nie upijam sie, nie pale, ale potrafie nawiazac rozmowe z kazdym na swoj sposob. zyczliwie, nie ponizajac nikogo. ubieram sie raczej normalnie, schludnie, dosc kobieco, ale zadnych dekoltow czy miniowek, blee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"smutasek maly" - dobrze, że nie przyznajesz się do wszystkich facetów. Zapomniałem jeszcze zapytać - skąd ich bierzesz ? Jeżeli obskakałaś już polowe to raczej ciężko o dobrą reputację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutasek maly
ktos mi kiedys powiedzial ze oni tylko pobzykac chcą ładna laske i tyle :/ i po to te klamstwa. ale co jesli nie i faktycznie tu idzie o moje błędy? to co, mam w kitce chodzic, bez zadnego makijazu, w worku na smieci zeby znalezc kogos kto doceni tylko wnetrze? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×