singielka

mam 22 lata i nie jestem w zadnym zwiazku.....oczywiscie to wszystkich dziwi i ciagle slysze ze w moim wieku to juz powinno myslec sie o stworzeniu rodziny...takie teksy mnie dobijaja i oczywiscie mowie ze mam sporo czasu na to jeszcze teraz mam inne piorytety w zyciu...udaje twarda i nie wzruszona...ale tak w glebi duszy to tak nie mysle....moze to wina tej szarugi za oknem...coraz czesciej zaczynam sie dobijac tym ze nie mam przy sobie nikogo...w ciagu dnia nawet nie mam czasu o tym myslec...wiadomo duzo zajec...ale przychodza wieczory...coraz czesciej obraz pustego lozka mnie dobija ...nie chodzi tylko o sex....o sam fakt ze est ktos kto czeka na mnie i liczy minuty do spotkania...

jak jest z wami dziewczyny...czy to tylko jesienna deprecha....

a ja mam 30 i co z tego....

jak jestes atakcyjna to moge cie rżnąć wieczorami

ja tez tak mam...najgorsze to to gadanie....

singielka fajna rzecz:)

k501i na @ proszę...:o :(

bycie samym to nic normalnego , też jestem sam możemy powyć razem do księżyca auuu :D

ciesz sie ze jestes samotna , jeszcze ci sie odechce męża ... :D

Kup sobie np chomika.

problem się zaczyna jak... zepsuje się pralka przepali żarówka czy zwyczajnie jest Cicho w domu chłop potrzebny jest babie jak.... baba chłopu. :D

ja tam jestem od jakiegos czasu na wolności i bardzo sobie cenię stan - singiel :) w końcu mogę oddychać :D wiadomo, czasem brakuje tej drugiej osoby, zwłaszcza w chłodne, zimowe wieczory ale jak tak sobie na chłodno skalkuluję zalety i wady to chyba jeszcze jakiś czas na wolności pozostanę :)

samotnosc to nie jest fajna sprawa....a zima to juz wogole.....

gdzie sie podziali ci wszyscy wolni faceci...czyzby siedzieli przed kompem....na ulicach pustki....

ja mam to samo... gdybym jeszcze chociaz realizowala sie w zyciu zawodowym a tu na kazdej płaszczyznie lipa :O

na temat zawodowy to sie nawet nie wypowiadam....totalna lipa...

czasem mam wrażenie ze, nie wiem z jakiego powodu, coś w życiu przegapiłam, kiedy wszyscy się uczyli ja sciągałam bo wydawało mi się to takie fajne, ale nie wiem kiedy przegapiłam moment kiedy koleżanki zaczęły się umawiać z chłopakami a ja nie :O

chromeo doskonale to znam....zasypianie w lozku z laptopem....smutna to rzecz:(

Nie jestes sama :(Tez tak mam :( Smutno jest ale co zrobic....Najgorsze jest to,ze nie ostatnio to trafiam na samych kretynow.A jesli juz to albo jest zajety albo mi sie nie podoba.... Tez boli mnie to,ze praktycznie wszystkie moje kolezanki maja juz kogos a nawet maja dzieci....(nawet ostatnio jedna sie chajtnela i to mlodsza ode mnie) A ja wciaz sama jak ten palec ;(Tymbardziej teraz gdy nadchodza swieta,sylwestra...a nawet nie mam z kim isc.Napewno ktos by sie tam znalazl ale mi chodzi o tego kochanego,na ktorego musze jeszcze poczekac. Ale sa i zalety bo mam czas tylko dla siebie,nikt nie mowi mi co mam robic i mi nie zabrania itd.No i czasami sie tak zastanawiam:Ok moi znajomi maja kogos,ale czy tak naprawde sa szczesliwi???Wlasnie!

znajomo zajeci i nie maja czasu na spotkania....znam to bardzo dobrze...a o sylwku nawet niemysle..zreszta nie zaprosza mnie bo maja swoje towarzystka \"parowe\"...kupie litra i bede sie upijac na smutno

Zacznij się uśmiechać do ludzi na ulicy, w pracy, w trammwaju a zaczniesz ich przyciagać jak magnes. Sprawadza sie jak nic innego! :)

czesc dziewczyny! mam to samo, dzisiaj tez zlapalam dola po rozmowie na temat swiat i sylwestra. wiadomo wigilia z rodzina, ale po 2h wszyscy sie rozjada a ja zostane sama w domu i tak bedzie przez cale swieta. sylwester tez sama bo nie mam z kim. kolezanka powiedziala ze jakbym miala faceta to moglibysmy isc w 4 a tak... niestety nie! dobijaja mnie tez te rozmowy-dlaczego nie mam faceta itp. dol:(

usmiecham sie ..masz racje ludzi jacys bardziej zyczli sa:)ale facetow to nie rusza i nie dzialaja nic w zwiazku z tym...

wiesz co mnie tez lapie dol...ale chociaz tu moge napisac to co czuje...bo nikt nie chce mnie wysluchac..z przyjaciele jak zajeci to juz zapomnieli jak to jest kiedy siedzi sie samemu w domu...

Rusza rusza tylko nie każdego. dla mnie to wystarczający powód by zaczepić dziewczynę w tramwaju, muszę oczywiście ją "zauważyć" czyli musi mi wpaść w oko prościej mówiąc pdoboać się musi.

jakos faceci owszem popatrza usmiechna sie i nic wiecej...a gdzie ci wszyscy wolni...siedza w domach czy co..

Teraz ludzie poznają się na czacie :O facetom brak jaj "nie mają śmialłości" zaczepić dziewczyny na ulicy uważają ze to głupie a siedzą na kamerkach na czacie i oglądają piersi jakieś nierozgarniętej dziewczny :O

chyba wolnych juz nie ma. teraz zaluje ze w wieku 15 lat nie znalazlam sobie chlopaka i nie wypuszczalam. teraz one nie maja takich problemow jak ja, sa szczesliwe, zakochane, maja dla kogo zyc...