Facet typ osiłka umięśniony opalony - zaufać i dla kogo?

Poznałam jakis czas temu dość przystojnego faceta 29 lat (ja 40 lat) typowy typ osiłka, ochroniarza. Ćwiczy na siłowni 5 razy w tygodniu, chodzi na solarium, dobrze sie ubiera, nie jest może zbyt inteligentny ani błyskotliwy ale tez nie jest głupkiem. Ma własną firmę budowlaną ale kokosów nie zarabia, ale na pewno wiecej ode mnie. Okazał sie normalnym facetem bardzo ciepłym i potrzebującym miłości, czułości, troski i przyjaźni kobiety. Przy mnie to wszystko ma i twiderdzi że jest szczęśliwy, jak nigdy wcześniej. Jego wygląd większości osób źle sie kojarzy, koleżanki ostrzegały mnie, że mnie wykorzysta i rzuci, tymczasem trwa to juz 2 miesiące, on coraz bardziej zakochany, ostatnio zaproponował wspólne mieszkanie a w żartach zaczął mówić na mnie żona. Nie moge mu do końca zaufać, ale jaki cel miałby aby mnie okłamywać?

nie lubie takiego typu facetow tzw. pudzianow ale z drugiej strony z doswiadczenia wiem ze nie nalezy nikogo oceniac po wygladzie. jesli z charakteru jest ok to moze warto dac mu szanse

Taki typ bardziej sie kojarzy z jakąś głupią małolatą, a on wybrał mnie, dojrzałą mądrą kobietę. Dodam, że fizyczne bardzo mu sie podobam i go pociągam, wręcz chwali sie mną, lubi ze mną wychodzić na imprezy. Sama nie wiem co mysleć, jestem skołowana. Jak nie jestem z nim mam mnóstwo różnych mysli, jak jest ze mna nie mam żadnych wątpliwości.

pierwsze wrażenie to że jakiś mafioso albo facet traktujący kobiety przedmiotowo, ale pozory czasami mylą.

Lubię umięśnionych facetów, dużych z pieknym ciałem, dla mnie to ciacho do schrupania, ale wygląd to jedno a charakter też się liczy.

2 m-ce i juz wspolne zamieszkanie? too fast. zakochany osiłek z silowni? I don't buy it

Pascal zamieszkał ze swoja kobieta po tygodniu znajomości i sa rodziną, maja chyba juz nawet dziecko. 2 miesiące to kawał czasu

Ale masz jakiś problem? Nikt na forum ci nie powie czy możesz mu zaufać możesz tylko wierzyć że naprawde chce z tobą być. W sumie to nic nie tracisz

"2 miesiące to kawał czasu" ciekawe na co... na pewno nie na poznanie kogokolwiek, no chyba ze dzien w dzien spedzasz z nim mnostwo czasu w roznych sytuacjach. znasz to ze "beczke soli trzeba zjesc z czlowiekiem zeby go poznac"

Pisałam o jego wyglądzie że wielu osobom xle sie kojarzy ale tak jak napisałam charakter ma super. 2 miesiące przy bardzo częstym spotykaniu sie nie jest wcale mało. Widzimy sie kilka razy w tygodniu długie godziny, całe noce, bardzo dużo rozmawiamy, wiem o nim chyba wszystko.

spróbować zawsze można, oby tylko się za wcześnie nie decydowac na drastyczne, nieodwracalne kroki, np. dziecko, rzucanie pracy w związku ze zmianą miejsca zamieszkania ... rozwód ;) itp. reszta to już kwestia odpowiedniego nastawienia :)

Wydaje mi sie że znam go dobrze i moge zaufać. Moje pytanie brzmi jaki mialby miec cel w tym, żeby mnie okłamywać, że mu zależy, że chce ze mną być na stałe, mieszkać ze mną - po co miałby kłamać?

Klaudka jakie dziecko??? ja mam prawie 41 lat

moze imponuje mu twoja dojrzalosc?

co za różnica jak on sie innym kojarzy skoro tobie z nim dobrze

malinowy zdrój, dziecko to był tylko przykład, zresztą ... nic nie jest powiedziane ;) 41 lat to wcale nie taki znowu straszny wiek jesli o dziecko chodzi :)

co to za myślenie stereotypami?! ktoś chodzi 5 razy w tyg na siłownie dobrze się ubiera jest opalony... to dobrze o nim świadczy... po prostu dba o siebie i tyle. mi sie wydaje że odpowiednia kobieta jest w stanie z najgorszego chama, koksa i ruchacza zrobić wiernego pieska o gołębim sercu :) oczywiście tylko w jej towarzystwie :)

"41 lat to wcale nie taki znowu straszny wiek jesli o dziecko chodzi " nie przesadzaj... ciąża w tym wieku jest dużym obciążeniem dla organizmu już. 20-latki potrafią źle znosić ciążę...

Nie oceniaj po wygladzie, to, ze ktos chodzi na silownie i jest napakowany, nie oznacza, ze nie szuka milosci. Znam kilka par, gdzie facet jest wielki jak slon a przy okazji bardzo zakochany i czuly dla swojej partnerki.

Mam nadzieję, że on nie jest Kubą z Poznania

taaaa oszukuje okłamuje... wy Kobiety jakieś dziwne jesteście!!!! zamiast się cieszyć że komuś na was zależy to doszukujecie się cholera wie czego, same sobie robicie łamigłówki przez co psujecie na własne życzenie relacje z partnerem którego z reguły tak kochacie, te wasza podejrzliwość to jakiś efekt uboczny waszej natury? czy jak?

Nie ma powodu żeby kłamał przeciez napewno zaliczył cie juz nie raz :D

Faceci chodzący na siłownie, to brutale... i oczywiscie zazwyczaj to potencjalni przestępcy... cechuje ich skłonnosc do przemocy fizycznej, narcyzm i niski poziom IQ

Też tak myślę ale tyle sie czyta i słyszy o różnych oszustach. Na szczęście nie mam willi ani majątku więc w ręce oszusta matrymonialnego nie wpadnę, :P.

komiczne (komicznie@o2.pl) Faceci chodzący na siłownie, to brutale... i oczywiscie zazwyczaj to potencjalni przestępcy... cech*je ich skłonnosc do przemocy fizycznej, narcyzm i niski poziom IQ właśnie pokazałeś (aś) nam swój poziom IQ pozdrawiam i współczuję partnerowi, o ile takowy jest

Ah te kobiety - nie efekt uboczny, raczej trzeźwe spojrzenie na swiat, otaczających ludzi, obserwacje, własne negatywne doświadczenia. Co wcale nie znaczy że nie ryzykujemy i nie próbujemy. Najgorsze co może sie przytrafić to porzucenie - a to nie taka wielka tragedia, więc próbujemy i ryzykujemy.

"pozdrawiam i współczuję partnerowi, o ile takowy jest" a dziekuje i tez pozdrawiam :P a partnera mam... treningowego :P

"Na szczęście nie mam willi ani majątku więc w ręce oszusta matrymonialnego nie wpadnę," no to o co chodzi? ;) jeśli ci się podoba, to wal jak w dym ;) - co Ci zależy. Zawsze można odejść jesli się nie ułozy. Związek jak związek - nawet po kilku latach nie znasz drugiej osoby calkowicie i mogą wyjśc jakieś rewelacje. Tylko się nie nakręcaj za bardzo - zawsze lepiej być miło zaskoczoną, niż gorzko rozczarowaną. Taka jest zasada :) nie chcę Cię martwic, ale Ty raczej nie masz czasu na chodzenie za rączke przez 2 lata przed podjęciem jakichś konkretnych decyzji :P

Autorko - olej tego typa - to na pewno jakiś bandzior... znajdz sobie jakiegos uroczego 55 latka z tupecikiem i sztuczą szczęką :P

no ale między 29-latkiem a 55-latkiem mogłby byc jeszcze np. przystojny, lekko, zalotnie szpakowaty, odpowiedzialny i dojrzały 42-latek, od którego bije poczucie bezpieczeństwa i salbilizacji :) między skrajnościami zawsze się coś jeszcze znajdzie ;)