leczenie wodą utlenioną

A czy ktos tym wyleczyl zapalenie przydatkow???

Piję Lugola w dalszym ciągu i mam do tego dobre samopczucie. Stosuje do tego dietę niskowęglwodanową , ale według sc diet czyli zero ziarna, laktozy, skrobi. Moje węglwodany są z warzyw i owoców, ale w ramach 72g jak poleca Lutz niejednokrotnie jest ich więcej bo ćwiczę. Sc dieta to jest strzał w 10! owoce i warzywa nie szkodzą w chorobach dysbiozy jelitowej wiem to po sobie i po 10 latach prób i błędów dietetycznych. teraz jest ok.

" ted53234 ktoś wie gdzie można kupić w Polsce nadtlenek wodoru 35%?" Ja miałem, 30 %:O.A po co 35%:O?

Nie robiłem żadnych badań, piję dalej. Uważam, że pomiar temperatury jest dokładniejszy niż poziom hormonów w krwi. Kiedyś na pewno zrobię sobie z ciekawości :) Na forum yahho jod są osoby, kt miały poważne problemy z tarczycą wraz z badaniami i podają wyniki przed i po x latach po spożyciu jodu. Wyniki się ustabilizowały :)

Witam! Ja mam pytanie czy podczas leczenia się D-penicylaminą można zażywać nadtlenek wodoru?

Czy mozecie polecic lekarza podajacego wode utleniona dozylnie, mam tate chorego na raka pecherza, licze ze moze ta terapia choc troche pomoze? Jakos nie moge znalezc zadnych informacji na ten temat, czy w ogole ktos taki w Polsce istnieje?

Skontaktuj się z ośrodkiem Polania w Kobylej Górze http://www.polania.pl

Doradzcie prosze czy istnieja jakies opracowania dot. skutecznosci ozonoterapii dozylnej w chorobach nowotworowych? Nie znajduje na forach osob ktorym terapia ta pomoglaby w zmniejszeniu lub zatrzymaniu wzrostu guza nowotworowego stad moje pytanie, bo czytam ze ma ona zastosowanie takze w walce z nowotworami, ale nie widze takich przypadkow. Byc moze zle szukam, stad prosba o przeslanie linka do takich informacji (najchetniej dot. nowotworu pecherza i prostaty-takie ma moj tata, ale nie tylko). Z gory serdecznie dziekuje.

Nikt ci nie napisze o skuteczności ozonoterapii, czy nadtlenku wodoru w leczeniu raka, tak samo jak nikt ci nie powie, że w leczeniu raka są skuteczne jakiekolwiek metody. Wszystko zależy w jakim stadium jest rak. Jeśli skontaktujesz się z Polanią, to lekarze tam pracujący odpowiedzą ci, czy jest nadzieja na wyleczenie.

"oru? 22:49 [zgłoś do usunięcia] Poszukuje lekarza Czy mozecie polecic lekarza podajacego wode utleniona dozylnie, mam tate chorego na raka pecherza, licze ze moze ta terapia choc troche pomoze? Jakos nie moge znalezc zadnych informacji na ten temat, czy w ogole ktos taki w Polsce istnieje?" To chyba nie jest konieczne-można łykać-co najwyżej by byla konieczna większa ilość:O.Ale znam wiele innych metod na nowotwory-kilka jest bezpieczniejszych a chyba większość skuteczniejsza.

http://dzieckonmp.wordpress.com/2010/06/12/lek-na-raka/

Też na raka.Cisplatyna

Dziekuje za dotychczasowe posty, ale nIe rozumiem dlaczego nikt nie mialby napisac o skutecznosci ozonoterapii w leczeniu nowotworu w jego przypadku skoro tyle jest postow o dobrym wplywie tej terapii np. w leczeniu grzybic czy innych dolegliwosci. Wierze w metody niekonwencjonalne tylko poszukuje czy aby ozonoterapia dozylna jest faktycznie pomocna w leczeniu nowotworow skoro nie znajduje takich przypadkow, ktorym ona pomogla. Oczywiscie ze zdaje sobie sprawe, ze kazde leczenie zalezy od stopnia zaawansowania choroby itp, ale chodzi mi tylko o wskazanie pozytywnych/negatywnych przypadkow osob ktore stosowaly ta metode przy nowotworach. Myslalam, ze moze tutejsi uzytkownicy wiedza czy istnieje jakis watek o leczeniu nowotworow ta metoda, dopiero zaczynam poszukiwania w internecie, gdyz niedawno dowiedzialam sie o chorobie taty.

W tym temacie, o ile pamiętam, nie było osób z nowotworami. Ozonoterapią, czy wodą utlenioną tata na pewno nie pogorszy swojego zdrowia. Lekarze z Polani mogą telefonicznie odpowiedzieć, czy ozonoterapia pomoże ojcu.

Witam wszystkich, przeczytalam wątek do strony ok 25 dlatego nie wiem czy dalej mniej więcej ktoś jeszcze pisze na temat leczenia grzybicy WU ale mam taką nadzieje, ponieważ chcialam zacząc terapie wodą utlenioną ale 3%, wpadłam w tym wątku na pewnien link gdzie zostało opisane leczenie 6^ roztworem wiec pomyślałam zeby poprostu podwojic dawke przy zastosowaniu WU3%, jedyne moje wtpliwosci dotyczą opisanego tam dawkowania, nie liczy sie kropel tylko rozpoczyna leczenie od połowy łyzeczki roztworu 6% pierwszego dnia, następnie kazdego następnego nalezy zwiększac dawka o kolejną połowe łyżeczki i tak przez 5 dni pijąc to raz dziennie, a później od 6 do 12 dnia dawka jest już zwiększona do 2 łyżeczek trzy razy dziennie, i ta dawka jest stopniowo zmniejszana do 35 dnia kuracji gdy pijemy jusz tylko 1 łyżeczkiena dzien.. nie wiem czy takie dawkowanie będzie dobre, czy może to nie jest za dużo lub za mało, nie wiem co o tym myślec, albo poprostu lepiej będzie trzymać sie dawkowania podawanego tu wczesniej na forum?

Witam jako nowy wszystkich na tym forum Dzisiaj piję 10 kropli 3% H2O2, które sam przygotowałem z 30% H2O2 do celów przemysłu spożywczego. Co u siebie zauważyłem: 1/ zniknęło mi zapalenie pęcherza - od sierpnia 2010 musiałem regularnie co 4 godziny wliczając noc udawać się za potrzebą, leczyłem się bez antybiotków, najpierw Uro Up 30 tabletek, potem Urosal całe opakowanie, na chwilę było dobrze; obecnie śpię bez problemu całą noc jakby problem nigdy nie istniał (odpukuję w niemalowane :) ), 2/ mocne przeziębienie przebyłem w ciągu 4 dni bez jakiejkolwiek tabletki (dotychczas nie do pomyślenia) - no chyba, że to był herx i tak się u mnie manifestował, bo jednym z powodów sięgnięcia po H2O2 są przewlekłe zapalenia zatok jakie mam minimum 1 raz w roku - wiążą się z niedosłuchem (strasznie męczące i niekomfortowe), pomagałem sobie kroplami z H2)2 w stężeniu 1% 3 x dziennie do nosa aplikowanych atomizerem oraz płukaniem gardła według przepisu EsJot'a (dzięki EsJot :) ) 3/ po dwóch kąpielach (około 100 l wody plus 400 gramów H2O2) zniknął mi całkowicie mocny łupież). To na razie tyle. Po dzisiejszym dopiciu jeszcze dwóch porcji po 10 kropli 3% H2O2 (mieszam je razem z mineralizowaną, niegazowaną wodą w ilości 50 gram) będę pił 10 kropli x 3 porcje / dzień co 3 dni. Jak na razie (odpukać) jestem bardzo zadowolony z terapii H2O2. Pozdrawiam wszystkich pijących H2)2 :) P.S. Jak prawidłowo i w czym przechowywać H2O2 w stężeniu 3%?

debile barany z o2

Zagajnik, Ty dziwnie pijesz tą wodę, w kroplach to się przyjmuje stężenie 30 % i 35% a jak stworzyłeś 3% roztwór to powinieneś pić w łyżeczkach. Czytałeś artykuł o tym jak to się powinno stosować?? Jakoś mi się wydaje, że występuje u Ciebie efekt placebo, chyba, że tak nikłe ilości faktycznie mają jakieś działanie - to już Twoje szczęście. Mam pytanie ktoś kiedyś na forum wypowiadała się na temat inhalacji z H2O2 wiecie może coś więcej na ten temat?? Jak te inhalacje robić, czym przede wszystkim, żeby do organizmu wprowadzać tak samo duże ilości jak drogą pokarmową??? Będę wdzięczna za info.

Do osoby, której tata choruje na raka, ja bym polecała metodę Gersona, znam człowiek który miał bardzo złośliwego raka, nie wiem czy się wyleczył w 100%, ale żyje i ma się dobrze, nie bierze chemii, a stosował właśnie tą metodę. Akurat tamten mężczyzna jest zamożny, pojechał do Stanów i na miejscu podjął leczenie, a maszyna do soków kosztowała kilka tysięcy, ale życie cenniejsze niż wszystko. Poczytaj o tym.

H2o2 powinno się trzymać w lodówce, najlepiej w plastikowej butelce po H2o2 a apteki.

Do kafeteriakfeteria Piję wodę dokładnie według przykazań Nieumywakina zawartych w jego książce na 45 stronie. Też się zastanawiałem czy to nie efekt placebo, ale jakoś sobie nie wyobrażam by tak obfity łupież jaki miałem zniknął mi po dwóch kąpielach ABSOLUTNIE i było to li tylko działanie mojej psychiki. Albo to zapalenie pęcherza.... Teraz postanowiłem pić bez przerw 3 razy dziennie po 10 kropli 3% H2O2 (w praktyce piję 1 kroplę 30 % H2O2). Muszę doleczyć moje zatoki bo po obecnym przeziębienu jakiego nabawiłem się w trakcie picia H2O2 - kuracji przyzwyczajającej - zdecydowanie tego wymagają. P.S. Czy jak będę przechowywał H2O2 w stężeniu 30% w małej, brązowej buteleczce ze szkła to będzie złe? Tylko w plastiku? Mimo, iż jest biały, a jak wiadomo H2O2 nie lubi światła?

A na co pijesz tę wodę??? W książce, z której korzystasz, podano nieprawidłowe proporcje, w kroplach to się pije 30 % wodę, a rozcieńczoną 3 % pije się w łyżeczkach, w szklance wody, na pewno nie zaszkodzi ja piłam nawet 25 kropli 30 % na kubek z wodą, ale smak wtedy jest nie do zniesienia. Nie wiem czy to można trzymać w szkle, moim zdaniem raczej nie, skoro z apteki podają w plastiku i w sklepie chemicznym też to widać jakaś przyczyna tego jest. U mnie efekt picia wody był taki, że powiększone do wielkości śliwki węzły chłonne, wróciły do normy. H2o2 działa to na pewno tylko u Ciebie te ilości to znikome, jedynie w czasie kąpieli coś faktycznie mogłeś złapać przez skórę. Zależy co się chce osiągnąć, bo na drobne sprawy może i niewielkie ilości pomogą. Chce robić inhalacje, bo muszę brać duże dawki, a drogą pokarmową niestety mi zupełnie nie idzie, tylko nie wiem jak to podawać sobie..

" :23 [zgłoś do usunięcia] zagajnik Do kafeteriakfeteria Piję wodę dokładnie według przykazań Nieumywakina zawartych w jego książce na 45 stronie. Też się zastanawiałem czy to nie efekt placebo, ale jakoś sobie nie wyobrażam by tak obfity łupież jaki miałem zniknął mi po dwóch kąpielach ABSOLUTNIE i było to li tylko działanie mojej psychiki. Albo to zapalenie pęcherza.... Teraz postanowiłem pić bez przerw 3 razy dziennie po 10 kropli 3% H2O2 (w praktyce piję 1 kroplę 30 % H2O2). Muszę doleczyć moje zatoki bo po obecnym przeziębienu jakiego nabawiłem się w trakcie picia H2O2 - kuracji przyzwyczajającej - zdecydowanie tego wymagają. P.S. Czy jak będę przechowywał H2O2 w stężeniu 30% w małej, brązowej buteleczce ze szkła to będzie złe? Tylko w plastiku? Mimo, iż jest biały, a jak wiadomo H2O2 nie lubi światła?" Można trzymać w szklanej ale w niskiej temperaturze.

do kafeteriakfeteria Piję przede wszystkim z okazji zapalenia zatok, ponadto zakrapiam zatoki za pomocą atomizera i płukam gardło według tego co napisał EsJot. Korzystam z książki Nieumywakina pt.:Woda utleniona na straży zdrowia". Nie tylko sam autor na stronie 45 podaje sposób picia KROPLAMI stężonej w 3% H2O2, ale również w komentowanych przez niego listach od czytelników jest mowa o piciu kroplami. Wiem, że amerykańska strona podaje sposób picia kroplami H2O2 stężonego do 30% (dokładnie przeczytałem wszystkie 51 stron tego wątku), ale ja piję według sposobu podanego przez NIeumywakina (o którym zresztą była i tu mowa kilkanaście stron wcześniej), więc nie wiem czemu się upierasz i negujesz sposób przeze mnie podany. Jest na pewno mniej hardcorowy niż picie 30% H2O2, ale działa - przynajmniej na mnie. Co do przechowywania H2O2 - plastik jest po prostu tańszy od szkła i łatwiejszy w transporcie dlatego powszechnie stosowany, a pytam dlatego bo wiem, że nie wszystko wiem :) i być może są uwarunkowania do przechowywania H2O2, o których po prostu nie wiem. Nawet silnie żrące kwasy przechowuje się w szkle więc i H2O2 można, myślę, że tylko w ciemnym szkle i jak napisał Klaun von.... w niskiej temperaturze.

kupiłam w aptece wode utlenioną 30 % w tym 10%stabilizatorów,ale tak mi się spieszyło że zaczęłam kurację od razu.Rezultat niemal natychmia- stowy/poprawa cery,paznokci,mniejszy nalot na języku,jasniejsze mysli/Chciałabym rozpocząć kurację jodem najlepiej atomidyną podobno najlepiej przyswajalną postacią jodu,ale nie wiem gdzie ją kupić,bo w aptece napewno nie ma,lub eksperymentować z czystym jodem,też nie wiemgdzie go dostac.Chciałam zwrócić uwagę,że woda zawarta w naszym organiżmiezapamiętuje chorobę,a więc należy pićdużo soków z sokowirówki lub wodę z roztopionego lodu wtrakcie ipo kuracji.

chciałam dodać w temacie leczenia raka,że Cayce twierdziłiż każdy nowotwór można wyleczyć pijąc przez 20 dni wyłacznie soki z sokowirówki/jakie trzeba szukac na stronach anglojęzycznych/.Naturalne soki zawierają tlen tak jak woda utleniona,jakkolwiek eksperymentowanie z wodą na chorym organiżmie na pewno musi być wyjątkowo ostrożne.Mam niegrożną,ale dużą ,choć nie widoczną torbiel,guzek czy jak to nazwać na prawym płacie i parę mniejszych na lewym/40% osób z grupą krwi O" je ma;nie wiązać z nadczynnością lub niedoczynnoscią/Jak się tego pozbyć? i jak zadbać o prawidłową gospodarkę hormonalną. Chciałabym też zwrócić uwagę/piszęto także dla siebie,bo rzadko stosuję/,że chyba najważnieszy jest sposób oddychania/awięc głodowki tlenowe,wstrzymywanie,oddecu,inauczenie się pelnego oddychania jak dzieci do 5 lat,póżniej tę umiejętnośc się traci/idokładne przeżuwanie/50 razy/

Co do nowotworu to chyba z tymi 20 dniami to przesada:P.Ale przypuszczalnie da się wyleczyć prawie wszystkich chorych na nowotwory w nieznbyt zaawansowanym stadium.

Zagajnik, pamiętam, ze gdzieś czytałam o tym, że tłumaczenie jak pić wodę utlenioną podane przez Nieumywakina zostało zrobione nieprawidłowo i źle przyjęte po to, żeby pokazać że wodą utleniona jednak "nie działa". Małe jej ilości nie przynoszą spektakularnych efektów, ale skoro Tobie pomaga stężenie 3 % to ok, nie ma się co czepiać.

do kafeteriakfeteria Jeśli rzeczywiście gdzieś czytałaś o tak ISTOTNYM dla techniki leczenia się H2O2 w stężeniu 3% błędzie to spróbuj sobie przypomnieć kto i gdzie to pisał! Jeśli jednak tylko Ci się wydaje to nie kontynuuj tego wątku, bo zasiejesz ziarno niepewności wśród wielu osób zupełnie niepotrzebnie, i na tym "forum" osiągniesz jedynie to, że ludzie potrzebujący tej metody po prostu mogą jej nie podjąć. A tego byś chyba nie chciała? Nie wydaje mi się prawdziwym taki błąd, ponieważ książka w polskim wydaniu ma wszelkie autoryzacje.

Zagajnik, nie pamiętam gdzie o tym czytałam, ale Nieumywakin stosuje wodę utlenioną z apteki, a to również nie jest wskazanie właściwie. Weź więc pod uwagę fakt, że on się może mylić. Ponad to ja piłam 3 razy dziennie po 25 krople 30 % h2o2 w szklance wody i żadnych skutków ubocznych, a zdaje się w książce jest napisane, że to już dawki bardzo niebezpieczne. Dzięki takim ilościom Es Jot wyleczył kandydozę. Można stosować mniejsze ilości nie mówię, że nie są właściwie, ale takimi ilościami jak TY pijesz kandydozy się nie wyleczy i osoby czytające powinny to wiedzieć, żeby nie być rozczarowanymi albo zawiedzionymi, że to "nie działa".