Patrycja75 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Foliku___ wstaję z eMe zawsze o 6, robię mu śniadanie do pracy a później się już nie kładę A powiedz mi Kochana... kiedy Ty masz owulkę tak mniej więcej? i jak dług masz cykl ? co do tego śluzu...to wiesz...ja nie jestem jakoś przekonana...dawniej tak nie miałam...no chyba , że to ze starości :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Ewika___ jaka Ty dziś pracowita jesteś ;) a ja zaczytałam się trochę w książce zamiast pracować :) czy u Was tez takie zimno? niby słonko świeci ale wyszłam podać śniadanko ptaszkom i aż mnie cofnęło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Folik32 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Patrycja ja bylam na monitoringu II razy to miałam raz ow. 16dc a II raz w 18 dniu cyklu... a cykle mam 29 dni raczj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewika74 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Patrycja pracowita to ja jestem dziś bo muszę. Nikt za mnie tego nie zrobi niestety. Ale co tam raz się poświęcę. U nas dziś ciepło nawet bardzo. Słonko świeci - a ja w domu muszę zasuwać :( Posiedziałabym sobie gdzieś na ławeczce........... Może się skuszę potem? Chociaż chyba nie bo musiałabym se włosy umyć i wykąpać bo teraz to wyglądam jak strach na wróble-poszarpana i spocona od tego sprzątania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Folik___ no właśnie... ja też byłam II razy na monitoringu i raz miałam w 19dc a drugi raz 21 dc... no ale każdy cykl inne.... i tu jest pies pogrzebany Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Folik32 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Patrycja ale to chyba normalne.... a jak dlugie masz cykle.... Mi gin mowil ze owulacja zalezy od wielu czynników.... oby byla a dwa dni w jedna czy druga strono to przeciez nic niedobrego.... wazne ze wystepuje sama bez wspomagaczy a celowac wiadomo trzeba.... ja juz Ci powiem ze sie uodporniłam troche na to ze nic z tego .... taki luz wlaczylam nie nakrecam sie juz temp nie chce mi sie mierzec... ani badac szyjki ... a co ma byc to.... który Twój to cykl.... ??? Ja juz na badania plemników ide.... z Me-em bo wiadomo ze tam tez moze byc cos nie teges.... wszystko sie wyjasni jak wszystko dobrze ja ide pod "nóz" czli mnie przeanalizuja w jedna i druga strone.... i jak wspominałam zmieniam chyba gina i pojde do kliniki bezplodnosci... ceny wizyty porównywalne do tego co teraz... ja to popelnilam blad ze powiedzialam ze zaczynamisie strac.... i tak do 2 lata beda mi gadac tylko o bzzzz a pozniej sie wezma... do innego jak pojde ginki czy gina to powiem ze to dwa lata.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Foliku___ ja to od stycznia odstawiam tabletki .... wnet będzie dwa lata... i masz rację ...teraz jak pójdę to tez powiem, że staramy się 2 lata, bo znowu powiedzą ..tak jak mówisz...dwa a nawet trzy lata nieraz potrzeba... i ciągle tylko to słyszę. Ja się już dowiadywałam u nas w klinice wizyta kosztuje 80 zł...to tak jak ja płacę u gina, który ciągle mówi... nie stresować się...nie myśleć, bo wszystko z panią w porządku - srutu tu tu ...za to akurat mu nie płacę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Folik32 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 dokladnie Patrycja to samo mowi moj... ja mialam tylko monitoring badanie ogolne owulacje potwierdzona i to wszystko a i jeszcze cytologia - i tez bzzzz i bedzie git... to juz zblizam sie do roku 10 cykl bedzie.... wiec jakby co to juz dwa lata..... a lata leca.... i moje i Ma - musimy miec czas i sile wychowac 2 dzieci - bo ja chce 2 a tu jednao w Ameryce daleko. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 FOLIKU___ to ja jeszcze miałam tomografię robioną w ubiegłym roku ale to z innej przyczyny...pisałam was...że miałam gorączkę 39 przez dwa m-ce i musieli sprawdzić wszystko dokładnie czy nie ma jakiegoś guza czy innych rzeczy niepożądanych co do mierzenia i badania...też sobie odpuściłam i tak jak Ty myślę, że co ma być to będzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
REA_ 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Baby, hej, ja nawet nie mam kiedy do was napisać, a opowiadanie wam obiecałam......no cóż musicie poczekać, telefony mi nie dają żyć. Ewika - ale masz jazdę, naprawdę. Musisz odpocząć trochę, odpuścić, nie możesz robisz wszysktiego sama. Ja byłam wychowana inaczej - radziłam sobie sama i teraz to naprawdę funkcjonuje. Dzieciaki muszą ciebie trochę odciążyć i potem pomóc z bobaskiem:) Nie daj się:) Pati - zastanów się nad tą drożnością...lekarze nie powinni już kazać tobie czekać w nieskończoność. Już jest czas, żeby działać i to trzeba wyegzekwować. Naczekałaś się już wystarczająco. Trzeba teraz troszkę naturze pomóc, zainwestować - może to ubezpieczenie prywatne, o którym mówiła NIKI? Ja zamierzam je sobie w tym miesiącu wykupić - super sprawa i wyciśniesz z nich wszystkie badania. A jeszcze biorąc pod uwagę twoje problemy zdrowotne, przyda się i na inne rzeczy. Może wyjaśnią, co jest z tą temperaturą, to nie jest normalne. Musi być jakiś stan zapalny i organizm się broni, nie może być innego powodu... pomyśl o tym. Chmurko - każdy lubi inne perfumy, rozróżniamy nawet najdrobniejsze niuanse zapachowe i to co dla nas może ywdawać się ładne, ciebie może doprowadzać do obłędu. Idź kilka razy do perfumerii. Wypróbuj kilka zapachów - nie więcej niż 3 jednorazowo - ale na skórę, a nie na te śmieszne papierki, bo na każdej skórze te same perfumy będą inaczej pachniały i nie zapamiętujemy podobno więcej niż 3. potem tracimy węch. Jak wrócisz do domu, po 1-2 godzinach będziesz wiedziała, czy perfumy: 1/ są trwałe 2/ czy się tobie podobają we wszystkich fazach zapachu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewika74 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Tak Rea wiem, to mądre co piszesz ale praktyka czasem jest inna. Dzieci mi pomagają, ale jak im powiem, wiem popełniłam błąd kiedyś jak były małe. Robiłam za nich wszystko i teraz to wychodzi. Ale to co robię dziś to takie gruntowne...... szczególnie że nowy rok szkolny i jakoś tak mnie to nastraja do sprzątania. Kiedyś jak jeszcze mieszkałam z moim byłym a przychodził często na bani a w domu musiało być cicho to nie kazałam nic dzieciom robić "bo tatuś śpi" . Robiłam sama wiele rzeczy po cichu żeby się nie obudził i awantury znów nie było. I tak zleciało kilka latek. Dzieciaki się przyzwyczaiły, ja nie nalegałam i taki to efekt.... No ale te złe czasy alkoholizmu w domu minęły i jest teraz ok. A dzieci muszę zaprzęgnąć do roboty ot co!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nowa81 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 hej dziewczynki my wczoraj wrocilismy po dlugim weekendzie do domku.bylismy z malym w zoo i na takim wielkim placu zabaw.dzisiaj jest 30 dc i tempka 37.3, szyjka zamknieta.tak wiec zobaczymy czy moze w tym cyklu sie powodlo, a jak nie to dalej bedziemy probowac:)pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nikamo74 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Witajcie Babeczki! Boze ja dzis ledwo nadaje się do życia. Mój M miał wczoraj wypadek ,spadł samochodem ze skarpy ,sciął 3 drzewa ,smaochód do kasacji a on chwała Bogu cały!!! Policja jak przyjechała to stwierdzili że to chyba cud bo jakby jechał innym samochodem to by nie było co zbierac. I to teraz kiedy mamy wesele za tydzien i przeprowadzkew toku.Powiem Wam że mam dosyc!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 NIkamo___ Kochana współczuję Cię strasznie. Monia a eM jest w domu ??? Jakbyś czegoś potrzebowała to dzwoń o każdej porze. Jak się eM czuje ? jest w domu...aż mi się słabo zrobiło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Patrycja75 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 NIKAMO___ na razie muszę spadać , bo jedziemy do eMa na chwilę do domu - musi coś załatwić, ale pamiętaj Kochana...jak coś jesteśmy do Waszej dyspozycji :) nie martw się, najważniejsze , że eM żyje - strasznie Ci współczujemy i jesteśmy z Tobą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nowa81 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 tak mi przykro NIKAMO.moj M jest zawodowym kierowca, jezdzi tirem i kazde jego wyjscie do pracy to dla mnie stres.cale szczescie ze nic twojemu M nic sie nie stalo.ja wczoraj i dzis bylam z synkiem w szpitalu.wylalam litry lez.podejrzewali, ze ma jakas chorobe kosci.upadl i nie mogl chodzic, bobiodro go bolalo.pobierali mu krew z tak malenkiej dloni.ja wyszlam bo nie moglam na to patrzec.moj M z nim byl, a ja tylko slyszalam krzyk i placz i jak mnie wolal.cos strasznego.nikomu nie zycze.dzis bylam odebrac wyniki.na szczescie lekarze mylili sie i jest wszystko ok.zbil sobie tylko biodroijuz dzis chodzi normalnie, ale swoje przeszlam.naprawde przykro mi NIKAMO.wyobrazam sobie jak sie czujesz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nikamo74 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Dziekuję dziewczyny Kochane jesteście. Tak M jest w domu i teraz szukam dobrego neurologa. Wiecie on miał operacje na kregi szyjne bo nacisk na rdzeń kręgowy powodował skurcze reki bardzo bolesne .No i po operacji dalej skurcze go łapią co prawda o wiele rzadzeij ale łapią.I własnie wczoraj to było przyczyna że nie zapanował nad smochodem... Nowa ale wszystko w porzadku ??? No a Twoja tempka wyglada bardzo obiecująco:) Trzymam mocno kciuki!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Folik32 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Nikamo wspolczuje... ale dobrze ze wsjo dobrze..... ze cały itd... ufff nowa - który to cykl u Ciebie - moze zaskoczylas jednak... trzymamy kciuki..... widze wycieszylas sie troche.... a co do synka to nie mam jeszcze dziecka ale wyobrazam sobie co moglas czuc.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nowa81 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 tak NIKAMO wszystko jest na szczescie w porzadku.nie wybrazam sobie jakby bylo inaczej.jesli ta reka byla przyczyna wypadku to faktycznie najlepiej jest znalezc jak najszybciej neurologa a poki co to niech M moze lepiej nie jezdzi samochodem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Folik32 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Nowa- sorki "wyciszyłas" sie miało byc -troche co do staran - nabrałas dystansu ... :) i tak ma byc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
spacer w chmurach 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Nikamo, współczuję. Mój brat ostatnio miał też poważny wypadek i przeżył go, ale miał też wielkie szczęście. Tak łatwo można stracić bliskich. Co teraz z kręgosłupem narzeczonego? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikulam 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Chmurko----wiem co masz na myśli i doskonale rozumiem.....wczoraj w tym szpitalu byłam pierwszy raz po 10 latach u państwowego lekarza, normalnie tez chodze tylko prywatnie.... Wczoraj udało mi się dostać do mojej gin. powiedziała bym brała ta insuline,że 2 jednostki to malutko i bym ją jednak brała, mam sie do niej zgłosić za 2 tyg. z pomiarami codziennymi i jak bedzie źle to mnie połozy na 3 dni u siebie w szpitalu i przebadaja mnie gruntownie, no i własciwie ustala ta insuline oczywiscie..... Zastrzyk sam w sobie nie jest straszny, znacznie przyjemniejszy niz to badanie 4 razy dziennie glukometrem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nikulam 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Niakmo---wspólczuje :(i zdrówka życze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Nikamo74 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Spacerku kregosłup jest ok .Tylko skurcze reki łapia go dalej od operacji która miał w marcu wiec chcemy teraz zrobic z tym porzadek żeby w przyszłosci nie miąły miejsca takie sytuacje... Cholerka ale wystarczy ułamek sekundy.... straszne! Ale bede Bogu dziekowac ze wszystko jest ok!! A jak Twoj brzuszek i jego mieszkaniec? Daje sie we znaki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lola83-1 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Hej hej ja juz po pracy i pije kawke a wy co porabiacie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Klaudia0405 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Hej dziewczyny! Nikamo___bardzo Ci współczuję takich przeżyć przed ślubem ale najważniejsze że M wyszedł cało. Pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki za staraczki a zwłaszcza za Ciebie Nowa ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
spacer w chmurach 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Nikamo, dzidzia buszuje niezmiennie od kilku dni coraz częściej i jest nam wesoło:) Czasem budzę siś w nocy, gdy ona się bawi no i coraz częściej sikam:P Trzymam kciuki za Twojego narzeczonego. Kręgosłup to nie przelewki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chciejka26 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 witam...nikamo przykro mi..wiem co przechodzisz moj M tez mial wypadek (w moje urodziny) i samochod tez do kasacji. Dzis kupilismy wegiel do naszego miaszkanka.M cos remontowal..jutro po drzewo jedzie... Ja musialam isc do lekarza bo glowa strasznie bolala,slaba bylam tylko patrzec kiedy bym zemdlala...okazalo sie ze cisnienie ale tym razem wysokie 150/90 jutro mam isc na pobranie krwi..robia mi badania..3 razy pytala czy w ciazy nie jestem powiedzialam ze mam @ to raczej nie...juz nie kazala isc do pracy,tylko lezec i odpoczywac..wiec M moj kochany musi siedzic w barze i to po swojej pracy... Patrycja to co pisalas o sluzie mam tak samo i tez niby to normalne... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Lola83-1 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 Klaudia Super ze sie tu tez odezwalas:) wiatm Was nudze sie poogladalam seriale i leze na lozku:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Chciejka26 0 Napisano Wrzesień 2, 2009 http://www.poradnikzdrowie.pl/zywienie/dieta-w-chorobie/dieta-plodnosci_36868.html Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach