Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 23latkaaaa

ODWIECZNY PROBLEM Z MAMĄ - proszę o pomoc!

Polecane posty

Gość hejka__
ja ze swoimi rodzicami nie mam tego problemu ale niestey mój chłopak jest w podobnej sytuacji....jego rodzice uważają ze on nie może mieć swojego życia tylko musi żyć ich życiem..... i on ma już 28 lat! rodzice też obrażają się na niego, krzyczą i powiem Ci szczerze że lata tłumaczeń nic nie dały.... jedynie radykalne zmiany: wyprowadzka od nich, ograniczenie kontaktów do minimom i jeżlei o coś proszą to robi to jeżeli nie koliduje to z jego sprawami a nie jak było poprzednio....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23latkaaaa
Nie wiem co robić dalej. Chciałam zostać do soboty rana a najchętniej już dziś bym się stąd wyniosła :( Tylko czy moj wyjazd cokolwiek by zmienił? Moja mama jest przekonana o swojej słuszności i nic tego nie zmieni. Ona "wie" tylko jedno - ze dziecko powinno pomagac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23latkaaaa
Tak bardzo sie cieszylam ze przyjade do domu po tak długim czasie a teraz mam doła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytryjka
Współczuję Ci :( Ja mam rodziców super, ale rodzice mojego faceta są identyczni jak Twoi... On też jest im ślepo podporządkowany i notorycznie wpędzany w poczucie winy. Mieszkamy obecnie już w innym mieście, ale zawsze był na każde ich skinienie. Dla mnie w ogóle nie znajdował czasu, w wieku 21 lat gdy chciał ze mną isć np na basen to musiał o to pytać 3 dni wcześniej, a w dniu planowanego wyjścia i tak robili mu awanturę że jakim prawem. Ehhh dużo by pisać... Musisz postawić na swoim, Twoja matka ma pracę tak samo jak Ty, i nie masz żadnego obowiązku jej pomagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23latkaaaa
prosze powiedz co wg Ciebie powinnam zrobic? zostac tak dlugo jak mialam czy pojechac juz dzis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Moim zdaniem powinnaś wyjechac i zostawic mamie list, w ktorym spokojnie wytłumaczysz jej jak sie czujesz, jak to wyglada z twojej strony. Bo jak tak wyjedziesz bez pozegnania to tym bardziej bedziesz tą "be" i nic do niej i tak nie dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytryjka
Ehhh... sama wiesz... łatwo coś radzić komuś, gdy samemu się nie jest w takiej sytuacji... Ja bym została do jutra, może jak wróci z pracy to okaże się, że jej przeszło... Ona nigdy Cię nie przeprasza za swoje zachowanie? Ze czasem przesadza? Jeśli do jutra okazałoby się że dalej się tak zachowuje, spakowałabym się i pojechała. Doskonale rozumiem Twój ból :( Trzymaj się... to naprawdę nie Twoja wina! Szkoda że Twoja matka nie widzi jak Ci niszczy psychikę... Albo już zniszczyła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zacznij żyć wlasnym życiem. podejmuj swoje decyzje. rob to na co ty masz ochotę. odetnij tą chorą pępowinę bo nigdy sie nie uwolnisz. zaakceptuj, ze mama bedzie boczyc, strzelac fochy, milczec i rzucac słuchawką. niech sobie robi co chce. i ty rob co chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23latkaaaa
Chciałabym, ale z drugiej strony czuje sie winna, ze to moja mama a jej nie chce pomóc... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarrrra
nie zmienisz podejścia swojej mamy. zaakceptuj ten fakt, że ona w swoim zachowaniu jest neurotyczna. nie podważaj swojej dobrej samooceny. gdy przestaniesz dawać się wpędzać w poczucie winy- dasz sobie prawo by powiedzieć sobie :" moja Wielka Matka, która zawsze ma rację, tak naprawdę racji wcale nie ma, a jej opinie o mnie są fałszywe" - poczujesz się wolna od tego ciężaru, będzie Ci lepiej. chyba pod tym wszystkim tkwi Twoje przekonanie, ze matka Cię nie kocha i nie ceni, że chcesz by wreszcie była szczęśliwa i zadowolona z siebie samej i Ciebie jako córki i wciąż robisz wszystko by na jej miłosć i uznanie zasłużyć. A tu coraz to nowe kłody Ci pod nogi rzuca i wiecznie źle ;) Jej słowa traktujesz zbyt serio i zbyt mocno bierzesz do siebie, a przecież- nie ma sie to nijak do faktów. pogódź się z tym, ona ma prawo mieć swoje problemy, liczy sie co Ty tak naprawdę myślisz o sobie. Bądź dobra dla siebie:) i teraz najwazniejsze: czy Ty wiesz o tym, że masz prawo by zachowywać się nieznośnie , okazywać swoją złość, miewać humory i nastroje???? Każdy to prawo ma, nawet tak perfekcyjna córka jak TY! zacznij z niego korzystać, już czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarrrra
co do kwestii przyśpieszonego wyjazdu : zadaj sobie pytanie NA CO JA MAM OCHOTĘ? czy mam ochotę patrzeć na tę złość i grymasy na twarzy i wzrok pełen wyrzutów? możesz wybrać swoja sytuację, albo będziesz trwonić swój czas babrając się w roli złej córki, albo mówisz: postanowiłam ,ze jadę, mam ważne sprawy( taka tak, Twoje sprawy są bardzo ważne, wiedziałaś o tym?) ;) matka się zachowuje źle- jedziesz do siebie matka sie zachowuje ok- możesz zostać, jeśli jest to dla Ciebie PRZYJEMNE TAK, TWOJA PRZYJEMNOŚĆ JEST WAŻNA ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no coz napisz ci cos co mama wrazenie jest zachwiane w waszych relacjach nastapila zamaina rol to rodzc ma obowiązek dbac, pomagc dziecku to rodzic powinien zadbac o przecięcie pępowiny a nie utrudniac tego dziecku masz prawo zyc własnym zyciem i robic to na co masz ochote a twoja mama skoro sobie nie radzi a jest dorosła osoba ktora prowadzi wlasna frmę powinna zatrudnic kogos do pomocy a nie ciebie obarczac takim obowiazkiem i wpedzwc ŚWIADOMIE W POCZUCIE WINYY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudynaa
Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu ---> http://is.gd/Vin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×