mamy, czy ja jestem głupia?

Słuchajcie właśnie przyszła do mnie matka i widząc że gotuję mojemu małemu (11 mies) obiadek: ziemniaczek+żółtko+masełko chciała mu wcisnąć ciastko WZ! Powiedziałam że przecież gotuję i że mi nie zje... No i dowiedziałam się że "jestem głupia kurwa bo dziecku daję ciapry (kaszki i mleko modyfikowane) i że sami jemy margarynę" i wiele innych rzeczy jeszcze mi powiedziała co nie jest prawdą. Mały jadł wczoraj ciasteczko bo były urodziny... Czy ja źle coś robię? Mały jest odchowany a ona ciągle mu wpycha: a to karpia smażonego, a to kiełbasy, kromę z masłem tak grubo że mały pluje... A może tak trzeba?! Ja już nie wiem... Nie daję dziecku słoiczków (raz na tydzień jak nie mam obiadu) a ona tak do mnie... W ogóle czy to normalne żeby matka tak do córki...? Ja już nie wiem... :( W końcu się dowiedziałam że mam się leczyć psychicznie... A może to menopauza (zbliża się 50tka)? mam dziś dość... tak tylko chciałam się pożalić... eh :(

jesteś normalna ;)

Ty jestes matka i ty wiesz co najlepsze dla twojego dziecka a innych nie sluchaj.

lepiej dac dziecku za malo slodyczy niz za duzo, dobrze robisz Twoje dziecko wiec powinnas wychowywac je jak uwazasz

takiej matki nie wpuscilabym do domu :D nie otwieraj jej drzwi..kto rodzil? ty czy ona?

matko jedyna WZka dla 11 miesięczniaka!! to zgroza!! litości to ciastko jest nie za zdrowe nawet dla dorosłych. smażony karp czy kiełbasa nie należą również do zdrowych dla dorosłych. to twoja mama za przeproszeniem jest chora, że ma takie pomysły żywieniowe.

jestes madra i dobra matka wiec sie nie zamartwiaj a mamy poprostu nie dopuszczaj do dziecka jak nie umie uszanowac Twoich decyzji.. Wiesz ja sie ostatnio dowiedziałam ze sie nie nadaje na matke bo zasłabłam jak małej szczepionke dawali a dwa to powinnam kopa w dupe dostac bo nie chce zostawic 2 mies dziecka z babcia i isc na impreze..... itp .. wiec nie martw sie głowa do góry

nienormalna to ejst twoja matka jak mozna wyzwac corke od k.. ,dziecko jest twoje ty jestes jego mama i z tego co piszesz swietnie sie nim zajmujesz a on jest jakas chora .musisz z nia kontakt utrzymywac bo ja bym zerwala wszelkie za takie chamstwo z jej strony

Ty decydujesz co będzie jadła Twoja dzidzia. Najgorsze jak ktoś się wtrąca, bardzo sie tego boje nie daj się autorko:)

oj czasem dobrze jak ktos sie wtraci. moja znajoma karmi piersia dziecko a maly ma 2 lata. On sie wcale nie dopomina ze chce piersi tylko ona mu mowi zeby jadl i on je. Lekarz mowil zeby przestala bo mlay ma od tego prochnice a ona daelj go karmi.

potwierdzam czasem dobrze ale trzeba to robić kulturalnie i mieć do tego podstawy

No i dowiedziałam się że "jestem głupia k**wa bo dziecku daję ciapry (kaszki i mleko modyfikowane) mnie to zdanie najbardziej zszokowałao! Jak mama moż do Ciebie tak mówić ??

Autorko topiku gdybym była Tobą, zaczęłabym się martwić o Twoją mamę. Moja mama nigdy na mnie tak nie powiedziała, co najwyżej krowo i to tylko raz i w sytuacji kiedy ją mocno zdenerwowowałam. Powinnaś jej stanowczo powiedzieć że sobie nie życzysz takiego traktowania ani poniżania, a później dodaj że nie życzysz sobie robienia ci żadnych uwag na temat wychowywania dziecka. I tego masz się trzymać. Jak na mnie to powinna cię przeprosić. U mnie taki numer nie przeszedłby tak lekko.

no a miały być tylko teściowe wredne. A co do twojej matki to ty masz rację.

A czy Twoja mama zawsze tak się zachowywała?

są gorsze niz teściowe,autorko nie daj się,dobrze dzieciaczka karmisz:)

nie wiem co jej odbiło?! dziś się nie odzywa, a ja wcale też nie mam na to ochoty! zawsze musi być tak jak ona chce, zawsze musi mieć rację, a jak się ktoś buntuje to afera. Ale od kurw to pierwszy raz wyjechała. Powodem może być też to (choć to śmieszne) że malujemy i kupiliśmy sobie nowe meble i ona zazdrości... już kiedyś chyba przy remoncie bylo podobnie :( a tak w o ogóle to nigdy mi nic nie pochwali, nawet jak robiłam imprezę i wszyscy chwalili jedzenie to ona słowa nie powiedziała... Nie umiem tego zapomnieć. Mały ma 11 m-cy, na spacer wzieła go 7 razy a wciąż najeżdża na moją teściową... Nie wiem już co robić...