Nie jestem tym typem...

no i wara zaby komu przyszlo do glowy wogole tu zagladac a juz plecionka na droge dla amatorow pisania wiadomosci

25 lat swietny wiek zeby zalozyc rodzine (...) znalesc stala prace (...) i uzerzac sie z sasiadami (a zna sie swoich sasiadow),rano do pracy tam stres po pracy do domu moze obiad juz jest,nie ma co robila zona przez caly dzien, nie bylo jej,stres,znow ogarnia stres jak nalog palenia,tres nie zabija a oslabia a zyc trzeba bo nie ma innego wyjscia,swiat jest taki piekny,mozna sie pozygac od jego kolorow,mozna tez nic nie robic i czekac az przyjdzie samo (samo sie jakos ulozy).ale nie chodzi o jakos tylko jakosc ,zycie dla samego zycia co to za sens wogole...zycie uwiezionego we wlasnej psychice (no juz cale szczescie ze nie w cudzej) nie mam zony narzeczonej (zawsze zapominam jak to sie pisze) nie mam nawet dziewczyny i cale szczescie dla swiata ...

prywatne forum glupot wlasnych -moze taki powinien byc tytul albo oddajacy czesc mojej psychice, albo Bogu we mnie, albo o mnie albo o duszy czarnej i starej jak wegiel albo o niczym

zdrowie i uroda - no to pieknie bo wygladam jak smierc po chemioterapiiiiha

na forum to każdy może poczytać i odpisać

co jeszcze -lipa jak jest fatalnie -a jak mialo byc co nie wierzysz to zapytaj mlodziezy czy chce sie zabic -nie bardzo czy chce sie zmienic -nie czy jestem dobrym czlowiekiem -nie czy da sie mnie lubic -a pewnie ze nie dlaczago jestem egoista -bo nie ma innej drogi dla kogos kto cale zycie jest sam i nienawidze jak mi ktos prawi ze na swoj sposob przystojny ze na swoj sposob inteligentny ze na swoj sposob zabawny ze na swoj sposob swiat da sie lubic nie lubie ludzi ze bedzie dobrze...

być albo nie być...

dlatego pisze, dlatego chce okielznac w sobie zycie, dlatego probuje pogodzic sie z tym jak jest zrzucic z siebie wreszcie jazmo przeszlosci by zaczac zyc dla siebie a moze po swojemu jadnak zawsze pamietajac by niczyjego serca nie zdobyc tego jednego juz sie nauczylem

nie byc zycie to materialny nie byt

zdecydowanie żyj po swojemu ale nie koniecznie tylko dla siebie

przekonalem sie ze ja juz moge tylko dla siebie

jaką masz pewność jak potoczy się Twoje zycie? jasnowidzenie? ;)

czarnowidzenia jaka przyszlosc czlowieku domu nie mam do polski nie wroce czemu wszystkim sie kur2 wydaje ze ja chce byc uszczesliwiony

a czy ja Cię pocieszam? czy mówię, że będzie dobrze? że jeszcze kiedyś będziesz szczęśliwy? nic z tych rzeczy... sama nie wiem co będzie kiedyś

a ja wiem a ja wiem ;-)

czyżbyś był tak zorganizowany, że już sobie wszystko zaplanowałeś? nie da się tak, w tym urok zycia-niczego człowiek nie jest pewny, jak np tego,że za chwilę może cię samochód pierdyknąć

zycie jest jak dupaaaaaa la la laala kazda musi byc spieprzonaaaaa lal a laaala laaalala

jest tu jakis moderator raz dwa trzy test systemu kurwa

porównanie dobre :D udało Ci się uratować tego człowieka?

a jest ok skoro piszesz -obecnie mam taki los ze nie jestem pewien nawet tego co bedzie za godzine a samochody mnie nie lubia (a jak sie czegos nie lubi to sie tego nie pozera)

tam szukaj moderatora http://f.kafeteria.pl/forum.php?id_f=6

czlowiek zyje a raczej probuje zyc bedzie nawet skomlajac co to za zycie

ycie ycie jak nowela albo bacznie sledzisz albo cie to rozpierdziela la la la

to się nie daj

mam w sobie wiecej seksu niz chinska reprezentacja porno

co maja powiedzieć ci,którzy mają gorzej niż Ty?

jednak znalazłeś w sobie jakiś pozytyw :)

dla LUKASA z "zaprzyjaźnionego" forum... :P

jakie kurwa gorzej nikt nie ma gorzej