Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość steelseries

Moja dziewczyna poza sobą nic do związku nie wnosi

Polecane posty

Gość ah_te_kobiety
aha chyba gafa przez niedoczytanie z mojej strony :( autorze czy ty masz na myśli żeby ona harowała tak jak Ty?? pracuje a to jest plus dla niej :) powiedz jakie y masz osiągnięcia? piszesz tak a czego się dorobiłeś? może najpierw zacznij od siebie ocenianie innych! widzisz dla mnie ideałem Kobiety jest laska która nie ważne ile zarabia ale pracuje do tego po powrocie do domu nie kładzie się i nie użala jaka to ona jest zmęczona, tylko wychodzi z założenia że koniec pracy nie oznacza koniec obowiązków. nie obraź się na mnie ale coś mi się wydaje że Ty tak na prawdę golas jesteś, który w Kobiecie szuka oparcia i partnera w budowaniu lepszej przyszłości. Coś Ci się role chyba pomyliły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah_te_kobiety
tak ale w oparciu o Ciebie a nie o nią ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah_te_kobiety
Ty jako facet musisz się realizować i umieć zagwarantować jakiś status życia dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ah_te_kobiety
czy wymagasz od kobiety takiej przedsiębiorczości i operatywności jaką potencjalnie posiadasz Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizakmłody
to ja Ci napiszę:mój chłopak też ma prawie 30 lat i też niczego się nie dorobił,nawet roweru.Za to długi ma-w dodatku nie swoje.Powolutku wychodzi na prostą.JA cenie w nim to,że jest pracowity,nie pije,potrafi oszczędzać.Niestety,w naszym kraju dorobić się czegoś,gdy raz jest praca,raz jej nie ma,gdy wszystko drożeje,to graniczy z cudem.Wiesz,kobiecie jest jeszcze trudniej,byle krem do twarzy kosztuje 20zł.Każdy facet chce mieć piękną,zadbaną,pachnącą kobietę,ale nie macie zielonego pojęcia ile to wszystko kosztuje!!!!!! koro Tobie jednak przeszkadza że różnicie się poglądami,sposobem życia,nie powinniście się wiązać ,ponieważ za kilka lat Tobie to będzie przeszkadzać jeszcze bardziej,a wydatki się powiększą:dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość steelseries
jak już pisałem nie chodzi mi o to, że nie ma tylko dlaczego nie ma...jakby nie miała bo była na stażu by mieć w przyszłości lepszą posadę to bym słowem nie pisnął.....Kocham ją ale byłem świadkiem rozpadu 2 małżeństw z powodu pieniędzy, koledze nie wyszedł biznes i żona go zostawiła bo nie chciała długów 10 lat spłacać ...Co to za przyjemność podejmować ryzyko czy jakaś inicjatywę jeśli wiem, że w razie czego tak muszę liczyć tylko na siebie bo żona to zerowe oparcie ? Obawy są takie , że za wszystko odpowiadam ja , wszystko wnosze załatwiam ( mieszkanie itd) a jak się nie uda to i tak licz na siebie, bo żona najwyżej popłacze/ wzruszy ramionami albo sobie odejdzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ROSALINDA PACZEKO crazy_woman - Przecież jak sie z nią wiązał nie wiedział jaka jest. A teraz właśnie zastanawia się nad sensem związku z tym pasożytem. Ale autor tematu pisał, ze sie zastanawia nad zaręczynami. No to wnioskuje, ze są juz ze sobą jakiś czas i zdazyli się dobrze poznać. Nikt nie zastanawia sie nad takim krokiem jesli dopiero co sie z kimś związał... Tak naprawdę nie wiadomo czy ona jest pasożytem - czy on ją utrzymuje nie. Mieszka z rodzicami - twierdzi ze niby nie dorzuca sie do budżetu, ale to tylko on tak twierdzi. Nie wiemy jaki jest układ u niej w domu. Nie koniecznie trzeba dawac pieniądze rodzicom. Można pomagac w inny sposób. Ja to odbieram tak, że on jej zarzuca ze nie jest tak samo jak on zdeterminowana do osiągania czegoś, że nic nie ma.... Może po prostu jest jej dobrze tak jak jest. Każdy zyje po swojemu, ale nie kazdemu musi taki styl zycia odpowiadać...no i autorowi nie odpowiada - tylko jakos późno do tego doszedł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
" .w.w.w. ale ja jestem kobietą i mieć nie musze a facet bez prawka - porażka ..." Eeee, taki dżołk mam nadzieję? Dla mnie osoba, która w dzisiejszych czasach po osiągnięciu pełnoletności i nie będąca upośledzoną fizycznie lb intelektualnie (mowa o kalectwie i chorobach), a która nie potrafi sama się utrzymać, dogadać w jakimś języku obcym, korzystać z komputera, w tym internetu, pojechać samochodem, ugotować, uprać, posprzątać, zająć się dzieckiem jest porażką. Niezależnie od tego, czy to facet, czy kobieta. Bo życie tak wygląda, że każdy może w każdej chwili zostać bez pracy, zachorować, zginąć w wypadku itp. I jeśli kocham faceta, nie narażam go na stres pt." co z nimi będzie, jeśli mnie się coś stanie".Mój partner ma pewność, że jeśli jemu coś złego się stanie, to niezależnie od miejsca i czasu, ja będę potrafiła zająć się nim, dogadać wszędzie, zawieźć go do szpitala, poradzić sobie finansowo i zająć się domem oraz jego dziećmi. I wiem, że jeśli coś mnie się stanie, on wszystko ogarnie i wszystkim się zajmie. Kiedy jest się na początku dorosłości, ma się romantyczną wizję związku. A potem przychodzi szara rzeczywistość i okazuje się, że pięknymi słowami o miłości nie można zapłacić za mieszkanie, że pana lub panią w banku serdecznie wali wielka miłość, a za to bardzo ich obchodzi zdolność kredytowa, że dziecko kosztuje, a jak nie można zajść w ciążę, kosztuje to jeszcze więcej. Przychodzi masa momentów, kiedy romantyzm schodzi na dalszy plan, bo jasne, wieczór przy świecach jest super, ale lodówka już bez prądu nie działa i zimna woda hartuje, ale kiedy wraca się po całym dniu pracy, kiedy na dworze poniżej zera, gorąca woda w rurach umożliwiająca ciepły prysznic staje się nagle wysoko cenionym gadżetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie w 100% z powyższą wypowiedzią :D Ja również nie wyobrażam sobie zycia z kims, kto nie byłby w stanie poradzić sobie z życiem, z naszą rodziną, jesli ja bym zaniemogła... Życie to nie tylko romantyczne spotkania i czułe słówka... często bywa brutalne i wiadomo, ze jak sie z kimś wiążesz to liczysz, na to, że w chwilach kryzysu partner będzie w stanie pomóc... Kobieta, z którą jest autor tematu, nie jest na to przygotowana... skoro w dalszym ciągu mieszka z rodzicami skoro jest z facetem, to powinna z nim zamieszkać i dzielić trudy dnia codziennego. Być może jest wygodna - dobrze jej mieszkac z rodzicami i wcale nie w głowie jej samodzielne życie.... ale to tylko moje przypuszczenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fakt, prawka nie mam. ale mam za to kasę na taksówki, wiec nie widze problemu. a całkiem swoją drogą jeździć umiem juz od dawna :P moze trzeba bedzie ten papier w koncu przyklepac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
w.w.w. z doswiadczenia wiem, ze papier czasem sie przydaje ;) a swoja droga musisz byc niezle dziana zeby sie taryfai rozbijac :D pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie narzekam, inwestowanie w siebie a nie w zbędne przedmioty zaowocowało dobrą pracą i adekwatnymi pieniędzmi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam tylko pierwszą stronę i wcale się autorowi nie dziwię, taka kobieta roślinka jest nudna jak flaki z olejem a jej nieporadność zyciowa wzbudza jedynie litość. Dawniej kobiety miały doskonałe usprawiedliwienie swojej niezaradności zyciowej- to faceci się dorabiali, ona miała tylko dbać o dom, w dzisiejszych czasach, kiedy to kobiety przedsiebiorcze wywalczyły sobie prawo do osiągnięć zawodowych ramię w ramię z facetami- skończyło sie i bardzo dobrze, męzczyźni widzą i szanują to, że potrafimy coś więcej niz leżeć i pachnieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"kiedy to kobiety przedsiebiorcze wywalczyły sobie prawo do osiągnięć zawodowych ramię w ramię z facetami\" no wiekszych farmazonów to ja nie slyszalem jeszcze :P kobieta i przedsiębiorczość? :D nawet na stanowiska w zarządzie sie nie nadają a co dopiero jako właściciel :D :P weź sie Doprawdy obudź z tego snu bo jeszcze swoich ślicznych oczęt nie przetarłaś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiatek- no ty to się dopiero możesz pochwalić swoja przedsiębiorczościa i zaradnością życiowa...mamusia zrobiła śniadanko do pracy?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdowa - to ja mamusi robie śniadanko jak wychodze rano :D PS zadzwonil gostek przed chwila z Dalekiego Wschodu do mnie - rany jak angielski tych ludzi ciezko zrozumiec :/ nie polecam tak samo jak Amerykanian z prowincji :P PS2 pomarzyć dobra rzecz, nie doprawdy :D no ale jak sie samemu nic nie umie to tylko wypisywać pobożne zyczenia na kafeterii zostaje :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprawdy - słaby tekst :P nie bawie sie z toba :P imperia - Ciebie sie przeciez nie czepiam, nie łapiesz aluzji? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
imperia- ciebie sie czepialem przedwczoraj to ze strachu sie zlałaś w gacie na myśl o podaniu mi maila :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fakt, kiedyś kobiety wnosiły do związku wielką drewnianą skrzynię wypchaną ręcznie haftowanymi obrusami i pościelą. Ale kiedyś faceci mieli jaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Imperia- wyraźnie zaimponowałaś Kwiatkowi swoimi zarobkami" no jak na razie to niczym innym sie nie wykazała... PS a Ty za mna tak nie chodź żebrząc o uwagę, bo kwiatka i tak ci nie dam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"w przypadku takiej jak ty to i bym moze 10 partnerow przebolal \" prawik, nie rezygnuj nigdy z ideałów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autor ma po czesci racje, choc nie można generalizować, bo być może dziewczyna mieszka z rodzicami, bo włąsnie odkłada na mieszkanie pieniadze, a po co ma sie wyprowadzać teraz kiedy nie ma jeszcze meza. Z drigiej strony sprawa moze wygladac tak, że faktycznie żyje sobie swobodnie nic nie odkladając i liczy na to, ze jak wyjdzie za maż bedzie miala mieszkanie i maż jabedzie utrzymywal. Nie zapomne jak moja przyjaciółka wychodzila za maż [tez w wieku 35 lat nie miala ani mieszkania, samochodu, ani pieniedzy odłozonych] cieszyła sie wraz z mama swoja, ze po slubie stanie sie wlascicielką polowy mieszkania swojego meza. Teraz sprawa wyglada tak, ze nadal, a juz minelo kilka lat nie pracuje, ba nawet domem sie nie zajmuje ale jest dumna, ze ma mieszkanie, samochod [maz kupil] i w ogóle. To nie chodzi nawet o to, ile czlowiek sie dorobil, bo moze np. nie chce miec takich dóbr jak samochód czy inne, ale jki ma stosunek do pieniedzy i czy jest zaradny. Bo jesli ktos ma pasozytniczy styl bycia [bo tego autor sie chyba obawia, nie majatku samego w obie mam nadzieje] to cieżko jest życ z taka wlasnie osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×