Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mydlana_panienka

zakochałam sie w swoim lekarzu

Polecane posty

Gość yasna
Natasza to może ten Twój ma jakieś kompleksy skoro nie jest przystojny ani nie pachnie ani nic, to wiesz moze mysli sobie przyszla fajna dziewczyna sprobuje ja poderwac... Sama nie wiem trudno rozgryźć jak to jest u Ciebie, moj gin jakby był brzydki to mysle ze nie rozmawialabym z nim tak jak do tej pory, po co flirtowac z kims kto mi sie w ogole nie podoba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyktafon błyszczący
do nie lekarz No ja sobie jakos nie potrafie tego wyobrazic,ze wchodze do gabinetu i mowie lekarzowi cześć I nie pojmuje tego ,jak lekarz nie proponujac pacjentce mowienia na ty,moze mowic jej na ty?A ona mu dalej przez pan? Nie zebym byla przeciwna ,jesli chodze pare lat do lekarza ,to nie obrazilabym sie gdyby mi to zaproponowal.To znaczyloby,ze nie traktuje mnie tylko jak osoby na ktorej chce zarobic i pacjentki jednej z wielu...a moze ze chce byz ze mna na stopie jakiejs bardziej kolezenskiej albo przyjacielskiej?To po czyms takim lekarz powinien chyba zaprosic gdzies ta pacjentke,by to uczcic? Oczywiscie uwazam,ze takie cos powinien zaproponowac lekarz.Ale w praktyce nie slyszalam o tym ,by lekarze to proponowali pacjentom albo tak sie do nich zwracali ;ja uwazam ,ze nawet fajny jest taki dystans pan pani,chociaz to raczej chyba nie ma znaczenia..przejscie na ty to taki usmiech w strone kogos,na ty mowimy ludziom ktorych juz troche znamy i nie jestesmy z nimi tylko na stopie oficjalnej...albo takim ,z ktorymi chcemy sie blizej poznac,ja nie widze w tym nic zlego.Jesli jest jakas sympatia miedzy dwiema osobami.Ale szczerze mowiac nie zdarzylo mi sie to nigdy i nie sadze by sie kiedykolwiek zdarzylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
dyktafon blyszczacy---> a ja nie wyobrazam sobie zeby lekarz do mnie mowil na Pani majac 18 lat... Mnie to nigdy nie przeszkadzalo, glupio bym sie czula jakby od poczatku do mnie mowil na pani, wlasnie jak dla mnie fajnie ze od zawsze mowil mi po imieniu, moze owszem ktos osbie nie zyczy, ale u mnie to bylo od samego poczatku czyli czasow liceum... No a ja wiadomo ze nie powiem do niego "czesc co slychac" nawet nie wiem czy bym chciala, gdyby chcial zebym mowila na "ty" to moze i by to zaproponowal ale wydaje mi sie ze chce a raczej chcial zachowac ta granice ze on dalej bedzie tylko panem doktorem a nie kolega...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
do mnie lekarka rodzinna mówi po imieniu, ale mój gin zawsze na pani,przez 4 lata raz tylko dodał do pani moje imię, kiedyś powiedział dziewczynko ale to stare dzieje szkoda,że lata robią swoje i flirtować nie można wiecznie miło było, a teraz na wizytach powaga z mojej i jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyktafon błyszczący
Do mnie lekarze zawsze zwracali sie przez pani,ja do nich panie dr. pOZNIEJ,Lekarz uzywa juz mojego imienia do "pani" i jest to mile,to prawie tak,jakby mowil mi po imieniu,ale ta pani przedtem,brzmi uprzejmie,kulturalnie i tak powinno byc,jest jakis dystans... Ja tez nie mowie do niego sluchaj Karol,boli mnie ząb...niewazne ile mam lat,jesli nie jestesmy kumplami i blisko sie nie znamy,to wydaje mi sie to co najmniej niestosowne i niekulturalne ze strony obcej osoby -lekarza. Jesli on wali do mnie np Kasiu na dzien dobry,to sobie mysle,jaka ja Kasia dla ciebie? No jakby mi ktorys powiedzial Witam cie Kasiu np,to odbilabym pileczke i powiedziala, ach witaj Krzysiu i pewnie sie usmiechnela lub zaczela smiac.I zobaczylabym ,co on na to?Jesli jemu wolno,to mnie tez.Jesli on nie jest kulturalny lub jest luzak i az taki bezposredni,to mnie tez tak wolno.Bo gdyby tego nie chcial,to sam zachowywalby sie inaczej. Jak Kuba Bogu,tak Bog Kubie . Mozna wszystko,ale kultura wymaga,by zapytac sie kogos,czy sobie tego zyczy.No tak mnie uczyli bynajmniej .Ale moze niektorych lekarzy uczyli inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
zgadzam się mówienie na pani jest bardzo grzeczne uprzejme kulturalne tak powinno być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
ja sie nie zgodze, to ze on od zawsze do mnie mowi na ty, to znaczy ze jest nie kulturalny? ze nie ma szacunku do mnie? dla mnie nonsens, gdzie jako 18 latka mialabym do niego mowic na TY. Jak widac nie ma co o tym dyskutowac, jednym sie podoba drugim nie :) dla mnie super ze od zawsze mowi tak do mnie w szpitalu tak samo normalnie, ale bez jakis podtekstow, wiec nie rozumiem. W szpitalu to dziewczyny byly wrecz jakos dziwnie zazdrosne czy jakies tam babki jak widzialy ze on ze mna rozmawia czy cos, no ale to tez ma swoj urok bycia pacjetka lekarza ktory pracuje w szpitalu... Czemu ja sie mam komus tlumaczyc ze on tak do mnie mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
żona mojego gina ma skarb w domu, fajny facet z niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyktafon błyszczący
Z tym mowieniem do pacjentki przez przez lekarza zaraz na ty to tak jak z tym klepaniem po tylku ,chwytaniu za ramiona ,muśnięciu lekarza po policzku ,wkladaniu palca gdzies tam.... Im wszystko wolno,a wy tylko dumacie tysiace godzin i roztrzasacie to na milion kwestii,niuansow,domysłów,dywagacji ...taka analiza bez końca i wałkowanie w koło Macieju ,dlaczego on to zrobil,czy to cos znaczy,a innym tego nie robil,itd Jak kobieta sobie pozwala,zeby jej lekarz mowil na ty i jeszcze twierdzi,ze ona 18 latka nie moglaby do niego tak mowic,to co to znaczy? Ze ten lekarz to przede wszystkim jest czlowiek na takim sobie srednim poziomie ,a tej pacjentce pewnie taki jego sredni poziom odpowiada...Moze trafil swoj na swoja?Lub odwrotnie ? A potem sie dziwic,ze lekarze obmacuja te dziewuchy ,wkladaja im palce,łapią za dupsko i robia do nich końskie lekarskie zaloty,hehehe.. No jak kobieta/dziewczyna nie ma zadnego poczucia wlasnej wartosci i godnosci i na wszystko lekarzowi/facetowi pozwala to on juz wie,ze. co by on nie zrobil,to ona bedzie miala w gaciach mokro. Oni sa znakomitymi psychologami,zachowuja sie dwuznacznie w stosunku do was nie bez powodu,doskonale wiedza,ze te musniecia,delikatne dotykanie ,otarcie sie i teksty,usmieszki,itp.,ze to wszystko robi wam wode z mozgu,bo jestescie spragnione czulosci i jakiejs idealnej milosci....... Ich to pewnie kreci ,ze te baby tak za nimi sikaja,lataja,marza o nich ,tesknia i pewnie jak tu wchodza na takie fora i to czytaja,to jeszcze bardziej sie dowartosciowuja... A wy biedne z reka w nocniku wystukujecie tu swoje achy ochy echy ,ale wlasciwie w nadzieji na co?Ze on to przeczyta i sie wam oswiadczy? jAK WAS TO KRECI TO KRĘĆCIE SIE DALEJ WOKÓŁ WLASNEJ OSI...WIDOCZNIE NIE MACIE INNEJ RADOCHY W ZYCIU i TYLKO TAKA BEZSENSOWNA RADOCHA Z PSEUDO UMIZGÓW LEKARZY DO WAS -wam pozostala... A najdziwniejsze w tym wszystkim i najbardziej żenujace jest to,ze pisza to nie samotne kobiety,tylko mężatki w zwiazkach ,ktore maja rodziny,domy,dzieci,a wiec ustabilizowane zycie. A ich kreca lekarze i ich konskie zaloty... No coż.. W koncu kazdy ma prawo do swojego hobby..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
dyktafon należy ci się Nagroda Nobla za tę wypowiedź jeszcze nie mogę powstrzymać śmiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
dyktafonie--> kto tu pisze o zareczynach? chyba nie czytasz wszystkiego, bo jesli chodzi o mnie to ja nic od niego nie chce podoba mi sie to zwrocil na mnien uwage, a to czy ma zone czy ma kochanki czy ma kulture czy jej nie ma bo mowi na mnie ty, mam to w NOSIE. mam dentystke od daaaaawna chodze do niej lata i odkad pamietam mowi do mnie na TY!! i co jej jako kobiecie tez mam powiedziec prosze tak do mnie nie mowic? bo nie ma pani szacunku dla mojej osoby! NONSENS! Jak chodzilam do starej doktorki jak mieszkalam a starym miesice to tez do mnie mowila na TY i jako dziecko i jako nastolatka i juz jak mialam ponad 20 lat! Moze to zalezy od osoby co? moze lekarze wyczuwaja osoby z ktorymi warto tak pogadac? z nie per pan i pani. jesli do mnie lekarz mowi na TY to czuje sie w jakis sposob wyrozniona, pamieta moje imie nazwisko, cos w tym jest, i nie czepiaj sie wieku ze napisalam 18nascie to nie znaczy ze wszedzie z tylkiem latalam. Jakbys czytala to bys wiedziala ze pierwszy facet to MAŻ! Nie bede dyskutowac w ogole na ten temat, dla mnie to nie pojete ktos sie uczepil tego ze lekarz mowi na TY a my nie i to takie straszne jest, i kazdy przezywa bo to brak szacunku, nie obchodzi mnie to czy on jest dobrm psychologiem super sie gadalo spedzalo chwile i TYLE. Zauroczylam sie nim jako facetem a nie ginem! Badal mnie normalnie a nie szperal paluchami i robil dobrze jak juz to tak ujmujecie. A radoche mam zebys wiedziala bo raczej jakbym byla pasztetem to by mnie nie calowal! i poraz kolejny pisze mam to w nosie czy gadal prawde czy nie, czulam sie w jakis sposob dowartosciowana przez niego... Hobby? no nie wiem czy to tak mozna nazwac, nie kolekcjonuje lekarzy, nie zdobywam mezczyzn, nie zdardzam, a hobby to raczej cos co robie caly czas, kolekcjonuje, zbieram, interesuje sie, wiec nie wiem ale ktos tu myli pojecia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
I jestem ciekawa ktory porzadny i szanujacy sie lekarz wchodzi na takie fora to jest dopiero smiechu warte!! Lekarze maja dosc roboty i znajdz mi jednego ktory to czyta bo nie wytrzymam i ja padne ze smiechu! juz widze jakiegos ginekologa czytajacego takie forum :D moze przejdz na topic o ksiezach??? tam tam biskup czy ktos wyzej moze to przeczytac PROSZE CIE NIE ROZSMIESZAJ MNIE!!! Majeczko a Ty nie pekaj bo sama napisalas ze juz nie te lata do flirtowania wiec nie kumam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasna --- to u Was sytuacjia szybko zrobila sie jasna ;) tzn mam na mysli ten tekst o ponczochach . to byla jego inicjatywa , a Ty po jakims czasie ja podjelas i poszlo dalej . samo proponowanie odwiezienia nie jest niczym zlym jesli dwie osoby dobrze sie znaja , ale miedzy Wami bylo juz to --cos-- Byc moze podobalas mu sie juz jako nastolatka , ale bylas dla niego dzieckiem . doroslas i poplynal ... U nas nie poszlo dalej . ja zupelnie nie podjelam tematu --seksowne majtki -- ucielam szybko . zawstydzilam sie a potem wkurzylam . on chyba lubi tak sobie pozartowac po prostu z pacjentkami . byc moze bada grunt . a moze po prostu dowartosciowuje sie tak jak piszesz . ja wiem ze nie posunie sie dalej . ale z drugiej strony dalabym sobie reke uciac ze nigdy nie skomentuje mojej bielizny . a jednak to zrobil !!! co do mowienia po imieniu to bylam w szoku na pierwszej wizycie ze tak zaczal mowic , tylko nie wiedzialam jak mu zwrocic delikatnie uwage ze tak nie chce . a potem zobaczylam ze do wszystkich tak mowi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
wydaje mi sie w duzej mierze zalezy to od osoby, lekarz tez wyczuje pacjentke i mysle ze z byle jaka dupodajka by tak nie zagadal, z byle kim mial by za duzo do stracenia takie moje zdanie, a tak ja mam do stracenia ewetualnie on, ale jakbym zaczela z nim walczyc to przegram, bo juz takiej sily przebicia nie mam... U nas tak bylo od zawsze, lubie jego jajcarski styl bycia, teksty mnie rozwalaja taki dr hause :) ALE juz jak kolezance go polecilam bo miala powazne problemy to ja zamurowalo powiedziala, uprzedzilam ja ze ma glupie teksty i niech nie zwraca na to uwagi, no i ona nie byla zadowolona jesli chodzi o jego osobe, bo jak widac nie kazdemu pasuja zarty, i teksty czasami nic nie znaczace... i wiem ze zdania sa podzielone niektore babki lubia ten jego styl bo jak ida zestresowane to on je jakos rozsmieszy odstresuje, a niektore wychodza z fochem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojego poznalam juz jako kobieta tuz przed 30 stka gdy zdecydowalam sie na ciaze . a wczesniej chodzilam do innego . ten moj mial po prosru bardzo dobra opinie jako poloznik .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
Natasza --> no te ponczochy tak podalam jako przyklad, wiesz podobal mi sie ten flirt, jak mi mowil ze cos mu sie podoba to ja ze sie wyglupia i ze pewnie tak wcale nie mysli, no to on odpowiadal pozytywnie i dalej sie krecilo... :) Wtedy jeszcze nie robilam nic zlego :) po prostu tez w jakis sposob sie bawilam. No ale Ty wiesz ze u Ciebie nic sie nie wydarzy, wiec Ty mozesz byc spokojna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
no widzisz a ja mam prawie 30stke na karku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasna -- ja sobie to tak sama moiwe , ze nic nie pojdzie dalej . z mojej strony na pewno nie . a z jego ... nie wiem co tam mu w glowie siedzi . moje miasto jest male i nie sadze zeby szanowany pan doktor chcialby ryzykowac swoja pozycje dla romansu . a poza tym jest wierzacy , chodzi do kosciola , wiec wmawiam sobie ze tylko tak niewinnie zartuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
Natasza--> no to jestes w lepszej sytuacji bo Ty wiesz ze z Twojej strony nic nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze ... meczy Cie to strasznie ... Ty sie jeszcze z niego nie wyleczylas !!! bo ja to przynajmniej siebie jestem pewna .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
mnie może nie męczy, ale fakt jeszcze do konca sie nie wyleczylam... Kiedys owszem bardzo meczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak mam.
ale się rozpisałyście :-) tyle zafascynowanych pacjentek ginekologami :-) ? mój też do mnie mówi na Ty , do mnie jak i do 60 latki czy 80 latki. ale nie powiem że nie ma w ten sposób szacunku do pacjentek. ja go cenie za inne walory które ma , i warto je cenić bo nie każdy lekarz to umie. ktoś pisał tutaj ż ejak ten ginek przeczyta forum to będzie ta dziewczyna spalona-a kto się domyśli że to akurat ta i ta pisze i się kocha w nim? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego wracasz do tematu ? wiesz ja tak mysle , ze glupio napisalam ,z emoj jest wierzacy to do niczego sie nie posunie . tyle znam osob ktore byly blisko kosciola a poplynely . i tylu ksiezy odeszlo do kobiet . wiec co dopiero jakis facet zwykly ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawdobodibienstwo , ze ktos cos o mnie pisze n a jakims forum i ja wejde na to forum i bez podanych danych domysle sie , ze to o mnie chodzi jest, niemalze zerowe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weronika#
Czyli z tego co piszecie wynika że na ty ginowie przechodzili z wami po latach że tak powiem znajomości.. Swoją drogą -yasna jak piszesz chodzisz do tego gina od czasów jak byłaś nastką . Może faktycznie kiedyś bał się że go się przestraszysz i dopiero teraz się spoufalił..A swoją drogą czy wasi mężowie /partnerzy zdają sobie sprawę że jesteście nimi na ty ? Bo co innego ortopeda czy dentysta a co innego gin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
ja mysle ze kobiet takich jest MASA. Co w tym złego? Jednej sie podoba ginekolog, a innej stomatolog, innej rehabilitant, a innej kardiolog. Do mojego gina chodzi i mama i babcia jak miala powazne problemy, byla tez kuzynka ktora nie moze zajsc w ciaze, byla kolezanka, i jeszcze by sie pare osob znalazlo... Do mojej babci zwracal sie swietnie bo mowil do niej "babciu" :) jak po badaniu wchodzilam zapytac co i jak to jak dla mnie to super wygladalo, moja babcia rodowita goralka jak zaczela z nim gadac to nic tylko pekac ze smiechu :) i naprawde nie widze w tym nic zlego my z tym lekarzem zyjemy inaczej niz normalna pacjentka lekarz, u nas tej granicy nie ma bo przez tyle lat spotkan czlowiek poznaje w jakis sposob drugiego czlowieka... Jak ide do nowego lekarza to juz jest inaczej, powaznie, dyskusja ledwo co sie rozwinie, i to jest dla mnie sztywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
weronika -- nie , moj juz na pierwszej wizycie zacxzal mowic na Ty . na druga chcialam pojsc ale nie bylam umowiona i podeszlam do niego na korytarzu spytac sie czy mnie przyjmie i powiedzial mi po imieniu . bylam w szoku ze pamietal po jednej wizycie ! moj maz wie o wszystkim . powtarzalam mu kazde slowo i zachowanie , bo ja nie robilam nic zlego . maz mi ufa i poki to nie wychodzi ode mnie nie jest zazdrosny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
Nie mam pojecia jak to w koncu u mnie jest, watpie zebym mu sie kiedys podobala, w ogole takiej rzeczy nie przyjmowalam do siebie, moze myslalam to tak, ze fajnie by bylo gdyby tak sie jakos zainteresowal... ale to tyle ja nic nie robilam, wszystko zaczelo sie jak bylam w ciazy, w zyciu bym nie wpadła na to zeby za nim gonic, mysle ze wtedy bym sie niezle osmieszyla :) dlatego ja mowie u mnie sa inne relacje, nie wchodze nikomu do lozka, na kozla i nie wiem na co jeszcze. Po prostu fajnie jak bylo sie tak adorowanym slowami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ci sie tylko wydaje,ze
nikt czyli ten twoj dr sie nie domysli,ze to ty pisalas ,wiesz lekarze sa o wiele bardziej inteligentni,niz sie tobie wydaje hehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×