Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mydlana_panienka

zakochałam sie w swoim lekarzu

Polecane posty

Gość ja tez sie wypowiem
do srednia - co ty gadasz ? Jakie zazdrosniki ? A czego tu zazdroscic ,ze jestescie platonicznie zakochane ??? Przeciez jak sie to czyta to ma sie wrazenie ,ze macie po 14 lat i wzdychacie do swoich wyimaginowanych milosci .Pewnie tez sprawdzacie horoskopy . To ,ze lakarz sie usmiechnal , byl mily i tym podobne bzdety nie znaczy ,ze sie zaraz zakochal :-0 Poza tym napisalas ,,wsciekle zony ginekologow, bo ich mezowie flirtuja w pracy ,,- no wlasnie , a moze dla niektorych doktorkow to jest wlasnie flirt , a nie wielka milosc . Moze jeden z drugim ma ochote podupczyc nastepna pacjentke ? Moze takich jak wy jest wiecej ? Moze kreci rozne pacjentki az trafi na ta co pojdzie z nim do lozka ? Ja oczywiscie nie osadzam , sa rozne rodzaje milosci , moze ktos byc zakochany , zarowno pacjentka lub jakis doktorek , ale raczej mam wrazenie ,ze to wy wzdychacie i robicie maslane oczy i w kazdym gescie doszukujecie sie oznak zainteresowania i milosci . Nikt , nikomu nie zazdrosci , a czego tu zazdroscic , ze meczycie sie zyjac mzonkami i rojac sobie w glowie milosc do doktorka ? Jest takie cos ,ze niektore kobiety leca na lekarzy , pewnie wy do nich nalezycie. Sa tez kobiety , ktore zakochuja sie w nieosiagalnych aktorach i zyja mzonkami , wzdychaja do nich - rozumiesz o co mi chodzi ??? A jeszcze wracajac do tych flirtow ( jak napisalas ) , nie wstyd wam ,ze ladujecie sie komus do zycia , ze jakis doktorek ma zone , rodzine , a wy z mila checia byscie rozlozyly przed nim nogi , jak jakies szmaty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie wypowiem
22.10.2011] 11:32 [zgłoś do usunięcia]ja się spotykam z lekarzem bellus - odpowiadając na Twoje pytanie, mój facet w stosunku do innych pacjentek jest bardzo miły, zawsze uśmiechnięty. Ogólnie jest lubiany przez pacjentki. Natomiast zachwouję odpowiedni dystans, pewnych granic nie przekracza -> a skad ty to mozesz wiedziec ? Prowadzisz z nim prywtana praktyke ? Jestes ptz nim 24/7 ? Skad mozesz wiedziec jaki jest do innych pacjentek ??? :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie wypowiem ---- zgadzam sie z poczatkiem Twojej wypowiedzi . ja zakochana nie jestem . nie robilam maslanych oczu . nie dawalam powodow do takiego zachowania !!! wstydzilam sie jak tak robil lub mowil . to pochodzilo od niego . w ciazy w ogole nic nie myslalam . skupilam sie na sobie i dziecku . dopiero po wizycie kontrolnej , na ktorej powiedzial mi ze mam seksowna bielizne , cos mi zaswitalo . zaczelam laczyc fakty . pisze to bo miedzy innymi chce poznac obiektywne opinie innych kobiet . ja polaczylam w calosc te jego zachowania ta. inna moze widziec cos innego . dziekuje wszystkim za wypowiedzi i te dobre i te zle . ja niczego nie chce od niego . nie probowalam go podrywac ani uwiesc . to on zaczynal . traktuje to jako niewinny flirt z jego strony a nie zakochanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
Natasza cieszę się ze mogę sie komus wyzalic, niestety jestem z tym sama, nie potrafie ocenić tego uczucia, tego jak się do mnie zwracał, z mężem mielismy dlugi czas problemy ale mimo to nie zdardziłam go, miałam mega myśli o zdradzie, ale nie, wspominam tylko pocałunki, może dobrze że do niczego więcej nie doszło, sama nie wiem, często się zastanawiam czy gdybym uległa i przespała się z nim, to czy potrafiłabym dalej do niego przychodzić jako pacjentka czy on dalej by mnie traktował jak swoja pacjentke a nie jak puszczalską...?? Czy jeśli bym do niego poszła to znaczyłoby że nie mam juz za grosz szacunku do siebie? Nie potrafie sobie na te pytania odpowiedzieć... On jest osobą zmienna w sensie raz żartuemy a za chwile dowali tak że człowieka zatyka :) Mówi wszystko prosto z mostu taki charakter dr hausa :) Mam świadomość że nie jedenj pacjentce zawrócił w głowie ale mnie to tam nie interesuje... Gdybym się zakochała to pewnie bym miała problem, bo taki człowiek rodziny swojej nie zostawi dla pacjentki czy kochanki, przynajmniej ten "moj" nie moj :) Jest ustawiony nie będzie sie narazać, chce odskoczni nie dostanie u tej to pewnie u innej :) wiem że to glupie, ale co ja na to poradzę że On mi sie pdooba jako mezczyzna? jest mega przystojny jak na swoj wiek, swietnie sie ubiera, i pachnie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
Natasza u mnie też wszystko zaczeło się od jego docinek, i tak samo jak zaczełam łaczyc to wszystko do kupy to pod koniec ciąży uswiadomilam sobie ze on mnie poprostu podrywal... Podobało mi się to, taki niewinny flirt, ale pozniej zaczał podobać mi się On jako facet, jak do niego idę poprostu udaje ze wszystko ok, nie wracam do przeszlosci bo to nie ma sensu, po prostu skonczylo sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasna --- gdybys pozwolila na kolejny krok bylaby z tego tragednia !!! Ty bys bardzo cierpiala , bo tak jak piszesz on jest ustawiony i nie zostawi tego co stabilne . tak jak u nas !!! jakbym o sobie czytala . moj nie proponowal seksu itp. ale dalo sie wyczuc takie napiecie . nawet na ostatniej wizycie staralam sie w ogole na niego nie patrzec i szybko zalatwic co mialam do zalatwienia i nie rozmawiac o niczym innym poza zdrowiem . to jednak on , gdy zeszlam z fotela , wymijal mnie , w drodze do biurka i delikatnie zlapal za ramiona i cos tam powiedzial . yasna --- u Was poszlo to dalej , byly pocalunki , nie jestecie juz tylko w rrlacji pacjentka - lekarz . jesli nie chcesz klopotow zmien go !!! zaszlo za daleko . moj ma tez rodzine i ulozone zycie . i bardzo dobra pozycje jako lekarz w moim miescie . watpie zeby chcial to zepsuc jakims romansem . zwlaszcza ze jest wierzacy . dlatego wiem , ze moja relacje pozostanie na zawsze czyms niewinnym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie wypowiem
nataszaaa- spoko, na pewno mu sie spodobalas .Ale jak czyta sie te wpisy ,patrzac z boku , nie bedac pod wplywem emocji, to ma sie wrazenie ,ze ci doktorzy , ktorzy pierwsi robia krok , sa mysliwymi , kolekcjonerami . Lubia uwodzic pacjentki i kolekcjonuja je . Normalny facet na poziomie , traktuje swoj zawod powaznie i nie do pomyslenia jest zeby flirtowal , romansowal czy molestowal pacjentke . Te typy , ktorzy to robia , lubia to robic , podnieca ich .Robia to pewnie latami .zachowan Druga grupa to normalny doktor iniedojrzala emocjonalnie pacjentka z urojeniami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale bzdety
yasna kup swojemu ladny ciuch i perfum moze podziala? hahahahahahaaaaaaaaaaaaaaaaa cudze chwalicie a swojego nie doceniacie a tak sobie mysle,ze i tak nie macie na nic szans i zali mi was/jak facet cos chce od babki a nie jak lekarz od pacjentki to cos zrobi innego w niej kierunku niz kazc jej przyjsc za kilka miesiecy do gabinetu znowu,nie sadzicie?jak by czegos tak serio jeden z drugim chcial to juz by zadzialal..nie ma sily na to./wiec jak kobieta dlugo czeka i wzdycha to pewnie nic z tego nie bedzie./Taka smutna ale chyba prawdziwa rzeczywistosc.//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie wypowiem
nataszaaaa - wierze ,ze jestes ladna i on tez to wie .Na pewno mu sie podobasz , a moze che ,,miec,, , ,,zaliczyc,, kolejna atrakcyjna pacjentke ?Moze dla niektorych to taki dodatek do zawodu , bonus , troche emocji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasna --- ja w ciazy zupelnie nie zwracalam na to uwagi . liczylo sie tylko moje dziecko , ktorego moglo nie byc . nie zwracalam, uwagi zbytnio na to co mowi i co robi . a on na kazdej wizycie mowil mi ze ladnie wygladam . nawet w ostatnich dniach powiedzial ---- bardzo ladnie wygladasz , wiedzialem ze tak bedziesz --- a potem na kontroli zaskoczyl mnie zupelnie mowiac ze mam seksowna bielizne i ladny brzuszek i juz w bikini moge chodzic . zawstydzilam sie na maksa . szybko zmienialm temat . uciekalam z gabinetu jak mloda !!!! i ..... zaczelam skladac fakty !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie wypowiem --- zgadzam sie z Twoimi ostatnimo wypowiedziami . tez tak mysle !!! dlatego daleko mi od naiwnego zakochania . tym bardziej , ze jestem szczesliwa w swoim zwiazku . czulam ta specificzna atmosere na kazdej wizycie ale nie zwracalam na to uwagi bo liczyl sie tylko dzidzius !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
Natasza, dobrze wspominam ten czas, on mnie traktował tak bez zobowiązań ja jego też, nic od niego nie chciałam, teraz już napewno do niczego nie dojdzie wiem to, za dużo czasu minęło, teraz jest na zasadzie pacjentka-lekarz, ale z żartami to tyle... :) Owszem były pocałunki, ale może dlatego że mąż jest moim pierwszym facetem, nie zdążyłam sie wyszaleć, miałam przed mężem chłopakow ale to było w liceum takie głupie i niedojrzałe... Mąż pierwszy i poważny, wszystko tak się wokol niego kreciło, że zapomniałam że mogę czuc sie jeszcze atrakcyjnie dla kogos innego, dla dojrzałego faceta, ktory wiadomo ma inne podjecie do kobiet... szczegolnie jak ma z nimi do czynienia na codzien :) Poki co nie mogę go zmienic, on zna cala moja historie zdrowotna a troche tego wszystkiego bylo niestety... On juz zapomnial o tym co bylo a w sumie nie bylo, ja przychodze tylko i zalatwiam to co mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie wypowiem
yasna - madrze piszesz. Ja dodam od siebie , ze po takich sytuacjach , flircie , rozmowach , pocalunkach - krotko mowiac relacjach daleko odbiegajacych od relacji ,,pacjent-lekarz,,- nie poszlabym do niego sie badac . Chyba nie moglabym polozyc sie na fotele , rozlozyc nogi i dac sie zbadac .Takie przynajmniej mam wrazenie ? :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie wypowiem
na fotelu (poprawiam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
No tak jeśli bym bardzo chciała go uwieść to zapewne chodziła bym do niego co tydzien, wyszła z jakas inicjatywa czy cos w tym stylu, pewnie tak robia kobiety ktore sa same nie maja dzieci i im nie zalezy... Ja nic nie robilam, sam zagadywal, gdybym chciala to ciagnac to nie skonczyloby sie to tak napewno, i mimo to ze bardzo mi sie pdooba to niestety tylko na podobaniu sie u mnie konczy i na mysleniu ze moze kiedys te chwile wroca... A nie wroca napewno, bo to jest ten typ faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny , ja zgadzam sie z kolezanka o niku ---ale bzdety---jesli facet by sie zakochal albo liczyl na cos wiecej dal by wyraznie znac , bo takie czekanie na kolejna wizyte to bez sensu . no chyba ze takim zachoaniem badal grunt i gdybym byla na --tak-- poszedl by krok dalej tak jak u yasnej . yasna --- dobrze ze juz nic nie robi w tym kierunku i mozesz chodzic do niego jako lekarza . moj jest bardzoi dobrym specjalista i nie chcialabym go zmienic . ale gdyby posunal sie dalej zrobilabym to . bo zalezy mi na mojej rodzinie i kocham mojego meza i dziecko . a nie sadze zeby sie dalej posunal , za duzo do stracenia ma ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasna --- ja gdybym byla sama to tez bym wiedziala jak go uwiesc . a ze nie jestem i mi nie zalezy na romansie to ostatnio nawet malo gadam na tych wizytach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
ja też sie wypowiem--- > mialam rozne mysli jak mialam do niego pojsc znowu wtedy, ale musialam nie mialam wyjscia, po porodzie ciagle cos mi sie przyplatywalo, nie moglam z tego wyjsc, nie wyobrazalam sobei zmienic lekarza, kiedy on wiedzial wszystko, po prostu jak szlam to wymazywalam wszystko i byla normalna rozmowa o mnie bo chcialam wyzdrowiec. Jak juz z tego wyszłam to chodzilam tylko na kontrole, wlasnie na ostatniej mowil jak ladnie wygladam i takie tam, bylo to mile, ale tylko mile :) I moga sobie co niektorzy pisac to i owo ze jestem taka i taka, ale chyba nie zrobilam nic zlego, zauroczylam sie w lekarzu ktoeego znam ponad 10 lat czy cos w tym zlego? nie robie nikomu krzywdy a ze pisze o tym tutaj to tylko po to zeby to z siebie wyrzucic, tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasna ja tez pisze tu zeby to z siebie wyrzucic i poznac opinie innych . nie moge z nikim o tym pogadac w realu i nawet nie chce . ja tylko sie boje ze sie zabujam w koncu . z kamienia nie jestem !!!! narazie sie trzymam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym to mnie troche wkurzyl . bo ja obolala po porodzie przyszlam . juz jako matka . a on mi wyjechal z tekstem o bieliznie . nie to chcialam uslyszec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
Natasza no dokladnie gdybym byla sama to kto wie.. On wiedzial ze jestem z kims czemu wtedy nie podrywal jak nie bylam mezatka? Zaczelo sie w ciazy, to czy wtedy bylam jakos specjalnie dla niego atrakcyjna? U mnie tak jak pisalam bylo troche problemow malzenskich klotnie ciagle dziecko, praca i tak pozniej ja "uciekalam" do niego na wizyty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yasna , ponoc wiekszosz kobiet pieknie wyglada w ciazy , moze to to tak na nich dziala ?? powiedz mi , czy z Twojego punktu widzenia moj mnie podrywal ?? u Ciebie ewidentnie tak , bo poszlo dalej , ale u mnie nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość empatycznie...
proponuję by jakiś lekarz wypowiedział się w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
Natasza, sama widzisz, to nie było tak że jak on mi coś tam powiedzial to od razu sie całowałam, NIE, ja sie dlugo powstrzymywalam, w glowie mialam tylko mysli co z mezem? a to tylko glupi pocałunek, w koncu uległam... chciałam sprawdzic, ciekawosc co poczuje czy tak potrafie poprostu zdradzic... W realu napewno z nikim o tym nie pogadam zadna przyjaciolka z NIKIM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie ie boje , ze moj gin moglby to przeczytac . nie mam sie czego wstydzic , nic nie zrobilam . nie zakochalam sie . a to ze chce wiedziec co sie swieci to grzech ??? przeciez nie spytam sie go wprost .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktototakiktototaki
a ja wam zycze abyscie w koncu zdobyly swoich doktorkow, byly ich partnerkami, bardzo zakochanymi partnerkami :p ale jeszcze z wiekszego serca wam zycze, zebyscie drzaly i ogryzaly pazury gdy tylko inna mloda pacjentka wejdzie do ich gabinetu a ten bedzie grzebal w nowej swierzej cipce i fantazjowal ......nie nie, nie o was, a o tej swierzynce, ktora tak chetnie przychodzi do niego, rozklada nogi i ma takie samo infantylne odczucia jak wy w tej chwili..... (on mnie dotknal, odezwal sie, zapamietal moje imie, spojrzal gleboko w oczy, i och jak on mnie szczegolnie glaszcze tu i owdzie....) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie wypowiem
yasna o czywiscie ,ze masz prawo sie zaduzyc ,kazdy ma prawo , inne dziewczyny tez . Czasami tak jest ,ze czujemy do kogos cos , nie rozumiejac dlaczego tak sie dzieje .Ale powiem wam ,ze takie cos moze latwo przejsc , ale wystarczy odizolowac sie . Co z oczu to i z serca. Tak sobie pomyslalam ,ze moze dodatkowo ciagnie was do niego bo byl waszym lekarzem , dbal o was , o dziecko , ufayscie mu , byl wazna osoba w tym wyjatkowym czasie jakim jest ciaza , bo polegalyscie na nim . Oczywiscie dziecko, maz najwazniejsi , ale on jakas role w tym wszystkim wypelnial .Moze to w jakis sposob tez zbliza do czlowieka . Jemu jest latwiej przywiazac was do siebie , wam jest latwiej sie zaduzyc . Moze cos w tym jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yasna
Natasza wiesz teksty o bieliznie mialam juz nawet przed ciąża :) ale tak jak mowie albo tez glupio odpowiadalam, albo zartowalam ale nigdy nie dawalam mu do zrozumienia ze czegos chce, nie wiem moze nieswiadomie robie cos? wiesz u mnie bylo jeszcze tak ze jak przychodzilam w ponczochach to dawal glupie teksty, ale ja nie ubieralam sie dla niego tylko po prostu w nich chodze, i nie widzialam w tym nic dziwnego... Myślę że u Ciebie też zdecydowanie były jakieś podteksty, tylko Ty dałaś z tym spokoj i pokazalas że nie jestes zainteresowana, a teraz jak do niego chodzisz to jak z Toba rozmawia?? Wiesz ja nie dalam spokoju bo podobal mi ten flirt to byl flirt na slowa, sam zaproponowal kilka razy odwiezienie do domu, nie protestowalam... Powiedz jak jest teraz u Ciebie, kiedy sie znowu wybierasz? może wszystkiego nie doczytałam bo nadrabiam teraz strony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielekarz
Hej . Słuchajcie . A czy wytłumaczenie nie jest proste. lubicie dominacje a lekarz ma w pewien sposób władzę nad waszym ciałem To raz .Dwa- imponuje wam wiedzą ,pozycją społ. Trzy- nie ukrywajmy lekarze dziś biedy nie klepią -niektóre z was ,nawet podświadomie ,biorą to pod uwagę... Cztery -jeżeli do was się uśmiechnie czy poflirtuje (nawet jeżeli robi to do 50 innych) to czujecie się wyróżnione.. Że ktoś taki jak ceniony pan doktor was komplementuje.... Pięć a jak jest jeszcze przystojny...... To reasumując, mix tego wszystkiego powoduje że szczególnie łatwo zbajerować was mężczyznom z tej branży.. Mówimy tu o zwykłych lekarzach bo więzi łączące was z ginekologami to temat na osobny topik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×