zakochałam sie w swoim lekarzu

niclas Ty ciągle z tymi naukowym umoralnianiem.lekarz też facet zauroczyć się można. Czy z tej strony podchodzi czy z innej prawie jednakowo działa. Podoba się dziewczynom niech piszą takie ich prawo. Mi też w głowie zawrócił co prawda nie gin, ale też serce mocniej zabiło- ot takie życie

kompletnie nie zgadzam się z takim stawianiem sprawy, że ginekolog, którym się kobieta zauroczyła, to facet jak każdy inny. Mnie, chociaż jestem żonaty, też się zdarzyło nieraz zauroczyć innymi kobietami, ale mimo to nie miałem styczności z ich narządami intymnymi, ani one z moimi. Bo gdybym chciał mieć takie kontakty, to musiałbym przyznać, że zdradzam. Jeżeli obiektem zainteresowania kobiety jest ginekolog, to wtedy ta granica się zaciera, no bo wiadomo, na czym plega badanie. Tu jest właśnie kość niezgody. Ja nie suponuję, że wam badanie ginekologiczne sprawia przyjemność erotyczną, że doznajcie orgazmów na fotelu itp. Faktem jest natomiast, że ów facet gin, dotykając, dosłownie i w przenośni, waszej sfery intymnej zyskuje łatwiejszy dostęp do waszego umysłu, a u niektórych z was również do serca. Wy same być może tracicie czujność, bo przecież on zna was od strony szczegółów anatomicznych, jak i problemów intymnych, więc niejako usuwacie w sobie jakąś zaporę, którą stawiałabyście większości innych bajerantów. Z punktu widzenia partnera takiej kobiety "zainteresowanej" ginekologiem (nawet jeśli ona wie, że nic z tego nie będzie) znaczy to tyle, że potrzebuje ona dwóch panów od spraw intymnych: męża i ginekologa. Problem w tym, że tego nie da się pogodzić z uczuciem, bo miłość to wyłączność. Zastanówcie się dobrze, czy przez te mrzonki o nieosiągalnym ginie nie tracicie czegoś z relanego życia. Nie chodzi nawet o to, że mąż się domyśli, ale o to, że nie koncentrujecie się wystrczająco na uczuciu do niego, albo nie walczycie o nie, jeśli jest kryzys czy rutyna. Takie rozproszenie w uczuciach to fałszywa nuta, która i tak da o sobie znać w związku. Warto zdać sobie z tego sprawę zawczasu.

niclas, 1. Ja ni pisałam jakiej specjalności jest lekarz- więc chyba wrzucasz nas do jednego worka... 2. Jesli chodzi o ginów, to ja szczerze wątpię w to, że ich rajcują te, za przeproszeniem ci..ki. Jak tak codziennie przebada 50 kobiet, to wątpię w to, że angazuje się w te badania. Dlatego uważam,że jeśli zwraca uwagę na jakąs kobietę to widzi w niej coś innego niz c..kę. Nie przesadzajmy z tym "dotykaniem genitaliów" to częśc ciała jak każda inna.

też los dał mi szczescie wielkiej M" z niebywałym lekarzem :)

ale zakończyło się szczęśliwie? tzn. byliście oboje w to zaangażowani, umówiliście się?

Nie przesadzajmy z tym "dotykaniem genitaliów" to częśc ciała jak każda inna. i podczas przywitania sie ze znajomym mezczyzna nie ma uscisku dloni a uscisk genitaliow

:D napisałam skrótowo. Chodziło mi o to, że to chora część ciała jak inna chora dotykana przez lekarza. Jesli idę do lekarza się przebadać i z jakąś chorobą, to nie czuję bluesa, gdy on mnie bada. I wydaje mi się, że lekarz ma podobne odczucia. W końcu może mu się opatrzyć. Ile można zaglądać babom między nogi.

Ile można zaglądać babom między nogi i czerpać z tego przyjemność lub podnietę? Może na początku kariery czasem. Ale bez przesady, po 20 latach to nawet męzowi się nudzi ;)

np. w Afryce, w róznych plemionach, kobiety chodzą z odkrytymi piersiami i nikt się na nie nie rzuca. To częśc ciała służąca wykarmieniu dzieci. U nas piersi są wstydliwą częścią ciała, sprowadzoną do wabiku seksualnego. Ale, gdyby u nas konbiety chodziły z odkrytymi piersiami, byłoby to normalne i aseksualne. Dla lekarza, który przyjmuje dziennie 50 kobiet, wagina jest aseksualną częścią ciała. Dlatego jestem skłonna uwerzyć w to, że poczuł po prostu miętę do kobiety. Może jej spojrzenie, dłonie, włosy, poczucie humoru i charakter tak go zauroczyło, ale nie ci..ka! Nie uwirzę w to nigdy, bo wiem jak wygląda badanie ginekologiczne. Jet to aseksualna czynność techniczna i tyle.

lepszy byłby juz " sądowy " :)

alez oczywiście ze nie .To jego narzędzie pracy :)

do espaniolka Ty na pewno jesteś....pacjentką?

do cornflower34, a dlaczego masz wątpliwości? Możesz rozwinąć pytanie? :D

pacjentka moze i jestes.....szpitala psychiatrycznego

Zaznaczam, że to wcześniej to nie ja napisałam, ktoś się podszył. Odnośnie mojego pytania- odnoszę wrażenie, że....to pisze mężczyzna.

do cornflower34, :D hehe, nie. Ale czasem faceci mi mówią, że jest w moim charakterze męski pierwiastek :) także zaliczyłaś strzał w 10 :D Ja jestem pacjentką i ostatnio miałam kilka małych incydentów z pewnym lekarzem, stąd moja obecnośc na tym topiku ;)

oj dziecko idz sie lecz , a przy okazji pomarz o lekarzu bo jestes głupia jak but pisząc takie bzdety

nie chcę tu podawać specjalizacji tego lek., bo dla mnie to nieważne. On zachował się wobec mnie jak facet, a nie lekarz. nie potraktował mnie jak pacjentkę, tylko jak kobietę. I dlatego ja zauważyłam w nim faceta. Ale póki co, na szczęście nie zakochałam się.

Ludzie różnią sie między sobą, lekarze i pacjenci nie można wszystkich ujednolicać, mi badanie ginekologiczne sprawia przyjemność, wszystko zależy od tego czy lekarz jest delikatny czy nie.Mój jest.

mój też bada bardzo delikatnie w ogóle to bardzo delikatny i miły człowiek

jak może badanie gin sprawiać przyjemność ???!!!

mnie też ten temat dotyczy. wspólczuję wam szczerze,bo to nie ma szans od początku...........

hop hop,jest tu kto?

?

no dalej laski - jak tam Wasze sprawy się maja? piszcie....

Niclas i znowu musze powiedzieć Ci, ze masz trochę racji. Facet może czuć się zazdrosny o swoją kobietę. Czasem myślę sobie, ze to uroczenie się jest bardzo głupie. Obecnie jak piszesz człowiek traci cos ze swojego życia. Tym bardziej jak ma już pełną rodzinę. Sadze , ze jest w tym sporo racji. Nie każdy jest w stanie zrozumieć, ze naiwne uczucie do lekarza zabiera czas i energie faktycznie potrzebną do budowania związku oraz rodziny. Czemu takie wnioski. Bo własne doświadczenia mnie tego nauczyły i moje dziecko tez. Im bardziej to sobie uświadamiam tym mocniej zdałam sobie sprawę co jest najważniejsze w życiu. Liczy się rodzina.

Poleczkaa ja rozumiem dziewczyny, ale wiem jak to jest. O rodzinę trzeba walczyć cały czas. Espaniolka uwazam, ze ginowie mają dosyć oglądania kobiet. Zbyt duża rutyna i jak to się mówi profesjonalizm u nich się budzi. Mówi się , ze lekarz tez człowiek, ale nawet jeśli tak jest pozostaje jeszcze rozum. Możliwe, ze im podoba się jakaś kobieta i dają jej to odczuć. Ale jak kobieta ma swoje poukładane życie, nie powinna się angażować. Zbyt duże byłoby ryzyko dla niej. Nie krytykuje tu Ciebie ale uważam , ze o rodzinę tez dbać jak najcenniejszy na świecie skarb. Średnia , Maja mój tez jest delikatny, ale to nie znaczy, ze mam zaraz z nim flirtować. Jakoś ostatnio nie chciałabym wejść w takie relacje. Nie wiem może tak jest, ze bardzo zależy mi na rodzinie, stąd takie podejście. Rodzina jest dla mnie najważniejsza.

przeeciez to bez sensu kobiety dajcie sobie spokoj z tymi lekarzami,wszyscy to babiarze i wala w rogi zony i kobiety nie sa wierni nie lekarze tez jak sa ladni baby na nich leca a imj sie poprzewracalo w glowach od powodzenia juz i dobrobytu nie macie szans lepiej poszukajcie sobie jakiegos kochanka nie lekarza na boku i przestancie o nich dumac bo szkoda waszego czasu i myslenia o nich to sie nigdy nie speln i i nie da wam niczego tylko rozczarowania beda z tego,tyle tu pisze pacjentek a zadna jeszce nie pisala szczesliwa ktorej cos z lekarzem wyszlo i tak juz zostanie w y wzdychacie a oni maja was sorry gdzies obudzcie sie wreszcie naiwne kobiety

widziałyście ten art. http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/olsztyn/elblag-lekarz-podejrzany-o-molestowanie-pacjentki,1,4897419,region-wiadomosc.html

podalas nieaktywny link espaniolka