Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mydlana_panienka

zakochałam sie w swoim lekarzu

Polecane posty

Maju wiesz w sumie powinna byc zachowana jakas tam rownowaga w relacjach dok-pacjent. Mysle, ze wiele takich sytuacji wynika z tego iz lekarz zauwazy ladna powiedzmy dziewczyne i chcac byc milym komplemetuje ja. Powie mile slowa pod jej adresem. Wszystko oczewiscie w granicach tzw. dobrego smaku. Chodzi slonce tez o kase. Czasem dok jest mily byc miec swoja pacjetke obok siebie, bo albo ona placi albo on ma za malo pacjetow. A jak dziewczyna sie zauroczy latwiej miec przy sobie taka pacjentke. Wydaje mi sie, ze to sa glowne przyczyny takich relacji. Czasem dok jest po mily dla wszystkich ludzi. Stad moga byc problemy z relacjami. My kobiety akurat jestemy wrazliwe na komplementy i lekarze lubia czasem sobie poflirtowac ale nic poza tym. Czasem to taki styl bycia. Jednak sa rozni ludzie. Lekarze gin. sa specyficzni stad czasem takie relacje. Szanujacy sie gin. nie dopusci do zdrady. Tak moge Ci powiedziec. Sadze ze chodzi o niewinny flirt i kase.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
Ludzie, a jak sądzicie lepiej chodzić, dzwonić do lekarza nie patrzeć co on pomyśli tylko samemu dobrze się czuć, czy nie kontaktować się udawać,że wszystko jest w porządku i czekać aż przejdzie.Czy w ogóle to jest możliwe, komuś udało się zapomnieć przez brak kontaktów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość big laska n
tak udało się. zmień lekarza!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belluś i popatrz przeglądając tematy wpadłam na Ciebie tutaj :) :) szkoda że na tamtym topicu się nie fajnie porobiło... ja mam podobnie jak Belluś, jestem zauroczona ale NIE zakochana, podoba mi sie to jak traktuje mnie, tak inaczej jak kiedys... Znamy sie dobre 10 lat więc relacje nasze sa troszke inne od takiej normalnej pacjentki ktora przychodzi na samą wizyte. Teraz juz jakiś czas nie byłam i w sumie dobrze. Bo za często coś ostatnio o nim mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam dodać że między nami już do zbliżenia doszło... stety, niestety nie wiem, przy nim tracę głowę, to jak pachnie, to jak przytuli, to jak da buziaka, to jak mi powie cos miłego, no nie ma bata wymiękam i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
ale w gabinecie czy poza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w gabinecie. Nigdy ani ja ani on nie wyszliśmy z inną propozycją. Pisząc zbliżenie nie mam na myśli sexu, były pocałunki, jakieś tam małe pieszczoty ale to tyle a może aż tyle... Przerwałam to bo się przestraszyłam, ale czasem żałuje, przyznaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
to fajnie, gratulacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma czego gratulować... jestem w takiej samej sytuacji jak Belluś. Męcze się z myślami o Nim a z drugiej strony moje codzienne życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
ja jestem wolna, znam swojego kilkanaście lat z tym,że od 4,5 mam stały kontakt, ale niestety na pocałunki się nie zdecydował może dlatego, że nosi okulary nie wiem poczekam jeszcze parę lat może wtedy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maja, to ciesz się że jesteś wolna. Mojemu się odwidziało jak wyszłam za mąż, kto wie może wtedy dla niego stałam się bardziej kobieca? i to nie jest tak że ja się za nim uganiam NIE. To on zaczał, na początku olewałam to wszystko, ale jak wyczaiłam że on serio, no to się poddalam, ten dreszczyk emocji był/jest silniejszy... Wiem że już przekroczyłam tą barierę, ale stało się. Teraz kilka mscy już u niego nie byłam, bo boję się że znowu mnie zacznie komplementować... i to nie jest też tak że uważam się za nie wiadomo kogo, wiem że ma mase pacjentek i wiem że lubi kobiety :) i wiem że nie kazda tak traktuje... wybrał sobie mnie bo jest pewny że mu nie zaszkodzę. Jakby to trafiło na jakąś 20stke to kto wie czy w złości że ją olał nie rozwaliłby mu życia... Jest uważny, ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bierko slonce moje jak sie ciesze sie w koncu odezwalas sie :). Mnie tez trzepie kochana tez o Nim mysle. Chcialabym zapomniec a tu kurcze jest na odwrot. Co za masakra. Mam te same dylematy co Ty. kiedy ostanio bylam u Niego to balam sie tej wizyty jak ognia. Wiesz walcze ze sobą. Tez czasem trace glowe u Niego a potem zla jestem na siebie jak osa, ze tak postepuje. Bylam w zeszlym tygodniu. Byl bardzo mily. Bierko juz sama niewiem co i jak, gubie sie w tym. Slodka naiwnosc. I bierze mnie choc nie powinno. Mam pare rzeczy wspolnych z Nim. ale tak ogolnie to dok. Jejku wszystko mnie zaskoczylo . Maju ja i Bierka mamy zblizona sytuację i ciezko jest z tym. U mnie na szczescie nie bylo zblizen i nawet dobrze. Ciebie tez rozumiem. Bo sama czuje sie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belluś :) wiesz, ja mam teraz etap myślenia co by było gdyby... zajmuje się innymi rzeczami przez dzień, ale na pomyślenie o Nim znajdę czas :) za miesiąc ma urodziny... może się wtedy wybiore po recepty, na kontrole? nie wiem, już mnie coś bierze bo tęsknie za tym zwyczajnie... Belluś troche poczytałam wcześniej, nie wiedziałam że Ty swojego darzysz większym uczuciem. Może u Ciebie nic nie zaszło fizycznie między wami, ale czujesz do niego coś więcej niż ja do mojego. U mnie to jest chyba tęsknota za byciem porządanym, za takim traktowaniem o jakim kobieta właśnie marzy, sama nie wiem jak to ująć. Bo ja do swojego nic nie czuje, jestem zauroczona, ale miłość to nie jest i chyba by być nie mogla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bierko niewiem czy to uczucie czy zauroczenie. Glupie to jak diabli. Wstyd mi za to , ze tak kurcze mnie to ruszylo. :( . Staram sie nie myslec i zapomniec. Chce zapomniec o tym. Mysle, ze uda sie. I chcociaz jest mi ciezko tez probuje zajac sie wszystkim by zapomniec. A mam dla kogo. Wiem jak sie czujesz. tez kurcze wylaczam moje mysli. A rodzina to jedyna moja sila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belluś, wiesz najgorsze jest to że ja jakoś wstydu nie czuję :( mam klapki i czuję tylko to co chcę jeśli chodzi o doktorka. Cieszę się że tyle wytrzymałam i do niego nie poszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bierko wiem co to znaczy ja znowu bronilam sie przed tel i wizytą u niego a w jednej kwestii musze zadzwonic on pamieta mnie wiesz. Wie dobrze. Pamieta o pacjentkach. A teraz jeszcze musze do Niego zadzwonic bo kurcze mam watpliwosci w sprawie medycznej. Boje sie tego. Ale spoko. Moj mnie tez do siebie przyciaga. Ale ja mam wstyd i to duzy. A najgorsze ze nie pzrechodzi. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, to ja chyba jestem zepsuta już na maksa skoro nie czuje wstydu :( myślę że czułabym gdyby doszło do czegoś więcej, wtedy ciężko by mi było do niego pójść, tak jak gdyby nigdy nic... A tak staram się wymazać co było, ale ciężko i pewnie tego nie wymarzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bierko powiem Ci ze ja znowu boje sie byc przy Nim. Sprawia mi to trudnosc i jemu chyba tez. No wiesz ciezko cos tu wydumac. Ja naprawde chcialabym nie pamiaetac i pozostaje mi tylko wylaczyc mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Belluś, jak ja mam zapomnieć, skoro byłam ostatnio z mężem na zakupach i kupił sobie fajną czarną koszulę od razu przypomniała mi się koszula doktorka, wiem głupie to jak nie wiem co. Ale mąż nie chodzi w koszulach na codzień, doktorek zawsze w ciemnej koszuli zazwyczaj czarnej. Więc ja to chyba musze iść do psychologa ale z tym to mi dopiero wstyd :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj znowu tez w koszulach i elegenacko a czasem na luza. Wcale ci sie dziwie ze masz takie skojarzenia. Moj tez na swoj styl. Oj ci doktorzy co oni z nami robia. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko oni robią to celowo :) a takie MY się cieszymy że na nas padło... ;) może damy znać Kaludii żeby do nas wpadła bo tam nie wypaliło co myślisz? :) tylko czemu teraz tutaj dziewczyny nic nie piszą...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No fajnie byloby by z nami pisala. Kurcze moze dziewczyny boja sie wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dałam jej znać, jak się odezwie to napisze jej gdzie nas szukać. No ale tutaj możemy pisać anonimowo. Wole pisać tutaj niż lecieć do "przyjacioleczki" bo ja takowe znam, wszystko pięknie fajnie a tylko czekaja żeby komuś rozwalić życie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokladnie. Wiesz myslalam by skontaktowac sie Toba na PW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
cześć dziewczyny mój też ubiera się elegancko, nawet bardzo, fajnie jest zbudowany w ogóle nie ma się do czego przyczepić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakie mamy możliwoście pisania na pw? :) ja uciekam będę później trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewuchy :) !!! Dzięki Bierka że dałaś mi znać,że jeszcze gdzieś was można odnaleźć :) Wy to znacie moją historię i sytuację,ale napiszę Majce: no ja tez należę do kręgu zauroczonych pacjentek :( Z tym,że ja także-jak dziewczyny-mam rodzinę. Dziewczyny,przestałam pisać na tamtym topicu,bo atmosfera zrobiła się ,delikatnie mówiąc,nie miła :( Mam nadzieję,że nie macie nic przeciwko ze tu zajrzałam ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja majeczka
Klaudia napisz tytuł poprzedniego topiku,żeby sie nie powtarzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia witaj :) właśnie miałam na tamtym Ci napisać gdzie jesteśmy, ja przez przypadek natknełam się tutaj na Belluś i w sumie pomyślałam że może dołączysz :) tam faktycznie nie fajnie się zrobiło, nie mam zamiaru się nikomu tłumaczyć, chce się wygadać itp. a nie żeby ktoś mi mówił co robie dobrze a co źle... To jest moje sumienie i moje życie a tutaj moge napisać wszystko co mnie męczy w tej sytuacji a co cieszy :) i pozanć dziewczyny które też są w takiej lub podobnej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×