Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatroskana samarytanka

znalazłam dziecko

Polecane posty

Gość zatroskana samarytanka

Wracałam z pracy, nocna zmiana, dochodziła godzina 6, wchodzę do klatki i już miałam wsiadać do windy gdy usłyszałam szloch i płacz za ścianą obok, na klatce schodowej, normalnie bym stwierdziła, że to jakiś pijaczyna skomle i pojechała do domu, ale mnie coś podkusiło, żeby zobaczyć co się tam dzieję. Delikatnie się wychyliłam, a tam na schodach siedzi dziecko. Pytam się co tu robi, ile ma lat, jak ma na imię, gdzie mieszka. Zero odzewu. Mówię, żeby nie płakała jak mi powie gdzie mieszka to zaprowadzę ją do mamusi. Milczy. Zapytałam kto Cię tu wpuścił, a ona odpowiedziała, „że nie chciała tu wchodzić, ale zimno jest na dworze” (nie dziwne, że jej zimno, bez kurtki, krótki rękawek, bez butów w samych skarpetkach). Jak już mi odpowiedziała, to pytam dalej, a długo tu siedzisz? Całą noc. Myślałam, że zejdę tam jak to usłyszałam. Dziecko góra 5 lat całą noc na klatce schodowej? Normalnie powinnam lecieć na komendę, żeby ją tam odstawić, policja by sobie poradziła, ale ja postanowiłam zabawić się w dobrą samarytankę, tylko nie wiem, po co mi to. Pytam się, czy jest głodna? Skinęła głową, więc ją wzięłam do siebie. Dałam jeść, poprosiłam jeszcze, żeby poszła do łazienki i się obmyła trochę, a zaraz pójdziemy szukać mamy. nie wiem co mam robić, dziecko przerażone, zmęczone, brudne… jechać z nią na policję czy dać jej odetchnąć? Ale jak ja z nią pojadę jak ona nie ubrana, a zimno jest. Może zadzwonić na policję i przyjadą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baardzo debilna prowokacja
weź sie lepiej za naukę i porządek w domu, nie bedziesz miała czasu na konfabulowanie idiotyzmów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na policji wymęczą ją
jeszcze bardziej niż to przerażenie ją wymęczyło, daj jej się zdrzemnąć, a sama może jedź na komendę albo zadzwoń do nich? nie wyobrażam sobie takiej sytuacji :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana samarytanka
to nie jest prowokacja, mogłam umieścić wątek na ciąży, może tam potraktowali by to poważniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asadfghjk
Pewnie rodzice zabalowali ostro a o dziecku zapomnieli. Udusiłabym takich własnymi rękoma. A wyjścia innego nie masz, zadzwoń na policję. Cholera wie czy cię cu cudowni rodzice o porwanie nie oskarżą, jak wytrzeźwieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana samarytanka
szkoda mi tego dziecko, ale samej jej w mieszkaniu nie zostawię, już dzwonię na policję niech zaczną pracować i przyjadą tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asadfghjk
No mi też maleństwa byłoby szkoda, ale to zbyt poważna sprawa, żeby samemu w detektywa się bawic. Napisz potem jak to się skończyło. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak oczywiście
znalazłaś dziecko i rzucasz sie do komputera aby napisać z aptekarską dokładnością co gdzie kiedy no i to debilne pytanie, moze zadzwonic na policję ? :P:P:P daruj se :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×