Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

atcia

alkoholik-byc z nim z litości/ obowiązku?

Polecane posty

pytanie tak jak w tytule. jak sie zapatrujecie na związek w którym kobieta jest z facetem tylko z litości. ja tak mam. nie kocham go ale jest mi go żal, ma problem a ja nie potrafię go tak zostawić, chociaż strasznie sie mecze z nim. nie chce żeby przez nasze rozstanie zrobił coś głupiego. boje sie o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIE!!!!!!! Ciekawe kto Ciebie będzie żałował za kilka lat...:( WIEJ I TO SZYBKO OD NIEGO...dobrze Ci radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hulahoop
odejdz..jak najpredzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bierz odpowiedzialności za drugiego człowieka. Jego życie jest jego wyborem i niczego nie zmienisz-gdyby cie kochał potrafiłby dla ciebie zrezygniowac z picia. Czy zrobi coś głupiego-pewnie zacznie pic jeszcze wiecej usprawedliwiajac sie ze to z twojego powodu. Cóż-olej to. Facet i tak jest skreslony-chyba ze pojdzie na jakas terapie i zda sobie sprawe z problemu. Ja miałem okres w zyciu gdy piłem codziennie do nieprzytomnosci-rzuciła mnie dziewczyna ale dałem sobie rade i teraz jest całkowicie normalnie. Naprawde nie warto sie meczyc. A i dla niego bedzie lepiej jesli odejdziesz-zanim przywiaze sie jeszcze bardziej, lub zacznie rujnowac zycie takze tobie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
boje sie ze on sobie nie poradzi, albo zrobi cos naprawde głupiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hulahoop
Ta jasne ..jak skonczy sie kasa na alkohol to zapewne bedzie Cie szantazowal smiercia lub pobiciem..Potem zacznie pic, bic, zniszczy Cie doszczetnie..psychicznie..Tak ma wygladac Twoja przyszłosc? sama sie zastanow:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce takiej przyszlosci. chcialabym zeby poszedl sie leczyc, ale on mowi ze sam sie wyleczy( czego nie widze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż..Twoja decyzja..uwierz mi że wiem co piszę.. JA TO PRZEŻYŁAM!!!!! I gdybym mogła cofnąć czas....:( u mnie do alkoholu był dodatek....szantaż że się zabije...NIE ZABIŁ SIĘ...A CHLA DALEJ.....i nie przestał przez 16 lat... Obudź się i uciekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fllflflflflf
"boje sie ze on sobie nie poradzi, albo zrobi cos naprawde głupiego" Robisz mu OGROMNĄ KRZYWDĘ, bo pomagasz mu pić. Zapewniasz mu komfort picia. Alkoholik, żeby się leczył, musi zechcieć, a zechce dopiero jak sięgnie dna i zrozumie że nie ma innej opcji. Matkowanie mu to najgorsze, co możesz zrobić. Tak przy okazji poczytaj sobie trochę i problemie, tudzież o czymś, co się nazywa współuzależnienie. Masz dokładne objawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa....
kiedys mialam kiedys taka sytuacje ze bylam z chloapkiem,ktory tez lubil sobie wypic i jeszcze robil kilka innych rzeczy,zerwalam z nim mimo ze manipulowal mna ze jak z nim zerwe to zrobi cos glupiego,zeby pojsc siedziec,nie wspominajac o alkoholu,ale ja bylam nieugieta,w koncu jego zycie-ja swoje turtowalam zrywajac z nim i Tobie tez to radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno..alkoholizm to poważna choroba...bardziej niszczy partnerów niż samych pijących ja odeszłam..zostałam sama z dziećmi..prawie wrak człowieka. Długo się podnosiłam....tak..obowiązek, litość itd.... Ale chyba sama musisz się przekonać.....żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
flflflflfl - dobrze pisze. Robisz mu krzywde. Bierzesz za niego odpowiedzialność, wyreczasz go we wszystkim i zapewniasz komfort picia. Jedyne co mozesz zrobi to sama go skierowac do poardani, idz na komisje aa opowiedz o problemie a oni wezwą męża na rozmowe on moze pojdzie moze nie to bedzie jego wybor. Najlepiej zrobisz jesli calkowicie se od niego odwrocisz, po prosu odejdz i w niczym nie pomagaj niech sam zda sobie sprawe ze jestes mu potrzebna a bedziesz w jego zyciu tylko tedy gdy bedzie trzezwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje wam za rady. ja teraz pisze a on spi. znowu wrocil pijany....nie robil awantury. czasem mam ochote naprawde sie wyprowadzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×