Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mikuszka

kto ważniejszy żona czy dziecko?????

Polecane posty

Gość mikuszka

prosze mężczyźni powiedzcie kto jest ważniejszy? żona czy dziecko? zwariuje z moim facetem.....chyba jezt nieuleczalnie chory na małpia miłóśc do dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sobie biegam
Dla mojego narzeczonego też ważniejsze jest dziecko a ja jestem na drugim miejscu. Ale nie dziwię mu się. Dla mnie też moja córeczka jest i zawsze będzie na pierwszym miejscu. :) To chyba normalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsdfgsfd
Może po prostu widzi że dziecko inteligentniejsze od żony (zakładając że tyś tą żoną)? No bo pytanie zadałaś jak z rodzaju "kogo kochasz bardziej, tatusia czy mamusię".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla każdego rodzica raczej ważniejsze jest dziecko niż współmałżonek. chociażby dlatego że dziecko samo sobie nie poradzi i trzeba byc za nei odpowiedzialnym. dorosła osoba zadba o siebie. małpia miłość męża do dziecka...z poprzedniego związku? to CIe denerwuje?... bo jeśli miłość do waszego wspólnego to w ogole nie rozumiem jaki masz problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikuszka
chyba źle mnie rozumiecie. Wieci co to małpia miłość? chodzi mi o to, ze musza byc jakies priorytety. Przecie z zdzieckiem nie bedzie sobie układfał życia....ma je wychować, kochać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikuszka
wydaje mi się ze fundanet to kobieta i mężczyzna a dopiero wtedy dziecko. jeśli np matka zajmuje sie tylko dzieckiem i z tego powdu odsuwa męza na bok to cos nie tak jest. I również może byc odrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasze dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hstbvr6
a u mni9e jest tak, ze wychowuje dziecko z nowym partnerem, nie jest jej ojcem, choc twierdzi (co udowadnia nacodzien) ze bardzo ja kocha. mimo to, czesto smieje sie niby w zartach (kto wie..) ze dla mnie i tak wazniejsze jest dziecko;) ale tak powaznie zastanow sie autorko co masz pod kopula, bo czasem bardzo bolesne moze byc stwierdzenie, ze ktos kocha swoje dziecko bardziej niz partnera/ke, a tym samym ja zaniedbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikuszka
wiem co mam pod kopułą. chyba nieuważnie mnie cztałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie ze dziecko
dziecko to rodzina, krew z krwii, geny. A kobieta to teoretycznie obcy. Zwiazany ewentualnie z mezczyzna tylko papierkiem ;) Zreszta tak samo to dziala w druga strone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikuszka
ja wiem ze w Polsce jest model matki męczenniczki...czyli wszystko dla dziecka a ja na końcu. Potem wyrastają egoiści i maja rodziców w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hstbvr6
raczej uwaznie. chore moim zdaniem jest to, ze jako matka jestes zazdrosna o wlasne dziecko:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikuszka
dlaczego chore?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikuszka ja wiem ze w Polsce jest model matki męczenniczki...czyli wszystko dla dziecka a ja na końcu. Potem wyrastają egoiści i maja rodziców w dupie. Chyba niekonsekwentna Jesteś. :) Chcesz rozmawiać o matkach, czy ojcach w takim razie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hstbvr6
chore, bo dziecko to cos, co w zyciu powinno byc najwazniejsze, oczywiscie nie znaczy to, ze sama masz rezygnowac ze swoich marzen, pasji i zainteresowan. Nie rozumiem jak mozna powiedziec o milosci do dziecka ze jest malpia?!? Jak mozesz mowic o jakis priorytetach?! Czyli ty nim powinnas byc, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli związek ma być zdrowy
i trwały to na pierwszym miejscu zawsze powinien być partner zdaje się że nawet KK (nie żeby to był jakikolwiek autorytet dla mnie) tak uczy nie ma to nic wspólnego ze stopniowaniem miłości dziecko wychowujemy dla świata - ma odejść kiedyś z naszego domu, i w tym domu zostanie kiedyś tylko dwoje ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikuszka
musztarda jedno drugiego nie wyklucza. Czy to normalne ze nie mozemy nigdzie wyjść, bo tata boi się zostawić dziecko pod opieką?:O Czy ogladacie super nianie czasami? czy moje potrzeby nie musza byc brane pod uwage, bo wazniejsze jest dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikuszka
a jesli ktos nie wie co to małpia miłość to niech poczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milytvardziel..
MIkuszka , hahahahhahahaa :D Matka zazdrosna o swoje dziecko , może zacznij wojnę z dzieciakiem o względy męża :D hahahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekhmekhm
apokalipsa^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milytvardziel..
A tak na poważnie to na twoim miejscu bym się cieszył że twój mąż kocha dziecko. W dzisiejszych czasach różnie z tym bywa. Często ojciec ma wychowywanie dziecka w dupie tłumacząc się pracą. Wielu facetów nie lubi się opiekować dziećmi i żyje w przekonaniu że to zadanie matki. Ciesz się a nie płaczesz !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hstbvr6
mikuszka, jesli tata boi sie zostawic z kims dziecko abyscie mogli spedzic troche czasu sami, we dwoje, to ok, moze to troche przegiecie;) ale wydaje mi sie ze powinnas cieszyc sie z tego, ze tak bardzo lubi opiekowac sie corka, ze kocha ja mocno i wychowuje, nie ucieka i nie boi sie swoich obowiazkow, uwierz, ze niejedna matka moglaby ci pozazdroscic. ja np nie moge narzekac, choc wiele bym dala, zeby moj partner posiwecal troche wiecej czasu np na zabawy z corka, rozumiem, ze praca, zmeczenie itd ale odrobinka wiecej czasu na pewno by nie zaszkodzila;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak z ciekawości zapytam
ale jesli mąż nie zaniedbuje Cię kosztem tej małpiej miłości do dziecka to o co chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikuszka musztarda jedno drugiego nie wyklucza. Czy to normalne ze nie mozemy nigdzie wyjść, bo tata boi się zostawić dziecko pod opieką? Czy ogladacie super nianie czasami? czy moje potrzeby nie musza byc brane pod uwage, bo wazniejsze jest dziecko? Oglądam i za każdym razem przecieram oczy ze zdumienia, bo takie sytuacje, jakie tam zdarzają są dla mnie niewyobrażalne. :) Czasem sobie myślę, że sztab ludzi musi nieźle wkurwić te dzieciaki zanim zaczną nagrywać, żeby potem mieć takie efekty. :) >>>czy to normalne ze nie mozemy nigdzie wyjść, bo tata boi się zostawić dziecko pod opieką? A to takie dziwne? Jak dla mnie nie. Choć znam wiele osób, które były najszczęśliwsze, gdy mogły podrzucić dziecko i balować. Ale to nie jest normą. Mój woli zostać w domu z dzieckiem. Bardzo często wychodzę sama. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikuszka
nie wierzę, że tak myslicie. Czyli kobieta ma dziekować za to że tata opikuje sie dzieckie, że mąż w ogóle z nia jest, co za maysłeni:O jak z epoki naszych bebek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak z ciekawości zapytam
aaaa sorki, nie doczytałam. troszkę zaniedbuje. to może Ty też kochaj dziecko taką małpią miłościa?? wspólne pasje łączą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet z pępkowego swojego syna zerwał się, bo wolał być z nami w domu. :) No tak ma, nic na to nie poradzę. I jestem Mu za to wdzięczna. Moje dziecko nie mogło mieć lepszego Ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mikuszka nie wierzę, że tak myslicie. Czyli kobieta ma dziekować za to że tata opikuje sie dzieckie, że mąż w ogóle z nia jest, co za maysłeni jak z epoki naszych bebek. To, że na pierwszym miejscu jest dziecko, ja czasem nawet się śmieję, że kolejność u nas w domu jest dziecko=>pies=>ja, nie oznacza, że mnie zaniedbuje albo ma w dupie. Jakieś masz wypaczone spojrzenie na świat i związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×