Moj facet zrobil cos co mnie zabolalo....nie odzywalam sie

przez to,bylam bardzo neutralna i nieosiagalna,zrobilam nawet bardzo przykry opis na gg,ze "jak dobrze wiedziec na czym sie stoi!!!;//" Tylko zrobilam ten opis to co chwile sygnalki,mile smsy....No tylko liczylam sekundy do nastepnego smsa... Ok dzwonil co chwile rozmawialismy.....no mozna powiedziec pogodzilismy sie... I dzisiaj juz zmienilam opis na taki baaardzo wesoly.... Nadal jestem taka neutralna w stosunku do Niego.. I dlatego chce znac wasze zdanie,czy powinnam miec nadal taki smutny opis i On wtedy bedzie do mnie sie odzywal,prawil mile slowa,przepraszal? Czy lepiej wlasnie taki wesoly,zeby wiedzial ze pomimo tego co zrobil ja sie nie zalamalam ??? Ale oczywiscie nadal mam dystans... W ktorej z tych dwoch sytuacji podejdzie mu puls do gardla i bedzie zalowal tego co zrobil??? Wiem moze to dziecinne co pisze itd... Bo juz młoda nie jestem,ale kurcze chce znac Wasze zdanie...Moze podobne sytuacje ktos mial:) Pozdrawiam Serdecznie i prosze o pomoc!