Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość knsnsns

kobieto, co byś zrobiła.........

Polecane posty

chyba raczej chcialam sie wygadac :) oczywiscie rozmowa to podstawa i zawsze to stosuje,ale wiesz potrzebuje jakiegos dobrego argumentu nie do podwazenia, zeby wiedziec co zrobic w momencie kiedy do niego nie dotre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak chce a z tego co piszesz mloda jestes i macie czas to niema co panikowac zwyczajnie porozmawiaj z nim innego wyjscia raczej niema, ale tez niema co sie arczej obawiac problemow z urodzeniem 3 dzieci;) A moze bedziesz miala na oierwszy rzut trojaczki haha;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiscie rozumiem, niema nic lepszego niz wygadanie sie bo wtedy niewazne komu mowisz czy tez cokolwiek piszesz i czy cos ci ktos poradzi samej Tobie sie wszytsko jakos jasniej uklada w glowie:) A ze ja spac jakos dzis niemoge to moge czytac to wygadywanie sie hehe;) i dorzucic jakies swoje 3 grosze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no,trojaczki by byly dobre :) ale na to raczej sie nie zanosi, a na razie mam 27lat,on 29 i nie wiem czy to nadal mlodosc, bo jak to sie mowi najlepszy wiek do rodzenia,to po 20ce, a u mnie instynkt macierzynski ujawnil sie juz w wieku 15lat, a z moim jestesmy juz 8lat, wiec to wszystko jest coraz mocniejsze, tym bardziej,ze dobiegam 30,a nawet sie hajtnac nie zdazylismy jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba drazni mnie to po prostu juz,tym bardziej,ze jezeli chodzi o te jego wizje ( ten czas,kiedy juz bedziemy niby mogli sobie pozwolic na dziecko), to to predko sie nie stanie i to mnie rozsierdza troche. w sumie wiem mniej wiecej o co mu chodzi, tzn w sensie co on oczekuje ode mnie, tylko problem w tym,ze nie mam za bardzo pola do popisu w tej kwesti i on sobie z tego zdaje sprawe wlasciwie,ale.. hm,ale jest ale .. uh!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe to calkiem zdrowo jak na moje oko;) Powiedzmy ze jestem Twoja rowiesniczka i moi znajomi, niektorzy owszem maja juz dzieci ktore gdzies im wyskoczyly przypadkiem jak mieli parenascie lat na karku. Ale tez mam sporo takich ktorzy dlugo planowali odkladali bo oboje nieczuli ze to odpowiednia pora, i w sumie wiekszosc tych planujacych urodzila po 30stce:) Teraz wlasnie czekam kiedy wyskoczy dziecko u moich znajomych ktorzy maja jakos 27/30:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest jeszcze jedna kwestia, ja sie ogolnie boje porodu, a jezeli po 30stce to wszystko ma byc bardziej skomplikowane i z problemami,to tym bardziej strach a ci od 27/30, to te 27 to chyba laska ma,co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wracajac do tematu topicu bardziej,to co jezeli nadal bedziemy stac w miejscu, gdy bede miec 30,a to jest calkiem mozliwe, cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ona i mysla o tym ze teraz jak zdarzy sie dziecko to ze juz bedzie czas nioestaraja sie specjalnie zwyczajnie stwierdzaja ze tam do 30 daja sobie czas z tego co wiem:) Co do obaw do porodu... hmm no po 30 to trudniej jest chyba utrzymac ciaze a nie rodzic z tego co wiem. Poza tym jesli Twoja mama i babcia np nie mialy kompikacji podczas porodu i nie trwal dlugo to mozesz sie pocieszyc ze prawdopodobnie bedziesz miala tak jak one;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale to chyba jesli on chce miec z toba dziecko nie teraz ale kiedys to zrozumie ze jak bedziesz miala 30 to wlasnie jest ta pora kiedy trzeba juz zaczac sie o nie starac bo niedlugo bedzie za pozno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak,tylko,ze one rodzily wczesniej niz ja bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co ja np widze po swojej rodzinie to niema znaczenia wlasnie niedawno mialam tego dowod kiedy pierwsze dziecko urodzila (nie bede konkretyzowac) ale bliska krewna majac 34 lata i o sama ciaze sie owszem bala czy uda sie donosic spokojnie, ale porod poszedl jak w calej mojej rodzinie kwestia jakis niecalych 3 godz sprawnie i szybko, wiec porod... ja sie w sumie nieznam oceniam po znanych mi przypadkach- ale jest raczej niezalezny od wieku chyba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio tego typu rozmowe mielismy jakis czas temu i stwierdzil,ze przesadzam,bo mamy sporo czasu i fakt - wtedy jeszcze mielismy, ale troche nam plany nie wyszly,bo minal juz ten czas i lipa jak na razie a teraz tak myslac logicznie i czysto analitycznie, to slub dopiero za 1,5r/2 lata by wypadl i teraz zaluje,ze od razu sie nie hajtnelismy ,jak tylko ta mysl nam padla, obopolnie w tym zawinilismy, wiec o to pretensji nie mam, ale bardziej o to,ze teraz nic w tym temacie sie nie dzieje, i jestem sobie narzeczona od kilku lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh nom rozumiem o co Ci chodzi, ale jedyne co mi przychodzi na mysl to tylko to ze noza na gardle jeszcze w tej kwestii niemasz i raczej niema czym sie az tak bardzo przejmowac aczkolwiek na pewno wiecej rozmow o tej kwestii nie zaszkodzi chyba;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego tyle pisze o slubie,bo dla nas obojga wazna jest tradycja (najpierw slub,potem dziecko), dlatego jeszcze nie zaliczylismy wpadki, choc moze by nam to nie zaszkodzilo, bo zawsze wtedy kasa sie znajduje jakos dziwnie jak dzieciak juz jest, tylko,ze chyba bym sie wkurzala,bo jednak dla mnie ten slub wczesniej jest istotny, chyba musze priorytety pooprzestawiac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh no to dzialaj dzialaj jesli tak Ci na tej kolejnosci zalezy;) teraz planowanie slubow i zamawianie jakis kosciolow sal etc to z tego co widzialam jakas piekielnie dlugotrwala sprawa:P z rocznym wyprzedzeniem jak nic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przwde powiedziawszy jakos dzisiaj poczulam,ze mam, bo liczac piate przez dziesiate,ze slub gora za 2 lata, to bede miec 29,a nie chce od razu sie zapladniac po slubie, ogolnie rzecz ujmujac, nie tylko po ten ten slub biore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnio doszly mnie sluchy,ze nawet z dwuletnim wyprzedzeniem,dlatego pisze dwa.. siet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh no na logike rzecz biorac to sie zmiescic powinniscie ze wszytskim idealnie a jesli masz jakies ograniczenia datowe to uloz jakis wzglednie trzymajacy sie kupy plan i psotaraj sie go trzymac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom niezle.... ja w sumie pewna nie jestem wydaje mi sie ze widzialam planowanie na rok przed ale to tez na bank zalezy od tego jaki ten slub ma byc i gdzie. poorientowac sie w terminach na pewno niezaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak,tylko trzeba cos dzialac,a ostatnio jakby zapalu brak i to wlasnie jemu,w czasie swiat bedziemy mogli porozmawiac spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiekszosc kobiet
a wy sobie tytaj dalej pogaduchy urzadzacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zdarzaja sie okresy przejsciowe szczegolnie jesli jak sama piszesz jestescie daleko od siebie teraz, moze dlatego no zreszta niewiem, ale to wszedzie i kazdemu sie zdarza, na pewno jesli mu zalezy to po rozmowie zacznie sie bardziej starac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam porownanie z lat wczesniejszych (tego zapalu), wtedy zawsze dokladnie przedyskutowywalismy temat i razem uzgadnialismy opoznienie tego dzialanie, a teraz (jakos tak od kilku dni) mam za uchem to "tyk,tyk" :D straszne to,ze az nie wiem czy smiac sie czy plakac ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to,Ze jestesmy daleko nie ma znaczenia, nigdy nie mialo,to nie pierwszy i nie ostatni raz :) w tej kwesti nie mamy problemow, kontaktujemy sie codziennie ,jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiekszosc kobiet - przez Ciebie,to tykanie slysze glosniej :D buu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"tyk,tyk" hehe nom szczerze mowiac to ja mam takie tyk tyk w kwestii zwiazkow, i tez niewiem smiac sie czy plakac. Dzieci nieplanuje mam naprawde kupe innych kwestii zajmujacych mnie w zyciu, poza tym zawsze w zasadzie jakos szybkko wyplatywalam sie ze zwiazkow, i teraz tak siedze i sie nad tym zastanawiam czy ktoregos dnia nie obudze sie z reka w nocniku za;lujac troche olania tej kwestii:P I tak sila rzeczy mimo pewnych (chyba juz z przyzwyczajenia) obaw przed powaznymi zwiazkami, zaczne inwestowac w obecny bo jak na razie niemam mu nic do zarzucenia... az sie dziwie czasem ze wogole powazniej o nim mysle heh.. wiek zmienia ludzi i to tykkanie stanowczo w wielu kwestiach mzona uslyszec:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anitkkaa
db9 mam ten sam problem! oswiadczyl mi sie moj narzeczony pol roku temu i od tego czasu temat upadl.. nie wiem jak zacza rozmowe, ze moze powinnismy zaplanowac jakas konkretna date, nie wiem czemu tak sie stalo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czuje sie jak jakis podlotek gadajac z Toba :) w sensie,ze gdzies przy tym temacie ucieka mi moja logika i trzezwosc myslenie, po prostu ten temat rozklada mnie na lopatki od kilku dni, wczesniej az tak dramatycznie o tym nie myslalam, sama nie wiem co sie dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×