Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fiołeczka

Jak zdobyć trudnego faceta?

Polecane posty

Gość cierpliwość
i po prostu bądź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty chyba nie masz zbyt szczesliwego życia co? :| albo dziś wstałaś lewą nóżką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowy kisiel
fiołeczka - no wypisz wymaluj - o moim mezu piszesz! Koszmarnie trudny facet. Dokladnie taki, jak opisalas. Malomowny, trzymajacy dystans,nie okazujacy emocji. I prawde mowiac, tym mnie wlasnie ujal:) Jestesmy razem juz 26 lat, i nie zaluje, chociaz latwo nie jest. Nie zniechecaj sie! U takich ludzi nie slowa sie licza, ale to, co robia. Kobieta wiec musi byc niezla obserwatorka:) Zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" To człowiek raczej trzymający dystans, trochę zimny, małomówny, niezbyt wylewny w ukazywaniu swoicj uczuć, twardy...Oprócz tego jest bardzo poważny. Uda się od czasu do czasu zobaczyć na jego twarzy uśmiech, ale usłyszeć jak się śmieje to wydarzenie narodowe." nie wiem czy sie smiac czy plakac :O dlaczego kobiety interesuja sie takimi facetami? az tak bardzo chcesz utrudnic sobie zycie? uwazasz ze zaslugujesz na takiego partnera? Czy az tak bardzo chcesz mniec w zyciu zle? Czy ty siebie nie kochasz? :O a moze jeszcze ci sie wydaje ze zmienisz go w misia, ktory bedzie ci okazywal duzo milosci i ciepla? nie zmienisz go ...jak takiego zdobedziesz to takiego bedziesz miec ...tylko po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przeciez prawda znana od lat - kobiety uwielbiaja sobie utrudniac zycie, bo przeciez to takie motywujace do dzialania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska844
byłam z kimś takim 1,5 roku. ostatnie kilka miesięcy to był koszmar. na początku było mu trudno, później się troche otworzył, ale wystarczy jakies słowo nieodpowiednie, żeby taki się zamknął w sobie. na mur beton. próbowałam tem mur rozbić, ale mogiła...próbowaliśmy kilka razy się schodzić, ale miesiąc temu nastąpiło definitywne rozstanie. nadal Go kocham i kołacze mi się po głowie: czy ktoś taki nie zasługuje na miłość? było mi bardzo ciężko czasami, płakałam chyba częściej niż teraz, ale KOCHAŁAM. i Kocham. jemu dużo lepiej wychodzą przyjaźnie z dziewczynami - pewnie dlatego, że od przyjaciela oczekujesz czego innego niż od chłopaka (a w przyszłości męża)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska844
a moja rada jest taka: jeśli On jest młody, poczekaj kilka lat. niestety. musi się nauczyć postępowania z kobietami, a ty jego przyjaciółką przez ten czas na pewno będziesz. a związku, takiego na stałe, raczej nie stworzy. ps. mam nadzieję, że nie jesteś Aga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aska844
i jeszcze jadno: poważnie mówię, nie pakuj się w to teraz. pisałaś, że jeśli nie będzie Wam wychodziło, po prostu Go zostawisz. NIE DA SIĘ TAK - TACY FACECI UZALEŻNIAJĄ OD SIEBIE!!! SPOTKASZ PÓŹNIEJ NIE WIADOMO JAK FAJNEGO FACETA - ALE TO NIGDY NIE BĘDZIE TO SAMO - BĘDZIESZ NIESZCZĘŚLIWA W ŻYCIU.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołeczka
Ostatni wpis pod moim nickiem to oczywiście podszyw :O malinowy kisiel jestem niezmiernie wdzięczna, że się tu wypowiedziałaś :D Wielkie dzięki 🌻 :D Wcale nie chcę go zmieniać w żadnego misia. Znam go wystarczająco długo, żeby wiedzieć, że się nie da. Zresztą, takiego pokochałam i takiego chcę mieć. Uważam, że zmienianie nikogo na siłę nie ma sensu. Lepiej od razu poszikać kogoś innego niż bawić się w zmiany. Większość ludzi, która się tu wypowiada chyba zapomina, że każdy jest inny i nie dla każdego życie z takim facetem jest piekłem na ziemi. Do takiego trzeba mieć odpowiednie podejście, trzeba go bardzo dobrze rozmieć a co za tym przeważnie idzie doscyć długo go znać. Wszystko zależy od charakteru drugiej osoby (w tym przypadku mnie). Nie opisałam jaka jestem bo moje pytanie nie brzmi: czy uważacie, że powinnam z nim być? Nie jestem Aga, ale jakie to ma znaczenie? :D A tak w ogóle to mam dzisiaj super humor :D Udało mi się wreszcie wyspać :D i już nie mogę się doczekać spotkania z przyjaciómi (i z nim :D ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja kobieta z internetu
Swego czasu miałam nieszczęście zakochać się w BARDZO niedostępnym, zamkniętym szczelnie mężczyźnie. Z moich doświadczeń wynika, że nie ma sensu zdobywanie trudnego faceta. Szkoda wysiłku, czasu, można stracić niepotrzebnie energię, a nawet równowagę psychiczną, radość życia. Jeśli mężczyzna nie chce, sam nie przejawia zainteresowania czy chęci - to co tu można zrobić? W konsekwencji zaczęłam zastanawiać się, czy aby na prawdę warto zdobywać? Czy za tą skorupą, za tą szczelną maską - na prawdę kryje się ktoś wyjątkowy? Czy to może tylko pragnienie mojego serca plus kobieca, romantyczna wyobraźnia? Czy może nie pcha Cię do Niego ta tajemnicza "inność", niedostępność?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melonka99
Powiem Ci jak zdobyc ale nie biore za to odpowiedzialnosci za to co bedzie dalej. Badz cierpliwa, naturalna (oni nie cierpia sztucznosci i udawania), nie narzucaj sie, on ma swoj swiat i jesli bedzie chcial to Cie do niego czasem zaprosi. Nie spodziewaj sie za duzo czulosci i ciesz sie z kazdego okrucha jaki Ci rzuci nie wymagajac wiecej niz Ci daje. Komplementy, mow mu jaki jest zabawny, inteligentny i atrakcyjny (to sprawi ze poczuje sie pewniej w Twoim towrzystwie). Sama staraj sie wygladac bardzo atrakcyjnie, to facet i jak kazdy inny na to poleci (tak na dobra sprawe to o to tylko chodzi). Delikatnie staraj sie zblizyc do niego, on nic nie zrobi jesli Ty nie zrobisz pierwszego kroku. Lekki dotyk np. ramienia, dloni, wiesz o co mi chodzi, obserwuj jego reakcje. Nawet jesli nie zobaczysz zadnej to nie znaczy, ze go nie ruszylo, oni swietnie to maskuja. To moze trwac miesiace, taka gierka w kotka i myszke ale to Ty jestes tu kotem. Ja takiego ''zdobylam''. Zakochalam sie nieprzytomnie ale brak okazywania uczuc z jego strony wprowadzal mnie w stany depresyjne. Dystans, chlod, etc. Rzucil mnie w okrutny sposob choc wczesniej to on zabiegal o mnie (w swoj dziwny, zimny sposob). To bylo rok temu a ja wciaz kocham go i tesknie choc wiem, ze mialam szczescie, ze on mnie uwolnil od swojej osoby, nigdy nie bylabym z nim szczesliwa ale bez niego tez jest ciezko. Mam nadzieje, ze Tobie lepiej sie powiedzie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melonka99
Przepraszam za bledy, pisalam szybko i boli mnie glowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melonka99
Dodam jeszcze, ze kiedy w koncu zaczelam do niego ''docierac'' i widzialam jaki byl szczesliwy kiedy go przytulalam i glaskalam (takie aseksualne okazywanie czulosci) myslalam, ze bylo warto. Jesli mam byc z Toba szczera to ja sama tez bardzo przyczynilam sie do rozpadu tego zwiazku. Nie chce Cie zniechecac bo widze, ze bardzo go lubisz i nikogo nie posluchasz ale warto byc choc troche ostrozna. Nie wiadomo co takiemu facetowi siedzi w glowie. I on bedzie potrzebowal duzo czulosci z Twojej strony ale musisz uwazac aby nie bylo tego za duzo bo on sie sploszy. Trudny typ i juz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołeczka
melonka bardzo Ci dziękuję :) Jestem niezmiernie wdzięczna za te rady :) 🌼 Masz racje nikt nie zmieni mojego zdania. Ostrożna oczywiście będę. Spoko, nie przejmuj się błędami. Nie mam świra na tym punkcie jak co niektórzy na kafe ;) Jeszcze raz dzięki. Niedługo wychodze na spotkanie, wpadne tu później

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melonka99
Wiem dokladnie jak sie czujesz i troche Ci zazdroszcze bo odkad on odszedl nie potrafie zainteresowac sie nikim innym. Baw sie dobrze. Napisz jeszcze jak poszlo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołeczka
No i wróciłam :) Gierka w kotka i myszkę po malutku rozpoczęta. Oczywiście na razie bez żadnych efektów. Jestem całkowiecie uzbrojona w cierpliwość :) melonka życzę Ci, żeby wszystko Ci się ułożyło. Mam nadzieję, że jeszcze spotkasz kogoś kogo pokochasz jak jego. I w ogóle wszystkim, którzy mi tu pomogli życzę wszystkiego dobrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eric spoko
dziewczyny, przestańcie, bo zwariuję! przeżywam to samo, jest jak na huśtawce. On to drzwi, które raz się uchylają, innym razem zatrzaskują bez znanego mi powodu. traumatyczne doświadczenie, tym bardziej, że ja jesetm bardzo otwarta i bezpośrednia. on jest fascynujący, ale czasem myślę, że nie dam dłużej rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołeczka
Ja osobiście zawsze miałam dużo zrozumienia dla tego otwierania i zatrzaskiwania się drzwi. A daje się to we znaki nawet teraz, kiedy relacje między nami to tylko przyjaźń. Ja generalnie jestem osobą pełną zrozumienia dla ludzi, ale dla niego w szczególności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eric spoko
to trudne, a zarazem inspirujące. szkoda, że niszczy - mnie. czuję, że jestem blisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołeczka
Ale Ty jesteś już z nim w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eric spoko
nie. czytałam na wątku greqa, ze to nie chodziło o złe doswiadczenia z kobietami. u mnie - tzn. u niego też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołeczka
No właśnie, jego wypowiedź była bardzo zgeneralizowana :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahhaahha jeszzce wrocisz do tego topiku i przyznasz mi racje.ale rozumiem,jestes tylko kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eric spoko
wiesz, jak to dzisiaj - akurat dzisiaj czytam, zdaję sobie sprawę, że takich facetów jest więcej. i takich kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiołeczka
Ale czy ty potrafisz zrozumieć to, że on jest taki z zupełnie innego powodu? Ja nie mówie, że na pewno mi śię uda. Ale on nie ma urazu do kobiet. Nie o to w jego przypadku chodzi. Ty najwyraźniej masz, ale nie każdy przechodził przez to samo co Ty. Tyle tylko próbuję Ci powiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eric spoko
daj innym prawo do bycia nieszczęśliwymi. tak jak dajesz sobie. tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja wytlumaczylem w swoim temacie ze niewazne jakie kto ma doswiadczenia ale jesli jest trudnym facetem,efekt bedzie ten sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eric spoko
fiołeczko - on(mój trudny egzemplarz) też nie ma urazu do kobiet. ale jest skryty, niedostępny - fakt. inna sprawa, że może po prostu - zwyczajnie, nic do mnie nie czuje. i to osytatnio wydaje mi się najbardziej prawdopodobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eric spoko
jakieś badania przeprowadziłeś? ciekawe. a co ci obchodzi efekt czyichś starań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×