Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna anka

Przyjaciółka straciła oko, jak jej pomóc??

Polecane posty

Gość czas czas
i jeszcze raz czas pomoze...... w mojej najblizszej rodzinie jest osoba ktora po wypadku jest skazana na wozek inwalidzki,czas nigdy nie wyleczy tego braku jakim jest chodzenie ale troche zagoił juz rany.....najwazniejsze ze ta osoba zyje i jest z nami bo naprawde byla jedna noga na tamtym swiecie i tych 3 tygodni gdy walczyla o zycie nigdy nie zapomnimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anka
Demi nie ma?? Nie mialam pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blada twarz wersja pierwsza
czego demi nie ma? :o :o :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znam jednego gościa, który ma szklane oko, dopóki o tym nie wiedziałam - samej nie przyszło mi to na myśl. chociaż jak już o tym usłyszałam, to dostrzegłam pewną asymetrię w spojrzeniu. trudno znaleźć słowa pocieszenia dla kogoś, kto doznał kalectwa. może zamiast "kazać" jej się samej cieszyć, że żyje - mów tylko, że Ty bardzo się cieszysz z tego, ze ona żyje, bo mogła przecież zginąć,a to byłaby dla Ciebie ogromna tragedia. myślę, że z czasem po prostu przywyknie do swojej sytuacji. otrzyma legitymację inwalidzką, może przyznają jej rentę, nie będzie mogła wykonywać niektórych zawodów. mój facet ma podobną sytuację - ma jedno oko uszkodzone w wyniku głupiego wypadku w dzieciństwie. co prawda ma je swoje własne w oczodole, ale jest tak uszkodzone, że niewiele nim widzi (gdyby nie skomplikowana operacja, mógłby nie widzieć nim wcale, ale dzięki niej jakieś tam niewyraźne, zniekształcone zarysy odróżnia). mimo wszystko żyje całkiem normalnie, jednooczne widzenie to utrudnienie w życiu, ale nie największa tragedia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAISIA
A co jej facet na to? Odwiedził ją? Myślę, że jego postawa może jej bardzo pmóc teraz. No i okaże się czy to jest prawdziwa miłość. Ja bym unikała na razie drażliwych tematów, na to przyjdzie czas. Ona potrzrebuje teraz wiele ciepła, uśmiechu i normalnych rozmów, jak do tej pory. Z jednym okiem można żyć, to nie koniec świata, ale ona musi do tego dojść sama. Potrzeba jej trochę czasu, potem się z tym pogodzi, zapewniam Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anka
maisia---> jej narzeczony oczywiscie wspiera ją i pociesza. Ale tez się boi jak ona da sobie z tym rade. Rosalinda---> znalazlam zdjecie Demii, na kórym dopatrzylam się, ze jedno oko ma sztuczne. Za jakis czas pokazę to zdjecie kumpeli, moze to ją podniesie na duchu, bo naprawdę kto nie wie, to nie pozna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anka
Gość MAISIA
Ja całe życie patrzę jednym okiem. Kiedy byłam dzieckiem wiele wycierpiałam , koledzy mi dokuczali bardzo, ale dałam radę. Jestem dorosła, mam męża i dzieci. Jestem zakompleksiona, ale staram sie nie okazywać tego. Ona miała dane chociaż jakiś czas być "normalna". Ja takiej możliwości nie miałam. Jestem pewna, że czas leczy rany, ale pomoc bliskich jest niezbędna. Nie można zostawić jej z problemami, nie wolno tez roztrząsać ostatnich wydarzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anka
Maisia---> bardzo mi przykro. Napisz,jak sobie radzisz na codzien. Czy brak oka bardzo przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pimkoina
Demi Moore ma jedno oko? Naprawde?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna anka
pimkoina---> zobacz na linka, ktorego wczesniej wkleilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAISIA
Nie powiem, że życie z jednym okiem jest bezproblemowe. Ja mam lewe oko "nieczynne" i gdy chcę się obejrzeć za siebie w lewą stronę, wtedy musze całą głowę skręcic w lewo, nie wystarczy lekko odchylić. No i kosmetyka.........miałam w sumie 6 operacji. Po 2 pierwszych jeszcze w dziciństwie nie było poprawy. Już jako dorosła postanowiłam spróbować raz jeszcze. Miałam kolejne 4. Żałuję, bo mnie dokładnie oszpecono i chodzę teraz w ciemnych okularach. Ale da się normalnie zyć:) Dziergam na drutach /ponoć bardzo fajnie/, szyłam kiedyś dużo dla rodziny, z telewizją i z książkami też nie mam problemu /czasem czytam cała noc/, no a teraz siedzę często przed komputerem. Sama się dziwię, jak to moje jedno oko wytrzymuje to wszystko. Początki będą dla koleżanki na pewno ciężkie, ale kiedyś się z tym pogodzi i mam nadzieję, że będzie jeszcze szczęśliwą osobą. Z całego serca życzę jej tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do maisia
a dlaczego mialas tyle operacj na to oko? ja widze na dwoje oczu ale mam zeza i to tez nieciekawie wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAISIA
Ja miałam uraz przy porodzie /tzn jak ja się rodziłam/. W wieku 9 i 11 lat miałam operacje, które nic w zasdzie nie zmieniły. Ja widzę tylko jednym okiem, miałam porażenie nerwu, opadającą powieke i zeza. Myślalam, ze medycyna rozwinęła się na tyle, że mi teraz pomogą. Zrobili jedną, potem drugą, trzecią i na czwartej się skończyło. Rezultat fatalny. Wtedy mogłam podnieść powiekę, teraz jest to niemożliwe. Noszę ciemne okulary przeciwsłoneczne albo przyciemnione zimą. O dalszych operacjach przestałam już myśleć. W moim wieku już chyba nie warto /śmieję się, że mam już z górki:)/ W podstawówce bywało różnie z rówieśnikami, ale od szkoły średniej miałam zawsze wokół siebie mnóstwo znajomych, nie stroniłam od towarzystwa, a oni ponoć "nie widzieli " mojej wady.Mimo wszystko kompleks tkwi we mnie do tej pory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAISIA
A dlaczego nie chcesz się zoperować. Zez jest wadą, z którą okuliści świetnie sobie radzą. U mnie były problemy z nerwami wzrokowymi. Podejrzewam, że jesteś młodą osobą, dlaczego nic z tym nie robisz? Mogę sobie wyobrazić, jak Ci to przeszkadza. Zacznij działać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nenekta
Jak pomóc? Po pierwsze- być, wspierać, wysłuchać, traktować normalnie i zbytnio się nie rozczulać przy niej. pomóc nauczyć się na nowo funkcjonować w zaistniałej sytuacji. Po drugie- gdy już mnie ból - zorientować się na ile w tej kwestii może pomóc medycyna i nie pozwolić by dziewczyna przestała walczyć, wspierać, chodzić z nią do lekarza, orientować się w temacie. Po trzecie - koniecznie załatwić rozmowę z psychologiem zarówno dla dziewczyny jak i dla wszystkich jej bliskich - by sie nie załamali i oni oraz żeby wiedzieli jak w tej sytuacji sie zachować. pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAISIA
nenekta! popieram , ja też tak uważam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do maisia
mam niedowidzenie i zez powraca po operacjach niestety. juz taka mloda nie jestem. nastolatka nie jestem. jestem po 30-stce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAISIA
Czy to znaczy, że miałaś już operację? Jeśli tak, to gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAISIA
Przepraszam, źle przeczytałam i niepotrzebnie pytam czy miałas operację. Napisz po jakim czasie wraca zezowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi w sumie dosc szybko
bo po kilu miesiacach bo dwoilam i mozg nie mogl sie przyzwyczaic do nowego ulozenia oka i zeby wyeliminowac to dwojejenie to oko spowrotem zaczyna zezowac. ale w sumie to rzadko tak sie dzieje. w wiekszosci przypadkow po operacji jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo
dla kogoś kto stracił oko to jest jednak duży cios. Ja ogólnei od urodzenia widzę tylko na jedno oko i absolutnie jest wszystko w porządku. W ogóle mi to nei pzeszkadza!!!!!! Mogę robić wszystko normalnie tak jak inni a tam jakies odwracanie głowy zeby sie spojrzec na kogoś to przychodzi samo naturalnie i sie człowiek nad tym nie zastanawia ja o tym zapominam:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiadomo
acha jako osoba widząca jednym okiem to powiem wam jeszcze tyle. To nie jest duże utrudnienie. Człowiek posiada niesamowite możliwości przystosowawcze. Nie warto robić z takiej osoby kaleki, bo to nei ma sensu naprawde. Niektórych zawodów nei mozna wykonywac np lekarz i prace na wysokosciach ale nie przesadzajmy. Ja np nigdy zadnej renty ani pieniedzy nei brałąm z tego tytuły nawet sie nie ubiegałam. Jestem osobą w pełni zdrową nic mnie nie boli, chodze ślepa tez nie jestem:D, nie potrzebuje renty bo nie uwazam tego za niepełnosprawność. Jestem w pełni sprawna:) Trzymam kciuki za kolezankę:), mam nadzieje ze dojdzie do siebie jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
W tej chwili wykonuje sie takie protezy ze osoba ktora nic nie wie nie ma szans sie domyslec. To sie nazywa epiproteza i porusza sie tak jak zdrowe oko. Daj kolezance linka do strony http://www.jednooczni.org/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×