Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mirabelka......

Ile warto czekać na oświadczyny?

Polecane posty

Gość uuuuuuuuu
a co wy tu żałosnego widzicie???????? ja widze dziewczyne która twardo stąpa po ziemi, widzi że latka lecą i obawia sie o swoją przyszłość.A żałosne to jesteście wy naskakując na nia!!!!!!!! idiotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry topik
też to przeżywam czekam na pierścionek juz 7 rok ale obiecałam sobie że czekam tylko do świat , mimo że kocham zostawie go bo gdyby on kochal to juz dawno oswiadczyl by sie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hłehłeeee
dobry temat jak człowiek ma chandrę przynajmniej mozna się posmiac do rozpuku:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirabelka.
dobry topic-> a ileon ma lat? ile jestescie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry topik
mirabelko mój facet 26 ja 24, kiedys tam byly takie zamiary ale zawsze było cos ważniejszego najpierw studia potem praca, czyli schemat według wieleu wypełniliśmy ale co z tego ze zawodowo się układa jak my już na tyle się do siebie przyzwyczailiśmy że on już chyba nei chce śl;ubu dobrze mu jest tak jak jest:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaka
Ja czekałam 8 lat !! Zaczelismy byc ze soba jak mialam 15 lat teraz mam 24 lata i mam juz pierścionek zareczynowy na rece ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niby pierścionek pierścionkiem ale... niby przedmiot a jaką przyjemnośc by sprawił ja czekam 5 lat,może facet jest zbut pewny mnie,wiec muszę to zmienić,nie chce slubu,ale żeby facet po 5 latach nie wiedział czego chce a czemu my jesteśmy od czekania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyno jestescie ze sobat
tak krotko i Ty chcesz za mąż wychodzić? Brzmisz jak jakaś desperatka. Małżeństwo to nie karta przetargowa. Wy nawet się dobrze nie znacie. Lepiej najpierw ze sobą zamieszkajcie i po minimum roku wspólnego mieszkania dopiero wtedy jak Wam będzie się układać, to pomyśl o małżeństwie. I dziwić się, że jest tak dużo rozwodów... Ty i on macie różne charaktery. Ty możesz być pedancikiem, on brudasem. Mogą Ci przeszkadzać jego różne nawyki i co wtedy zrobisz??? Ja sama kocham bardzo mego narzeczonego. I powiem Ci, że jest zupełnie inaczej jak się ze sobą mieszka. Widzę inne rzeczy, cechy charakteru, które nie widziałam, jak się spotykaliśmy. I właśnie teraz wiem, jaki on jest i że to akceptuję i że się docieramy. Zaręczyliśmy się po ponad roku wspólnego mieszkania, a razem jesteśmy ponad 3 lata - a ślub dopiero gdzieś za 2,3 lata. Teraz, a zwłaszcza w momencie brania ślubu, jestem pewna, że to ten jedyny, bo go kocham i umiemy razem ze sobą żyć. A Ty jesteś z chłopakiem po to by kogoś mieć, a nie po to że go kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekająca na cud
musze się podzielić swoim szczęściem :)))))))))) bo doczekałam się cudu:) jeszcze nie tak dawno byłam załamana , że jesteśmy z chłopakiem już tyle lat a on ciągle zwleka z pierścionkiem ( o czym zreszta pisałam już na tym topiku) no i wczoraj baaaaaardzo mnie zaskoczył zrobił ogromna niespodzianke i..... oświadczył mi się :) Boże jaka ja jestem szczęśliwa. Od wczoraj jestem cała w skowronkach tyle lat na tą chwile czekałam :) warto było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FikkaMikka
ja czekałam pół roku :D 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy ponad 4 lata razem, od półtora roku mieszkamy razem..... jest super, ale tego dla mnie najważniejszego nadal nie ma, tyle razy już rozmawialiśmy na ten temat, nawet bylam u psychologa po rade co mam z tym zrobic... nauczylam sie z nim lepiej rozmawiac, mam czekac, czekac- czekanie mnie juz doprowadza do rozpaczy.... tez myslalam o rozstaniu, ale nie potrafie podjac tej decyzji, za bardzo kocham.... chcialam nawet sie odkochac,zeby to rozstanie tak nie bolalo, nie da sie, nie wyobrazam sobie, ze mogłabym byc z kims innym, albo co gorsze sama.....mam wrazenie, ze wlasnie w tym odkochaniu on mi przeszkadza, wowczas gdy jestem bardziej oschla, obojetna, egoistyczna, ona staje sie cudowniejszy niz zawsze, i nic.... mam duzo cierpliwosci, ale kiedys i ta sie konczy.... FACECI NIE ROZUMIEJĄ, JAK BARDZO JEST TO WAŻNE DLA PŁCI PIĘKNEJ!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mirabelka po 7latach oswiadczyl sie:) wcale nie czekalam:classic_cool: nawet o tym nie myslalam i tak sie nic nie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalka22222222222
ja mam 23 lata moj facet tez, jestesmy 4 i pol roku ze soba--co ja mam powiedziec? mysle ze to ja mam problem a nie ty Mirelko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrossspaczona nie dla kazdej kobiety jest to az takie wazne:) fakt znam takie co maja jakas obsesje na punkcie zareczyn o niczym innym nie mysla tylko ciagle-a moze w te swieta,a moze podczas tego wyjazdu itd:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×