Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kobieta pełna nadziei

Wrzesień 2009

Polecane posty

Angioletto napewno tak bedzie:) wiesz mi to szkoda mojego meza bo on wstaje o 5 rano a ja do 1 sie wierce, krece i pewnie go budze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BAsia zaczynam miec wrazenie ze jesteś mną :D:D:D wsyztsko mamy podobnie hehe :D Moj tez wstaje o 5tej :D:D:D staram sobie jednak tlumaczyc ze noszenie dziecka,zywienie go itd to tez praca ,tylko ze 24/h !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angioletto- cieszę się, że u Ciebie ok.... Basiu- ja też mogłabym spać w dzień, a w nocy za cholerę.... Wiercę się i kręcę i co chwilę wstaję do toalety.... Na obiad robię pizzę, a potem pewnie pójdę się położyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobre Angioletto:) ale Ci mezowie maja z nami:) Malinko ja mam juz na pizze ochote z 2 tyg i nie moge zabrac sie za robienie:) jutro jade na caly dzien do mamy a pojutrze na noc do niej do piatku... takze w tym tyg nie zrobie ale w nastepnym MUSZE:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam z miasta ale powiem Wam,że nie daję już rady i chyba nie ruszę sie więcej na zakupy. kupiłam całą resztę gruszkę dla Małej, puder, dla siebie podkłady i duże podpaski. a i kupiłam lactacyd femina, ostatnio u mamy skorzystałam przy kąpieli i nic nie swędziało. to jest na bazie kwasu mlekowego, więc po porodzie można spokojnie stosować u mnie dzisiaj na obiad zupka ogórkowa od wczoraj a mąż ma szczawiową i zapiekanki.. teraz pochłaniam jagodzianki, kupiłam świetne z dużą ilościa jagód i lukrem. pycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj musze nabrać pozytywnych mysli od Was dziewczyny co do tego znieczulenia:P:P ja z całego porodu akurat to źle wspominam, ja akurat trafiłam na bolesne wkłucia:P zresztą a co innego jak się ma już skurcze a co innego tak jak nic nie boli:P wtedy skupiasz się na tym kłuciu:P ale tak cc wspominam ok:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka a widziałaś wszystko co robili?? chodzi mi o skalpel i krew czy zasłonili to jakoś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, nie pisałam bo bylam w szpitalu ............ ale juz wszystko ok dzidzia dalej w brzuchu poźniej wam napisze co i jak bo jestem padnięta mialam wymioty wysoki puls

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdakate, jaki skalpel? Jaka krew? Przy cc masz postawioną na wysokości łopatek zasłonkę i nie widzisz co robią i jak tną.. Jak wchodzisz na salę operacyjną możesz zobaczyć rozłożone narzędzia, ale to zależy czy je wcześniej rozłożą czy poczekają aż się położysz. Jak je zobaczysz to się nie przyglądaj :) W sumie wydaje mi się że najgorsze jest leżeć i patrzeć w sufit, gdy już wyjmą dziecko i zabiorą je z sali, a lekarzom została tylko kontrola i zszycie brzucha. No i te szarpanie na boki gdy wyciągają malucha. Ale to moje osobiste wrażenia z cc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki żyrafo bo jak pisałam wcześniej ja nie pamiętaj jak to jest i byłam ciekawa jak to wygląda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewela, nie mart wie, sama mowisz ze lekarz jest dobry wiec wie co robi. Widac cesarka w Twoim przypadku to mniejsze ryzyko niz poród sn. I przynajmniej znasz date i godzine ;-) Ania76 jak przyjdzie Ci paczka to powiedz jak ten rozek i ktory wybrałas, ja planuje kupic jeden z usztywnieniem a drugi bez. Angieletto gratuluje dbrych wiadomosci ;-) Ja dzisiaj do lekarza ide, dzidzius juz od 2 miesiecy glowa w dol jest i sadzac po kopniakach to nic sie nie zmienilo, swoja droga to ja sie zastanawiam czy mu tak wygodnie tyle czasu na glowie stac, M mi karze duzo lezec zeby sie dzidziusiowi w glowie nie zakrecilo hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ania mała to dobrze że z Wami ok:) musisz dbać teraz o sibie:) magdakate tak jak napisała Zyrafka nic nie widzisz tylko sufit, no i ja oglądałam przystojnego anestezologa co mnie tak kłuł:P w ogóle cisza na sali była nikt nic nie mówił, lekarz z tym co asystuje porozumiewali sie bez słów, bo nie wiem co bym zrobiła jak bym usłyszała "skalpel proszę", tylko na końcu jak zakładali szew to dyskutowali która nitka dłuższ czyli lepsza:P a jak wyjmują dzieci i łózysko, to nie boli ale czujesz takie szarpanie w brzuchu, no dziwne nie do opisanie uczucie ale absolutnie nie boli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goge79, wybrałam rożek bez usztywnienia, niebieski w żyrafki. Usztywnienie wydaje mi się kompletnie niepotrzebne. Pierwszy synek miał tylko zwykły rożek i nie było problemu. Oczywiście dam znać jak paczka przyjdzie. Ja byłam dzisiaj u mojego lekarza i wszystko jest oki. Szyjka jeszcze nie szykuje się do porodu, chociaż ja bym chciała,żeby zaczęła się skracać, bo to już 36 tydzień. Mówiłam o bólach brzucha i twardnieniach jak dłużej pochodzę i lekarz stwierdził,że teraz to już nic groźnego. A dłuższe eskapady na tym etapie ciąży moga juz być męczące więc mam odpoczywać. Poza tym SCHUDŁAM! To widocznie wpływ dietki cukrzycowej. Ważę 700g mniej niz 5 tygodni temu. Biorąc pod uwagę przyrost wagi malucha, to jakieś 1,5 kg ze mnie zeszło. Trochę się martwiłam,czy to nie ma wpływu na dzidziusia, ale lekarz mnie uspokoił,że jemu nic sie nie stanie, jak mamusia zgubi trochę tłuszczyku. Uff, ale sie rozpisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przysnelo mi sie troszke, pogoda na mnie zle wplywa: boli mnie glowa, kregoslup i brzuch mi twardnieje i Maly mnie uciska na dole:( Ide teraz do sklepu po jakies owoce, narobilyscie mi apetytu tymi obiadami ale ja czekam na kolacyjke ktora przygotowuje moj K. Ania Mala- to dobrze, ze jestescie juz w domciu. Jak bedziesz miala chwile to daj znac jak sie teraz czujesz i co Ci dokladnie dolegalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki :) Ja od rana dzisiaj byłam na zakupach. Szukałam sukienki na wesele i znalazłam :) Kupiłam sukienkę w zwykłym sklepie w rozmiarze 42 (szok :) ). Zapłaciłam 170 zł i jestem trochę zawiedzina bo miałam zamiar zmieścić się w cenie do 100 zł. No ale mój m po kilku godzinach zakupów to wręcz błagał, żebym brała tą i absolutnie nie patrzyła na cenę. Grunt, że mi się podoba. Perspektywa chodzenia i szukania dalej tak go przeraziła, że cena to już nie była przeszkodą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angieletto gratuluje dobrych wiadomosci :) Ania mała dobrze, że jesteś już w domku :) Jak odpoczniesz to daj znać, czemu wylądowałaś w szpitalu. I odpoczywaj teraz jak najwięcej :) Buziak dla Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja się pospałam:) zjadłam zupkę i zcieło mnie z nóg nawet nie wiem kedy zasnęłam na kanapie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania mala...dobrze,ze wrocilas juz do domku...wypoczywaj i nabieraj sil... Puchatek...kiecka super...i fajnie w niej wygladasz.... A mi sie chyba syndrom wicia gniazda wlaczyl ;) Pomalowalam taki gzymsik wokol sufitu w salonie...zrobilam obiadek,poprasowalam...jeszcze musze z sunia isc na spacer...ale to za chwilunie...teraz wcinam chipsy i popijam cole...taka nagroda,a co!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć laseczki! kupiłam dzisiaj pieluszki newborn Haggisa i na razie nic więcej nie kupuje. Puchatku bardzo ładna sukienka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oglądałam właśnie tour do Pologne bo było z Lublina( niedaleko Lublina się wychowałam) i śmialiśmy się z Mężem z dołów na ulicach:) pytałam się mamy czy załatali trochę ale powiedziała że nie i jak jechała ostatnio ulicami Lublina to w samochodzie nieźle ją wytelepało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESĆ :) ANGELLITO i ania mała ciesze sie ze u was wszystko ok Ja wczoraj odebrałam wyniki z prób wątrobowych wydawało i sie ze wszystko jest miałam tylko podwyrzszony poziom : fosfotazy zaadowej ale wyczytałam w internecie ze w ciaży to naormalne Reszta w normie ALT -18 AST-20 Bilirubina całkowita 0,61 miałam zadzwonić do mojej gin zeby powiedzieć jejjaki jest wynik ale jak dzwoniłam nie odbierała .Byłam w gabinecie bo dzisiaj przyjmowała i dała mi skierwoanie do szpitala poniewarz trzeba spraWdzic czy to nie cholestaza ta moja wysypka poniewrz jeden wynik jest podwyszony fosfotazy zasadowej .Najlepsze że nie tam gdzie ona pracuje tylko do inego szpitala .Jutro rano Mam sie zgłosić nadczo na izbe przyjeć -nie wiem czy mój lekarz nie panikuje zabardzo .Zazdroszcze wam ze uwas wszystko ok .Ja juz czasami mam dosć jakieś świństwo mi sie przyplątało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że dziś nieduży ruch ;) Wczoraj oglądałam Tour z Białegostoku, helikopter latał nad moim blokiem, pokazywali Pałac Branickich - siedzibę mojej uczelni :) W ogóle muszę się pochwalić, bo moje miasto ślicznie wygląda z lotu ptaka, jest pełne zieleni i ładnych budynków w centrum. Obecny prezydent miasta bardzo się sprawia, bo wprowadził bardzo dużo pozytywnych zmian i Białystok goni resztę Polski. Jesteśmy w punkcie rozkopania większości miasta, wszędzie przerabiają ulice, a Tour biegł samymi nowymi ładnymi odcinkami ;) Puchatku, kieca jest śliczna :) Justa, czasami lepiej dmuchać na zimne, tak na wszelki wypadek. Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za miłe opinie na temat sukienki :) Od razu lepszy humor :) Justa moze to lepiej, że masz taką "martwiącą" się lekarkę. Przynajmniej będziesz miała pewność, że masz zrobione wszystkie badania i że nie dopuściłaś się żadnych zaniedbań. A wynik na pewno będzie dobry :) Musi być dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa, współczuję, ale moze się okaże,że wszystko jest ok. Lepiej dmuchać na zimne niż zbagatelizować. A mi się przytrafiła jakaś infekcja intymna. Całą ciążę nic się nie działo a tu na końcówce taka niespodzianka. Musiałam wykupić leki za 60 zł. W sumie razem z żelazem i kwasem foliowym,które kupuję co miesiąc, do tego podkłady poporodowe, Laktacyd, sól fizjologiczna- wydałam 150 zł. Szok! Widzę,że w tym miesiącu mnie szarpnie po kieszeni. Jeszcze kosmetyki dla małego trzeba kupić i sobie koszulę. Za to dowiedziałam się od mojego lekarza,że nie będę musiała iść wcześniej do szpitala z powodu cukrzycy ciężarnych. Skoro wyrównuję poziom glukozy samą dietą, bez insuliny, to nie ma potrzeby wcześniejszej hospitalizacji. Całe szczęście. Tak więc zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, czekamy aż zacznie się akcja porodowa i wtedy jadę do szpitala na cesarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Puchatek, sukienka jest naprawdę śliczna. Na zdjęciu w ogóle nie widać,że jesteś w ciąży. Mam nadzieję,że w realu widać brzucholek- trzeba się nim chwalić póki jeszcze jest. No i rzeczywiscie kolorystycznie pasuje do wózka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ciekawe co u Koteczka? Pewnie ma już Majeczkę przy sobie. Niedługo może się odezwie ... jestem bardzo ciekawa co u niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania76 pewnie, że brzuszek widać :) Jak stanę boczkiem to jest on bardzo widoczny ... w końcu 34 tc to nie taka łatwa sprawa. Brzuszek osiągnął już taką wielkość, że ukryć się go nie da :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biore sie za ogorki, wpadlam tylko na chwilke. Ale co tylko zrobie to sie sapie... Sukienke Puchatku zobacze jutro:) tez sie zastanawiam jak tam Koteczek:) milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×