Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylemat 30latki

dylemat 30latki

Polecane posty

Gość dylemat 30latki

mamy dom, kazde z nas ma swoje auto, zyje nam sie fajnie, bardzo sie kochamy. Maz ma 34 lata, ja skonczylam 30. Wszyscy wciaz pytaja czy czasem w ciazy nie jestem, kiedy, ze to juz najwyzsza pora. Maz rowniez chce byc juz ojcem ale nie nalega. Natomiast ja nie chce!!!!! Nie chce i juz! Na sama mysl o ciazy i porodzie mam odruch wymiotny, nie znosze noworodkow, starsze dzieci uwielbiam z wzajemnoscia. Ale na wlasne nie moge sie zdecydowac. Nie chce mi sie, nie chce mi sie wstawac w nocy, latac po lekarzach, sluchac jeczenia, paprac sie w papkach itd. Jestem wygodna i dobrze mi jak jest! co mam zrobic. decydowac sie momi to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa bladaaa
adoptuj starsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ****************************98
nie bo bedzieszmiala odruch wymiotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic na siłę
jak lubisz starsze to pomyśl o adopcji - jest tyle dzieciaków potrzebujących kogoś bliskiego... tylko nie wiem co na to Twój mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli masz 30 i nie chcesz
dziecka to rzeczywiście pomyśl o adopcji bo tak naprawdę to teraz masz jeszcze ten dobry czas na zachodzenie w ciążę. Wiadomo, teraz to nawet jak problemy z zajściem to masz czas na leczenie itd a później to już coraz mniejsze szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat 30latki
to troche dziwne, bo niby nie chce ale gdzies gleboko w mojej podswiadomosci tli sie mysl, ze jednak moze... wlasnie dostalam okres. tak bardzo na te chwile czekalam a gdy zobaczylam, ze to juz to poczulam lekkie rozczarowanie. maz tez... adopcja nie wchodzi w ogole w gre! albo wlasne albo zadne! podobno hormony w ciazy zmieniaja myslenie kobiety i budzi sie instynkt. jak na razie ja nie widze ZADNYCH plusow macierzynstwa.. wczoraj prawie o to poklocilam sie z mama. nie wiem co robic.. dzieki za odzew! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ****************************98
aby zostac mama zrob sobie taki test jesli przejdziesz go pozytywnie to gratuluje Ten poradnik przeznaczony jest dla wszystkich rodziców teoretycznych ku przestrodze, dla faktycznych w celu weryfikacji rzeczywistości: zapomnij o poradnikach na temat wychowywania dzieci i przestań bujać w obłokach. Oto dziewięć sposobów na sprawdzenie, czy jesteś już gotowy zostać dobrym rodzicem. 1.Kobiety: aby przygotować się do macierzyństwa: włóż szlafrok i przymocuj na brzuchu worek z grochem. Trzymaj go tam przez 9 miesięcy. Po tym czasie wyjmij z worka 10 procent grochu. Mężczyźni: aby przygotować się do ojcostwa, pójdź do najbliższej apteki, wyłóż cala zawartość portfela na ladę i oddaj aptekarzowi. Następnie pójdź do supermarketu i załatw, by cala Twoja pensja była co miesiąc przelewana bezpośrednio na konto sklepu. 2.Aby przekonać się, jak będą wyglądały Twoje noce, powinieneś chodzić po pokoju od 5 po południu do 10 wieczorem, nosząc mokry tobołek o wadze około 5 kilogramów. O 10 wieczorem odłóż tobołek, nastaw budzik na północ i idź spać. O północy wstań i chodź po pokoju z tobołkiem na rękach do godziny pierwszej. Nastaw budzik na 3 rano. Ponieważ nie możesz zasnąć, wstań o 2 i weź sobie coś do picia. Wróć do łóżka o 2.45. Wstań, gdy budzik zadzwoni 3.Śpiewaj piosenki przy zgaszonym świetle do godziny 4. Ustaw budzik na 5. Wstań. Zrób śniadanie. Postępuj tak przez 5 lat. Sprawiaj wrażenie zadowolonego z życia. 4.Wydrąż melon, robiąc mu z boku mały otwór o średnicy piłeczki pingpongowej. Zawieś na sznurku u sufitu i rozbujaj. Weź miseczkę wodnistej papki i spróbuj za pomocą łyżeczki przełożyć jej połowę do wnętrza bujającego się melona, udając przy tym, że jesteś samolotem. Drugą połowę papki wylej sobie na kolana. Jesteś już gotów karmić roczne niemowlę. Aby przygotować się na karmienie raczkującego dziecka, rozsmaruj dżem na kanapie i wszystkich zasłonach. Ukryj paluszek rybny za szafa i zostaw go tam na parę miesięcy. 5.Ubieranie maluchów nie jest wcale takie łatwe, jak się wydaje. Kup ośmiornicę i siatkową torbę. Spróbuj włożyć ośmiornicę do torby tak, by żadne jej ramię nie wystawało na zewnątrz. Czas przeznaczony na to zadanie: całe przedpołudnie. 6.Przygotuj się do wyjścia rano z domu. Czekaj pół godziny przed drzwiami do ubikacji. Wyjdź z domu. Wróć. Wyjdź ponownie. Wróć. Wyjdź i odejdź kilkanaście metrów od domu. Wróć. Wyjdź i oddalaj się bardzo powoli. Po drodze zatrzymuj się, by dokładnie przyjrzeć się każdemu niedopałkowi na chodniku, każdej gumie do żucia, każdemu papierkowi i każdemu martwemu owadowi. Wróć pod dom. Krzycz głośno, że masz już tego wszystkiego dosyć, aż sąsiedzi staną w oknach i z zaciekawieniem zaczną się na Ciebie gapić. Teraz jesteś już gotów, by zabrać swojego malucha na spacer. 7.Pójdź do supermarketu, zabierając ze sobą cokolwiek, co przypomina dziecko w wieku przedszkolnym. Najlepiej nadaje się do tego dorosły kozioł. Jeśli chciałbyś mieć więcej niż jedno dziecko, weź ze sobą kilka kozłów. Zrób sprawunki na cały tydzień, nie spuszczając ich z oczu ani na chwilę. Zapłać za wszystko, co kozły zjedzą lub zniszczą. 8.Naucz się na pamięć imion bohaterów dobranocek. Kiedy zorientujesz się, ze śpiewasz podczas kąpieli "Ja jestem pan Tik-Tak", jesteś gotów, by zostać rodzicem. 9.Pamiętaj, aby wszystko to, co mówisz, powtarzać przynajmniej pięć razy. 10.Zanim dorobisz się potomstwa poszukaj ludzi, którzy mają już dzieci. Krytykuj ich bezustannie za brak konsekwencji i cierpliwości, za to, że nie uczą swoich pociech dyscypliny i ze pozwalają im na wszystko. Doradzaj im bez przerwy, co powinni zrobić, by dzieci wcześniej szły spać, jak maja nauczyć je dobrych manier i zachowania przy stole. Ciesz się tym okresem. Nigdy później nie będziesz już tak doskonałym ekspertem w wychowywaniu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zachodź w ciążę i to natychmiast bo to najwyższy czas! nie lubisz cudzych noworodków ale własny to naprawdę co innego! też tak myślałam bo nie czułam nic do obcych maluchów, nie lubiłam ich niańczyć ani nic z tych rzeczy, ale z własnym dzieckiem jest naprawdę inaczej! bo patrzysz na nie i ono ma np. twoje oczy, uszy albo paznokcie u stóp :-) jest cząstką ciebie! przestań cudować, przemyśliwać i kombinować bo w życiu się nie zdecydujesz. Wstawanie w nocy trwa kilka miesięcy, może rok ale dziecko strasznie szybko rosnie i takie roczne już bardzo dużo rozumie i staje się kompanem więc warto się troszkę przemęczyć jeśli już jesteś taka wygodnicka i przyznajesz że ci się nie chce. Warto się przełamać, tym bardziej że piszesz że żal ci było gdy dostałaś okres :-) To znaczy że już czas na ciebie! Działaj kobieto bo może być za niedługo \"po ptokach\" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a powiedziałaś mężowi o tych fakcie przed ślubem?? bo jezeli przd ślubem nie powiedziałaś mu o tym ze nie chcesz dzieci to jest to podstawą do uniewaznienia ślubu, nawet kościelnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może skomentuję jeszcze ci ten tekst u góry: ad 1. brzuch nie od razu jest ogromniasty i tak naprawdę zaczyna ciążyć ok 8-9 miesiąca. Po porodzie ubyło mi 12kg z 19kg więc to napewno więcej niż 12procent hehe Resztę straciłam szybko :-) ad 2. Małe dziecko je w nocy ale nie jest to aż takie okropne! Kolki w ogóle mogą cię ominąć jak mnie. Nasze dziecko nie płakało w nocy, pojadło i spało. ad 3. Piosenkę śpiewam jedną na dobranoc a nie do 4 rano! ad 4. Maluszek je obiadki w swoim krzesełku i nawet jak mu coś wyleci to to raczej jest zabawne niż nieszczęsliwe ad 5. Ubieranie malca to nic trudnego, wspaniała sprawa, no i kupowanie tych ślicznych ciuszków ehhh :-) ad. 6. Moje dziecko jest bardzo grzeczne na spacerach, niby czemu ma ryczeć? ad 7. Wprawdzie moje dziecko nie jest przedszkolakiem ale zakupy są z nim całkiem znośne. Byle nie za długie ad 8. Dobranocki są bardzo fajne, można sobie popatrzeć i nikt się z ciebie nie smieje :-) ad 9. Powtarzać trzeba ale jaka potem jest frajda jak maluch to wszystko wie :-) ad 10. Mnie nikt nie krytykuje a poza tym mam sposób na takich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mameemame
gydy bylam mlodsza powiedzialam sobie nigdy nie bede miec dziecka!!!!!!! bylam zrazona tym gdyz musialam nianczyc non stop swoja mlodsza siostre,gdy byly wkacje nie mialam zycia,bo ciagle tylko opieka na nia,musialam pomagac rodzicom,bo sie nie przelewlo,,oni pracowali,a ja musialam z nia siedziecnie znosilam tego,pomimo ze ja kochalam. ale wiadomo los jest przewrotny :-D i w niedlugim czasie wpadlam:-D myslalam ze nie przezyje,ale to trwalo tylko chwile,zakochalam sie w tym dziecku w moim brzuchu,a juz nie mowiac o tym co bylo jak sie urodzil,bylam i jestem najszczesliwsza na swiecie,teraz mam juz drugie,kocham je najbzrdziej na swiecie:-) i jakos do mnie nie dociera ze dawniej zarzekalam sie ze nie bede ich miec. nie namawiam cie,zrobisz jak zechcesz,tylko los czasem bywa przewrotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> Karola ;) A do autorki - przemysl sobie dokladnie temat! ja pierwsze dziecko (i na razie jedyne) urodziłam dopiero po 30tce. Taką miałam sytuacje zyciową niestety. I powiem Ci, że chociaż jest ciężko (i na pewno wiek ma tutaj znaczenie, bo człowiek już nie ma tyle powera, żeby wstawać po kilka razy w nocy i nosić godzinami na rękach :P), to BARDZO ZALUJE, ze tak pozno w moim życiu pojawiła się córeczka!!!!!!! Czasami jest naprawdę bardzo ciężko! Mała ma kolki i jest alergikiem, płacze długo i głośno. Ale UWIELBIAM JĄ! I tak jak piszą inne dziewczyny - nie wyobrazam sobie zycia bez niej! Mogę godzinami patrzeć jak śpi ❤️ a wyłapywanie wszystkich podobieństw do mamy, taty, babci, to jest dopiero frajda :D Jesli tylko los się do mnie uśmiechnie, chciałabym mieć co najmniej jeszcze jedno dzieciątko! Trzymam kciuki, żebys podjęła odpowiednią decyzję, bo czas nie stoi w miejscu! I nie ma się co oszukiwać, że czas na pierwsze dziecko powoli w Twoim przypadku niestety mija. Takie są fakty! Trzymaj się i nie bój się - nie takie to straszne, jak malują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zolzulka
Dylemat30latki, wybralas zly dzial, bo tutaj DZIDZIA to spelnienie marzen kazdej kobiety, a kolor kupki dzidzi najbardziej fascynujacym tematem. Mysla, ze wszyscy im zazdroszcza i ze matka jest nadczlowiekiem. Zapraszam na dzial "uczuciowe", tam spotkasz kobiety takie jak Ty;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemat 30latki
bardzo Wam ziekuje za kazda opinie! wezme wszystko pod uwage.. nie ukrywam, ze jest jeszcze jeden powod mojego niezdecydowania. mamy pewne problemy z mezem - on ma zanik libido. kochamy sie 3 razy w roku. ostatnio w listopadzie, stad ten starch o brak okresu. wczesniej bylo w maju. jak widziecie pamietam kazdy moment bo duzo tego nie ma. a i tak jesli juz do czegos dojdzie to bez fajerwerkow.. czuje sie starsznie jako kobieta. myslicie, ze nie bedac spelniona jako kobieta chce od razu zostac matka!? skoro nie ma na mnie ochoty gdy wygladam fajnie to bedzie mial ochote na rozmemlana mamuske? rozmawiamy o tym, terazte rozmowy juz wygladaja inaczej, nie wmawia mi, ze zalezy mi wylacznie na seksie, nie ma juz tych nerwow. uprzedzam pytanie-byl u lekarza w marcu, bral jakies tabletki, a potem przestal bo zapominal... kupilam mu teraz jakies ziolowe, permen i superman. spektakularnych efektow nie widze, wlasciwie nie widze zadnych efektow. powoli trace nadzieje i wiare w zycie malzenskie. na codzien bardzo sie kochamy, jestesmy od siebie uzaleznieni, tworzymy super pare, prztulamy sie, mowimy sobie, ze sie kochamy ale pocalunki tylko cmok cmok. brakuje mi intymnosci dlatego nie chce podswiadomie pakowac sie w pieluchy. bo mam taka oto wizje - zrobi mi dzieciaka po jednym stosunku i juz bedzie mnie mial z glowy. JA TAK NIE CHCE stad ta ucieczka przed ziaca i te moje schizy. wybaczcie dlugi post, chcialam sie wygadac bo naprawde nie mam komu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HMMM, no to nie masz ciekawie ale jeżeli się kochacie na co dzień to może warto postarać się o dziecko. Ja bym chyba tak postąpiła... choć mogę sobie tylko wyobrazić jak źle się czujesz w takiej sytuacji gdybyś chciała a on nie bardzo... i pewnie \"zmajstrowanie\" bajbusa nie będzie tu takie łatwe... ale mimo wszystko może warto zmobilizować męża. życzę wam powodzenia bo jeśli bardzo się kochacie to to jest najważniejsze! seks oczywiście też ale najwazniejsze jest uczucie które was łączy. A może po urodzeniu dziecka mąż poczuje się spełniony jako ojciec i wszystko wróci na dobrą drogę? A dlaczego mężowi tak osłabło libido? ma jakieś stresy? problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×