Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skoro cię to nie dręczy to

DLACZEGO NIE DBACIE O SWÓJ ODDECH LUDZIE????TO PLAGA!!!!

Polecane posty

Gość skoro cię to nie dręczy to

Moim zdaniem to prawdziwa plaga. Trzeba zacząć od tego, że ludzie błędnie uwazają że nieświeży oddech mają tylko nieliczni, którzy maja problem z zębami lub żoładkiem. Prawda jest taka że nieświezy oddech ma KAŻDY w okreslonych sytuacjach (nie jadł ani nie pił parę godzin, palił papierosy, wypił gorzką kawę itd...). KAZDY ma nieświezy oddech jesli nic z tym nie robi. Ja nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez miętowych gum. To tak jakbym poszła bez butów. O zęby dbam, nie mam żadnych ubytków, ale zdaję sobie sprawę że po paru godzinach nawet mi będzie śmierdziało z paszczy. Jeśli wiem że bede miala bezpośredni - twarzą w twarz - kontakt z drugim czlowiekiem, to zawsze biorę do ust gumę lub tic-taca. Czyli: randka na ktorej mogę się całować, ćwiczenia w zespołach (na studiach), gdy trzeba się nachylac do siebie itd... Natomiast wiekszośc ludzi ma to gdzieś. Nie tylko facetów. Czasami jak jakaś koleżanka nachyli się i coś powie, to aż mnie zamuruje. Dosownie opary, jak ze świezo zrobionej kupy, odór. Ale przeciez myła zeby rano, to po co ma mieć gumę, prawda? Na randkach wcale nie jest lepiej. Nie raz było tak że nie odbył się pierwszy pocałunek, bo byłam zniesmaczona nieświezym oddechem faceta. Wprawdzie w takiej sytuacji wiciągam gumy, biorę jedną i częstuję go (czyli dyskretnie daję mu do zrozumienia), ale on odpowiada "nie, dzieki", a ja nie wiem co mam zrobić. Wtedy unikam pocałunku i mam niechęc już do tego faceta. Nie dalej jak w sobotę mialam taką sytuację - facet niebrzydki, interesujący, ale gdy zblizył sie do mnie.... uuuu... Więc delikatnie się odwrócilam i zakonczylam randkę. Wyobraźcie sobie że gumy miętowe, tic-tac'i, cukierki miętowe czy odświeżacze do ust NIE SĄ tylko dla ludzi z próchnicą! Wymyslono je własnie po to, by mieć świezy oddech! Nawet jesli regularnie szczotkujesz zęby, nie palisz i nie pijesz kawy! Na palcach jednej ręki mogę policzyć osoby, które zawsze mają przy sobie coś do odświeżenia oddechu. Oczywiscie... i tak kazdy kto to czyta pomysli "ja mam świezy oddech, mi żadne gumy nie są potrzebne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KUJELFGG
Jeśli ktoś nie dba o swoją higienę osobistą to wiadomo, że też nie zadba o swoje zęby i jamę gębową. Moja znajoma dentystka kiedyś mi opowiadała, że miała pacjenta, który od momentu kiedy się narodził nie dbał o higienę jamy ustnej, do 15 roku życia nie był u dentysty, i jak w wieku 21 lat przyszedł do tej dentystki, to ona nie mogla znaleźć zębów, wszystkie były czarne, a jechało od niego... jak z obory. Powiedziała mi, że to był jej pierwszy pacjent, który nigdy nie mył zębów i nie chodził do dentysty. Dobrze, że nie studiuję stomatologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CO TY GADASZ
zrzygam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to fakt ze plaga
Pamiętam, jak niedawno poszłam do banku i kobieta, która mnie obsługiwała tak śmierdziała nieświeżym oddechem, że myślałam, że zaraz zemdleję. Ble... to było obrzydliwe. Później moi znajomi powiedzieli mi, że na tę kobietę trzeba uważać, bo od niej jedzie. Choroba, nie wiem jak można nie czuć, że ma się nieświeży oddech, no chyba, że ktoś stracił już węch i nie wie, kiedy powinien skoczyć do wc i umyć zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to fakt ze plaga
nie zawsze jest guma pod ręką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nklffg
i wy codziennie zrecie te gumy ?o matko..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja ludzie powinni dbać o swój oddech...niektórym tak potrafi jechac z paszczy ze masakra :/ podchodzi do mnie kolega i zaczyna coś mówic...dosłownie pare razy az mnie odrzuciło...:/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dotty123
Całkowicie zgadzam się z autorką. Jak również zawsze noszę ze sobą gume do żucia (nie wyjdę bez niej z domu, czułabym się naga ;) ) Przy bliskim kontakcie z drugim człowiekiem muszę mieć gumę w ustach, po prostu muszę! Dla mnie jest to wyraz szacunku dla rozmówcy (tzn. dbam, żeby mu się przyjemnie ze mną rozmawiało). I nie jest to dla mnie żaden problem, wręcz przeciwnie - wyrobiłam już w sobie taki nawyk (a zaczęło się w podstawówce od mojego pierwszego odświeżacza do ust). I faktycznie mało osób dba o swój oddech, niestety. A przecież to czysta przyjemność wyczuwac nutkę mięty w ustach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×