Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niepojete

Nagonka na mamy nie karmiace piersia..

Polecane posty

Gość pomarańczka*
dokładnie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam dzieci, ale weszłam na ten topic, bo akurat był w swieżych topicach. Przyznam, że nie rozumiem rozterek niektórych z Was, gdy mówicie, że jest nagonka na to czy na tamto. Przecież jeśli kobieta nie chce miec dzieci to ich nie ma, jeśli nie chce karmić piersią to nie karmi - przechodzi na butelkę, jesli nie chce siedzieć na wychowawczym to nie siedzi - wynajmuje opiekunkę lub babcie i wraca do pracy. Nikt nie jest w stanie kobiety do niczego zmusić. A żeby inni się odczepili trzeba nieco asertywności podanej w eleganckiej formie, a jesli ktoś jest natarczywy - w mniej eleganckiej. I będzie po problemie. Niedawno podjęłam pewną decyzję zyciową - trochę niezgodną z oczekiwaniami rodziny. Na wszystkie ich dobre rady grzecznie odpowiedałam. Gdy zrobili się natarczywi - ja przestałam być uprzejma. Powiedziałam, czego sobie nie życzę i od razu się skończyło. Co prawda zyskałam łatkę osoby aroganckiej, ale zyskałam coś cennego - swięty spokój. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wam powiem, że wiem że naturalne nie jest tym co szutczne. Wiadomo naturalne jest najzdrowsze. Obwisłe piersi to można i po schudnięciu mieć, niekoniecznie po karmieniu. Ojj widziałam piersi kobiet które wykarmiły kilkoro dzieci i nadal są super. Mi tam to nie przeszkadza, trochę patrzę nawet z nutką zazdrości na kobiety kramiące piersią. Jedna tylko mnie taka denerwuje, ale ona karmi wszędzie, wszędzie wystawia dosłownie piersi, bo np. potrafi odwrócić dziecko do drugiej piersi a druga zostaje na wierzchu przez jakiś czas w środku centrum handlowego. A tak to spoko, jak tak fajnie dzidziuś leży i je :D Zazdrościłam im tego, bo sama hmmm z tego wszystkiego przestałam czerpać z tego przyjemność :). I współczuje dziewczynom tych nieprzespanych nocy. Naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huihjoihih
Ciekawi mnie tylko jedno,czy te wszystkie mamuski karmiace piersia trzymaja odpowidnia diete, skoro twierdza, ze ich mleko jest na pewno wartosciowsze od modyfikowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoteczek 1984
co rozumiesz pod stwierdzeniem odpowiednia dieta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że jeśli nie piją alkoholu, wykluczają fast food itd. TO jestem pewna, że jest bardziej wartościowe. Przesadziła, ona tak wszędzie i przy wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhgurik
odpowiednia dieta - czyli taka, ktora dostarcza odpowiednich wartosci odzywczych. Nie bede podawac jadlospisu bo nie o to chodzi, tylko o fakt ze nie mozna pozwalac sobie na tluste, niezdrowe potrawy ani zadne uzywki. Ciekawi mnie czy wszystkie tak dbaja o to co jedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańcza*
ja nie muszę trzymać diety bo moje dziecko nie jest alergikiem , nie ma problemów z kolkami, bólami brzuszka czy dziwnymi kupkami. Jem to na co mam ochotę, pomijając tylko fastfood i inne takie świństwa, nie piję alkoholu, nie palę papierosów. Czy to co wymieniłam mam traktować jako nieodpowiednią dietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie pomyslalas ze
przekazujesz to wszystko twojemu dziecku wraz z mlekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trijiljop
Dziecko potrzebuje odpowiednich witamin, czy jestes pewna, ze to co jesz zawiera je wszystkie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja akurat mialam nagonke
w druga stronę. Przed porodem mialam lekka infekcje, nie wiadomo po co zglaszalam, bo do porodu przeszla - a lekarka na obchodzie :"karmienie sztuczne". Na nic moje prosby, zeby mnie wysluchala, ze juz jestem dawno zdrowa, pielegniarki oczywiscie mialy to gdzies, wrzeszczaly tylko na mnie, ja sie meczylam odciagalam pokarm, balam sie ze zaniknie, piersi mi rozsadzalo, dziecka mi nie dawali przez pare dni, bo niby po co, skoro sami karmia. To byly dawne czasy, teraz sie kobietami rodzacymi bardziej przejmuja, wtedy rygorystyczne karmienie co iles tam godzin, obrzydliwe nieszanki, strasznie slodkie Bebiko. Po kilku dniach, gdy wyszlam z dzieckiem ze szpitala musialam nie wiem jakie sztuki wyczyniac, zeby ssalo piers, bo po szerokiej dziurce w smoczku nie chcialo. A potem karmilam przez 11 miesiecy. W jaki sposob kobieta karmi to jej wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczka*
ja pierdzielę dziewczyno.. Jem warzywa, owoce, mięso itd. dodatkowo biorę witaminy dla kobiet w ciąży i mam karmiących. Moje dziecko ładnie się rozwija, odpowiedni przybiera na wadze. Kto Ci da 100% pewność, że mleko modyf ma absolutnie wszystko to co potrzebuje niemowlę??? Tak samo jest z mlekiem kobiecym... :-O Ty nadajesz się do topiku "nagonka na mamy karmiące piersią" :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiohioh
Ja tylko pragne zwrocic uwage na fakt, ze naturalnie nie zawsze znaczy najlepsze. To nie jest nagonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczka*
no chyba, ze tak.. Ja też nie twierdzę, ze mleko mamy jest absolutnie najlepsze, lepsze niz modyf. Najważniejsze, żeby karmienie było pełne miłości, nie ważne czy w cycku czy w butelce :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak odnośnie kilku powyższych wypowiedzi. Osobiście jestem zdania, że jak dziecko alergiczne, skolkowane przez nabiał, wysypane przez na przykład cytrusy czy czekoladę a mamusia nie umie się opanować, tonie ma co mysleć, tylko się przerzucić na bezbiałkową mieszankę mlekozastępczą. Ja byłam 11 tygodni na ścisłej diecie (bułki z masłem i dżemem wiśniowym, schab pieczony, kurczak gotowany, marchew - dzień w dzień). Już rzygałam prawie na sam widok powyższego, ale motywowało mnie, by karmić (dzieci alergiczne im dłużej karmione piersią, tym większą szansę mają na osłabienie choroby w przyszłości). Nie mnie oceniać matki, które nie umieją się opanować.W każdym razie, jak pisałam, w takiej sytuacji nie jest tak, że mleko matki nie jest najlepsze, bo jest, ale przy odpowiedniej diecie. !!! Sytuacje, w których mleko nie jest najlepsze należą do marginesu medycznego (np silna nietolerancja laktozy) i wspominanie o nich to tak, jak informowanie o braku antykoncepcji zabezpieczającej w 100%ach. brać pod uwagę nalezy ale informować o tym jak o czymś zwykle występującym - to przesada. Bo co innego niedbałośc matki (brak diety równorzędna z brakiem restrykcji w braniu antykoncepcji = doprowadzanie do nieoczekiwanych skutków) a co innego faktyczna szkodliwość mleka bez względu na to,jak matka bardzo dba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam do całości, że ja spotkałam się z odwrotną nagonką. w szpitalu zabrałam dziecko już kilkanaście godzin po cc z sali, bo karmili mi j mlekiem modyfikowanym a NIKT NIE PYTAŁ MNIE O ZDANIE. Byłam wściekła.5 dób walczyłam o pokarm, położne wciskały mi butlę, lekarze orzekali, że nie mam pokarmu, ale nie dałam się. Na szczeście udało się oduczyć mała od łatwego mleka z butli.Takie dramaty sa po obu stronach. jeśli ktoś twierdzi, że jest nagonka tylko na mamy butelkowe,to jest DUŻA pomyłka.Gdy zapłakana szłam w nocy w spzitalu po butelkę, bo przegrałam kilkugodzinne kolejne karmienie, usłyszałam od położnej ironiczny tekst "pani nie płacze, to się dopiero zaczyna, takie jest macierzyństwo" i na pocieszenie zamiast "a może pomóc dostawić" otrzymałam butelkę z podwójną ilością pokarmu, żebym mogła nakarmić dwa razy...Tuz przed wyjściem przyszedł lekarz, który powiedział, że on to w ogóle mnie nie rozumie, jak dziecko płacze to trzeba dać butelkę i po krzyku, bo dziecko głodzę.Dajcie więc sobie już spokój z tym histeryzowaniem, że jest nagonka na butelkowe mamy, bojest akurat pół na pół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha Nglka z całym szacunkiem, ale musisz używać nieco przystępniejszego języka na forum kafeteria, aby zostać zrozumianą przez niektórych..:P a propos kilku wypowiedzi powyżej, zdziwicie się, ale nawet jeśli matka nie zjada tony witamin i nie odzywia się zbyt dobrze, to i tak jej mleko jest najlepsze i najbardziej wartościowe dla dziecka, inna sprawa, że czyni wtedy krzywdę sobie, bo dziecko wyjada sobie to co dla niego najlepsze, a dla mamy nic nie zostaje :) oczywiście nie mówię tu o syfach typu alkohol, papierosy itp... wiadomo też, że dieta matki przynajmniej przez pierwsze dwa miesiące powinna być lekkostrawna itd., gdyż układ pokarmowy maluszka jest delikatny, stąd kolki, niestrawność, bóle brzuszka, gazy itd. Dzidziuś alergik to już zupełna inna sprawa, wymaga wiele samozaparcia dla mamy, która chce karmić, ale czy aż tak wiele?? Jeżeli mama uważa, że mleko matki jest najlepsze, to chyba nie są to aż tak wielkie wyrzeczenia... i na koniec: otóż mleko matki jest najlepsze dla dziecka, lepsze niż modyfikowane. Takie jest moje zdanie, zdanie WHO, zdanie Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej itp itd. bez względu na to, co sądzi ogół kafeterii. Nagonką wydaje mi się to, że uważacie, że karmienie dwulatka piersią jest chore i obleśne..to jedyna nagonka jaką tutaj zauważyłam Pozdrawiam i miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×