Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sfrustrowana mamuśka

NIE chcę, NIE lubię, NIE potrafię bawić się z moim 4-miesięcznym dzickiem!!!

Polecane posty

Gość sfrustrowana mamuśka

:O tak się cieszyłam na to dziecko, że będę się zajmować, opiekować, uczyć je wszystkiego... Nie wiem co jest? nie mam na to ochoty:O Zupełnie mnie to nie bawi zajmować się dzieckiem 24h na dobę... pierdolca można dostać, bo tylko dziecko i dziecko i ani chwili dla siebie... Przecież miało być inaczej... tak się cieszyłam i chyba wszystko mnie przerosło:( Idiotka ze mnie, wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppp
ile masz lat? dziecko było zaplanowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana mamuśka
No właśnie było w 100%. Jestem dorosłą kobietą, mam 30 lat, ale chyba niedojrzała emocjonalnie:O Sama nie wiem co się ze mną dzieje i ryczeć mi się chce, bo nie tak miało być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppp
Nie przejmuj się, poproś o pomoc, męża, mamę, tesciową, rodzeńśtwo, niech posiedzą z dzieckiem a ty zadbaj o siebie, wyjdź, kup nowy ciuszek, i nie przejmuj sie - normalne jest to, ze sie tak czujesz! musisz odpocząć i zrobic cos dla siebie a nie dla dziecka tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem przychodzi takie załamanie, ale chyba przesadzasz. Przeciez dziecko przynosi tyle radosci i zajmowanie sie nim to cała przyjemnosc. Ja rozumiem ze czasem człowiek ma dosc i prawie i ma gorszy dzień i rzucił by wszytko i wyszedł do ludzi. Ale zaraz potem chce sie wrócic bo sie teski. Przynajmniej ja tak mam. Wyjdź gdzieś, popros kogos żeby został na pare godzin z dzieckiem jak masz taka mozliwośc, wyluzuj moze poprostu jestes przemęczona i dlatego masz dosc. Skoro pragnełas dziecka i cieszyłas sie na mysl o nim nie wierze ze Nie chcesz, Nie lubisz i Nie potrafisz tylko masz chwilowa załamkę. Kup sobie ksiązkę zabawy dla niemowląt , znajdzisz tam rózne prpopzycje jesli same trudno ci cos wymyslić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troche za pozno na reflekse
Ja zawsze wiedzialam ze zajmowanie sie dziecmi to najbardziej jalowe zajecie ze wszystkich. Kuzynki w moim wieku mialy lalki wozily calowaly, zadziwiala mnie ich glupota juz wtedy. Wolalam byc wolna i robic cos indywidualnie. Zabawa z dzieckiem jest dla slodkich debilek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmmkkka
ale nie przejmuj sie ,nikt nie powiedzial ze musisz lubic bawic sie z nim,przeciez nie tylko o zabawe chodzi,a jaestem pewna ze szalenczo je kochasz:-) moj synek ma 3 lata i ja do tej pory nie lubie sie z nim bawic,a kocham go tak jak nikogo na swiecie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana mamuśka
Niestety nie mam kogo poprosić i nawet z kim się spotkać. Sytuacja zmusiła mnie i męża do wyprowadzki do innego miasta, gdy jeszcze byłam w ciąży. Nie wiem czy to za dużo tych zmian na raz? Nie mam się nawet do kogo odezwać. Myślałam, że dziecko jest tym czego chcę najbardziej i że nic mi do szczęścia więcej nie będzie potrzebne, gdy już będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana mamuśka
Ja też kocham swoje dziecko, ale to wieczne obcowanie tylko z nim męczy mnie już tak psychicznie, że chce mi się wyć! A zabawy z dzieckiem, to moim zdaniem nic fascynującego:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie tak
Moze masz depresje poporodowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze jestes po prostu zmeczona, niewyspana a jak mama jest wypoczeta to i szczesliwsza:) sprobuj sie tak zorganizowac zeby ktos cie zastapil w ciagu dnia w opiece nad dzieckiem, chociaz na troche i zrob wtedy cos dla siebie, od razu poczuesz sie lepiej... pierwsze miesiace sa zawsze najtrudniejsze, czasem trudno sie przestawic na inny tryb zycia a dziecko jest absorbujace ale z czasem bedzie coraz lepiej, zobaczysz:) i nie obwiniaj sie za to co odczuwasz, wiele matek ma takie zalamania ale czesto nie chca sie do tego przyznac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz depresje poporodową..zgłoś się do psychologa..nie wstydź się.,.daj sobie pomóc..bo nie tyle ze krzywdzisz dziecko co tez siebie,nie zrozum mnie zle..nie pisze ze bijesz dziecko czy nie dbasz o niego..ale kochana to nie wszystko..dziecko mus czuć ze jest kochane.....a macierzyństwo to piękne chwile... Proszę zadzwoń do poradni i się umów na wizytę...:) będzie dobrze.trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to poloz do wozka a ty zrob
sobie depilacje, zafarbuj wlosy, poogladaj film, pomaluj paznokice, otworz butelke wina, wlacz muzyka, poczytaj ksiazke. cokolwiek. przeciez nikt nie powiedzial, ze musisz siedziec z dzieckiem 24h. jak placze to niech placze. nie jestes niczyim niewolnikiem. po co leciec na kazde jego zawolanie czy kwik. tez masz swoje sprawy. a jak lezy w wozku to ty masz czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nastasyaaaa
Ja nie mysle ze ona ma depresje poporodowa. PO prostu hormony sie uspokoily i rozum i rozsadek powrocily. Ale widzialy galy co braly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jojojojjj
deprecha Cię łapie i tyle - karmisz? nie to może jakiś deprim lub coś takiego na poprawę nastroju? może twój gin Ci coś poradzi.. nie obwiniaj się za to co czujesz bo to cię jeszcze bardziej dołuje... przejdzie Ci zobaczysz !! a 4miesięczne dziecko niewymaga "zabawy" - raczej opieki - za pare miesięcy zobaczysz co to znaczy zabawa hehe - ale to już będzie wiosna, cieło, będziesz mogła wyjść z maluchem i nieobejrzysz się jak już pójdzie do przedszkola :) USZY DO GÓRY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana mamuśka
Nie mam z kim zostawić dziecka i tak jak napisałam wcześniej nie mam nawet z kim się spotkać, bo przeprowadziłam się do innego miasta, gdzie nikogo nie znam. Zastanawiam się czy gdybym mieszkała w swoim mieście i mogła choć od czasu do czas uspotkać się ze znajomymi, to byłoby inaczej? Czy wtedy chętniej zajmowałabym się dzieckiem? Nie wiem co jest ze mną?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez mam taka sytuacje ze sie wyprowadzilam ale do innego panstwa... brak przyjaciol, pracy, rodziny i ciagle dziecko i dziecko... tez mialam zalamki:( ale corcia podrosla, mam nadzieje ze niedlugo pojde do pracy i bedzie jeszcze lepiej...:) inna sprawa ze zabawy z 4miesiecznym dzieckiem fascynujace nie sa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana mamuśka
Karmię cycem i swój rozum też mam więc nie będę piła alkoholu. Zresztą z kim miałabym się napić? Nie lecę właśnie na każde jego zawołanie, bo już nie mam siły, ale wiem, że nie powinno leżeć tak samo i płakać w końcu na świat się nie prosiło... ech nie wiedziałam, że to wszystko takie trudne będzie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idź na spacer do parku..poznasz ludzi..ale ty zakładasz ze jak jesteś w innym mieście i nikogo nie znasz to już tak zostanie,,,kochana idź do ludzi..a sama się przekonasz..mieszkasz w bloku...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jESSY27
A KTO POWIEDZIAŁ,ŻE MACIERZYŃSTWO JEST MILE, PRZYJEMNE I CACY? oPINIA PUBLICZNA, KOLOROWE PISEMNKA, TELEWIZJA? tam wszystko jest łatwe, proste, i przyjemne a zwłaszcza macierzyństwo bo na jego temat nie smiesz złego slowa powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jESSY27
mało tego tutaj każda ci powei,że jeśli nie lubisz zajmować sie dzieckime, i nie umiesz zorganizować sobie czasu to masz depresje, każda ci to wciśnie.A prawda jest prosta, nie każda musi skakac z radosci przy kupach, zupach, kolkach i innych. Mnie też to nie bawi, spacerki, zabawki, nie lubie tego, kocham swojego syna ale nie musze cieszyć sie tak jak on na spacerze czy zjeżdżalni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana mamuśka
Wszyscy mi tak mówią, że poznam kogoś itp. ale kogo? w moim wieku? każdy ma swoje życie i swoje sprawy, swoich znajomych. To już nie czasy studiów... Ciągle myślę czy gdybym nie wyprowadziła się to byłoby inaczej? tak jak chciałam i sobie wyobrażałam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lionne🌼 no zaskoczyłaś mnie..dlaczego nie są fascynujące.ja mam 4 mies.synka mam inne zdanie ..teraz dziecko dużo się śmieje,jest ciekawe i codziennie zaskakuje ,pozytywnie ..a jaka radość z tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nataliaaaass
No wspolczuje z tymi zabawami. Dzieci mnie lubia, czesto ktos chcial zebym ich zabawiala, ale uciekalam jak najdalej potrafie. Dlatego teraz nie chce dziecka poczekam jeszcze 30 lat, moze wymysla jakies udogodnienia. Slyszalyscie moze ze 70 latka urodzila dziecko. Pobila ta wloszke 68 letnia mame. Ciekawe czy jej sie chce zabawiac Hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana mamuśka
No i tak właśnie jest! kocham swoje dziecko, ale to świrowanie, ciągłe pajacowanie przy dziecku nie bawi mnie. Nie lubię gotować, zajmować się domem choć oczywiście to robię, bo muszę i tym bardziej nie intersują mnie gadki na temat kupna nowych firanek czy innych rzeczy do domu albo na temat gotowania czy o ciuszkach dla dziecka:O a mamy małych dzieci ciągle o tym nawijają:O Spoko, taka typowa opieka nad dzieckiem (zmiana pieluszek, kąpiel małego czy karmienie), to dla mnie żaden problem, ale te niby zabawy i to od samego rana do wieczora... porażka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niesamowite, pierwszy raz musze sie zgodzic sie z tym co napisala Jessy... Nadya - chodzilo mi o to ze zabawa z 4miesieczniakiem to nie to samo co z roczniakiem:) moja cora jak miala 4 mc to non stop marudzila, plakala, nie chciala spac... a moim glownym marzeniem bylo wyspac sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana mamuśka
lionne--------> a mnie zaskoczyłaś pozytywnie, bo podpisałaś się swoim nickiem i wyraziłaś własne zdanie:) Trochę mnie to pocieszyło;) okazuje się, że nie jestem odosobniona;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrustrowana mamuśka
"moja cora jak miala 4 mc to non stop marudzila, plakala, nie chciala spac... a moim glownym marzeniem bylo wyspac sie" mogę podpisać się pod tym obiema rękami i jeszcze nogami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESSY27
można kochać dziecko nad życie, dbać o nie , troszczyć sie ale można też nie lubić pewnych spraw związanych z tym i to wcale nie oznacza ze sie jest zlą matką. W takich sytuacjach kiedy człowiek czuje sie "przytłoczony "dzieckiem, najlepszym wyjściem jest wyjazd na 1-2 dni z męzem, koleżanką, gdziekolwiek, z kimkolwiek byle nie z dzieckiem i z dala od domu.malucha do dziadkow i juz. Taka odskocznia bardzo pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tego nie poznałam widać..mój maluszek do urodzenia w ogóle nie płacze..żadnych kolek//śpi w łóżeczku sam zasypia..karmie piersią co 5 godz. a czym sobie zasłużyłam na takie super dziecko..? czasem sobie myślę ze w szpitalu nie podmienili..:D a taki z niego śmieszek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×