Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Larware

Wrocilam do Polski i nie potrafie juz w niej mieszkać..

Polecane posty

Gość Ktoś.
A ja mimo , że z dużego miasta w Polsce trafiłem do wioski coraz bardziej to doceniam.Mam pracę , spokojne życie , zarabiam i odkładam pieniądze na przyszle inwestycje w kraju , uczę się języka i jest mi tu dobrze mam spokój i mniej problemów a świadomość , że moge mieć wiele w przyszłości dzieki własnej pracy i samo zaparciu mnie motywuje do dalszej pracy i nastraja pozytywnie. Polski nigdy się nie wyrzeknę , mam nawet w planie kiedyś wrócić. Bo to moja Ojczyzna. Narazie jednak wole być tu gdzie jestem. Dziękuje Bogu , że tak mi się fajnie w życiu poukładało :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 1111
super. Ja tez myślę o powrocie, ze względu na rodzicow. Wymagania mam newielkie-nie chodze do kina, nie maluje się, nie podążam za modą,auto ma jeździć a nie kosztować, dzieci mają być szczęsliwe i wykształcone a nie dobrze ubrane. Kto wie czy za rok, dwa nie zacznę budowy domu we wrocku, takiego żeby na dole mieć biznes, a na gorze mieszkać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I to jest dobry pomysl..
Na dole lokal ..nawet mozna go na sklep wynajac i zawsze kasa jakas bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 1111
Najpierw musze jeszcze nakłonić do powrotu swoja druga polowke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo sie dziwie niektorym wypowiedziom na tym forum. Dlaczego niektore z was nie chca przyjechac do uk bo maja studia i nie beda fizycznie pracowac? Te z was ktore maja wyksztalcenie moga przeciez pracowac w zawodzie. UK to kraj Unii Europejskiej i wiekszosc dyplomow honoruje. Oczywiscie trzeba znac swietnie angielski, ale przeciez dla pan magistrow to chyba nie problem, bo skoro fizycznej pracy sie brzydza, to chyba glowe maja nie od parady i jezyki znaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miłka35
A ja czułam się bardzo źle w UK. Pracowałam, miałam gdzie mieszkac, dostawałam regularnie wypłatę. Bardzo sobie chwalę solidnośc angielskich pracodawców. Bez zastrzeżeń,. Tęskniłam strasznie i z radością wróciłam na \"stare śmieci\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoska90009990
ja Was nie rozumiem, nie potrafie mieszkac gdzie indziej niz w Polsce. Wad ma moze duzo, ale w uk po prostu nie czuje sie u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoska90009990
ja was nie rozumiem. moze polska ma sporo wad ale nie potrafie zyc nigdzie indziej - po prostu tylko w Polsce czuje sie u siebie, wiem czego sie spodziewac itd itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoska90009990
sorry za dubel, nie wyswietlilo mi sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce wrocic
chce wrocic ale moj partner nie chce i czesto zaluje, ze wogole wyjechalam kiedys, teraz nie mialabym tego problemu, ale nie da sie wszystkiego w zyciu przewidziec. Oczywiscie fajnie by bylo byc wszystko wiedzacym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smierdzacy klocek
ja mieszkalam 4 lata w UK, a pozniej musialam wrocic na 2 lata do Polski. przez te 2 lata przezywalam codziennie koszmar, przez atmosfere jaka stwarzaja tutaj niektorzy ludzie. nie moglam narzekac na brak kasy, bo mialam duzo odlozonych pieniedzy,a poza tym wprowadzilam sie do domu rodzicow wiec nie musialam za nic placic. mama ma w polsce w miare dobra prace (nauczycielka angielskiego), a tata od wielu lat w niemczech i dobrze zarabia, wiec jesli chodzi o kase to bylismy jak paczki w masle, nie brakowalo kasy na nic tak wiec aspekt finansowy jest tu wykreslony z listy. przez te 2 lata chodzilam do studium i mialam tam rozne kolezanki, ale one (nie moglam w to uwierzyc) caly czas obgadywaly sie za plecami, a 2 minuty wczesniej rozmawialy ze soba przyjaznie. caly czas byla walka o to ktora ma lepsze ciuchy, ktora sie ubiera w jakim sklepie, ktora ostatnio byla w egipcie (to szczyt ambicji co drugiej osoby). wszedzie tyle zawisci ze mnie bolala od tego glowa. ja nikogo nie obgadywalam dlatego one obgadywaly mnie za to ze nie wyrazam swojej opinii o nikim, i to znaczy ze jestem falszywa..... nie mowie ze w innych krajach ludzie sie nie obgaduja ale widocznie robia to mniej otwarcie i nikogo nie rania w taki sposob, bo jakos nie czulam tej nienawisci do innych ludzi kiedy przebywalam w niemczech lub uk. wole ich falszywa grzecznosc niz to wszechobecne chamstwo. dzien w ktorym zapakowalam sie w samolot to uk po 2 latach szkoly byl jednym z najweselszych w moim zyciu. nie bylam szczesliwa w polsce, a tutaj jestem. nie mam nic do ludzi ktorym podoba sie w naszym kraju i jezeli sa tutaj szczesliwi to sie bardzo ciesze z ich szczescia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×