Wrocilam do Polski i nie potrafie juz w niej mieszkać..

ja mysle o australii :)chociaz slyszalam,ze z praca to tez roznie tam jest :O

A mi sie marzy Nowa Zelandia :)

A mi sie marzy Nowa Zelandia :)

a gdzie nie jest roznie z praca?????

Gdzie planuje? USA chyba. Myslalam o Canadzie i Australii. Ale chyba jednak USA. Jedzmy do Arabii Saudyjskiej!! Tam zawsze jest cieplo! :P

Tak, bylam 4 dni w Polsce i bylo mi dziwie. ludzie nie gapili sie na mnie, bo "Pani z miasta" przyjechala, ale raczej dlatego, ze nie zalozylam szpilek na zakupy, ale adidasy, zwykle spodnie, przez ramie przewiesilam torbe...wygladalam normalnie!Kobieta na zakupach. Ale nie w PL. Tam, niestety, wciaz panuje styl "jak cie widza...". I tak, to mnie bardzo razilo!!! Nie, nie jestem bezkrytycznie zakochana w uk i nie mam poczucia wyzszosci, czy komplekow nizszosci. Ale widze, jak duza jest roznica miedzy Irl, Pl czy Uk i nie bede mowic, ze jest inaczej. Moi znajimi maja zreszta podobne odczucia, bez wzgledu na czy mieszkaja tu czy tam. Roznica jest. Kazdy kraj ma swoje plusi i minusy, ale na tym forum rozmawiamy o tym, ze Pl nine jest druga Irl i nie zanosi, zeby byla.

Mieszkam we Francji dwa lata, jestem tu ze wzgledu na meza, tylko i wylacznie... Gdybym mogla pakowalabym sie od razu do powrotu. W PL mialam dobrze platna prace, przyjaciol i rodzine... tesknie za tym wszystkim bardzo:( Nie cierpie mentalnosci ludzi tutaj,nie potrafie do nich trafic, na pozor mili i serdeczni ale tak naprawde zamknieci strasznie... To mi najbardziej przeszkadza bo z natury jestem osoba towarzyska... Na razie moim przyjacielem jest internet...

Ja mam podobny problem, bo pomimo,ze Irlandczycy mili i uprzejmi, to przez trzy lata nie znalazlam przyjaciolki ani nawet takiej dobrej kolezanki. Jesli chodzi o to,ze Polska nie jest druga Irlandia to ja sie z tego bardzo ciesze, bo juz mam dosyc tego konsumpcyjnego kraju i ludzi, dla ktorych Swieta to tylko prezenty i dodatkowa okazja,zeby pojsc do pubu i sie upic. Niby swietnie rozwijacacy sie kraj, ale zeby uzyskac pomoc medyczna na pogotowiu to trzeba czekac po 10 godzin, bo nie ma ani wystarczajacej liczby szpitali ani lekarzy, nie mowiac juz o specjalistach. Nie jest tu rozowo i naprawde, gdybym mogla to jutro bym wracala.

Lionne - zgodze sie z Toba :-) : ludzie we Francji sa mili i serdeczni ale tez zamknieci w sobie ... Po prostu w kontaktach codziennych nie wolno przekraczac pewnej granicy... Widzisz, Tobie to przeszkadza, a mnie pasuje, bo wiem ze nikt bez mojego przyzwolenia nie wlezie mi z buciorami w moje zycie i nikt nie bedzie wylewal na mnie swoich smutkow, zali i frustracji ... Z Twojej stopki wnioskuje ze siedzisz w domu z coreczka i nie pracujesz ? Mysle ze kiedy \"wyjdziesz do ludzi\" latwiej sie zaaklimatyzujesz i znajdziesz tu \"swoje miejsce na ziemi\" i przyjaciol. Ciezko do Nich trafic ;-) ale zdarzja sie wsrod Nich przyzwoici i mili ludzie ... I tego Ci zycze !

trawa jest zasze bardzoej zielona po drugiej stronie i to jest calkowita prawda

Wracam do polski w śnie,a raczej koszmarze i płacze strasznie za piękną Anglią,a więc napewno Tam nie wrócę nigdy...wszędzie,ale nie do zasranej polski

meczy was europa a nawet nie byliscie w zadnym innym panstwie, jedzcie pomieszkac do afryki, albo na bliski wschod jak europa taka niedobra, albo moze do japonii, bedziecie miec duzo kasy, mieszkanie o wielkosci pudelka i pracowac od rana do nocy

Ja wrocilam 1 rok temu i dostaje szalu , mam 26 lat i gdy by nie maz to by mnie tu nie bylo nie uklada nam sie i nigdy nie ukladalo a ja juz nie mam sily... Nie mam tu znajomych nie dawno zostawilam prace bo szef sie przystawial do mnie. Ciagle mysle o powrocie do Irladii spedzilam tam ponad 2 lat tam bylam szczesliwa i doceniana tu poprostu wyc sie chce tak brakuje mi znajomych maz mnie nigdzie z soba nie zabiera jezdzi tak jak dzis jest na imprezie swiatecznej pod Warszawa wroci dopiero jutro , a ja tylko siedze w domu i czuje ze sie zaczynam bac ze zycie mi ucieka co robic? nawet nie mam z kim pogadac:( pomocy !

ja wrocilam z londynuniecaly rok temu, do tej pory nie znalazlam stalej pracy tylko na umowe zlecenie jestem zalamna , zastanawiam sie czy wrocic szczerze mowiac juz bym sie pakowala ale sama nie chce jechac, bylam z chlopakiem dla ktorego zjechalam bo moze bym jeszcze nie wrocila a teraz on ze mna nie chce juz jechac, i wogole nasz zwiazek nie wiem czy ma dalszy sens.:(:( jest mi smutno i zle...

Do "co mam robic" wiesz chyba podobnie czujemy bo ja wrocilam dla meza bo nie chcialam go starcic a teraz on sobie gdzies jezdzi spotkania z kumplami zawsze bez zon badz dziewczyn , zdradzil mnie 1 to na pewno a ja siedze jak ten kolek i nie umiem sie tu odnalesc bez pracy i wogole...plakac sie chce . Ja na twoim miejscu juz dawno bym pojechala pewnie masz jakis znajomych ktorzy ci pomoga na poczatku noclek te sprawy , nie pozwol by lek badz strach cie ograniczal rob to co czujesz nie masz meza dzieci tym bardziej dasz sobie rade :)

Ja wrocilam do Polski po poltora roku i.. z praca ciezko, szukam czegos powyzej 1500 netto i nie moge znalezc :/ Plus taki ze jestem blisko rodzicow , ze mam ich pod reka, ze moge do nich zawsze pojsc, pogadac.Nie czuje tesknoty tak jak to bylo w uk. Takze wszytsko ma swoje plusy i minusy. Ja mimo tego ze tutaj w Polsce sie zyje skromnie, bo ledwo co starcza na oplaty i jedzenie to wole Polske.

ja do polski nigdy nie wroce... po co???? tutaj w anglii mi jest lepiej....i szczerze nie rozumiem za czym ludzie tesknia????

A ja nie mam rodzicow. Z mezem i dziecmi jestesmy w uk juz 2 lata. nie tesknie wcale bo poprostu nie mam za czym. w Polsce tak wiele sie zmienilo ze to nie jest juz moj swiat.

na POLSKIM forum franco??? nie lepiej ci pławić się w angielskim luksusie a jak już dostaniesz wychodne albo pomyjesz wszystkie gary, to poszukaj se anglojęzycznego forum dla takich pustaków jak wy :P zachowujecie się jak szczury :P

w takim razie co robisz --------> i po co ta agresja :-O... A do Twojej wiadomosci : to jest forum \"Poza Polską: praca, studia, życie. Forum dla kobiet pracujacych i studiujacych poza granicami kraju... \" Czytajac takie wypowiedzi jak Twoja utwierdzam sie w przekonaniu ze chyba naprawde nie potrafilabym juz w Polsce mieszkac...

pracujących, studiujących i mieszkających za granicą, ale nie wolno wam opluwać swojej ojczyzny, a to robi większość z was :P Nie tędy droga mije panie, w ten sposób się nie dowartościujecie, frustracje z wami zostaną i nie pomoże wam w tym mniej czy bardziej wypchany portfel :P A co do niejakiej "Byłam" to powiem ci, że jesteś malutkim człowieczkiem, do tego bezdennie głupim, można ci jedynie współczuć, bo ty w swojej głupocie nie jesteś w stanie zrozumieć o co mi chodzi :P uprzedzając twoje "myślenie", nie nie jestem zazdrosna o twoje funty :P

Pieknie ktos tam wyzej mnie zjechal.. nie rozumiem czemu. ze niby nie tesknie.?a czy musze? a do wiadomosci -garow nie zmywam. mam zmywarke :P

Sie tu wypowiadaja!! przyjedzcie, zobaczcie jak to jest zyc za granica a potem piszcie!!!w dupie byly gowno widzialy!

powiem szczerze że mam to samo:) w Polsce max 10 dni,ostatnio byłam 2 tyg i miałam dosyć.Ludzie..patrzą tak jakbym coś im zrobiła,stojąc w kolejce niemal cię zjedzą jak o coś spytasz i przedłużysz choć chwilę.O polityce nie wspominając..i te ceny:/ nie,nie wracam..jeżdżę tam tylko dla rodziców.A jeśli kiedykolwiek coś się tu popsuje to jadę do innego kraju,nie do Polski. I widzę też wady kraju w którym mieszkam,ale to nie są wielkie problemy,da sie je pokonać.Smutno mi jak wracam z Polski,że tak właśnie czuję.

a obserwując forum i tę zawiść,wyzwiska jakimi obrzucani są ludzie żyjący za granicą którzy tylko wyraża swoje zdanie tylko utwierdzam się w tym przekonaniu..:(

NIENAWIDZE WAS!! FUCK YOU!!! wredziuchy. Dusicie sie we wlasnym jadzie!!!!! wstydze sie ze urodzilam sie w tym chorym kraju!

też ci życzę Wesołych Świąt :D

napisz to w swoim nowym ojczystym języku, potrafisz?

Masz.