Do ktorego tygodnia latalyscie samolotem?

Czy nie bedzie problemu z lotem 2godzinnym w 33 tyg ciazy??

ja leciałam w 37 tygodniu z norwegi do polski ponad 2 godziny,czułam sie świetnie.

sprawdź w regulaminie linii, ale prawdopodobnie będziesz musiała posiadać zaświadczenie od lekarza, że nie ma przeciwwskazań do lotu. I jeśli czujesz się dobrze, to leć :)

narazie to jestem w 24 wiec teraz nie mam zadnego problemu, ale wlasnie wiem,ze do 32 tyg mozna latac bez problemu. Wiem tez o zaswiadczeniu od lekarza. Nie mam zadnych komplikacji ciazowych jedyne co to cukier w moczu na postatnim badaniu ale nie wiem czy to moze jakos zaszkodzic w pozwoleniu na latanie.

ja leciałam liniami norwegian. i tam w regulaminie jest ze od 36 tc potrzebne jest zaswiadczenie,ze nie ma przeciwskazan do lotu,ale nikt ode mnie tego nie wymagal na lotnisku ani w samolocie,co mnie bardzo zdziwilo.

olk w takim razie ja juz szukam regulaminu jak jest z liniami ryanair, bardzo chce leciec,ale jakby mialo to zaszkodzic to zdecydowanie podziekuje. dzieki za odpowiedzi i czekam na nastepne..

ja lecialam pod koniec 7 mies ciazy 3 godziny zle sie czulam :-/

ode mnie tez niczego nie wymagali, wogole nawet nie spojrzeli na moj brzuszek gin nie mial zadnych "ale" myslalam ze to pozwoli mi przezyc lot w spokoju, ale mylilam sie, nie wiem jak Wy ale ja znioslam go ciezko ....

znalazlam W przypadku ciąży pojedynczej bez powikłań dozwolone jest podróżowanie liniami Ryanair do 36. tygodnia ciąży, a w przypadku ciąży mnogiej do 32. tygodnia. Od kobiet powyżej 28. tygodnia ciąży wymagamy przedstawienia zaświadczenia od ginekologa, że ciąża przebiega bez powikłań oraz kiedy wypada przewidywana data porodu. W zaświadczeniu lekarz powinien napisać, że stan zdrowia kobiety jest w dobry. Powinien też wyrazić swoją zgodę na podróż kobiety samolotem oraz potwierdzić, że nie ma co do tego żadnych przeciwwskazań. takze poprosze lekarza o pozwolenie, ciekawe czy ona nie znajdzie zadnych przeciwskazan

Evi,j sam sie zdziwilam ,ze tak dobrze poszlo,jeszcze rano nic nie zjadlam ze zdenerwowania a i tak bylo ok,musiałam jeszcze jakos zajac 2 letniego synka,bo płakal przez cale ladowanie. gorzej mi sie lecialo jak bylam ok 20 tygodnia.

ja tez lecilam z synkiem 2 letnim :) i on przezyl to super

no ja za tydzien tez bede leciala, ale tak jakos szczegolnie sie nie zastanawialam co z tym lotem bedzie

Ja leciałam w 38 tygodniu (wracałam do domu) na lotnisku (w Polsce) w ogole nie sprawdzali w ktorym jestem tygodniu, natomiast mialam straszne problemy, zeby w ogole wyleciec z Anglii, to byl akurta 35 tc... z lotniska musialam dzwonic do szpitala, zeby faksem potwierdzili, ktory to tydzien mimo wszystkich dokumentow, ktore mialam przy sobie :o