Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ajfon

Czy macie rozterki moralne związane z seksem przedmałżeńskim?

Polecane posty

Gość Może KSADA
absolutnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam, pomimo, iż jestem osobą wierzącą, nie zgadzam się z wymaganiami kościoła odnośnie zakazu seksu przedmałżeńskiego, a z tego kościelnego zapisu wzięły sie rozterki moralne ludzi biorących to sobie do serca. Dla mnie jeśli związek jest stały, z intencją poważnych zamiarów to w seksie nie ma niczego złego, wręcz przeciwnie, to oddanie siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powiem inaczej. Też do pewnego momentu życia uważałam, że seks przedmałżeński jest czymś normalnym i oczywistym i że każdy tak robi, a nauka kościoła pod tym względem jest śmieszna. Ale kiedyś przeczytałam artykuł pewnego młodego księdza, który tłumaczył czemu zachowanie czystości ma służyć. Wiadomo, że z pierwszą osobą z którą współżyjemy łączy nas jakaś więź emocjonalna. Pięnie byłoby aby to właśnie z mężem nas ona połączyła. Ślub jest taką barierą po której przekroczeniu nie tak łatwo się cofnąć. Jeśli oddasz się przed ślubem to co będziesz później w stanie zaoferować? Właśnie dlatego czystość jest piękna i pociągająca. Ale seks też jest piękny i pociągający. I dlatego współżyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ale seks też jest piękny i pociągający. I dlatego współżyje. " :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 999111
"Jeśli oddasz się przed ślubem to co będziesz później w stanie zaoferować" co to w ogóle za bzdura jest? jak to co? siebie, swoje wnętrze, swoje radości i smutki czy ślub jest wg niego po to aby ofiarować błone dziewiczą :D:D:D porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak to co? siebie, swoje wnętrze..." no właśnie wnętrze juz nie..... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Właśnie dlatego czystość jest piękna i pociągająca." - e tam..moim zdaniem owa czystość i cnotliwość, szczególnie tak mocno wymagana u kobiet, jest przesadna, zwyczajnie przewartościowana. choćby dlatego że nigdy nie wiadomo czy ślub będzie (czekanie całe zycie) po drugie nie slub a miłośc powinna być tym momentem..jesli już czekać z tym to do pierwszej (odwzajemnionej) miłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
nie rozumiem rozterek :-o są tylko dwa wyjścia: - jestem katolikiem/katoliczką (czy tam inną taką, np. muzułmaninem/muzułmanką),więc NIE współżyję z inną osobą, niż mąż/żona zaślubiony/na w kościele, bo to grzech jest cudzołóstwa :P - uprawiam seks przed/pozamałżeński, co znaczy, że nie jestem osobą religijną i wtedy po co się martwić obcą mi moralnością opartą na religii, której nie wyznaję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"czystość i cnotliwość, szczególnie tak mocno wymagana u kobiet, jest przesadna, zwyczajnie przewartościowana" dokładnie tak jak seks. przereklamowany, przewartościowany. zasada złotego środka sprawdza się wszedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bez odbioru, tak jak napisał retro zasada złotego środka.. kurde róbmy to co sami czujemy, to czego pragniemy (oczywiście szanując innych, nie krzywdząc itp) a nie to co mówią nam inni tzw autorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jeśli oddasz się przed ślubem to co będziesz później w stanie zaoferować?" naprawde uwazasz ze cala wartosc kobiety to błona? :/ "dokładnie tak jak seks. przereklamowany, przewartościowany." no more questions. przezyj piękny seks z kochaną i kochającą Cię osobą to pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
"kurde róbmy to co sami czujemy, to czego pragniemy (oczywiście szanując innych, nie krzywdząc itp) a nie to co mówią nam inni tzw autorytety." jasne, jestem za. tylko że potem nie nazywajmy się osobami religijnymi :) bo sorki, ale mnie strzela, jak słyszę/czytam "jestem katolikiem, ale uważam, że papież nie ma racji w kwestii antykoncepcji, seksu przedmałżeńskiego, bla bla bla" yyy ERROR! jest w kościele katolickim coś takiego jak nieomylność papieża, więc papież ZAWSZE MA RACJĘ i psim obowiązkiem katolika jest przestrzegać zasad ustanawianych przez papieża jako namiestnika Jezusa na ziemi. a jak ktoś nie jest wierzący, to skąd rozterki? seks POZAmałżeński, to rozumiem, to kwestia uczciwości, wartości uniwersalnych. ale PRZEDmałżeński wiąże się tylko z religią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty_dziewice
Temat dotyczy moralnosci a nie \"Katolicy praktykujący seks przedmałżeński są \"letni\" w swojej wierze\" ale jak zwykle ktos wtraci we wszystko kosciol :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> KasiaKatarzyna: Zdecyduj się więc, co jest dla Ciebie ważniejsze. Zaczęłaś tak, iż można by wnioskować, iż jesteś przeciw współżyciu przed małżeństwem, a ostatnim zdaniem wszystkiemu zaprzeczasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przezyj piękny seks z kochaną i kochającą Cię osobą to pogadamy. matko , co za bzdury przeżyj zwykły spacer po lesie z kochajacą osobą. ja nie widzę róznicy w intensywności przeżyć. tyle że orgazmu nie ma, takiego fizjologicznego. bo mentalny prawie zawsze, i to kilka razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
papież jest nieomylny tylko w pewnych kwestiach(sprawach wiary i obyczajów) i jedynie gdy przemawia ex katedra jako głowa Kościoła i namiestnik Jezusa na ziemi... temat niepotrzebnie zszedł na kościół ale ja tylko powiem że wierzyć nalezy i sercem(głownie) ale i głową! ślepe wypełnianie nakazów i poleceń kościoła (a więc ludzi!) dla mnie nie jest wiarą ale posłuszeństwem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choinka z lasu zielona
zasada złotego środka sprawdza się wszedzie podpisuję się pod tym dwiema rękami do kogoś tam na górze: a moim zdaniem można wierzyć a jednocześnie z czymś tam się nie zgadzać. Ja wierzę, kocham Boga, czuję Jego obecność w moim życiu i co z tego ze w związku z tym nie wierzę że sex przed ślubem to grzech? co ma piernik do wiatraka, wiem że księża tak mówią......ale oni nie tak dawno jeszcze twiedzili że ziemia jest płaska no i co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
choinka z lasu zielona to co napisałeś/łas można odebrac jako wybieranie z wiary tegoo co wygodne i tak też większość pomysli. Moim zdaniem jeśli ktoś nie krzywdzi innych, nie czyni zła a ma wykonywac i żyć zasadamii wymyślonymi przez ludzi, wbrew sobie to cos jest nie tak.. wierzyc trzeba i sercem i głową..gdyby bóg chciał żebyśmy żyli tak jak on chce, w zupełnym posłuszeństwie , jak zwierzeta w 100% według jego planu świata to nie dałby nam wolnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> choinka z lasu zielona: Kochasz Boga, a nie wiesz, co Biblia mówi o sekse pozamałżeńskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie uważam, że błona to coś co możesz zaoferować. Ale jeśli spałaś z 15 facetami to seks z facetem, który staje się Twoim mężem jakoś zmniejsza swoje znaczenie. Jak panna jest dziewicą i pójdzie do łóżka z mężem po raz pierwszy to będzie och i ach przywiązana i oczarowana. Chyba, że zapragnie czegoś nowego. A jeżeli dawała tu i ówdzie to seks będzie po prostu... No kurcze. Nieważny. Ale tak jak mówie. Ja mam to za sobą, w wieku 18 lat poszłam w tango i nie żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anonimek a nie wiesz przypadkiem że Bóg wymyślił zasady główne, pojęcie grzechu i zła czyli to czego człowiek nie powinien robić itp a później ludzie (bo jak wiadomo Kościół składa się z elementu boskiego i ludzkiego) a później ludzie rozbudowali to pojęcie choćby po to aby lepiej kontrolowac innych ludzi? a zresztą i tak dowiemy sie po śmierci dopiero:D wtedy jako duch wejde w ciało jakiejś pieknej niewiasty i zanim egzorcysta mnie wygoni napiszę na kafe: "MIAŁEM RACJE!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
jej, może ja w obcym języku piszę :-o temat brzmi: "Czy macie rozterki moralne związane z seksem przedmałżeńskim?" seks PRZEDmałżeński piętnowany jest jedynie w powiązaniu z religią (nie tylko katolicką). osoba niereligijna nie ma powodów żeby mieć rozterki moralne z nim związane, bo przecież nie robi nikomu krzywdy i nie przekracza żadnych obowiązujących ją norm. można być osobą wierzącą w boga (np. można być deistą) i nie przynależeć do żadnej organizacji religijnej, nie identyfikować się z żadnym wyznaniem. można po prostu wierzyć, że bóg istnieje i chce żebyśmy byli dobrymi ludźmi. ale do jasnej anielki, jeśli ktoś deklaruje "jestem katolikiem", "jestem muzułmaninem", "jestem buddystą" to powinien po pierwsze ZNAĆ, a po drugie RESPEKTOWAĆ zasady swojej wiary. a jedną z takich zasad, fundamentalnych zresztą, jest "czystość" małżonków. ja sobie zdaję sprawę, że obecnie ludzie sobie z religii wybierają to, co im pasuje, dlatego tacy z was katolicy, jak z koziej dupy gwizdek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×