Jak odwrócić zaproszenie na święta?

Zaprosiłam chłopaka do domu na pierwszy dzień świąt. Rodzinka jednak uznała,że nie powinien przyjechać bo to przyjęcie tylko dla najbliższych. Wiem, że nic nie da namawianie ich, będzie sztucznie. Tylko jak

ale masz rodzinkę... :O

\"słuchaj kochanie, mama stwierdziła ze jestes frajerem i niestety nie mozesz wpasc na obiad\" - moze byc?;) btw : na wigilii twoja rodzinka zostawia 1 miejsce dla niespodziewanego goscia?:)

Sama nie wiedziałam, że tak zareagują. Zostawiają talerzyk ale chyba tylko do ozdoby. Ich zdaniem, przyjechać na święta można tylko z narzeczonym.

Normalnie, przeproś Go i powiedz, że wyskoczyłaś trochę przed orkiestrę. I nie dziw się. Ludzie różnie podchodzą do takich kwestii. Jedni witają każdego kolejnego chłopaka z otwartymi ramionami, inni uważają, że w tym dniu przy stole ma być tylko rodzina. Uszanuj to.

Dzięki. Chyba właśnie tak zrobię. Zaproszę go za to do domu na drugi dzień jak ten cały zjazd rodzinny się skończy. Mam nadzieję, że się nie obrazi.

a ja się nie dziwie rodzinie a zapraszajc trzeba bylo sie zapytac wczesniej domowników to tak na przyszłość

Ja natomiast się bardzo dziwię rodzinie :( Święta to czas kiedy wszyscy się jednoczą, nikt nie zostaje sam, otaczamy sie ludźmi kochanymi i serdecznymi, skoro Zwodniczy aniołek jest z tym facetem to rodzina powinna to uszanować i przygarnąć go. Po co jest ten pusty talerzyk? Na odpadki? Pamietam, że u mnie w domu często ktoś "obcy" bywał na Święta, na sama wigilie też, ktoś komu sie nie udało, był sam, nie miał pieniędzy i to jest właśnie piękne w świętach, że jest nas więcej. Chłopak czy narzeczony, autorka jest z nim, dla mnie brzydko teraz wyjdzie.

a to ten chłopak nie ma rodziny? bo jesli nie ma rodziny to moge zrozumiec ze go zaprosilas, ale jesli ma to dziwne.. a wtym roku swieta sie przeciagna jeszcze na sobote i neidziele dla mnie to normalne, ze rodzina sie nei zgodzila, wkoncu chłopak to jeszcze nie rodzina, a przyjaciółke tez zapraszasz?

Forest Gump - inna sprawa jest jesli wiemy ze ktos bedzie sam spedzal swieta. A no i jeszcze ważne jest aby nei starwac rodziny w takiej sytuacji i wczesniej sie z nimi skonsultowac w tej sprawie.

Przypomniałam sobie, że kiedy byłam smarkata to całe święta spedzała u nas przyjaciółka siostry, wyrzucili ja z domu czy coś, ale fakt ona nie miała gdzie sie podziać, z resztą chyba każda rodzina ma inną mentalność, dla mnie to dziwne nie zaprosić, a inni uważają, że dziwne jak zaprosić kogoś obcego...

deko --> masz rację, co do wcześniejszego uprzedzenia rodziców, sama tez bym pewnie nie stawiała rodziny w takiej sytuacji

źle bym sie czuła gdybym wiedziala ze ktos z moim znajomych siedzi sam w wigilie, wiec bym go zaprosila. Ale pewnie chłopak aniołka ma rodzine, wiec mozńa dwa dni z rodzina spedzic.

nie krytykujcie .MOja rodzina też obcych nie zapraszała na Wigilię,natomiast matka mojego chłopaka od początku traktowała mnie jak rodzinę,jak pierwszy raz u niego byłam na samym początku znajomości, były urodziny ojca,to ciągnęła mnie wspólnego stołu,nie wiedziałam,jak się wykręcić.Każdy ma inną mentalność

Już jest wszystko w porządku. Zaprosiłam chłopaka na drugi dzień świąt :). Zrozumiał. W sumie teraz po namyślę sądzę, że to dobre rozwiązanie. Pewnie nasłuchałabym się jakiś aluzji do zaręczyn itp.. Dziękuję za rady