Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilla84

i o co tu chodzi? faceci - i nie tylko - pomocy!!!

Polecane posty

Gość lilla84

a ja 6 rok przyjaźnię się ze świetnym facetem. Od kiedy oboje jesteśmy sami = wolni spotykamy się od czasu do czasu na kolacjach ("bo nie lubimy jadać sami"), w kinie ("bo mamy podobne poczucie humoru, wrażliwosci itp."), chodzimy razem na fitness ("skoro ćwiczymy oboje to dlaczego nie wspólnie?"), razem imprezujemy ("mamy wspólnych znajomych"), przychodzimy na imprezy i wychodzimy z nich ("bo przecież nie będziesz wracać sama")... mogłabym tak długo wymieniać. W każdym razie okres "większej zażyłości" trwa pół roku, pominę fakt, iż znajomi uważają nas za parę, a w ciągu tych 6 miesięcy podjęłam rozmowę "określenia naszych relacji i upewnienia się, że nie grozi;) nam uczucie" - to raczej ja bałam się kolejnego rozczarowania, ale usłyszałam, ze przecież wszystko jest pod kontrolą itp. Jednak komplementy, przytulenia, cielęce spojrzenie... nie straciły na intensywności. Po ostatniej imprezie mój "przyjaciel" został u mnie na noc i nasza znajomość została skonsumowana. Następnego dnia poleciał delegację... i cisza. Próbowałam zadzwonić - nie odbiera, napisałam maila - cisza. a ja jestem ZAKOCHANA i cholernie mi go brakuje, naszych przegadanych nocy, dotyku itp. Co o tym myśleć??? Gdyby to był "koleś z klubu" nie myślałabym wcale - ot, chciał - zabawił się i tyle, ale przecież do cholery mamy 30 lat, znamy się kilka, mamy wspólnych przyjaciół, więc takie "zabawy" raczej nie wchodzą w grę, a raczej nie powinny... pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek29_ze_stolicy
Hmm. 1. Jest w delegacji poza zasięgiem, zgubił telefon, ukradli mu go, nie wykupił roamingu międzynarodowego itp. itd. Delegacje trwają średnio ok. tygodnia. Choć zdarzają się dłuższe ale to przy jakiś pracach. 2. Jesteś super ultra mega laską i opłacało mu się starać o ciebie tyle czasu aby... 3. Porwali go albo inne niemiłe zdarzenie - oby nie oczywiście. 4. Zaszłaś w ciążę, on się wystraszył i uciekł . 5. Znalazł inną. 6. Miał żonę i zdradzał ją z tobą na boku - żona się dowiedziała. 7. Musi przemyśleć wasz związek bo być może za szybko dla niego czy coś. 8. Hmm. Co ty robiłaś z nim w czasie "konsumpcji" ??? Może go zmolestowałaś i się wystraszył. Jesteś wampem, wampirellą, sado-maso, bsdm i te spraw, przykułaś go do łóżka, ugryzłaś go w ... interes :) ? Mogło go coś wystraszyć, albo nie tak to sobie wyobrażał. 9. Jesteś facetem i odkrył to w czasie konsumpcji po czym uciekł. 10. Masz sztuczne uzdatniacze ciała. Wyglądałaś na cycatą blondynkę , a okazało się że 2 rozmiary więcej to były wkładki silikonowe :P, a "zwałeczki" ukrywały się pod... reformami :) (nosisz reformy) ? 11. Zapuściłaś się i on to odkrył podczas konsumpcji. 12. Nie depilujesz się. No tyle powodów mi przyszło do głowy. Choć ze zwałkami czy biustem i ogólnie wyglądem chyba nie powinnaś mieć problemów - jak wspominałeś chodzisz na fitness więc wygląd fizyczny powinnaś mieć ok. Ale dziwni mnie jedno ??? Jakim cudem znając gościa 6 lat, będąc od 6 m-cy (wskakując do łóżka po 6m-cach ??? trochę chyba długo) nie znasz jego adresu zamieszkania, telefonu prywatnego, rodziny itd. Masz tylko numer na komórkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek29_ze_stolicy
O jeszcze jedno. Przypomniałem sobie film z pamelą anderson w necie, jak wstała rano po nocy z Tommym Lee i była bez makijarzu, napuchnięta i podpito/naćpana, a do tego z papierosem :P Może się malujesz bardzo, a w nocy makijarz zszedł i rano zobaczył Cię bez niego - zobaczył twoją prawdziwą twarz 8) Przepraszam , ale z punktu widzenia faceta takie mogły być powody. Nawet jeśli głupie i trywialne - ale facet to nie zawsze myśli o super mądrych rzeczach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tomek29_ze_stolicy
PS: Ja miałem kiedyś podobną sytuację. Po pierwszym wylądowaniu w łóżku było tak fajnie że zapomniałem o..gumce :) I potem na moją dziewczynę się ... trochę (no trochę dużo - bo byłem bardzo napalony:) ) wystrzeliło. Teoretycznie już na zewnątrz, ale potem gdzieś wyczytałem że wytrysk niekoniecznie musi zakończyć się wewnątrz żeby kobieta zaszła w ciążę i tak się wystraszyłem niechcianej ciąży że w pierwszej chwili uciekłem na drugi dzień i zerwałem kontakt. Potem bałem się odezwać. Ale za jakiś czas mi przeszło :) i wróciliśmy do siebie:) . Byliśmy sporo razem. Czasem myślę że szkoda że pewne rzeczy nie ułożyły się inaczej i że się nam nie ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilla 84
juz usciclam: -znamy sie 6 lat, -znam jego rodzicow, - mieszkamy w swoich mieszkaniach, wiec nie bede dzwonic do rodzicow - po co? zapytam czy przypadkiem nie wiedzą czy ich syn nie rucha teraz innej? - nie ma rodziny, jestesmy singlami, - czy jestem ultralaska? w czasie studiow pracowalam jako modelka, a on... hmmm... daleko mu do ideału, ale to nieistotne, - jego delegacje trwaja nawet do m-ca, aczkolwiek zdarzają się 2-3 razy w roku, rzucaja go po rożnych kontynentach, i to tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z układu
Moim zdaniem to boi się, że potraktujesz go właśnie jak kolegę i jak na horyzoncie pojawi się "ten od motylków" to pójdzie w odstawkę. A czemu tak? Nie wiem. Może dlatego, że znacie się tak dobrze i długo i myśli, że to z Twojej strony była chwila słabości? A może ma jakieś kompleksy na punkcie wyglądu (skoro piszesz, że byłaś modelką a on jest "daleki od ideału") i to okaże się dla Ciebie ważne? Moja rada jest następująca: bezczelnie go uwiedź, daję 95% że się uda. Z tego co piszesz wynika, że jesteście przyjaciółmi, dobrze się ze sobą czujecie, dobrze wam się rozmawia, jesteś atrakcyjna - czego do cholery może więcej chcieć facet? Chyba tylko tego, żeby taka kobieta go później nie odstawiła jak się jej znudzi. Musisz mu dać sygnał, że się nim nie bawisz, i to tyle. powodzenia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z układu
Przeczytałem jeszcze raz - założę się, że gość jest zakochany, ale broni się po tym "wyjaśnieniu wspólnych relacji i upewnianiu się, czy nie grozi wam uczucie". Teraz boi się, że jak się odkryje to Cię straci. Możesz zaryzykować, że on zaryzykuje i powie to pierwszy, ale na Twoim miejscu przejąłbym inicjatywę - bo z Twojej strony to prawie pewny strzał (99.9999999 ;) nie piszę 100% bo w życiu nie ma nic pewnego ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilla 84
-nie chodzimy na LUNCH razem, ponieważ pracujemy w roznych firmach, w przeciwnym razie z pewnością tak by było;) -KECZAPU nie zamawiamy - nie lubimy:P -Fitness to ogólne zajęcia, którym poświęcamy czas w naszym Fitness Klubie, - już spaliśmy ze sobą... i właśnie jest tygodniowa cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z układu
spaliście i na drugi raz pojechał i nie odzywa się? no to ma Ci coś ważnego do powiedzenia, albo uważa, że czeka Was poważna rozmowa a nie lubi takich przeprowadzać przez telefon, smsy czy mail (rozumiem, sam tak mam, zawsze osobiście). Jak się odezwie i nie poruszycie tego tematu - to boi się, że udasz, że to nic. Jak poruszycie - to też źle, bo patrz wyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilla84
to był nasz "wspólny pierwszy raz", na drugi dzień poleciał do Chin i cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilla84
więc gdy się odezwie to udać, że niczego nie było, czy porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z układu
z dwojga złego gorsza cisza... bo wtedy uzna, że się zabawiłaś i tyle moja rada jest taka: nie rób jakiejś wiwisekcji sytuacji w jakiej jesteście, ale daj wytaźnie do zrozumienia, że to dla Ciebie nie było "nic". Jak? Pod koniec powiedz, że czekasz na niego z radością i tęsknisz i że masz nadzieję, że powitanie będzie jeszcze lepsze niż pożegnanie - po czym szybko zakończ rozmowę (ojej coś tam się dzieje ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet z układu
a jeśli on sam zacznie, to po prostu mu przerwij i powiedz dokładnie to samo o tym tęsknieniu i powitaniu - no niestety, czasem trzeba ryzykować, moim zdaniem warto. A z poważną rozmową poczekajcie do powrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Makijaż żżżżżżżż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No sorry, ale to jest jakieś niepoważne. Po co takie głupawe gierki między dwojgiem dorosłych ludzi? Jeszcze kobietę to bym zrozumiała, ale facet? Pierdolnęłabym w 4 litery, a jak by się wreszcie po tygodniu odezwał, to bym mu powiedziała, że za późno. Bez przesady, czy 30 lat to nie za dużo na przedszkole?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby nie to, że znamy się tak długo i że jest mi bliski jak nikt inny to uwierz, ze właśnie to zrobiłabym: kopnęła i 4 litery!!! a jest w co kopać;) Znajomi, nawet wspólni - zachodzą w głowę od dawna, dlaczego spotykam się akurat z nim... a ja nie wiem, no nie wiem... i w zasadzie nie spotykam, ale też nie przyjaźnię tak jak wcześniej. To drażni mnie najbardziej - "nieokreślenie relacji"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdzam skrzynkę mailową, co chwilę patrzę na telefon... sama sobie podnoszę ciśnienie;/ Czy wszystkie kobiety mają tak, że szybko przwiązują się do facetów i później brakuje im tej bliskości? A może faceci powiedzą mi czy byłam \"zakazanym owocem\" lub tą, którą On chciał zdobyć? Czy naprawdę można być takim egoistą i zabawić się uczuciami \"przyjaciółki\" jak mały rozkapryszony dzieciak??? Powinnam żałować tamtej nocy i tych wielu wczesniejszych, podczas, których prowadziliśmy wielogodzinne rozmowy przy lampce wina i które nas do siebie zbliżyły... powinnam żałować, bo czuję, ze tracę przyjaciela, ale nie żałuję - kocham jak dawno nie kochałam i mimo, że kocham tylko (?) ja to nie żałuję. Te chwile szczęścia znaczą dla mnie wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co, Twoja historia mnie przeraża. Czytałam już wiele razy takie historie, za każdym razem to samo: wspólna noc i do widzenia, już mnie nie ma.... ale to zazwyczaj były krótkie znajomości, góra kilkumiesięczne... a jak widzę, że przez 6 lat można nie poznać drugiego człowieka, to normalnie szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego tak jak napisalam wczesniej: gdyby to byl facet z klubu nie byloby tragedii - "zwykle" one-night-stand jakich wiele na swiecie, bz zalu, rozpaczy, jasna zasada: tylko sex... ale jakim prawem taka "zabawa" mogła mieć miejsce w mojej sytuacji???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a prosze bardzo
dziwne ze tak sie nie odzywa calkiem? moze napisz do niego sms'a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na dlugo tym razem wyjechal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomek29_ze_stolicy
No żesz, ku... de wrrr :-\ No normalnie jaki jakieś kur.... dziecko :-/ Aż dziw bierze że kobiety niby takie mądre i cwane i przebiegłe ale trochę pokombinować szarymi komórkami to zaczyna się problem. "...nie będę dzwonić do jego rodziców..." 8- [ Litości dziewczyno. Przecież nie musisz dzwonić w stylu : dzień dobry jestem dziewczyną Państwa syna, przeleciał mnie i zniknął czy nie wiedzą państwo gdzie jest !!! 1. Dzwonisz sama do jego rodziców (jeśli cię nie znają - nie poznają po głosie) i przedstawiasz się za Panią np. z Urzędu Skarbowego - podajesz imię nazwisko i jakiś telefon (kup nową kartę startową za 10 zł, aby to nie był numer który zna). Mówisz że znalazłaś jakąś niezgodność w rozliczeniu jego deklaracji czy coś podobnego i chciał byś prosić o wyjaśnienie. Ewentualnie jak znasz jego bank w którym ma konto/-a możesz podać się za pracowniczkę tego banku i podobnie. Albo Ci powiedzą że go nie ma, albo poproszą do telefonu, albo dadzą ci jakiś namiar do niego. Jak nie to spokojnie możesz zostawić imię nazwisko (pani z banku :)) i numer telefonu (zestaw za 10 zł :)) i żeby zadzwonił. 2. Jak znają twój głos to możesz poprosić koleżankę lub lepiej kolegę aby zadzwonił za ciebie. 3. Numer na kolegę jak znasz jego samochód i rejestrację. Dzwoni kolega do rodziców i mówi że zarysował jego samochód i chciałby pokryć koszty czy coś takiego, więc chciałby rozmawiać z właścicielem itp. 4. Jak wiesz gdzie mieszka (no jeśli po 6-ciu latach nie wiesz to ... no cóż życzę powodzenia) to idziesz do niego (na wszelki wypadek może być z koleżanką). 5. Zawsze możesz zgłosić zaginięcie na policję :) Powiedz że nie masz kontaktu z nim ani z rodziną. Wtedy policja sprawdzi i powie ewentualnie rodzinie że go szuka bo zgłoszono zaginięcie. A jak się dowiedzą co jest z nim to ci przekażą. Ten numer jest hardcorowy - więc stosować w ostateczności - policja ma dość roboty i bez takich głupich numerów bo się "dorośli" ludzie dogadać nie mogą. 6. Wynajmij detektywa :) No sposobów jest masa. Pomyśl i nie unoś się ambicjami w stylu nie będę. Albo go chcesz i Ci na nim trochę zależy i wtedy się wysil, albo na niego lejesz i się nie wysilasz. Proste jak konstrukcja wykałaczki. Kobiety są jednak dziwne. Zamiast coś zrobić i załatwić sytuację w ciągu 5 minut, uniosą się dumą i będą dniami, tygodniami, miesiącami czy może nawet latami rozważać i pisać na forum o co chodzi. No kur... jak 5 letnie dzieci. Kur.... poziom obecnej młodzieży i dorosłych to mnie rozbraja po prostu. Dramat w trampkach. Wygląda to na max. rozpieszczenie przez rodziców, rodzice wszystko kupują, zapewniają itp. itd. W życiu tylko imprezy i związek bez przygotowania do życia. A potem takie "niepełnosprawności" życiowe, co ma dramat i nie wie co robić bo ją facet przeleciał i znikł. Jak nie wiesz co to albo odpuszczasz temat, albo się starasz dowiedzieć ! Pufffff. Zero instynktów zachowawczych. U kobiet niektórych w związkach to chyba jakiś wirus. Może to jakaś choroba zakaźna albo weneryczna nieznana. Po pierwszym kontakcie z mężczyzną kobieta popada w otłumanienie/zanikają jej instynkty samozachowawcze i staje się bezwolną kukiełką w rękach faceta - nawet na odległość 8- \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tomaszku drogi, a czy Ty upokorzyłbyś się do tego stopnia zeby stosować takie jakże wyrafinowane i subtelne sztuczki? Moim zdaniem trafiłam na zwykłego fiuta, w dodatku na maxa zakompleksionego... jego przyjaciel powiedział mi dziś, że w sumie to nie wie co myśleć o tym zachowaniu, ale On powiedział mu ostatnio, że jestem dla niego ideałem, ale zawsze byłam "poza zasięgiem"... czyli, ze cholera co? Postawił sobie za punkt męskiego honoru wyladowanie ze mną w łózku, a kiedy "misja została spełniona" to jego ego urosło do takich rozmiarów, ze całkiem mu odbiło??? Faceci jak dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×