do czego kobieta/facet sie nigdy nie przyzna?

zadna kobieta nie przyzna sie do ...tego ile ma lat:P:D

Co ty gadasz. ja jestem dumna ze swojego wieku i z tego jak wyglądam. Ja nigdy bym się nie przyznała do zdrady.

do tego ze udziela sie na tym formu;)

ludzie nie przyznaja sie do zdrady bo i niby po co?"czego oczy nie widza tego sercu nie zal'' :)

Ja bym nigdy się nie przyznała do tego, że jestem zbyt dumna...

żadna babka nie przyzna sie do swojej wagi :) a facet do prawdziwej długosci członka...

*jak byłam młodsza jak do niej przychodziłam, zamykałyśmy się w pokoju nawet jak byli jej rodzicem to bawiłyśmy się, że jedna z nas przychodzi do drugiej, że niby z prośbą o przenocowanie i 'facet' proponował u siebie, zaoferował swoje łóżko a on miał spać na podłodze. kobieta się zgadza a potem wieczorem jest napalona i oni uprawiają seks. oczywiście w naszej zabawie, nie był to seks, że seks, byłyśmy ubrane przykryte kocem/kołdrą. macałyśmy się po cyckach, cipkach i po dupie. * z tą samą koleżanką, chciałyśmy się dowiedzieć jak to jest całować się z dziewczyną, siedziałyśmy u koleżanki i włączyłyśmy filmik -> całujące się lesbijki i próbowałyśmy je naśladować, wstydziłyśmy, się obie, więc poszłyśmy do takiego przedsionka, gdzie jak się pozamyka drzwi to jest, że tak powiem ciemno jak w dupie u murzyna. usiadłyśmy na przeciwko siebie, najpierw całowałyśmy się po policzkach i szyi potem się lizałyśmy. * znowu z tą samą koleżanką, postanowiłyśmy, że ubarwimy nieco naszą 'zabawę' i wymyśliłyśmy, że będzie bezpieczniej jak będziemy się 'bawić' w namiocie + do tego miałyśmy się powoli rozbierać podczas tej zabawy. nie doszło do tego... * ta sama koleżanka kąpała się przy mnie 3 razy!!! * to chyba nie będzie nowością jak to napiszę: masturbuję się xd