Czy uwiodłabys żonatego faceta?Nie na jeden raz.

J.w.

Nie.

kiedys sie zakochalam w takim i mam nadzieje, ze sie nie domyslil po moim wyrazie twarzy ;) bo nic nie bylo

no ja ich nie uwodze...sami przychodza..dzis np jestem 1 dzien w pracy jest facet..zagaduje..usmieszki ...sratatata...podchodzi gadamy...kurna patrze po paru godzinach..obraczka na palcu:O.to jest pech... ostanio na imprezie tez jeden obraczke z palca zdjał..zebym sie znim umowiła:O

do szczera --?> tacy sa najgorsi ....

No własnie.Sami sie proszą.A potem może być problem.Zwłaszcza jak nie wspominają o żonie.

akurat ten dzisiaj z pracy..to mi było szkoda nawet smutno mi sie zrobiło:P liczyłam moze ze bedzie chciał się umówic.. a tu taki pech:O:P a nie wygladał na żonatego:P faceci jednak sa beznadziejni:D

Przeczytałam to na jakims topiku a teraz zacytuję... Żonaty --to trędowaty.I odpowiedz gotowa.

To ja przekleję tu swojego posta. Wprawdzie wcześniej założyłam oddzielny topic, ale tutaj pasuje jak ulał: Ostatnio na imprezie spotkałam kolegę z pracy, którego już długo nie widziałam bo zmienił miejsce pracy. W pracy kolega zawsze mnie adorował, a ja się w nim podkochiwałam - oboje się sobie podobaliśmy...tylko, że kolega ma żonę i dzieci więc na podobaniu się kończyło. No i właśnie ostatnio po tej imprezie w obecności swojej żony zaproponował mi, żebym u nich spała, że (cytuję) będziemy razem spać, że żona mu pozwoli...oczywiście się roześmiałam i potraktowałam to jako żart ...nie wiem co o tym myśleć??? żeby tak wypalić w obecności żony? ...a ja się w nim dalej kocham

Pijany był wtedy?

laewenda---mówisz ,że on wypalił w obec żony--on poprostu sobie zakpił z Ciebie wobec żony a to jest wielka róznica.Facet żonaty --to owoc zakazany.A teraz jak chcesz tracic czas i sie osmieszać--to kochaj sie w nim dalej.

hehehe zakpil jak nic... dla mnie to byłoby bardzo poniżające!!!!!!!

To sobie pomyśl, jak się musiała czuć żona, gdy przy niej tak powiedział? Wstyd i poniżenie?

Żonaci faceci to zakazany owoc- święta racja, ale czasem "zapominają" o tym wspomnieć a najbardziej niesprawiedliwe jest, iż wtedy jego kochanka jest oceniana jako tania dziw** A czasem to jest zupełnie nieświadoma kobieta, nie ma pojęcia, że np kilka miesięcy spotyka się z żonatym facetem...

Dla każdej kobiety szanujacej sie i znajacej swoja wartosc było by ponizajace.Ale jak widzisz ,nie wszystkie takie są.

boze jestesmy tylko ludzmi - nawet mnie podobal sie zonaty 0 ale na Boga (nie mieszając go w to ), z daleka od takich facetow!!!!!!!

Ale ja nic nie mam do tej dziewczyny, podkochiwać to się można. Ja się pytam, jak można własną żonę przed ludźmi tak ośmieszyć? Co za idiota :o

Tańcząca w deszczu. Dobrze,że napisalas,że czasem niektóre nie wiedzą,ze ich faceci maja żony----ale tylko czasem---a co z tą reszta,która wie i nic sobie z tego nie robi.Co one mysla,że są wiecej wtedy warte--mnie sie wydaje--nie co ja mowie --jestem przekonana,że jest odwrotnie.

do wyszłam z kapieli, ja nie mowie,ze masz cos do niej - i masz racje--->: powiedzmy sobie szczerze ---> ten facet to istna pomyłka losu :O żone poniżył, autorkę to wręcz zmieszął z błotem, a ona dalej nie kuma czaczy :o ja bym sie lekko podłamała, jakbym cos takiego usłyszała... no fakt --> to podkochowanie, to czasem takie niezależne od nas, mowi sie głupie serce, ale troszke godności nie zaszkodziłoby :o ech

Mnie taki zauroczył.Nie zwracałam na niego uwagi chociaż się starał,a jak już zwrociłam i zdecydowalam się na jakieś działanie dowiedzialam sie przypadkeim ze ma żone :o

współczuje :( tomusiało boleć :( frajer facet

Ale porażka, kobieta i tak zawsze zaatakuje drugą kobietę... podczas gdy po prostu takich mają mężów i to do nich powinny zgłaszać reklamacje... to nie obca baba im przysięgała wierność i uczciwość małżeńską...

lmotyl jesteś strasznie cięta...chyba masz za sobą złe doświadczenia ..nie rozumiem dlaczego na mnie naskoczyłaś za to, że facet wypalił do mnie z takim tekstem. Mnie na prawdę było głupio z powodu jego żony, bo jak ona musiała się czuć! Zapewniam cię, że jestem szanującą się kobietą

Nie. Od żonatych i dziewczyniatych trzymam sie z dala. Niestety oni ode mnie nie :(

laewenda --a jak bys zareagowała jak by nie bylo żony przy tej rozmowie,też bys sie głupio zasmiała czy .........a może sie myle.Przykro mi ,ale musze stwierdzic po twojej reakcji,że tam w głowie ci cos kiełkuje--odradzam z całego serca --z tego sa tylko same kłopoty i tragedie rodzinne.Nawet nie myslotym dziewczyno.

Nie spodziewałam się tego, że to mnie zaatakujecie. kafedzikus. doskonale Cię rozumię

lmotyl facet mnie adoruje, w tym czasie się w nim zakochuję po czasie dowiaduję się że ma żonę i dzieci wiesz ile mnie to wszystko kosztuje, a Ty mi jeszcze piszesz, że to ja się ośmieszam

ja troszke autorke teraz rozumiem, :o i wspolczike jednoczesnie

laewenda --to moze mi napisz,że to ja sie osmieszam.Wyglaszam jakies głupie teorie na temat żonatych facetów.A ty juz przeciez wiesz ,że jest żonaty --to w czym problem.A tak na marginesie--naprawde nie chcialam Cie obrazic i atakowac.Ale jak człowiek sie tak naslucha o tych zdradach,nieuczciwosci małżenskiej ,to go szlag trafia.Poczytaj na innych topikach co pisza np.kochanki żonatych facetow ,to napewno i Ciebie to ruszy.A jak czujesz sie urażona--to przepraszam i tak robie wypad z tego miejsca--szkoda nerwow. Pozdrawiam

nie ma nic gorszego niz zajęty facet, żonatych pajaców i dziewczyniatych z problemami emocjonalnymi będę omijać szerokim łukiem :O szczególnie na żonatych którzy mnie podrywają patrzę z politowaniem:O