Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kaluupa

on nie chce odwiedzić mojej rodziny nawet w święta-boli mnie to

Polecane posty

Gość kaluupa

Jestem z nim 5 lat.Przez ten czas nie poznał moich rodziców- bo nie chce-bo jest po przejściach w poprzednim zwiazku, gdzie ingerowała bardzo rodzina poprzedniej partnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet nie traktuje tego
związku poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ROMAN z FORUM
ok, ma prawo, Ty możesz mu powiedzieć, że nie idziesz do jego rodziny, bo uważasz, że TO PODEJMOWANIE DECYZJI ZA CIEBIE, ŻE CZUJESZ ZBYT DUŻY NACISK ZE STRONY PARTNERA NA TĘ WIZYTĘ I CHYBA NIE JESTEŚ PRZYGOTOWANA NA TAKIE OBCIĄŻENIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaluupa
ale on nie chce też widzieć mnie u siebie -u swoich rodziców. Tłumaczy sie tym , ze jego rodzina żyje jego poprzednim zwiazkiem i w ich oczach żadna nie dorówna jego poprzedniczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
Piec lat razem i on nie chce poznac twej rodziny, nie chce cie wprowadzic do swojej...traktuje cie jak przejsciowke i tyle. Ja rodzinego mego faceta poznalam juz po tygodniu. A po 5 latach....bylam juz dawno mezatka bo slub wzielismy po dwoch latach zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie traktuje
nie traktuje powaznie waszego związku,jestes tylko przystankiem przed czyms następnym.Zastanów się czy warto to ciągnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ale on nie chce też widzieć mnie u siebie -u swoich rodziców\" \"jego rodzina żyje jego poprzednim zwiazkiem i w ich oczach żadna nie dorówna jego poprzedniczce.\" jesteście ze soba AŻ 5 lat....... że co??? że jak?? żartujesz,,,,,,,,,,,prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaluupa
niestety nie żartuję, mówiłam mu , ze chciałabym poznać jego, a on moich, mówiłam , ze mnie to boli, ze nawet ibisz, józefowicz uczestniczą w życiu swoich nowych partnerek-drugich, czy trzecich. Boil mnie to -teraz o wiele bardziej -bo naprawdę zyjemy ze sobą, razem też pracujemy-tworzymy projekty, bardzo poświęciłam sie dla niego , gdy był po wypadku. On ma kontrowersyjne poglady- podobnie do mnie, a moja rodzina to tradycyjna , katolicka ortodoksja i moglyby być zgrzyty-faktycznie.On ma tego swiadomosć.Ale chcialabym , zeby zrobil to dla mnie. Ja mysle, że on sie mnie wstydzi, ze traktuje mnie tak dlatego , ze nie pochodzę z bogatej i ustosunkowanej rodziny.Znam dobrze jego zachowanie i myślę, ze gdybym była lekarzem, córka ministra, czy dziedziczka rodzinnej fortuny-szczerzyłby zęby na rodzinnych spotkaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy któres z was jest rozwiedzione? czy on jest ministrem, lekarzem czy jak tam piszesz... Czego/kogo sie wstydzi? Ciebie??? osoby która 'kocha'???? Sorry, ale to nie jets normalne!! 😡 Ile maci elat? mieskzaci erazem? rodzice pewnie daleko... Jak w ogóle funkcjonujecie? I co o n w tobie niby 'kocha' ...? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Znam dobrze jego zachowanie i myślę, ze gdybym była lekarzem, córka ministra, czy dziedziczka rodzinnej fortuny-szczerzyłby zęby na rodzinnych spotkaniach.\" to gratuluje cudownego faceta i równie cudownego traktowania... tylko pozazdrościć, że dla niego bardziej liczy się opinia rodziców, pieniądze niż Ty sama... Wybacz ale dla mnie 5 lat to KUPA czasu i nie wyobrażam sobie takiego braku szacunku. Można nie chcieć po miesiącu, po roku ale 5 wspólnych lat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffdfggghhgghgh
ALE TY EJSTES GLUPIA, SORORY ZE CAPS LOCK ALE GLUPOTA TAKICH LASEK JAK TY ZAWSZE MNIE ZADZIWIA!!!! OD RZU WIDAC ZE FACET MA CIE TYLKO DO ..... SAMA WIESZ DO CZEGO NIE BEDE PISAC. GRATULUJE CI WYBORU FACETA!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w szoku autorko
ja jestem z moim facetem 5 lat (no, 5 stuknie w marcu). jego rodziców poznałam ZANIM Z ZACZĘLŚMY BYĆ PARA, JAKO KOLEZANKA po 7 miesiacach związku zamieszkałam z nim (studenci oboje byliśmy) w domu z JEGO RODZICAMI i było super. on moich poznał po kilku mieisącach zwiazku w wakacjeprzyjecha do mnie na tydzien, potem znowu.... twój fcet jest bardzo dziwny,towręcz podejrzane! bo to niej est tylko rok, ale aż 5 lat!! kawał czasu wiem co piszę. ile on ma lat, a TY?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamarra-x
Naprawde wspolczuc takiego braku godnosci i szacunku wobec siebie. Tzn on dlaczego z toba jest? Bo ma sex za darmo, chyba tylko po to i moze jeszcze bo ma darmowa pomoc w pracy. Bo skoro traktowalby cie lepiej tylko wtedy gdybys miala forse i zdajesz sobie z tego sprawe to znaczy, ze teraz nie traktuje cie w pelni jako partnerke. Jerst z toba z braku laku a jak na horyzoncie pojawi sie bardziej kasiasta to cie zostawi dla niej. No coz naprawde ci wspolczuje bo nie takie sa podstawy prawdziwej milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas taka nie tego...
Autorko, sama doskonale wiesz,że coś tu jest nie tak.. czego oczekujesz od nas? zrozumienia? hmmm jedyne co moge ci powiedzieć to -współczuje... 5 lat bycia "razem"... a Ty nie znasz jego rodziny? wiesz dziwie ci sie...wybacz ale on chyba nie ma powaznych planow zwiazanych z toba... jakby mu naprawde zalezalo to co go obchodzi rodzina... to jego zycie i sam powinien decydowac.... a nie, bo co powie mamusia, tatus? nienormlana sytuacja.... ja bym mu wygarnela wszsytsko,że jakby miał jaja przedstawilby cie rodzinie i juz...a oni albo cie zaakceptuja albo nie... ale to juz ich problem... co to za argument.. ze ciagle wspominaja jego byla dziewczyne... a nich sobie oni wspominaja .. ale do cholery.,... to jego zycie... ja piernicze.. jak dla mnie to sytuacja chora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas taka nie tego...
no jak sobie poczytala to co jej nagadalismy to teraz poszla z nim dyskutowac:) szkoda dziewczyny...daje soba manipulowac.... kopnelabym go w zadek mozno i juz.... no chyba ze jest z nim dla tej kasy? hmmmm i nie ma sumienia odejsc -kosztem wlasnej godnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaluupa
on jest po rozwodzie, ja wiem, ze rodziny potrafią dopiekać-moi też nie wiem , zcy by go przyjęli bez uszczypliwości. On nie deklaruje sie , ze będzie ze mną zył w formalnym związku, ale nawet gdyby na to sie zdecydowal nie chce kontaktów z rodzinami. nie jestem z nim dla kasy, bo on jej nie ma-dlatego tak liczy sie z ludxmi z pozycją , czy pieniędzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaluupa
a rodzice cos tam wiedzą o nim, ale ja ich nigdy nie wtajemniczalam w moich partnerów, ja nie mówie, oni nie pytają- i tak jest lepiej, bo gdyby cos , to nie daliby by mi żyć.Zreszta ja nie mogę z nimi mieszkać-z aduzo róznic nie do pogodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po ILE macie lat?? :O Miezkacie razem? Jakm cudem udało wam sie tyle przeżyć nie znajac swoich bliskich?? Piszesz ze jego rodzina żyje poptzednim ziwzkiem..nadal?? przez te ponad 5 lat?? i nikt tej byłej nie dorówna w ich oczach? Najgorsze że chyba w jego tez... KIM dl anie go jestes autorko jelsi nie chwilowym przystankiem i czekaniem na lepsze? jak możesz sie na to godic? Rozumiem, że nie planujecie wspólnej przyszło ści? (nie wazne czy sformalizowanej czy nie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaluupa
brunetko, dla mnie to też jest porażka życiowa- niestety nie mam dokąd odejść, zresztą tyle spraw nas łączy -zawodowych. to tylko wierzchołek góry lodowej. jestem na siebie wściekła, ze tak długo pozwalałam siebie tak traktować. mieszkamy razem, on jest starszy o 10 lat-ja mam 26. nie wiem, czuję że to wszystko jest bardzo nie tak. kiedyś go b. kochałam, chcialam z nim budować życie, dawać , ale zapomnialam o egzekwowaniu brania od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pakujesz się w kanaó na własne życzenie... wiesz o tym, prawda? Jesteś na tyle młoda by jescze poznac kogoś naprawd ewartościowego, kto pokocha ciebie na serio i na zawsze, a myślę że jesteś na tyle mądra by jednak wstac od tego 'stołu' bo teraz masz tylko okruchy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×